Audiobook
Wysłuchaj audiobooka i odpowiedz na pytanie, kogo autor nazywa głupcem. Z jakich powodów?
Zapoznaj się z audiobookiem i odpowiedz na pytanie, kogo autor nazywa głupcem. Z jakich powodów?
Krytyka scholastyki, która daje jedynie wiedzę pozorną
Francesco Petrarka De Vera Sapientia
Na temat scholastyki:Grecja w czasie swego rozkwitu siedmiu miała mieć mędrców [...]. Czasy nasze są szczęśliwsze, bo nie jednego, dwu albo siedmiu, lecz całe stada uczonych, niby bydła, liczę w poszczególnych miastach. I nic dziwnego, że jest ich wielu, skoro się tak łatwo robi uczonymi. Przybywa młodzieniec głupi dla otrzymania odznak doktora. Nauczyciele go wychwalają czy to przez sympatię, czy przez pomyłkę, on nadyma się, tłum niemieje z podziwu, krewni i przyjaciele klaskają. Na wezwanie wchodzi więc na katedrę, patrząc z góry na wszystko, bąka nie wiadomo jakie nonsensy, starsi zaś wynoszą go pod niebiosa, jak gdyby mówił rzeczy nadziemskie, dzwonią dzwony, grzmią trąby, krążą pierścienie, wymienia się pocałunki, a na głowę kandydata wkładają biret mistrza. Po dokonaniu tego schodzi z katedry jako mędrzec ten, który wyszedł jako głupiec. Dziwna zaiste przemiana, nie znana nawet Owidiuszowi. Tak dzisiaj robi się mędrców.
Na czym opiera się powyższa krytyka scholastyki?
- Dzięki scholastyce zbyt łatwo osiąga się status uczonego.
- Uczonymi są zbyt młodzi ludzie.
- Wywody scholastyków budzą dużą wątpliwość co do ich wartości merytorycznej. a często okazują się mieć niewiele wspólnego z nauką.
- Starsi uczeni pragną przekazać jak najszybciej wiedzę.
Wysłuchaj nagrania i odpowiedz, jakie argumenty na istnienie Boga przedstawia Anzelm z Canterbury.
Dowód na istnienie Boga
Anzelm z Canterbury Monologion. Proslogion
Bóg naprawdę jest A więc, Panie, który udzielasz zrozumienia wierze, daj mi, bym zrozumiał, na ile to uważasz za wskazane, że jesteś, jak w to wierzymy, i jesteś tym, w co wierzymy. A wierzymy zaiste, że jesteś czymś, ponad co niczego większego nie można pomyśleć aż. Czy więc nie ma jakiejś takiej natury, skoro powiedział głupi w swoim sercu: nie ma Boga? Z całą pewnością jednak tenże sam głupiec, gdy słyszy to właśnie, co mówię: „coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane”, rozumie to, co słyszy, a to, co rozumie, jest w jego intelekcie, nawet gdyby nie rozumiał, że ono jest. Czymś innym bowiem jest to, że rzecz jest w intelekcie, a czymś innym poznanie tego, że rzecz jest. Kiedy bowiem malarz zastanawia się nad tym, co zamierza dopiero wykonać, to bez wątpienia ma w intelekcie to, czego jeszcze nie zrobił, ale nie poznaje jeszcze, że to jest. Kiedy zaś już namalował, to ma i w intelekcie to, co już wykonał, i poznaje, że to jest. A więc także głupi przekonuje się, że jest przynajmniej w intelekcie coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, ponieważ gdy to słyszy, rozumie, a cokolwiek jest rozumiane, jest w intelekcie. Ale z pewnością to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, nie może być jedynie w intelekcie. Jeżeli bowiem jest jedynie tylko w intelekcie, to można pomyśleć, że jest także w rzeczywistości, a to jest czymś większym. Jeżeli więc to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jedynie tylko w intelekcie, wówczas to samo, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jednocześnie tym, ponad co coś większego może być pomyślane. Tak jednak z pewnością być nie może. Zatem coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, istnieje bez wątpienia i w intelekcie, i w rzeczywistości.
Uporządkuj elementy w taki sposób, aby przedstawiały poprawną strukturę dowodu ontologicznego Anzelma.
- Bóg istnieje
- jeśli to, co możemy pomyśleć największego. istnieje w naszym intelekcie, to może być też pomyślane jako istniejące rzeczywiście
- Bóg jest tym, co największego możemy pomyśleć
- nie ma nic większego, co moglibyśmy pomyśleć ponad Boga