Plusy i minusy internetu
Ilustracja przedstawia fragment ściany i okna budynku. Po bokach oplatają je zielone pnącza, a po nich i po murze chodzą pająki. Przez szybę widać wnętrze szarego pokoju. Ma on jeszcze dwa okna, po jednym z prawej i lewej strony również z pnączami. W ścianie przeciwległej do widza uchylone drzwi. W oknie lewym widać dwa czerwone balony na tle błękitnego nieba z niewielkimi białymi chmurkami. W prawym na podobnym tle unosi się kulista niebieska planeta z dwoma okalającymi ją pierścieniami. W drzwiach pojawiła się głowa jakiegoś człowieka. W pokoju widzimy stół z mikroskopem i naczyniami laboratoryjnymi, z których wyciekła na blat zielona substancja. Stoi na nim jeszcze butelka, w której nastąpiło wyładowanie elektryczne. W lewe okno wycelowana jest luneta umocowana na statywie. Za nią stoi na kółkach nieduży robot o cylindrycznym kształcie, z uniesioną w górę w geście pozdrowienia jedną z dwu kończyn. Z sufitu zwieszają się: żarówka na przewodzie i dwie lampy w kształcie modeli atomu.
Zasób interaktywny dostępny pod adresem https://zpe.gov.pl/a/DgUCMm9aM
Ustawcie się w kręgu i wybierzcie osobę, która rozpocznie zabawę. Niech nawinie na palec wskazujący lewej ręki kawałek włóczki lub sznurka. Trzymając kłębek w prawej ręce, wypowie ona słowo związane ze światem komputerowym, np. „internet”, i rzuci motek do kolejnego uczestnika zabawy. Wskazana osoba, łapiąc kłębek, wymawia inne słowo, zawijając nitkę na swoim palcu, i ponownie przekazuje sznurek lub włóczkę. Motek krąży tak długo, aż połączy wszystkie osoby.
Poruszajcie palcami i sprawdźcie działanie waszej sieci. Następnie odpowiedzcie na pytania:
Do czego podobna jest ta plątanina nitek? Do jakiej sieci?
Co może się stać, gdyby nastąpiło przerwanie sieci?
Wysłuchaj lub przeczytaj z uwagą fragmentu opowiadania Lotty OlssonLotty Olsson pt. Sieć.
Nagranie dostępne pod adresem https://zpe.gov.pl/a/DgUCMm9aM
Fragment opowiadania Sieć czyta Krzysztof Kulesza.
SiećNa tyłach domu orzesznicyorzesznicy zazwyczaj wyglądało tak jak na większości podwórzy, a więc panował tam spory bałagan.
Ale teraz po bałaganie nie było śladu. [...]
Wszystko to gdzieś zniknęło.
Wszystko oprócz fantastycznej, mieniącej się kroplami rosy pajęczej sieci, wielkiej jak sporych rozmiarów cyrkowy namiot, biegnącej wzdłuż i wszerz, i wzwyż, i w poprzek, i tu, i tam przez całe podwórze.
Mrówkojad kompletnie oniemiał.
– Witaj w dwudziestym pierwszym wieku! – powiedziała z dumą w głosie orzesznica i szerokim gestem wskazała na mieniącą się sieć.
– Ale… jak… – zaczął mrówkojad.
– Wprawdzie były na początku kłopoty z łączem – przerwała mu orzesznica, wzdychając – no i oczywiście z samą instalacją. W szczególności z instalacją. Wciąż musiałam prosić o wsparcie techniczne.
– Wsparcie techniczne? – powtórzył mrówkojad.
– No, pająka krzyżaka – wytłumaczyła z powagą orzesznica. – Mózg całego systemu. [...]
– Sporo miałam przy tym pracy. Ale w końcu się udało. Jesteśmy onlajn.
– Onlajn? – zdziwił się mrówkojad.
– Koniec ze staromodnymi plakatami na starych dębach! – oznajmiła orzesznica. – Zgłoszenia napływają bez przerwy. Sam zobacz!
Podeszła do sieci i wyciągnęła z niej małą białą karteczkę, wplątaną między nitki w rogu na samym dole.
– A tu mamy kolejne! Od jeża!
Podniosła kartkę tak, by mrówkojad mógł przeczytać, co jest na niej napisane.
Do organizatorów konkursu zwierząt dziwnych
Uważam, że to ja powinienem wygrać, bo mam tak wiele kolców.
Kilka tysięcy, nie chwaląc się oczywiście.
I potrafię się zwinąć w kłębek.
Żadne inne zwierzę tego nie potrafi.
No może z wyjątkiem równonogów, ale one nie mają kolców.
A ja mam.
Jeż
– Oczywiście odpada – powiedziała orzesznica.
– Odpada? – zdziwił się mrówkojad. – A to dlaczego?
– A to dlatego, że nie załączył zdjęcia – wyjaśniła orzesznica. – A trzeba było załączyć zdjęcie, bo tak jest napisane w regulaminie konkursu: „Należy załączyć zdjęcie”. Tak jest napisane. Tak właśnie. [...]
Mrówkojad przyglądał się olbrzymiej sieci i zastanawiał się nad jej, zdawać by się mogło, nieograniczonym zasięgiem.
– Tu się otwiera zupełnie nowy świat – stwierdziła orzesznica.
– Taaak… – powiedział mrówkojad niepewnie.
– Ekscytujące – dodała orzesznica.
– Taaak… – po raz drugi powiedział mrówkojad.
– Świat jakby się kurczy – powiedziała orzesznica.
– Ale… – zauważył mrówkojad – przecież przed chwilą powiedziałaś, że się otwiera?
– Nie tak powiedziałam – sprostowała orzesznica. – Powiedziałam, że się otwiera zupełnie nowy świat. Ale nasz świat jakby się kurczy.
– Aha – mruknął posępnie mrówkojad i dotarło do niego, że zupełnie nic z tego nie rozumie.
– Nic się nie martw! – powiedziała na pocieszenie orzesznica i pogłaskała swojego przyjaciela po policzku. – Potrzeba trochę czasu, żeby się w tym wszystkim połapać. Ale teraz już tylko to się liczy: cyberprzestrzeń.
– Cyberprzestrzeń? – Mrówkojad do reszty sposępniał.
– Życie w sieci! – powiedziała orzesznica i raz jeszcze szerokim gestem wskazała na plątaninę nitek. [...]
Mrówkojad nie do końca wiedział, co o tym wszystkim sądzić.
Pomyślał, że w sumie jest zadowolony ze swojego zwyczajnego życia, takiego jakie jest. Z lasu i ze słońca, i z wiatru, i z chmur, które czasem były puszyste i białe i sunęły po niebie, a czasem wisiały tuż nad wierzchołkami drzew, czarne, ciężkie.
I z ptaków, które…
– Orientuj się! Przyszło kolejne zgłoszenie! – krzyknęła orzesznica, wyrywając mrówkojada z zamyślenia.
I rzeczywiście. Coś niebiesko‑czerwonego (a może zielono‑czerwonego?) przemknęło nagle obok i wpadło do sieci tuż przy nich.
Dzyń!
– Co to? – zapytał mrówkojad, ale w tej samej chwili spostrzegł niewielki dzwoneczek przyczepiony do dołu sieci, który najwyraźniej dzwonił, gdy tylko coś do niej wpadło.
– Poczta przychodząca – oznajmiła orzesznica i capnęła pognieciony papierek.
Rozczarowana pokręciła głową.
– Papierek od loda – powiedział mrówkojad.
Orzesznica przytaknęła.
– Po cyberprzestrzeni krąży bardzo dużo śmieci – powiedziała. – Prawie połowa z tego, co przychodzi, to śmieci. Okropnie uciążliwe.
Zgniotła kolorowy papierek w kulkę i wprawnym ruchem trafiła nim do kosza na śmieci.
– Jaki wielki śmietnik – zdziwił się mrówkojad.
Bo kosz naprawdę był wielki. Nigdy wcześniej nie widział tak wielkiego śmietnika.Źródło: Lotta Olsson , Sieć, [w:] tejże, Dziwne zwierzęta, tłum. Agnieszka Stróżyk, Poznań 2012.



Wypisz postacie występujące w opowiadaniu Sieć.
Określ, co jest tematem tekstu Sieć. Zapisz swoją odpowiedź.
Wyjaśnij, o czym rozmawia orzesznica z mrówkojadem.
Określ, w jakich dwóch znaczeniach występuje słowo „sieć” w tekście.
Wyjaśnij, jakie korzyści dostrzegła orzesznica w komunikowaniu się poprzez sieć wirtualną.
Czy zgadzasz się ze zdaniem orzesznicy, że: „Tu się otwiera zupełnie nowy świat?” Uzasadnij swoje zdanie.
Odpowiedz na pytanie: Czym wyróżnia się ten „nowy świat”?

Opisz śmietnik, który zobaczył mrówkojad. Co do niego wpadło? Napisz, jakie „internetowe śmieci” wpadają do twojej poczty.
Przeczytaj informacje zamieszczone na poniższej ilustracji interaktywnej i wykonaj ćwiczenie.
Zastanów się i odpowiedz, czego może zabraknąć ci w XXI wieku, jeżeli internet zdominuje twoje życie.
Sprawdź, czy umiesz!
Ułóż swój plan dnia tak, aby korzystanie z internetu nie odbywało się kosztem innych ważnych zajęć i czasu, który powinien być przeznaczony na odpoczynek. Przedstaw go koleżankom i kolegom i zapytaj, co o nim sądzą.
Wyobraź sobie i opisz sposoby szybkiej komunikacji za pięćdziesiąt lat.
Słownik
niewielki gryzoń, żyjący w europejskich lasach, żywi się orzechami, jagodami i żołędziami