św. Tomasz
Suma teologiczna – Czy Bóg jest ciałem?
Zdaje się, że Bóg jest ciałem, bo:
1. Co nazywamy ciałem? To, co ma trzy wymiary. A właśnie Pismo św. przypisuje Bogu trzy wymiary. Czytamy bowiem u Joba: „Czy głębin Boga dosięgniesz? ... Wyższe nad niebo. Przenikniesz? Głębsze niż szeol [W Starym Testamencie – kraina wszystkich zmarłych]. Czy zbadasz? Powierzchnią dłuższe od ziemi, a szersze nawet od morza”. A więc Bóg jest ciałem.
2. Ponieważ kształt jest jakością ilości czy masy, wszystko co ma kształt, jest ciałem. Wydaje się jednak, że Bóg ma kształt, gdyż napisano o Nim: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam”, to „obraz” znaczy tyle co „kształt”; mówi bowiem Apostoł: „Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem (figura – kształt) Jego istoty”, tzn. będąc obrazem. A więc Bóg jest ciałem.
3. Co ma części cielesne, jest ciałem. Otóż Pismo św. przypisuje Bogu narządy cielesne; czytamy bowiem u Joba: „A czy masz ramię jako Bóg”; to samo w psalmach: „Oczy Pana ku sprawiedliwym”, oraz „Prawica Pańska moc okazała”. A więc Bóg jest ciałem.
4. Gdy mowa o położeniu, czyli postawie, zawsze mamy na myśli ciało. Otóż Pismo Święte przedstawia Boga w różnych położeniach czy postawach; mówi np. „Ujrzałem Jahwe siedzącego”; „Jahwe powstał na sąd ... i stoi”. A więc Bóg jest ciałem.
5. Tylko ciało lub coś cielesnego może być miejscem, od którego albo do którego się zmierza. Otóż Pismo Święte przedstawia Boga jako miejsce, kres, ku któremu się zmierza: „Przystąpcie do Niego, mówi Psalmista, a rozjaśnicie się”; przedstawia Go również jako miejsce, od którego się odchodzi: „Którzy Cię odstąpią”, pisze Jeremiasz, „na ziemi zapisani będą”. A więc Bóg jest ciałem.
Wbrew temu pisze Jan: „Bóg jest duchem”.
Odpowiedź: Bóg bezwzględnie nie jest ciałem. Uzasadniamy to w potrójny sposób:
Pierwsze: Obserwując poszczególne ciała stwierdzamy, że ciało o tyle coś w ruch wprawia, o ile samo jest przez coś w ruch wprawiane. Otóż, jak to wyżej wykazaliśmy, Bóg jest pierwszym poruszycielem nieporuszonym. Jasne więc, że Bóg nie jest ciałem.
Drugie: Pierwszy, najwyższy byt żadną miarą nie jest w możności do czegoś, ale jest li tylko samą rzeczywistością, czyli najczystszą aktualnością. Chociaż bowiem w jakimś jednym i tym samym podmiocie, w którym coś przechodzi z możności do urzeczywistnienia, możność pod względem czasu wcześniejsza jest od rzeczywistości, to jednak bezwzględnie rzecz biorąc, zawsze rzeczywistość poprzedza możność; czemu? Bo co jest w możności, nie stanie się rzeczywistością inaczej, jak tylko za pomocą bytu, który już jest rzeczywistością. Wykazaliśmy zaś wyżej, że Bóg jest pierwszym, najwyższym bytem. Niemożliwością wiec jest, by w Bogu było coś w możności; czemu? Bo jest ciągłe, a co ciągłe, daje się dzielić w nieskończoność. A więc nie do pomyślenia jest, by Bóg był ciałem.
Trzecie: Jak wyżej powiedziano, Bóg jest najszlachetniejszym z bytów; a to niemożliwe, by najszlachetniejszym z bytów było jakieś ciało. Czemu? Bo ciało jest albo ożywione, albo martwe. Jasne, że ciało ożywione jest bardziej szlachetne niż martwe. Ciało zaś ożywione, jeśli żyje, to nie dlatego, że jest ciałem; gdyby tak było, żyłoby każde ciało! Żyje więc dzięki czemuś innemu; tak np. nasze ciało żyje dzięki duszy. Otóż to, dzięki czemu żyje ciało, bardziej jest szlachetne niż ciało. A więc niemożliwe jest, by Bóg był ciałem.
1. Jak to wyżej powiedziano, Pismo Święte podaje nam sprawy duchowe i Boże pod podobieństwem rzeczy cielesnych. Dlatego też, przypisując Bogu potrójny wymiar, pragnie pod podobieństwami ilości cielesnej wskazać na ilość czy wielkość Jego siły czy dostojności; i tak: mówiąc o głębokości, chce wskazać na Jego moc do poznawania tajników; mówiąc o wysokości, ma na myśli górującą nad wszystkim potęgę Jego; mówiąc o długości, wskazuje na trwanie Jego istnienia; mówiąc o szerokości, pokazuje Jego miłość ku wszystkiemu. Można też, […] i tak rzecz przedstawić: głębokość Boga ma oznaczać niezgłębioność Jego istoty; długość – osiągnięcie Jego potęgi, wszystkiego sięgającej; szerokość zaś – zasięg Jego obejmujący wszystko, w sensie: nad wszystkim roztacza swoją opiekę.
2. Człowiek jest stworzony „na obraz Boga” nie co do ciała, ale co do tego pierwiastka, którym góruje nad innymi zwierzętami; dlatego też po słowach: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam”, dodano: „Abyście panowali nad rybami morskimi”; wiadomo zaś, że człowiek góruje nad wszystkimi zwierzętami z racji rozumu i myśli; a więc człowiek jest „na obraz Boga” co do myśli i rozumu, które są bezcielesne.
3. Pismo Święte przypisuje Bogu narządy cielesne z racji ich podobieństwa do działania Bożego; i tak czynnością oka jest patrzeć; stąd oko Boga oznacza Jego myślową, a nie zmysłową, zdolność widzenia. Podobnie należy rozumieć i inne narządy Bogu przypisywane.
4. Dlatego Pismo Święte przypisuje Bogu takie czy inne położenie, czyli postawę, bo widzi tu jakieś podobieństwo do Boga. Mówiąc: Bóg siedzi, wskazuje na Jego nieruchomość i powagę; mówiąc: Bóg stoi, ma na myśli druzgocącą wszystkie przeciwności potęgę Jego.
5. Do Boga nie idziemy i nie przystępujemy krokami nóg, gdyż jest wszędzie, ale przeżyciami umysłu; w ten sam też sposób od Niego odchodzimy i właśnie to przystąpienie i odstąpienie oznaczające przeżycia duchowe – Pismo Święte oddaje za pomocą podobieństwa ruchu miejscowego.