Średniowieczna Europa to czas królestw. Majestat władcy i jego autorytet nierzadko świadczył o sile i zamożności państwa.
Król jest cesarzem w swoim królestwieKról jest cesarzem w swoim królestwie
Choć korona cesarska nigdy nie straciła na atrakcyjności, a tytuł cesarza
– na dostojeństwie, to Europa po wyraźnym osłabieniu, a potem załamaniu autorytetu królów niemieckich w połowie XIII wieku, patrzyła na swoich cesarzy inaczej niż w XII wieku. Cesarze z dynastii ottońskiej i salickiej byli traktowani jako naturalni przywódcy wszystkich chrześcijan Zachodu, nawet jeśli musieli uznanie tej pozycji wymóc siłą na sąsiednich władcach. W XIV wieku nie ulegało wątpliwości, że w granicach swego państwa, król był jedynym przywódcą swego ludu. Uniwersalna władza cesarzy stała się symbolem, natomiast uprawnienia króla były realne. Na znaczeniu straciła idea christianitaschristianitas jako wspólnoty całego kontynentu pod władzą cesarza, wzrosła natomiast rola państw. Nie był to jednak proces ani pokojowy, ani równoczesny na całym kontynencie. Tocząc ze sobą wojny, królowie i książęta dali podstawy pod budowę społeczności narodowych.
Poniżej zamieszczono nagranie, na którym wyjaśniono stosunek władzy cesarskiej do władzy królewskiej. Zapoznaj się z nagraniem.
Cesarstwo u schyłku średniowiecza
Zmarły w 1250 roku Fryderyk II HohenstaufFryderyk II Hohenstauf był ostatnim średniowiecznym władcą Niemiec, który mógł być uważany za głowę zachodniej wspólnoty chrześcijańskiej. Ale i w jego przypadku uznawanie tego autorytetu było dyskusyjne. Pozycja królów niemieckich pogorszyła się po rychłej śmierci syna i następcy Fryderyka, Konrada IVKonrada IV.
W Niemczech jednocześnie władali dwaj królowie wybierani przez skłóconych ze sobą elektorówelektorów. Dlatego też czasami lata 1254–1273 nazywa się wielkim bezkrólewiemwielkim bezkrólewiem.
Nie jest to jednak nazwa trafna, bo Niemcy mieli królów. Brakowało natomiast uznania dla ich władzy. Sytuację zmienił wybór w 1273 roku Rudolfa HabsburgaRudolfa Habsburga na króla Niemiec. Skromny hrabia zyskał powszechne uznanie. Możnych Cesarstwa połączyła niechęć do wzmocnienia władzy królewskiej. Dlatego starano się wybierać na władcę za każdym razem członka innej rodziny. Najczęściej wywodzącego się spośród arystokratów niższych pozycją od elektorów. Jednocześnie każdy z koronowanych władców starał się umocnić pozycję swoją i swojej rodziny, pozyskując tylko dla niej bogate lenna. Habsburgowie zajęli więc Austrię, Welfowie – Brandenburgię, a Luksemburgowie – Czechy.
Brak zaufania książąt Niemiec do siebie sprawiał, że dążyli oni do wyboru na tron królewski kandydatów możliwie słabych. Czasami nawet takich, którzy z Niemcami nie mieli nic lub prawie nic wspólnego. W 1257 roku część możnych dokonała wyboru na króla Niemiec Alfonsa X Mądrego, króla Kastylii i Leonu (1252–1282), inna zaś część Ryszarda z Kornwalii z angielskiej dynastii Plantagenetów. Obaj byli spokrewnieni lub spowinowaceni z poprzednimi królami Niemiec. Obaj formalnie władali Niemcami do śmierci. Aktywność tych władców w Niemczech była bardzo mała. Zajmowały ich – zwłaszcza Alfonsa – sprawy ojczystych krajów.
Dla królów niemieckich naturalnym etapem rządów było staranie się o koronę cesarską. Jej uzyskanie w późnym średniowieczu dawało im głównie korzyści prestiżowe. Ich władza opierała się na dochodach płynących z prywatnych dóbr i świadczeniach miast królewskich. A gdy ostatecznie udawało im się zbudować stosunkowo silną pozycję w kraju, nie mogli przekazać swojej władzy następcom. Kolejny władca budował od podstaw swoją pozycję wobec możnych. Rezultatem tej sytuacji było skupienie się cesarzy na umacnianiu pozycji własnej rodziny. Tymczasem Niemcy dzieliły się na coraz mniejsze, niezależne względem siebie księstwa, władztwa rycerskie i miasta. Najwybitniejszy z władców, Karol IV LuksemburskiKarol IV Luksemburski, starał się ustabilizować sytuację w Niemczech. W specjalnym przywileju (tak zwana Złota Bulla) określił kształt prawny Rzeszy i rolę elektorów w jej funkcjonowaniu. W zamian uzyskał ich zgodę na wybór syna, WacławaWacława, za życia ojca na króla rzymskiego. Ani on, ani jego brat ZygmuntZygmunt nie zdołał wzmocnić pozycji króla niemieckiego.
Gdy w trakcie soboru w Konstancji jeden z kardynałów zwrócił uwagę królowi niemieckiemu Zygmuntowi Luksemburskiemu, że źle używa języka łacińskiego, odparł: 'Jestem królem Rzymian i moje zdanie jest ważniejsze niż gramatyka'.
W 1356 roku cesarz Karol IV Luksemburski ogłosił liczący 31 rozdziałów dokument, dziś nazywany Złotą Bullą. Nazwa pochodzi od wykonanej ze złota pieczęci z legendą w otoku, należącą do monarchy lub cesarza – bulli. Bulle były dokumentami o szczególnej wadze państwowej. W tym wypadku projekt cesarza porządkował ustrój Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Karol IV uroczyście wskazał w nim osoby uprawnione do wyboru cesarza,
co dotąd budziło wiele sporów. Wymienił:
trzech elektorów duchownych (arcybiskupów Trewiru, Kolonii i Moguncji),
czterech świeckich (palatyna Renu, księcia Saksonii, margrabiego Brandenburgii i króla Czech).
I co najważniejsze: wybór cesarza miał być dokonany większością głosów. Do tamtej pory obowiązywała jednogłośność wśród elektorów.
Wyjaśnij, skąd pochodziła siła władzy cesarskiej i jakie były jej ograniczenia.
Cesarze i królowie niemieccy w XIV–XV wieku rzadko przejawiali inicjatywę polityczną o szerszym, europejskim zasięgu. Wyjątek stanowił Zygmunt Luksemburski.
Był jednym z głównych inicjatorów zwołania soboru w Konstancjisoboru w Konstancji (1414), który zakończył, dotkliwą dla chrześcijan Zachodu, wielką schizmę. Stawał na czele krucjat chrześcijan przeciw muzułmańskim Turkom i husyckim Czechom. Nie miał przy tym szczęścia. Sam dowodził w trakcie przegranej bitwy z Turkami pod Nikopolis (1396). Także jego wojny z husytami były pasmem porażek. Ostatni średniowieczny cesarz, Fryderyk III HabsburgFryderyk III Habsburg skupił się na uspokojeniu sytuacji w Niemczech. Energicznie przeciwstawiał się wojnom wewnętrznym. Poprzez liczne małżeństwa swoich dzieci budował sieć relacji rodzinnych. Dzięki nim w przyszłości Habsburgowie mieli stać się najpotężniejszym rodem monarszym Europy. A jednocześnie nawet on koncentrował się na bieżących potrzebach Niemiec i krajów będących we władaniu jego rodziny. Czasy uniwersalnych wizji cesarzy przeminęły.
Cesarz Fryderyk III używał jako symbolu swojego panowania pięciu liter: AEIOU. Po jego śmierci stały się one oficjalną dewizą całej dynastii habsburskiej. Problem w tym, że Fryderyk nigdy nie ujawnił, co one miały oznaczać. Obliczono, że do 1918 roku sformułowano ponad 300 wersji prób odczytania tego skrótu.
Do najbliższych Habsburgom zaliczono: Austria Europae Imago Onus Unio
– 'Austria (kraj dziedziczny Fryderyka) wzorem, ciężarem i jednością Europy' lub sformułowanie: Austriae est imperare orbi universo – 'Do Austrii należy władza nad całym światem'.
Wojna stuletnia (1337–1453)
Dla Francuzów, a do pewnego stopnia także Anglików, wojna stuletnia wpłynęła na ich państwa w kwestiach politycznych, społecznych, gospodarczych. W kolejnych stuleciach przez pryzmat tego konfliktu postrzegano relacje obydwu narodów. Wygrane bitwy i kampanie budziły dumę i jednoczyły naród, przegrane – były symbolami błędów, których należało unikać.
Monarchia francuska za rządów Filipa IV PięknegoFilipa IV Pięknego funkcjonowała dzięki spisanemu prawu królewskiemu i profesjonalnym urzędnikom. Środki na utrzymanie dworu i rosnącej administracji państwowej miały zapewniać stałe podatki. Klasyczny model władzy monarszej oparty na więziach osobistych, później feudalnych z arystokracją i rycerstwem odchodził w przeszłość, czemu mocno przeciwstawiali się wielcy lennicy króla Francji.
Filip IV jako władca Francji był także panem Akwitanii, ziemi należącej do Plantagenetów, królewskiej dynastii Anglii. Dlatego królowie Anglii powinni byli składać hołd władcy Paryża.
Na podstawie powyższego akapitu określ stosunki między angielskim władcą a francuskim królem. Kto był zobowiązany do podległości w kwestii Akwitanii? Zapisz swoją odpowiedź.
Na podstawie powyższego akapitu określ stosunki między angielskim władcą a francuskim królem. Kto był zobowiązany do podległości w kwestii Akwitanii?
Mimo oznak sprzeciwu ze strony możnych nowy system funkcjonował sprawnie. Do czasu śmierci ostatniego z Kapetyngów (1328). Na tronie zastąpił ich Filip VIFilip VI, który zapoczątkował rządy dynastii Walezjuszy. Przeciwko objęciu władzy przez Filipa zaprotestował król Anglii, Edward IIIEdward III. Był bliżej od niego spokrewniony z ostatnim z Kapetyngów. Władca Anglii posiadał także wielkie lenno w południowej Francji. Edward chciał zerwać zależność z tego tytułu od seniora, króla Francji. W walce z francuskim królem wsparło Edwarda III wielu możnych francuskich niezadowolonych ze zmniejszania znaczenia więzi feudalnych. Decydujące znaczenie miało jednak nie poparcie polityczne malkontentów, ale siła militarna. Anglicy pokonali armię króla Francji w wielkiej bitwie morskiej po Sluys [czyt.: sluijs] (1340), później na lądzie pod Crécy [czyt.: kresi] (1346) i Poitiers [czyt.: płatje] (1356).
W tej ostatniej poległ kwiat rycerstwa francuskiego, a władca Francji, Jan DobryJan Dobry, dostał się do niewoli.
Starcie okrętów angielskich i francuskich w 1340 roku nazywa się bitwą pod Sluys. Była to jedna z największych bitew morskich średniowiecza. Jej przebieg różnił się jednak znacznie od tego, jak dziś zwykliśmy wyobrażać sobie starcie okrętów wojennych.
Walkę rozpoczęło czołowe uderzenie angielskich okrętów, z których łucznicy wyposażeni w długie łuki prowadzili ostrzał w kierunku Francuzów. Następnie doszło do rozdzielenia jednostek i starć w parach. Okręty zostały sczepione burtami, a piechurzy prowadzili walkę na trapach i pokładach, jak na lądzie. O sukcesie Anglików zadecydowała broń długodystansowa i manewrowość. Francuzi stracili niemal wszystkie (170 z 190) okrętów, przy pojedynczych stratach (kilka jednostek z 210) Anglików.
Choć Jan Dobry w niewoli podpisał warunki pokojowe dające Anglikom władzę nad posiadłościami we Francji, to przejściowo wypełniał je jego syn, Karol VKarol V. Król Jan zmarł w niewoli, a wojna wybuchła na nowo. Francuzi unikali bitwy i zajmowali kolejne twierdze. Koniec wojny wydawał się bliski. Gdy jednak zmarł Karol V, władzę przejął jego nieletni syn, który okazał się chory psychicznie. W rezultacie w jego imieniu władzę sprawowali wielcy lennicy Korony. Podzielili się oni na dwa obozy
– zwolenników książąt Burgundii, najpotężniejszych wówczas lenników króla Francji, oraz wszystkich pozostałych, niechętnych ich dominacji. Na czele tych ostatnich stanął książę Bernard d’Armagnac [czyt.: bernar darmaniak], od którego stronnictwo nazywano Armaniakami. Anglicy porozumieli się z Burgundczykami i w krwawej bitwie pod Azincourt [czyt.: azękur] pokonali wojska Armaniaków reprezentujących króla Francji. Dopiero działalność Joanny d’ArcJoanny d’Arc [czyt.: joanny dark], która przekonała otoczenie o wsparciu Boga dla króla Karola VIIKarola VII, zmieniła sytuację. Anglików osłabiło zerwanie sojuszu z Burgundczykami. Ostatecznie w 1453 roku w ich rękach pozostało tylko niewielkie miasto Calais [czyt.: kale].
W XII–XIV wieku na polu bitwy podstawowe znaczenie miała ciężka jazda. Rycerze walczyli w coraz lepszych zbrojach, posługując się kopiami i mieczami. Starcie konnicy decydowało o zwycięstwie. Jednak już pierwsze walki Francuzów z Anglikami w czasie wojny stuletniej wskazywały, że w sztuce wojennej muszą zajść zmiany. Francuzi długie dekady odrzucali konieczność ich wprowadzenia. I przegrywali kolejne ważne bitwy. Pierwszą z porażek, w której ciężkozbrojna konnica musiała ustąpić sile angielskich łuków, było Crécy . Najkrwawszą porażką Francuzów była bitwa pod Azincourt [czyt.: azękur]. Na miniaturze z początku XV wieku przedstawiono – nie do końca zgodnie z realiami – obie armie jako bardzo podobne do siebie.
Na podstawie przebiegu wojny stuletniej wyjaśnij rolę łuczników w bitwach między Anglikami i Francuzami.
Wojna, która początkowo osłabiła autorytet króla Francji, ostatecznie jednak bardzo go umocniła. Wokół niego zjednoczyła się większość średniego rycerstwa. Poddani zgodzili się też płacić jako cenę za w miarę spokojne życie stałe podatki. Zlikwidowano niezależność większości wielkich rodów arystokratycznych. Ostatecznie zlikwidowano struktury więzi feudalnych. Król i jego dwór byli teraz centralnym punktem wielkiej maszyny administracji państwowej. Jednocześnie wojna doprowadziła do utwierdzenia przekonania, że wszyscy poddani króla Francji tworzą jedną wspólnotę – Francuzów. Przekonanie to nie zawsze było jednakowo żywe, ale w chwilach kryzysu władza z powodzeniem się do niego odwoływała. Wojna stuletnia dobitnie pokazała, że system sprawowania władzy przez króla w oparciu o więzi z wybitnymi osobami jest niewydolny. Lepsze rezultaty dawało zorganizowanie sprawnego aparatu administracji państwowej. Ponadto konieczne stało się zachęcanie poddanych do brania udziału w życiu królestwa przez płacenie podatków. W ten sposób zbudowano podstawy pod nowożytne koncepcje państwa i narodu.
Róże wrogie, róże przyjazne
Inaczej wyglądała sytuacja w Anglii. Kampanie na kontynencie przynosiły łupy uczestnikom i chwałę królowi. Chwile triumfu jednoczyły więc wokół władcy arystokrację czerpiącą z wojny ogromne zyski. Błyskotliwe zwycięstwa w bitwach wzmagały przekonanie wszystkich Anglików o ich wyjątkowym charakterze. Ale sposób organizacji życia politycznego i społecznego wpłynął na osłabienie pozycji króla. W dramatycznych okolicznościach pozbawiono władzy Ryszarda IIRyszarda II, ostatniego króla z dynastii Plantagenetów. Dążył on bowiem do sprawowania władzy bez konsultacji z parlamentem i bez uwzględnienia zdania możnych. Jego następcy z dynastii Lancasterów [czyt. lankasterów] opierali się początkowo na swoich zwolennikach wśród angielskiej arystokracji. Szersze poparcie uzyskał Henryk V (1413–1422) po zwycięskiej kampanii we Francji. Zgodnie z zawartym w Troyes [czyt.: trła] układem pokojowym jego syn miał być królem zarówno Anglii, jak i Francji. Tyle że Anglia okazała się zbyt słaba, by wcielić jego warunki w życie. Doprowadziło to do ostatecznej klęski Anglików, która zachwiała autorytetem królewskim. W dodatku król Henryk VI wzbudził do siebie niechęć możnych, co doprowadziło do buntu, na czele którego stanął ród Yorków. Trwająca w latach 1455–1471 wojna domowa zwana Wojną Dwóch Róż przyniosła zmianę na tronie. Koronę królewską założył Edward IV (1461–1470), który uwięził Henryka VI. Ale to nie zakończyło sporów. Rebelie przeciw władzy królewskiej, zabójstwa sprawujących władzę bądź zdetronizowanych królów trwały aż do objęcia rządów przez Henryka VII TudoraHenryka VII Tudora.
Określenie 'Wojna Dwóch Róż' pochodziło od godeł używanych przez zwaśnione rody Yorków i Lancasterów. Yorkowie rzeczywiście używali białej róży jako swego znaku. Źródła nie wskazują jednak, by czerwona róża od początku wojny była godłem Lancasterów. Henryk VII Tudor poprzez matkę był spokrewniony z Lancasterami. W 1486 roku poślubił Elżbietę z Yorku, a jako godło swego rodu przyjął różę połączoną ze znaków obu zwaśnionych rodów.
Od rekonkwisty do zjednoczenia Hiszpanii
Od momentu podboju państwa Wizygotów przez Arabów dzieje Półwyspu Iberyjskiego związane były nierozerwalnie z dżihademdżihadem i rekonkwistąrekonkwistą. Chrześcijanie od IX wieku zaczęli w tym konflikcie zdobywać przewagę. W XI wieku utrwalił się podział ziem chrześcijańskich między kilka organizmów państwowych, wśród których najważniejsze były królestwa Leonu, Kastylii, Aragonii, Nawarry oraz hrabstwo Barcelony (Katalonia). Stosunkowo szybko władcy zaczęli dążyć do łączenia pod swoją władzą większej liczby państw. W ten sposób postępowali zwłaszcza królowie Leonu. Niektórzy spośród nich, władając kilkoma królestwami, tytułowali się cesarzami. Trwałe okazały się sojusze Leonu i Kastylii oraz Aragonii i Katalonii. Władcy pierwszego związku koncentrowali się na rekonkwiście w obrębie samego Półwyspu Iberyjskiego. Natomiast Aragończycy rozwijali swoją ekspansję w basenie Morza Śródziemnego.
Muzułmanie byli w stanie opierać się atakom chrześcijan tak długo, jak długo pozostawali zjednoczeni politycznie. Początkowo ziemie Hiszpanii były zarządzane przez emira Kordoby (756–929). Po zerwaniu wspólnoty politycznej z kalifami z rodu Abbasydów tutejsi władcy ogłosili powstanie kalifatu Kordoby (929–1031). Ciągłe oskarżenia kalifów o brak prawowierności doprowadziły ostatecznie do upadku tego organizmu politycznego. Hiszpania muzułmańska rozpadła się na dziesiątki małych państw. Te padały łatwym łupem prących na południe chrześcijan. Dopiero upadek Toledo spowodował wezwanie na pomoc dynastii rządzącej północną Afryką, AlmorawidówAlmorawidów. Zatrzymali oni ekspansję chrześcijan, jednak także w ich przypadku spory o prawowierność wyznawanej wersji islamu doprowadziły do upadku państwa (1090–1145). Nie oznaczało to jednak odrodzenia lokalnych państw muzułmańskich. Z Afryki przybyli następcy Almorawidów, Almohadzi. Ich rządy (1146–1230) były bardzo pragmatyczne i przysporzyły sporo kłopotów chrześcijanom. Jednak po wygranej przez króla Kastylii bitwie pod Las Navas de Tolosa (1212) upadła idea scentralizowanej władzy nad państwami muzułmańskimi w Hiszpanii.
Podziały wśród muzułmanów ogromnie ułatwiły zadanie władcom chrześcijańskim. Do połowy XIII wieku władcy królestwa Leonu i Kastylii podbili całą centralną i większą część południowej Hiszpanii. W rękach muzułmanów pozostał tylko emirat Grenady. Z kolei królowie Aragonii zajęli sąsiadującą z nimi Walencję i przenieśli swoją ekspansję na wyspy Morza Śródziemnego. Przede wszystkim zajęli pobliskie Baleary
(1. połowa XIII w.) oraz nieco odleglejszą Sardynię (XIV w.). Ale największym sukcesem było podporządkowanie sobie królestwa Neapolu (XV w.). Uczyniło to z Aragonii potęgę o europejskim znaczeniu. Rekonkwista, często prowadzona pod hasłem świętej wojny, miała przede wszystkim wymiar polityczny. Umożliwiała rozszerzanie granic królestw i uprawnień monarchów. Powiodło się to szczególnie w Kastylii, gdzie król stał się władcą absolutnym, niemal niezależnym od tutejszego parlamentu (Kortezy). Inaczej było w Aragonii, gdzie władcy, choć głosili ideę pełni władzy króla nad poddanymi, w rzeczywistości zależeli od parlamentów swoich krajów (Walencji, Aragonii i Katalonii).
W wyniku pozyskiwania nowych ziem Królestwo Aragonii przekształciło się w Koronę Aragonii. Podobnie jak inne tego typu związki polityczne Korona była połączeniem kilku państw, którymi władał jeden władca z dynastii rządzącej najważniejszym krajem. W tym przypadku – Aragonią.
Stałe zagrożenie ze strony muzułmanów ułatwiało powstrzymanie podziałów królestw chrześcijańskich. Jedynym wyjątkiem było odłączenie się w 1140 roku Portugalii od królestwa Leonu, którego wcześniej była prowincją. Poza tym jednak silne było przekonanie elit o pożytkach z jednoczenia królestw. Ostatecznym wyrazem tej tendencji było małżeństwo w 1469 roku Izabeli KastylijskiejIzabeli Kastylijskiej z Ferdynandem AragońskimFerdynandem Aragońskim. Zostało ono zawarte jeszcze za życia ich rodziców i prowadziło do połączenia władzy nad całą Hiszpanią w ich rękach. Wspólnie podbili oni emirat Grenady (1492) i patronowali wyprawom morskim poszukującym drogi do Indii. Monarchie hiszpańskie wkraczały w okres nowożytny jako państwa scentralizowane, z silną pozycją króla, ale też z tradycją reprezentacji stanów w parlamentach poszczególnych królestw. Jeśli u schyłku XV wieku czegoś brakowało elitom Hiszpanii, to jasnej perspektywy ekspansji po usunięciu z półwyspu muzułmanów. Po zajęciu Grenady nadal istniały możliwości dalszej ekspansji kosztem islamu. W północnej Afryce rozwijali ją królowie Portugalii. Towarzyszyły temu jednak ciężkie walki, które nie przynosiły wielkich zysków. Gdy więc dzięki Kolumbowi zarysowała się nowa perspektywa walki i łupów, w sposób naturalny z niej skorzystano.
Ślub Ferdynanda i Izabeli oznaczał połączenie większości Półwyspu Iberyjskiego pod władzą jednej pary królewskiej. Po zajęciu Grenady granice polityczne w tej części Europy ukształtowały się niemal ostatecznie. W ciągu wieków podejmowane będą różne próby włączenia do monarchii także ziem portugalskich. Bez trwałych skutków. Ostatecznie małżeństwo Izabeli i Ferdynanda zaważyło na losach Europy, a nawet świata.
Państwo Turków Osmańskich
W XV wieku, na Półwyspie Iberyjskim, chrześcijanie usunęli z Europy państwa muzułmańskie. Jednak wiek wcześniej rozpoczęła się muzułmańska ekspansja na południowo‑wschodnich krańcach kontynentu. Jej twórcami byli władcy tureckiego państwa położonego w centralnej części Azji Mniejszej. W początkach XIV wieku tutejszy władca, Osman – od którego imienia pochodzi tradycyjna nazwa jego ludu, Turków osmańskich – pobił Bizantyńczyków i zapoczątkował rozwój swego państwa. Jego syn i wnuk przesunęli granice w Azji Mniejszej, ale przede wszystkim przeprawili swoje wojska do Europy. Zajęli bizantyńską Bułgarię i przenieśli stolicę do Adrianopola. Dzięki wygranej bitwie na Kosowym Polu (1389) podporządkowali sobie Serbię. A gdy cesarz Zygmunt Luksemburski zorganizował krucjatę w obronie zagrożonych Węgier, pobili wojska chrześcijan pod Nikopolis (1396). Dalszą ekspansję w Europie powstrzymały jedynie klęski Turków osmańskich w Azji. Na początku XV wieku Mongołowie odebrali im większość ziem w Azji Mniejszej. Co wydatnie osłabiło nacisk turecki na Europę.
Pokój nie trwał jednak długo. Już w II ćwierci XV wieku Turcy umocnili się na tyle, by powrócić do podboju Półwyspu Bałkańskiego.
Do połowy XV wieku władcy tureccy uzależnili od siebie nie tylko Bałkany, ale także całą Azję Mniejszą. Zwieńczeniem tego etapu ich ekspansji było zajęcie w 1453 roku Konstantynopola. Zwycięski władca, Mehmed II, kilka lat później przeniósł tu swoją stolicę. Odtąd Stambuł – bo taką teraz nazwę uzyskał gród Konstantyna – stał się metropolią równie ludną, jak w czasach najświetniejszego rozwoju Cesarstwa. A Haghia SophiaHaghia Sophia, najwspanialsza świątynia chrześcijańskiej Europy, została zamieniona w meczet. Chrześcijanie Zachodu nie byli w stanie przeciwstawić się Turkom. Zorganizowana w latach 40. XV wieku krucjata w obronie Węgier została wsparta niemal wyłącznie przez Polaków, którym przewodził król Polski i Węgier, Władysław Warneńczyk. Zakończona klęską pod Warną (1444) przypieczętowała koniec nadziei na szybkie pokonanie muzułmańskich agresorów. A upadek Konstantynopola (1453) jasno pokazał, że od południa zbliża się zagrożenie, które jest w stanie obalić potęgi – wydawałoby się – wieczne. Europa zmieniała się radykalnie.
Giornale dell’assedio di Costantinopoli 1453 [Dziennik oblężenia Konstantynopola w 1453 r.]Turcy wkraczali na mury i szukali sposobności do walki, szczególnie janczarzy (...) i gdy jeden z nich padł lub dwóch kolejny raz Turcy wchodzili [na mury] i zabierali poległych [...] nieważne jak blisko byli murów. Nasi strzelali do nich z broni i łuków, celując w Turka który znosił poległego towarzysza, by obaj padli martwi, a po nich szli kolejni po [ich] ciała, nie lękając się śmierci, lecz gotowi by prędzej nawet dziesięciu z nich poległo, niż okryć się hańbą pozostawienia ciała towarzysza na murach.
Zamiast podsumowania
Jeden z największych twórców późnego średniowiecza, uważany za prekursora renesansu - Dante Alighieri [czyt.: dante aligjeri] - napisał obszerne dzieło poświęcone monarchii. Opowiedział się w nim między innymi za niezależnością władzy świeckiej od duchownych, w tym cesarza od papieża. Jako cel istnienia państwa wskazywał szczęście i dobro obywateli.
De monarchia libri tresDante Alighieri o monarchii
Czy monarchia [tj. cesarstwo] jest konieczna dla dobra świata? To da się wykazać najpotężniejszymi i najbardziej oczywistymi dowodami [...]. Jeśli weźmiemy pod uwagę jeden dom, którego celem jest przysposobić domowników do dobrego życia, wypada, aby jeden, którego nazywają ojcem rodziny lub jego zastępcą, kierował i rządził [...]. A jego obowiązkiem jest [...] rządzić wszystkimi i ustanawiać prawa dla innych [...]. Jeśli wreszcie [weźmiemy pod uwagę] jedno poszczególne królestwo, którego cel jest taki sam jak miasta, [tj. by obywatele żyli dobrze] to i tu trzeba jednego króla, który by rządził i kierował; w przeciwnym razie żyjący w królestwie nie tylko nie dopną celu, ale królestwo także upadnie. [...] Wiadomo zaś, że cała ludzkość zorganizowana jest dla jednego celu, jak wyżej wskazano. Zatem jeden powinien być rządzący względnie kierujący; i to monarcha, czyli cesarz. I tak staje się oczywiste, że dla dobra świata potrzeba monarchii, czyli cesarstwa.
Uzupełnij tabelę, przenosząc z tekstu odpowiednie cytaty na poparcie danego argumentu. Cesarstwo jest niezbędne, ponieważ:
Jedna osoba powinna stanowić prawo., Jedna osoba powinna odpowiadać za realizację celu, jaki stoi przed państwem – królestwem., Władza cesarza powinna obejmować całą ludzkość, bo cel ludzkości jest taki sam jak mieszkańców królestwa.
Argument | Cytat ze źródła |
---|---|
Jedna osoba powinna stanowić prawo. | |
Jedna osoba powinna odpowiadać za realizację celu, jaki stoi przed państwem – królestwem. | |
Władza cesarza powinna obejmować całą ludzkość, bo cel ludzkości jest taki sam jak mieszkańców królestwa. |
Zorganizuj z kolegami dyskusję w klasie. Na początek należy podzielić klasę na dwie grupy.
Pierwsza grupa będzie rozważała argumenty za silną władzą cesarską, której powinni podlegać królowie.
Druga grupa będzie formułować argumenty dot. niezależności władzy królewskiej od autorytetu cesarza.
Argumentując za wagą swoich propozycji, odwołaj się do historii poszczególnych królestw, które przedstawiono w trakcie tego spotkania.
Następnie każda z grup wybiera po trzech przedstawicieli do dyskusji. Moderatorem będzie nauczyciel. O kolejności wypowiedzi decyduje losowanie.
Każdy z mówców ma 2 minuty na przedstawienie swoich argumentów.
Następnie, każda z 'trójek' będzie miała 1 minutę czasu na podsumowanie.
Na koniec moderator przeprowadza głosowanie w klasie. Decyduje zwykła większość głosów.
Dzięki temu spotkaniu z historią uzyskałem lub rozwinąłem:
umiejętność:
wiedzę:
zrozumienie: