Starożytny mit o Ikarze – roztropnym i brawurowym młodzieńcu, oraz o Dedalu – wynalazcy i konstruktorze, który wykonał skrzydła z ptasich piór i wosku, dowodzi, że od zarania jedną z najważniejszych wartości w życiu człowieka jest wolność, w tym przypadku związana z możliwością lotu – wzbijania się w przestworza. Za sprawą mitu ikaryjskiego marzenie o lataniu oraz różne formy jego spełnienia stały się ważnym toposem literackim. Jednak motyw lotu wykracza znacznie poza artystyczną wyobraźnię. Człowiek chciał bowiem realnie dorównać ptakom, przemierzać podniebie, szybciej przemieszczać się i odkrywać nieznane mu dotąd przestrzenie. Historia związana z próbami konstruowania różnych maszyn latających jest bardzo bogata, jednak dopiero wiek XVIII okazał się pod tym względem przełomowy. W 1783 roku bracia Joseph Michel i Jacques Étienne Montgolfier skonstruowali tak zwaną montgolfierę, czyli balon z papieru i płótna, który był wypełniony ogrzanym powietrzem, dzięki czemu mógł unosić się do góry. Pasażerami pierwszego lotu montgolfierą były zwierzęta – owca, kogut i kaczka, ale w tym samym roku odbył się również pierwszy lot człowieka balonem tej konstrukcji. W 1783 roku miał miejsce także pierwszy lot balonem wypełnionym wodorem, zwanym szarlierą – od nazwiska jego wynalazcy Jacques’a Alexandre’a Charles’a. Od tego czasu loty balonami zaczęły cieszyć się niesłabnącą popularnością. W 1789 roku takie wydarzenie po raz pierwszy odbyło się także w Polsce. W Warszawie w powietrze wzbił się Jean‑Pierre Blanchard – znany francuski aeronauta. Lot balonem obserwował sam król Stanisław August Poniatowski, a na jego cześć Adam Naruszewicz napisał okolicznościową odę pt. „Balon”:
Gdzie bystrym tylko Orzeł polotem
Pierzchliwe pogania ptaki.
A gniewny Jowisz ognistym grotem
Powietrzne przeszywa szlaki.
Wiersz można uznać za manifest oświeceniowego racjonalizmu – balon jest przecież wielkim wynalazkiem ludzkości, dokonanym dzięki rozumowi. To udana próba ujarzmienia natury, pozwalająca eksplorować nieosiągalną dotąd przestrzeń:
Niezwykłych ludzi zuchwała para,
Zwalczywszy natury prawa,
Wznawia tor klęską sławny Ikara
I na podniebiu już stawa.
Adam Naruszewicz w poetycki sposób opisuje balon:
Nabrzmiały kruszców zgorzałym duchem,
Krąg lekkiej przodkuje łodzi,
Los dla niej rudlem, nici łańcuchem,
Z wiatrami za pasy chodzi,
ale jest to tylko pretekst do snucia rozważań o charakterze bardziej uniwersalnym. Osoba podróżująca balonem, z perspektywy lotu ptaka jest w stanie dostrzec znacznie więcej niż człowiek stąpający po ziemi – balon przecież „wzrok przeistoczył poziomy”:
Już im te złotą wyniosłe pychą
Mocarskich siedlisk ogromy
W gruzów nikczemnych potrząskę lichą
Wzrok przeistoczył poziomy.
Oda Naruszewicza jest utworem klasycystycznym, utrzymanym w patetycznym stylu, który osiągnięty został dzięki konsekwentnemu doborowi słownictwa i kunsztownych środków stylistycznych. Perswazyjny ton utworu podkreślają pytania retoryczne:
Gminie, ku rzadkiej zbiegły zabawce,
Jakież ci cuda mózg kryśli?
Ty sobie roisz czary, latawce:
Filozof inaczej myśli.
Pojawiają się także zaskakujące, starannie skonstruowane porównania:
Król, wódz, senator, kmieć pracowity,
Czy rządzi, czy ryje ziemię,
W błahych się zlepkach czołga ukryty,
Jak drobne robaczków plemię.
W wierszu występują również wątki patriotyczne, charakterystyczne dla literatury polskiego oświecenia, uzasadnione trudną sytuacją polityczną Polski w okresie między kolejnymi rozbiorami. Odę na cześć lotu balonem kończy Naruszewicz zdaniem pełnym entuzjazmu, głosząc przydatność i triumf oświeceniowego racjonalizmu:
Wszystko zwyciężysz, łódko szlachetna,
Na ciosy przeciwne twarda;
Statek twój sława uwieczni świetna
Chlubniej niż podróż Blancharda.