Why do we need classical tradition?
you will determine the characteristic features of an essayessay and you will recognise this genre
you will discuss the universalismuniversalism of ancient culture
you will write a passage encouraging others to become familiar with Greek landmarks
Nagranie dostępne na portalu epodreczniki.pl
Wysłuchaj nagrania abstraktu i zastanów się, czego jeszcze chciałbyś się dowiedzieć w związku z tematem lekcji.
Classical antiquity is never obsolete. It is evidenced by works that are constantly being created which are inspired by the achievements of ancient Greeks or Romans.
Is it better to learn as much as possible about a place recommended in a guidebook before actually visiting it? Or maybe is it better to look at it with a “fresh eye”? Recall a situation when your expectations about a certain place were combined with reality.
Look in the dictionary for literary terms or other available sources, what are the characteristics of the essay. Mark the correct answers.
- it is written as a poem
- it may contain fictitious elements
- it contains an interpretation of a phenomenon
- it refers to current matters
- it is written in prose
- it has an easy character
- it talks about events that the author has witnessed
- it contains the author's reflections
- it contains satirical elements
- it ends with a surprising punch line
- it is written in colloquial language
- it has s scientific or philosophical character
Read the first part of Zygmunt Kubiak’s work entitled Tradycja klasyczna (Classical TraditionClassical Tradition) and follow the instructions.
Tradycja klasycznaSporo naszych rodaków wybiera się i w tym roku, jak w latach ubiegłych, do Grecji. Jestem realistą, więc nie myślę, że wszyscy będą zwiedzać greckie monumenty. (...) nie wszyscy znowu aż tak bardzo tego pragną. Dla wielu turystów Grecja jest w najlepszym razie krajem słońca, w którym można ogorzeć na brąz, krajem gorącego piasku pod stopami, na nadmorskiej plaży. Są jednak i tacy (...), którzy w tym roku, może po raz pierwszy, będą zawierać bliższą znajomość z Grecją jako jednym z głównych źródeł naszej kultury. (...)
Może wylądują w Atenach i od razu pierwszego albo następnego (jeśli przylecą w nocy) dnia olśni ich ten cud, jakim jest Akropol, gdzie wszystko jest takie, jak powinno być. (...) Piękno greckie w jakimś momencie naszego życia odsłania się przed nami, ale nie witamy go jako coś nowego, nieznanego. Przyjmujemy je jako rzecz, która zawsze powinna była być nam znana. Takim właśnie swojskim, a przemożnym blaskiem świeci nawet mała rzeźba z Peryklesowych Aten w jakimkolwiek muzeum świata: idziemy od razu ku niej, uderza ona w nas swoim czystym światłem, gdy jeszcze stoimy na progu sali. Kształt świątyń greckich – z kolumnami zastępującymi drzewa dawniejszych świętych gajów – jest tak zwyczajny, tak prosty, że już niczego prostszego nie można by wymyślić: jest klasycznie piękny. Można by powiedzieć, że w tym kluczowym dla nas doświadczeniu, gdy po raz pierwszy w życiu spotykamy piękno greckie, gdy się nam ono odsłania, wtedy nie poznajemy go, lecz je rozpoznajemy – rozpoznajemy jako coś, co znaliśmy jakby od zawsze, co jest takie właśnie, bo nie można być inne, co jest konieczne, a więc wieczne.
Z pewnością przyjrzą się też niektórzy turyści dzisiejszym Grekom, zaglądając na przykład do rozległej, półmrocznej kawiarni przy placu Omonia, przypominającej salę starego dworca kolejowego. Może będą błądzić długo w noc po krętych uliczkach starej dzielnicy ateńskiej, zwanej Plaka. I może zamyślą się nad odpornością Greków, którzy tak długo żyli w niewoli, od połowy piętnastego do początków dziewiętnastego wieku – o ileż dłużej niż my – a jednak przechowali to, co w tradycji najistotniejsze, przede wszystkim mowę grecką, pomimo wszystkich przemian zdumiewającego bliską grece antycznej, język pełen przejmujących wyrażeń, spośród których szczególnie do mnie przemawia kaymos tes romeosynes – „smutek greckości”.
Ale Grecja właściwie nie jest ani wesoła, ani smutna. To też, jak myślę, należy do istoty klasycznej tradycji, że największe dzieła tej kultury znajdują się całkowicie poza strefą takich emocjonalnych określeń. Nie w wesołości ani nie w smutku stajemy przed tymi nielicznymi zabytkami, jakie się w Grecji z epoki starożytnej przechowały, i przed uświęconymi przez epickie wydarzenia krajobrazami. Stajemy przed nimi w milczeniu. Gdy się raz ujrzało Delfy, te bezmierne jak morze góry będą już nas zawsze kołysały. Gdy się raz dotknęło Lwiej Bramy w Mykenach, czujemy jej chropawość, gdy dotykamy heksametrów Homera, pieśni z Orestei Ajschylosa. (..)
To wszystko przeniknęło do nas tak, że polska, tak samo jak włoska czy francuska, czy angielska kultura jest dalszym ciągiem klasycznej kultury grecko‑rzymskiej, klasyczni pisarze greccy i łacińscy są dla nas autorami tak samo naszymi, narodowymi, jak Kochanowski i Mickiewicz.
(...) Wydaje mi się, że źródłem sztuki klasycznej jest nawet nie tyle geniusz, ile coś, co należałoby nazywać charakterem. Jest to sztuka i literatura nie przemijająca, bo nie ma w niej jarmarku i wrzasku ulotnych emocji. Jest to literatura nie rozdzierająca szat i nie rozbijająca form, albowiem kultura ta opiera się na uznaniu pewnej podstawowej samotności człowieka, na pogodzeniu się z tą samotnością. Jak najmniej oczekiwać od innych, jak najmniej mieć pretensji do ludzi, a jak najwięcej wymagać od samego siebie – taka jest zasada głoszona przez całą filozofię antyczną. To jest też podstawa sztuki klasycznej. Literatura antyczna jest wolna od lamentów artystów nad własną niedolą. I właśnie dlatego to, co mówi ona o ludzkim cierpieniu, jest tak przejmujące, tak dotykalne, tak uniwersalne. Spokojnie, ujęte w niewzruszone wiersze. Spokój, którego wszyscy ludzie łakną, w tradycji greckiej i rzymskiej pojmowany jest jako coś, co zostało człowiekowi nie dane, ale zadane. (...)
Lato 1988
Source: Zygmunt Kubiak, Tradycja klasyczna, [w:] tegoż, Przestrzeń dzieł wiecznych, Kraków 1993, s. 260–261.
Propose your own title for this part of the essay.
Enumerate the reasons mentioned by Zygmunt Kubiak for the Poles to visit Greece and discuss Kubiak's attitude towards those reasons.
Explain the meaning of Kubiak’s statement that AcropolisAcropolis is a place, where everything is, as it should be.
What is the character originating in ancient culture and art? Explain on the basis of the final paragraph.
Read the second part of Kubiak’s text and propose your own title for this part of the essay.
EleuzisCiągle pamiętam ten dzień sprzed lat, w którym po raz pierwszy w życiu odwiedziłem w Grecji Eleuzis. (...) Mało kto się zdziwi, jeśli powiem, że z Aten do Eleuzis jechałem z wielką emocją. Wiemy przecież – my wszyscy, wierni Europejczycy – co to jest Eleuzis, co oznacza to miano. Obok dzisiejszego przemysłowego miasteczka są tam ruiny świętego okręgu Demeter i Persefony. Odbywały się tam w starożytności najsłynniejsze greckie misteria, czyli tajemnicze obrzędy.
Jadąc, miałem w pamięci płaskorzeźbę z Muzeum Narodowego w Atenach, która przedstawia obie boginie, Demeter i Persefonę, matkę i córkę, jak błogosławią stojącego między nimi Triptolemosa, mającego być apostołem uprawy roli i cywilizacji; Demeter wręcza mu pierwszy kłos zboża. Płaskorzeźba ta zawsze łączy mi się w myślach z inną płaskorzeźbą grecką, tą, której kopia rzymska jest ozdobą Muzeum Narodowego w Neapolu: Orfeusz tracący Eurydykę – odbiera mu ją przewodnik dusz, Hermes. Te dwie płaskorzeźby, równie piękne, są parą przeciwieństw. Wizerunek orfejski przedstawia rozstanie. Grecy szczególnie mocno odczuwali i wyobrażali rozstanie, nie tylko wtedy, gdy na przykład Andromacha u Homera płacze nad poległym mężem Hektorem, ale może jeszcze bardziej w przejmującym finale tragedii Eurypidesa o zabiciu występnej Klitajmestry, kiedy rodzeństwo, Orestes i Elektra, którzy dokonali tego aktu strasznej sprawiedliwości, mówią, że odchodzą w różne strony i już nigdy nie spotkają się, nie ujrzą – a oboje przecież żyją. Płaskorzeźba zaś z Aten, której kopię też zobaczyłem potem w muzeum w Eleuzis, ten wizerunek Demeter, Persefony i Triptolemosa, wyobraża spotkanie, połączenie, odzyskanie siebie nawzajem – wbrew całej rozdzielającej obie boginie ciemności, która, jak się zdawało, zabijała wszelkie nadzieje. Persefona wróciła na ziemię, Demeter znowu ją ma blisko siebie. (...)
Przecież pamiętamy dobrze ten grecki mit. Persefona, inaczej zwana Kore, czyli po prostu dziewczyną, córka bogini pól uprawnych, Demeter, pewnego dnia biegała po wiosennej łące i ujrzała rozkwitły narcyz. Nie wiedziała, że był to podstęp boga świata podziemnego, Hadesa, który postanowił Kore porwać. Gdy dziewczyna wyciągnęła rękę, aby zerwać kwiat, ziemia się rozstąpiła, w ciemnym rydwanie wyjechał z podziemia Hades, uwiózł krzyczącą w trwodze Persefonę, aby pod ziemią była jego małżonką. Krzyk Kore usłyszała Demeter. Z pochodniami w obu rękach szukała Persefony po całej nieobeszłej ziemi, a gdy się dowiedziała prawdy, oburzyła się nie tylko na Hadesa, lecz także na bogów nieba, którzy na ten czyn pozwolili. Odrzuciła niebiańskie splendory, przeklęła ziemię, która odtąd przestała rodzić. Bogini błąkała się po świecie jako biedna staruszka. Właśnie w Eleuzis przygarnął ją król Keleos, aby mu piastowała syna. Wreszcie bogowie olimpijscy, przerażeni zimą gnębiącą świat, postanowili, że Persefona tylko część każdego roku ma przebywać pod ziemią u boku Hadesa, a na wiosnę i letnią porę, gdy tylko się wyklują pierwsze kiełki roślin, ma wracać na ziemię do swojej matki Demeter. Kiedy słowik zadzwonił pieśnią i powitaniem. Demeter, radując się powrotem Kore, znowu pobłogosławiła ziemię, przywróciła jej owocność, a Triptolemosa w Eleuzis wyposażyła w misję uczenia wszystkich ludów uprawy zboża.
Jechałem więc do tego miejsca, Eleuzis, którego tajemnicza poświata żarzyła się w moich myślach od lat dzieciństwa. I co tam ujrzałem, w owym świętym okręgu? Prawie nic nie ujrzałem. Nie tylko dlatego, że dzień był pochmurny. Błądziłem wśród rumowiska kamieni. Eleuzis jest ruiną wyjątkowo bezładną. Nie ma tam nic z tego, co nas olśniewa – już nie mówię: na Akropolu w Atenach, ale choćby w Epidauros czy na przylądku Sunion. W Eleuzis zieje niemal „brzydota spustoszenia”, roztacza się świadectwo działalności barbarzyńców w okresie przeróżnych wędrówek ludów, przypominające, że wiele z tego, co najpiękniejsze na świecie, ulega w historii zniszczeniu. (...)
Ale zawsze tak jest w śródziemnomorskich krajach, że nawet rozczarowanie odsłania nagle swoje drugie dno, staje się czymś innym: nowym, nieoczekiwanym wtajemniczeniem. Nawiedziła mnie myśl o tym, że może właśnie tak miało być: że w Eleuzis miało przetrwać i na zawsze pozostać w dziedzictwie ludzkości tylko to, co się widzi, jak to kiedyś książę Hamlet powie, oczyma duszy, in my mind’s eye. Teraz, czy to w Eleuzis, czy jakimkolwiek innym miejscu świata, można oczyma duszy widzieć te misteria.
Ich treść jest ogromna, bezmierna. Przez kilka wieków epoki antycznej ludzie z różnych krain cesarstwa rzymskiego, nawet niektórzy cesarze, wędrowali do Eleuzis, aby tam uczestniczyć w misteryjnym dramacie, o którym wiemy niezbyt wiele, gdyż strzeżony był pieczęcią milczenia. Ponieważ Persefona była pośredniczką między tym i tamtym światem, dramat misteryjny dotyczył głównie losu ludzkiej duszy, celem obrzędów eleuzyńskich było przede wszystkim przygotowanie człowieka do największej podróży. Jest to najgłębsza treść misteriów, tak wielka, że nikt by się nie ośmielił na omawianie jej w tej krótkiej medytacji. Ale jest też w tradycji eleuzyńskiej warstwa trochę mniej onieśmielająca, choć i ona jest tajemnicza. Oto Demeter poprzez Triptolemosa uczy ludzi uprawy zboża, niezbędnego w tym przejściowym, wędrownym życiu doczesnym. A samo też jej spotkanie z Kore i przywodzenie przez Kore, ciągle na nowo, wiosny na ziemię jest afirmacją wszelkiego istnienia.
Source: Zygmunt Kubiak, Eleuzis, [w:] tegoż, Przestrzeń dzieł wiecznych, Kraków 1993, s. 98–102.
In the context of the author’s words regarding Eleuzis explain the following sentence: it is always like that in the Mediterranean countries that even disappointment soddenly reveals its hidden agenda.
In pairs, discuss the meaning of the author’s words, who says that while looking at Greek (or Roman) landmarks, we „stand in front of them/before them in silence”. Explain the meaning of the sentence saying that: „a peace that everybody strives for, in Greek and Roman tradition, is perceived as something that was not given, but assigned to a man”.
Test your knowledge of ancient art. True or false?
| Homer’s works are written in hexameter. | True |
| Archilochus was a Roman poet. | False |
| Classical art focuses on elusive issues. | False |
| Ancient writers focussed on their own fate. | False |
| Horace’s poem is a blank verse. | True |
| The principle of Greek philosophy is to expect more from oneself than from others. | True |
| Roman culture gave rise to Greek culture. | False |
Keywords
essay, classical tradition, antiquity
Glossary
Akropol
nieprzemijalność
równowaga
filologia klasyczna
tradycja klasyczna
esej
eseista
greka
heksametr
łacina
Partenon
cierpienie
świątynia
kolebka kultury
uniwersalizm




