Handel ludźmi istnieje od wieków. Jest okrutnym przestępstwem, prowadzącym na całym świecie do bezlitosnego wykorzystywania milionów szczególnie na to narażonych kobiet, dzieci i mężczyzn. Nawet dziś trudno oszacować skalę tego zjawiska, ze względu na jego złożoną naturę. Niemal wszystkie państwa świata są nim dotknięte, albo jako kraje pochodzenia i tranzytu, albo jako kraje docelowe. Zjawisko to stało się kryminalnym przedsięwzięciem na skalę globalną, generującym ogromne nielegalne zyski, sięgające miliardów dolarów rocznie.
Handel ludźmi definiuje się jako „werbowanie, transport, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie osób przy pomocy gróźb lub przy użyciu siły bądź też przy użyciu innych form przymusu, uprowadzenia, oszustwa, wprowadzenia w błąd w celu wykorzystania” (Protokół o Handlu Ludźmi: Trafficking in Persons Protocol).
Ofiary handlu ludźmi wykorzystywane są w różnych sektorach życia na wiele sposobów. W 2011 roku ujawniono, że 53% osób stało się przedmiotem wykorzystania seksualnego, a 40% wykorzystano do pracy przymusowej w rolnictwie, ogrodnictwie, budownictwie, produkcji tekstylnej prowadzonej w nieludzkich warunkach, gastronomii i w restauracjach, usługach rozrywkowych oraz służbie domowej. Ujawniono również inne formy wykorzystywania, takie jak wymuszanie małżeństwa, usuwanie organów, nielegalna adopcja oraz wykorzystywanie dzieci do żebractwa i jako żołnierzy.
Obecnie w większości państw handel ludźmi uznaje się za przestępstwo podlegające karze na podstawie kodeksu karnego, zgodnie z Protokołem ONZ o Handlu Ludźmi […]. Bezkarność pozostaje jednak poważnym problemem. W latach 2011-2012 tylko w czterech spośród 10 krajów odnotowano 10 lub więcej przypadków skazań za popełnienie tego przestępstwa, natomiast w 15% państw nie odnotowano w tym czasie żadnego takiego przypadku. […]
Wzrost przestępczości zorganizowanej, w tym handlu ludźmi, jest związany z biedą i nierównością. Jednym z celów ONZ dotyczących realizacji agendy rozwojowej po roku 2015 jest ograniczenie liczby ofiar handlu ludźmi.
[…] Zrównoważony rozwój jest bezpośrednio zagrożony przez handel ludźmi. Poprzez łapówkarstwo i korupcję zorganizowane gangi handlarzy podważają władzę rządów i praworządność. Handel ludźmi okazuje się bardzo kosztowny dla gospodarek, ogranicza bowiem przychody z podatków i przychody z tytułu przekazów pieniężnych migrantów. Wpływa on destruktywnie na tkankę społeczną: zniszczeniu ulegają więzy rodzinne i całe społeczności, dzieci zostają pozbawione wykształcenia, a problemy związane ze zdrowiem publicznym, takie jak zakażenia HIV/AIDS mogą wzrastać.
Jednak najbardziej niszczący wpływ wywiera na same ofiary. Jeżeli przeżyją, mogą się już do końca życia nie uwolnić od traumy psychicznej i fizycznej. Mogą nie być w stanie wrócić do produktywnego życia w swoich społecznościach. Jeśli zrównoważony rozwój ma zostać osiągnięty, trzeba zmierzyć się z problemem handlu ludźmi, a jego ofiarom udzielić pomocy, tak aby mogły one wrócić do normalnego życia.