Dla nauczyciela
Autor: Maria Gniłka‑Somerlik
Przedmiot: Język polski
Temat: Cudzoziemka jako powieść psychologiczna
Grupa docelowa:
Szkoła ponadpodstawowa, liceum ogólnokształcące, technikum, zakres podstawowy i rozszerzony
Podstawa programowa:
Kształtowane kompetencje kluczowe:
kompetencje cyfrowe;
kompetencje osobiste, społeczne i w zakresie umiejętności uczenia się;
kompetencje w zakresie rozumienia i tworzenia informacji;
kompetencje obywatelskie.
Cele operacyjne. Uczeń:
wyjaśnia znaczenie nurtu psychoanalizy dla twórców dwudziestolecia międzywojennego;
wskazuje cechy gatunkowe powieści psychologicznej w utworze Cudzoziemka Marii Kuncewiczowej;
podaje przykłady mowy niezależnej i mowy pozornie zależnej w powieści Cudzoziemka oraz wyjaśnia funkcjonalność zastosowania;
charakteryzuje postawę i życie wewnętrzne głównej bohaterki powieści Cudzoziemka.
Strategie nauczania:
konstruktywizm;
konektywizm.
Metody i techniki nauczania:
ćwiczeń przedmiotowych;
z użyciem komputera;
rozmowa kierowana;
z użyciem e‑podręcznika;
grafonotka.
Formy pracy:
praca indywidualna;
praca w parach;
praca całego zespołu klasowego.
Środki dydaktyczne:
komputery z głośnikami, słuchawkami i dostępem do internetu;
zasoby multimedialne zawarte w e‑materiale;
tablica interaktywna/tablica, pisak/kreda.
Przebieg lekcji
Przed lekcją
Zadaniem uczniów przed lekcją jest lektura powieści Cudzoziemka Marii Kuncewiczowej.
Faza wprowadzająca
Nauczyciel pyta uczniów o sytuacje, w których określają obejrzany film, lub przeczytaną książkę jako psychologiczną. Jakie cechy musi wykazywać dzieło, żeby określić tak jego gatunek?
Po krótkiej wymianie i ustaleniu wspólnych wniosków, nauczyciel, prosi uczniów o wskazanie źródła uformowania się takiego gatunku. Po wskazaniu psychoanalizy nauczyciel sprawdza wiedzę uczniów na temat tego nurtu. Istotna powinna być wiedza na temat literatury polskiej dwudziestolecia międzywojennego. Powinno paść nazwisko Brunona Schulza. Nauczyciel może we wstępie może przytoczyć fragment napisanej przez niego recenzji Cudzoziemki Kuncewiczowej, Aneksja podświadomości:
Wydaje mi się, że wywód psychoanalityczny nie jest dostatecznie dla niewtajemniczonych przekonywający. Mechanizm przebiegów podświadomych i ich logika jest odmienna od tej, z jaką przywykliśmy się spotykać w beletrystyce. W powieści prawda nie jest argumentem ostatecznym i decydującym – jest nim natomiast prawdopodobieństwo. Rewelacje psychoanalityków, choć prawdziwe, pozostaną jeszcze długo dla nieprzyzwyczajonego umysłu nieprzekonywające. Kiedyś, gdy introspekcja nasza przesiąknie do tego stopnia metodami psychoanalizy, że nauczymy się chwytać na gorącym uczynku mechanizmy podświadomości, i gdy myśl nasza oswoi się z mechaniką tych przebiegów – przyjdzie czas na psychoanalizę w powieści. Powieść Kuncewiczowej przeczy jednak tej prognozie. Jest ona jakby dowodem, że metody psychoanalizy są już dziś dojrzałe do literatury pięknej. Podejrzewam jednak, że dzieje się to dzięki pewnemu sfałszowaniu przebiegów podświadomych, dzięki sztucznemu podciągnięciu ich w hierarchii tworów psychicznych i zbliżeniu w strukturze do przebiegów normalnych, co zresztą uważam za dopuszczalne i konieczne w interesie zrozumiałości.
Źródło: Bruno Schulz, Opowiadania. Wybór esejów i listów, oprac. Jerzy Jarzębski, Kraków 1989, BN I nr 264, s. 368‑379
Nauczyciel prezentuje uczniom „Wprowadzenie” do lekcji, jej cele i zapisuje temat na tablicy.
Faza realizacyjna
Nauczyciel poleca uczniom zapoznanie się z multimedium. Zadaniem uczniów jest uważne zapoznanie się ze wszystkimi kryteriami decydującymi o realizacji gatunku powieści psychologicznej. W parach uczniowie wykonują polecenie nr 1. Mogą wesprzeć się treścią sekcji „Przeczytaj”.
Po zbadaniu cech typowych dla powieści psychologicznej uczniowie wykonują dotyczące tego gatunku ćwiczenia: 2 i 6 z sekcji „Sprawdź się”.
Uczniowie dokonują analizy narracji w powieści, wykonując ćwiczenia: 3 i 4 z sekcji „Sprawdź się”.
Po analizie uczniowie dokonują interpretacji i oceny postawy głównej bohaterki powieści. Wykonują ćwiczenia: 5, 7 i 8 z sekcji „Sprawdź się”.
Faza podsumowująca
Propozycja 1.: Na podstawie zebranych do tej pory informacji, uczniowie wykonują podsumowującą grafikę (grafonotkę). Celem jest ugruntowanie rozróżnienia mowy pozornie zależnej od niezależnej. Uczniowie poszukują dodatkowych fragmentów powieści (poza ćwiczeniem 4. z sekcji „Sprawdź się”), które są przykładem obu z nich.
Propozycja 2.: Uczniowie na lekcji wykonują Polecenie 2. do multimedium. Mogą rozpocząć pracę nad tekstem argumentacyjnym od stworzenia planu kompozycyjnego, który z pomocą nauczyciela mogą zredagować.
Praca domowa:
Na podstawie fragmentu Cudzoziemki zinterpretuj relację Róży z synem, stosując kategorie psychoanalityczne. Swoje obserwacje spisz w formie notatki na 150–200 słów.
CudzoziemkaStosunek Władysława do matki nie był tak równo napięty, tak bujny, jakby ona tego pragnęła; ale jednak pełen prywatnej ciekawości i męskiego podziwu. Róża, wygnana z kręgu miłosnego szczęścia, szukała porozumień z drugą płcią na drodze macierzyństwa: synowie mieli ją pogodzić z męskością. Kazio umarł, zaledwie błysnąwszy jednym, drugim tajemniczym uśmiechem – na Władysiu spoczął cały ciężar niedosytu Róży. Zbyt prostolinijna, by w dziecku znaleźć źródło zmysłowych podniet, potrzebę współżycia z męskim żywiołem zaspokajała w ten sposób, że – w miarę rozwoju Władysia – transponowała coraz więcej swoich pragnień, pojęć, interesów na tonacje męskie. Nie mogąc w żadnej mierze, wskutek niezwykle wyłącznej natury, zapełnić próżni uczynionej w jej życiu przez zdradę Michała – odwracała się z wolna od kobiecych tęsknot i przejmowała męskie samopoczucie syna. Sama zraniona na wieki przez młodego chłopca, z zapałem dzieliła niechęć małego Władysia do dziewczyn, nigdy nie próbowała rehabilitować „bab” w jego oczach, budzić polubownych, tkliwych odruchów, z całą drapieżnością jątrzyła własnym głodem ekspansji jego nikły instynkt podboju.
Nie umiała zrozumieć, że lęk Władysia przed kobietami był lękiem przed nią; że jego niechęć do dziewczyn płynęła z urazy do niej. Uważała siebie za bóstwo syna, za siłę, pozbawioną cech gatunkowych, nadrzędną i nieuchwytną. Jako taka, chciała sterować jego życiem. […]
Władyś miał zdolności do muzyki. Róża nauczyła go grać na fortepianie. Cóż to był za triumf, kiedy szesnastoletni syn akompaniował jej publicznie koncert Vieuxtempsa! Pod deszczem oklasków stali – ramię przy ramieniu – oboje młodzi, urodziwi i nie z tego świata. Oszołomiona wyższością nad tłumem, tęsknymi spojrzeniami dygnitarzy – Róża lubiła po koncercie gawędzić, z dala obserwując syna. W zgrabnym mundurku ośmioklasisty błyskał nieczule zębami, krzywił puszyste wargi, panny cierpiały, a Róża nasycała się zemstą. Ach, wreszcie, wreszcie przestawała być ofiarą, wreszcie kamieniało w niej kobiece, ubroczone serce – niedobrym wzrokiem, niedobrą męską siłą Władysia sama mogła teraz ranić, poniewierać kobiety!
I – jeżeli odchodziła z Adamem – wszystkim było wiadome, dokąd prowadzi ją droga... Do skromnego domu, do niemiłego małżeńskiego łoża, do jutra bez niespodzianki. Z Władysiem – Róża zawsze odchodziła w nieznane.
Materiały dodatkowe:
Cudzoziemka, adaptacja filmowa w reżyserii Ryszarda Bera z 1986 roku.
Maria Kuncewiczowa, [w:] Finezje literackie, Ninateka.
Wskazówki metodyczne
Nauczyciel może wykorzystać medium w sekcji „Schemat” do podsumowania lekcji.