Film edukacyjny
Odpowiedz na pytania: Czym jest teoria stereotypów? Czy Nietzscheańską filozofię można uznać za zbiór tego typu koncepcji?
Okiem eksperta
Odpowiedz na pytania: Dlaczego Nietzsche twierdził, że prawda jest nierozerwalnie związana z językiem. Jakich argumentów używał, by dowieść słuszności swojego stanowiska?
Oznacz twierdzenia Nietzschego dotyczące ludzkiego poznania.
prawda | fałsz | |
Nauka i myślenie potoczne nigdy nie posługują się uproszczeniami. | □ | □ |
Uproszczenia myślenia o rzeczywistości powstają na poziomie wyobrażeń i języka | □ | □ |
Rzeczywistość porządkujemy według przedmiotów, ponieważ to ułatwia nam orientację w świecie | □ | □ |
Czas postrzegamy nielinearnie i całościowo | □ | □ |
Słowa i pojęcia są adekwatne do naszych zdolności percepcyjnych i poznawczych. | □ | □ |
Zapoznaj się z poniższym tekstem. Odpowiedz na pytanie, dlaczego autorka tekstu zastanawia się nad rozważaniem kwestii prawdy Nietzschego? Podaj, co stanowi największy problem w rozwikłaniu prawdy?
Nietzscheańskie aporie prawdziwościMówić i czynić. Przede wszystkim rozważmy, czy w ogóle istnieje u Nietzschego coś takiego, jak określona w jakiś sposób koncepcja prawdy, czyli jakiś intelektualny pogląd, który da się wyodrębnić z mnogości wieloznacznych sądów. Czy jego styl aforystyczny pozwala na ustalenie - zrozumienie - o czym mówi on w licznych wypowiedziach dotyczących prawdy? Nietzsche celowo miesza różne poziomy refleksji, łączy odmienne jej aspekty, używa równocześnie wielu tonacji. Jest to świadomie przyjęta, właściwa jego pisarstwu metoda, ale może najsilniej przejawia się ona, gdy dotyka kwestii prawdy. Pojawia się więc pytanie, czy warto rozsupływać ten zaplątany przez niego węzeł idei. Jednakże, niejako paradoksalnie, to splątanie okazuje się odkrywcze, inspirujące i ważne dla myślenia o prawdzie właśnie. Wieloznaczności charakteryzujące wypowiedzi Nietzschego odpowiadają bowiem rzeczywistości prawdy. Prawda - jeden z czarów tej bogini na tym bowiem polega - jest trudna do zobaczenia i niemożliwa do odrzucenia. Może zatem właśnie aforystyczny styl, a nie systematyczna, jednotorowa refleksja stanowi właściwy dla niej język. (...) Aforyzm jest myślą, która musi stać na własnych nogach bez podpierania się systemem, a za swą zwięzłość, wielostronność, wieloznaczne opalizowanie i estetyczne walory płaci słabością wobec odbiorcy. Platon powiadał, że szaleńcem jest, kto swe najcenniejsze myśli powierza pismu, a po dwakroć szalony jest, kto swe myśli powierza aforyzmowi. Tego uczy historia Nietzschego.
Rozważany przez Nietzschego problem prawdy wykracza poza granice logicznego określania warunków prawdziwości zdań. Nietzsche (...) nie rozważa prawdy jako problemu logiki, lecz jako kwestię poprzedzającą logikę i niejako od logiki niezależną. W tak postawionym pytaniu o sens prawdy nie chodzi o to, kiedy zdanie jest prawdziwe, lecz o to, czy i jak w ogóle możliwa jest prawdziwość zdań. Kwestie logiki nie pojawiają się u Nietzschego, a jego rozważania dla logików nie mają żadnego znaczenia.
Rozważania Nietzschego o prawdzie oddają klimat duchowy swych czasów. Wiele różnych „teorii” prawdy narodziło się na przełomie XIX i XX wieku, odrzucano wtedy stare idee, a świadomość potrzeby nowego rozumienia prawdy była powszechna. U Nietzschego znajdujemy więc obiegowe problemy epoki i jego własne na nie odpowiedzi, dwa zjawiska ściśle ze sobą związane i często mylone. (...) Jedną z pułapek jest pozytywistyczna krytyka metafizyczności prawdy, krytyka, która stanowi pewne tło duchowe Nietzscheańskich rozważań, lecz nie ich istotną treść. Nietzsche nie był pozytywistą, lecz do pozytywistycznej destrukcji musiał się ustosunkowywać, bo była ona tematem dnia. Nie chodzi o to, że sam współtworzył pozytywistyczną krytykę, raczej stanął w obliczu jej dokonania się, niejako, post factum, i rozwinął własne rozumienie kwestii prawdy w języku woli mocy, co samo przez się dalekie jest od pozytywizmu. „Bóg umarł” - mówi Zaratustra. Śmierć bogów podobnie jak śmierć prawdy (są one niejako tożsame) dla wielu była tematem dnia. Wielu ją głosiło i rozważało w czasach Nietzschego, lecz to nie Zaratustra zabija Boga, on przybywa z Persji do Europy, w której już się to dokonało. Mówiąc „Bóg umarł”, nie dokonuje bogobójstwa, ale opisuje zaistniały fakt kulturowy. Nietzsche także żyje w kulturze, w której bogini prawdy została już zdetronizowana. Pozytywizm i nauka odrzuciły „rzeczy same w sobie” w imię zjawisk, a „prawdę rzeczy” zastąpiły koherencją lub użytecznością. Nietzsche sam nie musiał tego robić, bo to się już dokonało; powtórzył oczywiście wiele z tych tez krytycznych pod adresem starego sensu prawdy, lecz nie były to jego własne odkrycia. Natomiast jako człowiek myśli musiał się jakoś znaleźć wobec faktu detronizacji absolutnej prawdy. Celem myślenia zawsze była - i jest nadał - prawda, a jeśli prawdy nie ma, to co pozostaje do roboty myślicielowi? Nietzsche jako jeden z niewielu stawia sobie to dramatyczne pytanie, dlatego nie idzie z duchem swojej epoki, w której rozlega się piekielna „wrzawa wolnych duchów” oznajmiających śmierć boga i prawdy.
Odpowiedz na pytanie, jaki klimat duchowy czasów, zdaniem Hanny Buczyńskiej‑Garewicz, towarzyszył Friedrichowi Nietzschemu podczas rozważań nad teorią prawdy?
Napisz esej, w którym przywołasz myśl Platona szaleńcem jest, kto swe najcenniejsze myśli powierza pismu, a po dwakroć szalony jest, kto swe myśli powierza aforyzmowi.