Bogurodzica [...] jest jednym z najsłynniejszych zabytków całej dawnej muzyki polskiej. [...] Początkowo śpiewana w klasztorach, stopniowo zyskuje sobie coraz większą popularność i wreszcie pod koniec XIV wieku urasta do rangi pieśni‑hymnu rycerskiego. Ta prastara pieśń [...] była powszechnie znana przez kilka wieków i śpiewana nie tylko w świątyniach, ale i przez rycerstwo polskie przed bitwami – na pewno pod Grunwaldem (1410 г.), Wiłkomierzem (1435 r.) i Warną (1440 г.). Bogurodzicę śpiewano też podczas koronacji Władysława III (późniejszego Warneńczyka). [...]
W anonimowej łacińskiej Kronice konfliktu Władysława, króla polskiego, z Krzyżakami w roku Pańskim 1410 czytamy: [...]” [Gdy (Władysław) skończył, wszyscy zgodnie poczęli z płaczem śpiewać Bogurodzica i ruszyli do bitwy, wylawszy łzy, które sam król dobył z ich serc swymi słowami.]”. U Jana Długosza [natomiast]: „Gdy wytrąbiono hasło bojowe, wszystkie wojsko królewskie zabrzmiało głośno pieśń ojczystą Bogurodzicę, a potem z podniesionymi kopiami pobiegło do bitwy”. [...]Należy jeszcze wspomnieć, że Długosz pod datą 1431 tak opowiada o zwycięstwie kmieci kujawskich nad pustoszącymi ich ziemie Krzyżakami inflanckimi w okolicy Nakła, na polu wsi Dopki nad rzeczką Wierszą: „A zaśpiewawszy ojczystą pieśń Bogurodzica, której brzmienie powtórzyły okoliczne lasy i pola, mała garstka z przeważną liczbą, bezbronni z uzbrojonym wojskiem, wieśniacy z rycerzami, tak mężnie i ochoczo wzięli się do rozprawy, iż mniemałbyś, że to starzy wysłużeńcy z młodym i niedoświadczonym żołnierzem, a nie gmin wiejski z rycerstwem wprawnym do boju toczyli walkę. Nastąpiła rzeź straszna, a gdy przednia straż nieprzyjacielska legła pod mieczem, pierzchnęli wszyscy inflantczycy porzuciwszy obóz”.Pod datą 1435 opowiada Długosz o zwycięstwie Polaków pod Wiłkomierzem nad wojskiem Swidrygiełły z rycerzy mieczowych i Czechów złożonym: „Rycerstwo polskie obyczajem przodków zagrzmiało pieśń Bogurodzica, a prześpiewawszy kilka pierwszych wierszy spotkało się z nieprzyjacielem”. [...]Nie tylko bitwom, ale i innym ważnym dla kraju wydarzeniom towarzyszyła wówczas Bogurodzica. Kiedy na przykład w 1446 roku królewicz Kazimierz Jagiellończyk odmawiał przyjęcia korony polskiej, zebrani magnaci, biskupi i szlachta obrali warunkowo królem księcia Bolesława Mazowieckiego. Wówczas to po akcie wyboru duchowieństwo odśpiewało Te Deum Laudamus, licznie zaś zgromadzony lud - Bogurodzicę. [...] Dodajmy, że przez całe to stulecie pieśń ta nierozerwalnie jest związana z dynastią Jagiellonów i wszystkimi wówczas ważnymi wypadkami czy zdarzeniami państwowymi (koronacje, bitwy, sejmy).[...] Długosz określił ją wyróżniającym tytułem: „patrium carmen” [, a więc: pieśń ojczysta]. [...] Była hejnałem (pieśnią poranną) żołnierstwa polskiego, pieśnią przedbitewną, ale i zarazem pieśnią uroczystą, ceremonialną w ważnych chwilach życia publiczno‑obywatelskiego.