Audiobook
Trumna jesionowa
Jak tu, tak samo na Powązkach
styczniowy krąży śnieg puszysty...
Tam jesionowa trumna wąska,
a w niej twój głuchy sen, wieczysty.
Nie jesteś duchem, tyś wspomnienie,
które za włosy w przeszłość wlecze.
Nie wierzę w elizejskie cienie,
lecz w ciężkie, gorzkie łzy człowiecze.
A mam ich tyle w noc bezsenną,
że chyba nimi świat obdzielę,
i nie ma cię, a jesteś ze mną,
o! zostań choćby chwil niewiele.
Wspomnimy te dziecięce gwiazdy –
mówiłaś: „Słyszę, świat się kręci...” –
i te niedawne wspólne jazdy
po drogach Polski i pamięci,
I jak kwietniowy kwiat nam wiślił
drogę z Krakowa aż do Gdańska.
Wtedyśmy wspólnie snuli myśli,
a teraz moja myśl bezpańska.
Była jesienna Kielecczyzna
i w stu wrześniowych barwach Ojców...
Córeczko miła, cóż ci wyznać? –
że źle, że bardzo źle dziś ojcu.
Ale nie poddam się, nie poddam
i będę kroczył w dal za dalą,
i ciężar pieśni ludziom oddam,
co na budowach światła palą.
Indeks dolny Władysław Broniewski, Trumna jesionowa, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 363‑364. Indeks dolny koniecWładysław Broniewski, Trumna jesionowa, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 363‑364.
***
Anka, to już trzy i pół roku,
długo ogromnie,
a nie ma takiego dnia, takiego kroku,
żebym nie wspomniał o mnie:
o mnie, osieroconym przez ciebie,
i choć twardość sobie wbijam w łeb,
nie widzę cię w żadnym niebie
i nie chcę takich nieb!
Żadna tu filozofia
sprawy tej nie zgładzi:
mojej matce, mojej siostrze było: Zofia,
i jakoś czas na to poradził.
A ja myślę i myślę o tobie
po przebudzeniu, przed snem...
Może ja jestem coś winien tobie? –
bo ja wiem.
Na Powązkach ośnieżona mogiła,
brzozy coś mówią szelestem...
Powiedz, czyś ty naprawdę była,
bo ja jestem...
Indeks dolny Władysław Broniewski, [***], [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 382. Indeks dolny koniecWładysław Broniewski, [***], [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 382.
Brzoza
Przeciw smutkom cóż pocznę,
o! brzozo!
Usnę, ale się ocknę,
coś się we mnie rozpęta,
by pamiętać, pamiętać,
o! brzozo!
Córko moja nieżywa,
o! brzozo!
pieśni nić niegodziwa
chce mnie spętać trumiennie
i – zatruta – być we mnie,
o! brzozo!
Jakże rozpacz wyrazić, gdy żyję,
o! brzozo!
kiedy słowa nijakie, niczyje,
a ja powiem rozpaczą
słowom, że nic nie znaczą,
o! brzozo!
Indeks dolny Władysław Broniewski, Brzoza, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 365. Indeks dolny koniecWładysław Broniewski, Brzoza, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 365.
O wielkim kochaniu
Anula! Ty mi dałaś w twarz,
moja córko...
Miałaś rację i po śmierci ją masz,
córko‑bzdurko.
Ja od roku wierszy nie umiem pisać,
bo ty nie żyjesz...
Upiory jakieś mam na rękach kołysać
w bzdurach po szyję?
To nie bzdury, nie bzdury, Aniu,
ja jednak jestem poetą,
chciałbym wiersz napisać o wielkim kochaniu...
nie to!
Indeks dolny Władysław Broniewski, O wielkim kochaniu, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 378. Indeks dolny koniecWładysław Broniewski, O wielkim kochaniu, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 378.
Film o Wiśle
Od źródeł Wisły aż po ujście,
od źródeł życia aż do śmierci,
aż do utraty tchu jam niósł cię
na czułych skrzydłach moich wierszy.
Tak rzekę braliśmy na własność,
i piękne były nasze dobra,
jak światło, które ma nie zgasnąć,
jak żywy i wieczysty obraz.
Od wież wawelskich aż po gdańskie,
od Nowej Huty aż po Stocznię
i w przeszłość – aż po gród pogański,
umiłowaniem – po widoczne
sięgaliśmy, by słowem‑okiem
odtwarzać, tworzyć wielkie dzieje
i w krajobrazie tkwiąc szerokim
uparcie głosić: – Dnieje! dnieje! […]
Indeks dolny Władysław Broniewski, Film o Wiśle, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 370. Indeks dolny koniecWładysław Broniewski, Film o Wiśle, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 370.
które za włosy w przeszłość wlecze.
Nie wierzę w elizejskie cienie,
lecz w ciężkie, gorzkie łzy człowiecze.
Władysław Broniewski, Trumna jesionowa, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 363 Możliwe odpowiedzi: 1. Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Jan Kochanowski, Tren VIII, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 23. , 2. Erato złotowłosa i ty, wdzięczna lutni,
Skąd pociechę w swych troskach biorą ludzie smutni,
Uspokójcie na chwilę strapioną myśl moję,
Póki jeszcze kamienny w polu słup nie stoję,
Lejąc ledwe nie krwawy płacz przez marmór żywy,
Żalu ciężkiego pamięć i znak nieszczęśliwy.
Jan Kochanowski, Tren XV, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 30. , 3. Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi sie podziała?
W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szcześliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
Jan Kochanowski, Tren X, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 25. a nie ma takiego dnia, takiego kroku,
żebym nie wspomniał o mnie:
o mnie, osieroconym przez ciebie,
i choć twardość sobie wbijam w łeb,
Władysław Broniewski, [***], [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 382. Możliwe odpowiedzi: 1. Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Jan Kochanowski, Tren VIII, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 23. , 2. Erato złotowłosa i ty, wdzięczna lutni,
Skąd pociechę w swych troskach biorą ludzie smutni,
Uspokójcie na chwilę strapioną myśl moję,
Póki jeszcze kamienny w polu słup nie stoję,
Lejąc ledwe nie krwawy płacz przez marmór żywy,
Żalu ciężkiego pamięć i znak nieszczęśliwy.
Jan Kochanowski, Tren XV, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 30. , 3. Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi sie podziała?
W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szcześliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
Jan Kochanowski, Tren X, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 25. To nie bzdury, nie bzdury, Aniu,
ja jednak jestem poetą,
chciałbym wiersz napisać o wielkim kochaniu...
nie to!
Władysław Broniewski, O wielkim kochaniu, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 378. Możliwe odpowiedzi: 1. Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Jan Kochanowski, Tren VIII, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 23. , 2. Erato złotowłosa i ty, wdzięczna lutni,
Skąd pociechę w swych troskach biorą ludzie smutni,
Uspokójcie na chwilę strapioną myśl moję,
Póki jeszcze kamienny w polu słup nie stoję,
Lejąc ledwe nie krwawy płacz przez marmór żywy,
Żalu ciężkiego pamięć i znak nieszczęśliwy.
Jan Kochanowski, Tren XV, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 30. , 3. Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi sie podziała?
W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szcześliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
Jan Kochanowski, Tren X, [w] tegoż, Treny. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 25.
Władysław Broniewski jest spadkobiercą tradycji funeralnej (żałobnej) w literaturze polskiej. Połącz fragmenty wierszy Władysława Broniewskiego z fragmentami trenów Jana Kochanowskiego, szukając w nich podobnych przemyśleń autorów.
Erato złotowłosa i ty, wdzięczna lutni,<br>Skąd pociechę w swych troskach biorą ludzie smutni,<br>Uspokójcie na chwilę strapioną myśl moję,<br>Póki jeszcze kamienny w polu słup nie stoję,<br>Lejąc ledwe nie krwawy płacz przez marmór żywy,<br>Żalu ciężkiego pamięć i znak nieszczęśliwy.<br><sub>Jan Kochanowski, <em>Tren XV</em>, [w] tegoż, <em>Treny</em>. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 30. </sub>, Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,<br>Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim.<br>Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:<br>Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.<br><sub>Jan Kochanowski, <em>Tren VIII,</em> [w] tegoż, <em>Treny.</em> Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 23. </sub>, Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi sie podziała?<br>W którą stronę, w którąś sie krainę udała?<br>Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona<br>I tam w liczbę aniołków małych policzona?<br>Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szcześliwe<br>Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe<br>Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem<br>Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?<br><sub>Jan Kochanowski, <em>Tren X</em>, [w] tegoż, <em>Treny.</em> Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 25.</sub>
Nie jesteś duchem, tyś wspomnienie, które za włosy w przeszłość wlecze. Nie wierzę w elizejskie cienie, lecz w ciężkie, gorzkie łzy człowiecze. Władysław Broniewski, Trumna jesionowa, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 363 |
|
a nie ma takiego dnia, takiego kroku, żebym nie wspomniał o mnie: o mnie, osieroconym przez ciebie, i choć twardość sobie wbijam w łeb, Władysław Broniewski, [***], [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 382. |
|
To nie bzdury, nie bzdury, Aniu, ja jednak jestem poetą, chciałbym wiersz napisać o wielkim kochaniu... nie to! Władysław Broniewski, O wielkim kochaniu, [w:] tenże, Wiersze i poematy, Łódź 1984, s. 378. |
Przeczytaj Tren VI Jana Kochanowskiego, w którym opisuje zmarłą Urszulkę. Zacytuj fragment utworu Władysława Broniewskiego, w którym poeta podobnie mówi o sukcesach swojej córki.
Zapoznaj się z utworem Tren VI Jana Kochanowskiego, w którym opisuje
on zmarłą Urszulkę. Zacytuj fragment utworu Władysława Broniewskiego, w którym poeta podobnie mówi o sukcesach swojej córki.
Tren VIUcieszna moja śpiewaczko, Safo słowieńska,
Na którą nie tylko moja cząstka ziemieńska,
Ale i lutnia dziedzicznym prawem spaść miała;
Tęś nadzieję już po sobie okazowała,
Nowe piosnki sobie tworząc, nie zamykając
Ustek nigdy, ale cały dzień prześpiewając,
Jako więc lichy słowiczek w krzaku zielonym
Całą noc prześpiewa gardłkiem swym ucieszonym.
Prędkoś mi nazbyt umilkła, nagle cię sroga
Śmierć spłoszyła, moja wdzięczna szczebiotko droga.
Badacze twórczości Władysława Broniewskiego podkreślają bardzo dobre relacje poety z córką. Zacytuj fragment wybranego wiersza, który mógłby poprzeć tę tezę, i krótko uzasadnij swój wybór.
Wyjaśnij, jak wspominane przez podmiot liryczny pory roku wpływają na jego uczucia.