Dla nauczyciela
Autor: Małgorzata Kosińska‑Pułka
Przedmiot: język polski
Temat: Czy sztuka może pomagać odbudować świat po wojnie? Muzy Kazimierza Wierzyńskiego.
Grupa docelowa: III etap edukacyjny, liceum, technikum, zakres podstawowy i rozszerzony
Podstawa programowa:
Kształtowane kompetencje kluczowe:
kompetencje w zakresie rozumienia i tworzenia informacji;
kompetencje w zakresie wielojęzyczności;
kompetencje cyfrowe;
kompetencje w zakresie świadomości i ekspresji kulturalnej;
kompetencje osobiste, społeczne i w zakresie umiejętności uczenia się.
Cele operacyjne. Uczeń:
poznaje tematykę wierszy emigracyjnych Kazimierza Wierzyńskiego;
rozpoznaje na podstawie utworów Kazimierza Wierzyńskiego poglądy metapoetyckie;
analizuje sposób funkcjonowania motywów mitologicznych w poezji współczesnej;
porównuje funkcjonowanie mitu orfickiego w różnych tekstach kultury.
Strategie nauczania:
konstruktywizm.
Metody i techniki nauczania:
metoda poglądowa;
rozmowa kontrolowana;
metoda ćwiczeń przedmiotowych;
praca z tekstem literackim.
Formy zajęć:
praca indywidualna;
praca w grupach;
praca całego zespołu klasowego;
analizowanie tekstów;
samokształcenie.
Środki dydaktyczne:
komputery z głośnikami i dostępem do internetu, słuchawki;
zasoby multimedialne zawarte w e‑materiale;
tablica interaktywna/tablica/ kartka papieru, pisak/kreda;
nagrania piosenki;
kartki z cytatami.
Przebieg zajęć
Faza wprowadzająca
1. Nauczyciel zadaje pytania:
Czy fikcja literacka przewyższa rzeczywistość?
Kto spośród artystów swoją twórczością potwierdzał przekonanie, że słowo poetyckie ma moc sprawczą i jest silniejsze od zagłady?
Czy w świecie, w którym człowiek popełnił najgorsze okrucieństwa, jest miejsce na dobro i piękno?
Uczniowie samodzielnie przygotowują odpowiedzi na tak postawione pytania. Gromadzą informacje, porządkują je i syntetycznie wykorzystują w swoich wypowiedziach. Wskazują, że sztuka wnosi do ludzkiego życia wartości, np.: dobro i piękno, uszlachetnia człowieka. Uczniowie mogą też zająć stanowisko polemiczne.
2. Nauczyciel prosi, by uczniowie zbudowali związki frazeologiczne z wyrazem muza. Uczniowie podają przykłady, wyjaśniają ich znaczenie i cele zastosowania w codziennych sytuacjach.
3. Uczniowie wysłuchują piosenki Marka Grechuty Muza pomyślności. Opowiadają o swoich wrażeniach i emocjach związanych z odbiorem tego utworu.
4. Przedstawienie celu zajęć i podanie tematu.
Faza realizacyjna
1. Uczniowie zapoznają się z harmonią interaktywną i na jej podstawie charakteryzują twórczość Kazimierza Wierzyńskiego. Mówią m.in. o tyrteizmie, tragizmie doświadczeń wojennych, znaczeniu zniewolenia, losie emigranta.
2. Nauczyciel krótko wprowadza kontekst doświadczeń wojennych i okoliczności krystalizowania się poglądów poetyckich Kazimierza Wierzyńskiego. Mówi o znaczeniu zakończenia II wojny światowej dla literatury europejskiej i stawianych przez nią pytań o to, jak można bronić wartości humanistycznych w obliczu moralnej katastrofy, zagłady i okrucieństwa, jak odbudować utraconą wiarę w człowieka.
3. Uczniowie zapoznają się z galerią zdjęć interaktywnych i na jej podstawie sporządzają rejestr zadań, które stawiał przed poezją i poetą Kazimierz Wierzyński. Zapoznają się z wierszem Muzy.
4. Uczniowie wyjaśniają znaczenie nazywania się przez z poetę lutnistą. W odpowiedzi odnoszą się do symbolicznego znaczenia lutni w kulturze europejskiej i wiedzy o twórcach, których przedstawiano z tym rekwizytem.
5. Uczniowie wykonują ćwiczenia analityczne do tekstu wiersza Muzy Kazimierza Wierzyńskiego; Analizują:
symbolikę światła i ciemności;
opozycję zła i sztuki;
sposób ukazania krachu wartości, wojny, odbudowy świata po katastrofie doświadczeń wojennych, zagubienia i roli natchnienia artystycznego.
6. Uczniowie wykonują umieszczone w e‑materiałach ćwiczenie polegające na analizie i interpretacji środków artystycznego wyrazu w wierszu Muzy Kazimierza Wierzyńskiego. Uzupełniają tabelkę.
Nazwa środka artystycznego | Cytat z tekstu | Funkcja |
animizacja | zegar zmęczony i senny | wyrażenie sposobu odczuwania przez podmiot liryczny czasu jako trudnego do przeczekania, płynącego zbyt wolno |
apostrofa | Panny moje, Muzy | wyrażenie szacunku do Muz, więzi, jaką odczuwa z nimi nadawca |
paralelizm składniowy | Wasze światło jest czyste, Wasza prawda prawdziwa, Wasze sny rzeczywiste | podkreślenie mocy Muz |
7. Nauczyciel przygotowuje zestaw tekstów literackich do pracy w grupach.
1) Mitologia
Mitologia. Wierzenia Greków i RzymianOrfeusz był królem‑śpiewakiem Tracji […]. Był młody i bardzo piękny. Śpiewał i grał na lutni tak pięknie, że wszystko, co żyło, zbierało się dokoła niego, aby słuchać jego pieśni i grania. Drzewa nachylały nad nim gałęzie, rzeki zatrzymywały się w biegu, dzikie zwierzęta kładły się u jego stóp – i wśród powszechnego milczenia on grał. […] Żoną jego była Eurydyka, nimfa drzewna […]. Kochali się oboje bezprzykładnie. Ale jej piękność budziła miłość nie tylko w Orfeuszu. Kto ją ujrzał, musiał ją pokochać. Tak właśnie stało się z Aristajosem. Był to syn Apollina i nimfy Kyreny […]. Zobaczył raz Eurydykę w dolinie Tempe. […] Zaczął ją gonić. Eurydyka uciekała. Stało się nieszczęście: ukąsiła ją żmija i nimfa umarła. Biedny był wówczas Orfeusz, bardzo biedny. Nie grał, nie śpiewał, chodził po łąkach i gajach i wołał: „Eurydyko! Eurydyko!”. Ale odpowiadało mu tylko echo. Wtedy ważył się na rzecz, na którą nie każdy by się ważył: postanowił pójść do podziemia. Wziął ze sobą tylko swoją lutnię czarodziejską. Nie wiedział, czy to wystarczy, ale nie miał żadnej broni. Jakoż wystarczyło. Charon tak się zasłuchał w słodkie tony jego muzyki, że przewiózł go na darmo i bez oporu na drugi brzeg Styksu; Cerber, nawet sam Cerber nie szczekał! A kiedy stanął Orfeusz przed władcą podziemia, nie przestał grać, lecz potrącając z lekka struny harfy, skarżyć się zaczął, a skargi układały się w pieśni. Zdawało się, że w królestwie milczenia zaległa cisza większa i głębsza niż zwykle. I stał się dziw nad dziwy: Erynie, nieubłagane, okrutne, bezlitosne Erynie płakały!
Hades oddał Orfeuszowi Eurydykę i kazał ją Hermesowi wyprowadzić na świat z powrotem. I jedno jeszcze powiedział: Eurydyka iść będzie za Orfeuszem, za nią niech kroczy Hermes, a Orfeusz niech pamięta, że nie wolno mu oglądać się poza siebie. Poszli. Droga wiodła przez długie, ciemne ścieżki. Już byli prawie na górze, gdy Orfeusza zdjęło nieprzezwyciężone pragnienie: spojrzeć na żonę, bodaj raz jeden. I w tej chwili utracił ją na zawsze. Hermes zatrzymał Eurydykę w podziemiu. Orfeusz sam wyszedł na świat. Próżno się wszędzie rozglądał: nigdzie jej nie było. Nadaremnie dobijał się do bram piekieł: nie wpuszczono go po raz wtóry.
2) Orfeusz i Eurydyka
Orfeusz i EurydykaStojąc na płytach chodnika przy wejściu do Hadesu
Orfeusz kulił się w porywistym wietrze,
Który targał jego płaszczem, toczył kłęby mgły,
Miotał się w liściach drzew. Światła aut
Za każdym napływem mgły przygasały.
Zatrzymał się przed oszklonymi drzwiami, niepewny
Czy starczy mu sił w tej ostatniej próbie.
Pamiętał jej słowa: „Jesteś dobrym człowiekiem”.
Nie bardzo w to wierzył. Liryczni poeci
Mają zwykle, jak wiedział, zimne serca.
To niemal warunek. Doskonałość sztuki
Otrzymuje się w zamian za takie kalectwo.
Tylko jej miłość ogrzewała go, uczłowieczała.
Kiedy był z nią, inaczej też myślał o sobie.
Nie mógł jej zawieść teraz, kiedy umarła.
Pchnął drzwi. Szedł labiryntem korytarzy, wind.
Sine światło nie było światłem, ale ziemskim mrokiem.
Elektroniczne psy mijały go bez szelestu.
Zjeżdżał piętro po piętrze, sto, trzysta, w dół.
Marzł. Miał świadomość, że znalazł się w Nigdzie.
Pod tysiącami zastygłych stuleci,
Na prochowisku zetlałych pokoleń,
To królestwo zdawało się nie mieć dna ni kresu.
Otaczały go twarze tłoczących się cieni.
Niektóre rozpoznawał. Czuł rytm swojej krwi.
Czuł mocno swoje życie razem z jego winą
I bał się spotkać tych, którym wyrządził zło.
Ale oni stracili zdolność pamiętania.
Patrzyli jakby obok, na tamto obojętni.
Na swoją obronę miał lirę dziewięciostrunną.
Niósł w niej muzykę ziemi przeciw otchłani,
Zasypującej wszelkie dźwięki ciszą.
Muzyka nim władała. Był wtedy bezwolny.
Poddawał się dyktowanej pieśni, zasłuchany.
Jak jego lira, był tylko instrumentem.
Aż zaszedł do pałacu rządców tej krainy.
Persefona, w swoim ogrodzie uschniętych grusz i jabłoni,
Czarnym od nagich konarów i gruzłowatych gałązek,
A tron jej, żałobny ametyst, słuchała.
Śpiewał o jasności poranków, o rzekach w zieleni.
O dymiącej wodzie różanego brzasku.
O kolorach: cynobru, karminu,
sieny palonej, błękitu,
O rozkoszy pływania w morzu koło marmurowych skał.
O ucztowaniu na tarasie nad zgiełkiem rybackiego portu.
O smaku wina, soli, oliwy, gorczycy, migdałów.
O locie jaskółki, locie sokoła, dostojnym locie stada
pelikanów nad zatoką.
O zapachu naręczy bzu w letnim deszczu.
O tym, że swoje słowa układał przeciw śmierci
I żadnym swoim rymem nie sławił nicości.
Nie wiem, rzekła bogini, czy ją kochałeś,
Ale przybyłeś aż tu, żeby ją ocalić.
Będzie tobie wrócona. Jest jednak warunek.
Nie wolno ci z nią mówić. I w powrotnej drodze
Oglądać się, żeby sprawdzić, czy idzie za tobą.
I Hermes przyprowadził Eurydykę.
Twarz jej nie ta, zupełnie szara,
Powieki opuszczone, pod nimi cień rzęs.
Posuwała się sztywno, kierowana ręką
Jej przewodnika. Wymówić jej imię
Tak bardzo chciał, zbudzić ją z tego snu.
Ale wstrzymał się, wiedząc, że przyjął warunek.
Ruszyli. Najpierw on, a za nim, ale nie zaraz,
Stukanie jego sandałów i drobny tupot
Jej nóg spętanych suknią jak całunem.
Stroma ścieżka pod górę fosforyzowała
W ciemności, która była jak ściany tunelu.
Stawał i nasłuchiwał. Ale wtedy oni
Zatrzymywali się również, nikło echo.
Kiedy zaczynał iść, odzywał się ich dwutakt,
Raz, zdawało mu się, bliżej, to znów dalej.
Pod jego wiarą urosło zwątpienie
I oplatało go jak chłodny powój.
Nie umiejący płakać, płakał nad utratą
Ludzkich nadziei na z martwych powstanie,
Bo teraz był jak każdy śmiertelny,
Jego lira milczała i śnił bez obrony.
Wiedział, że musi wierzyć i nie umiał wierzyć.
I długo miała trwać niepewna jawa
Własnych kroków liczonych w odrętwieniu.
Dniało. Ukazały się załomy skał
Pod świetlistym okiem wyjścia z podziemi.
I stało się jak przeczuł. Kiedy odwrócił głowę,
Za nim na ścieżce nie było nikogo.
Słońce. I niebo, a na nim obłoki.
Teraz dopiero krzyczało w nim: Eurydyko!
Jak będę żyć bez ciebie, pocieszycielko!
Ale pachniały zioła, trwał nisko brzęk pszczół.
I zasnął, z policzkiem na rozgrzanej ziemi.
3. Muza pomyślności
Muza pomyślnościCo to?
Gdy usta milczą, śpiewa i wzrusza
To dusza, to dusza
Co to?
Nie raz duszy skrzydła sobie dopinało
To ciało, to ciało
Dusza i ciało, serce i rozum
Wiedza i sztuka wyśniona
Każda ta para jest wtedy szczęśliwa
Gdy w siebie zapatrzona
Między żarem słów, a słów tych cieniem
Między śmiechem a westchnieniem
Między każdą chwilą smutku i radości
Krąży muza pomyślności
Poszukaj, zawołaj ją na kuszenie
Nowych dni, pięknych chwil
Przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
Co doda sił na więcej sił
Pewien artysta, muzyk pianista
Sztuce swej bez reszty oddany
Grywał do tańca pewnej tancerce
Siedząc w orkiestronie schowany
Nie widział skoków, ni piruetów
Kroków na czubkach palców
Słyszał leciutki tupot po scenie
A potem burze oklasków
Jak wiele zdziała uczucie
Pokona przeszkód, przeszkód sto
Przez takie dziwne losu zrządzenie
Wymyślił światu peryskop
Między żarem słów, a słów tych cieniem
Między śmiechem a westchnieniem
Między każdą chwilą smutku i radości
Krąży muza pomyślności
Poszukaj, zawołaj ją na pokuszenie
Nowych dni, pięknych chwil
Przyniesie taki uśmiech, co da ci natchnienie
Co doda sił, na więcej sił
Dusza i ciało, serce i rozum
Wiedza i sztuka wyśniona
Każda ta para jest wtedy szczęśliwa
dy w siebie zapatrzona
Bo kiedy w chwilach samotności
Jedno drugie na duchu podpier
Która po obu brzegach wzbiera
Między żarem słów, a słów tych cieniem...
Nauczyciel dzieli klasę na trzy grupy. Uczniowie porównują sposób funkcjonowania mitu orfickiego we wskazanych tekstach (tekst piosenki Marka Grechuty Muza pomyślności, fragment mitu o Orfeuszu i Eurydyce z Mitologii Jana Parandowskiego, poemat Czesława Miłosza Orfeusz i Eurydyka). Każda grupa pracuje nad jednym tekstem, a swoje ustalenia porównuje z wymową wiersza Kazimierza Wierzyńskiego. Uczniowie (analizując teksty):
charakteryzują bohatera;
omawiają sytuację życiową bohatera i okoliczności, w których się znajduje;
rozpoznają powody cierpienia bohatera i sposób ich ukazania;
opisują realia wskazujące na czas i zakres ukazanych doświadczeń.
Po zakończeniu ćwiczenia uczniowie dzielą się swoimi uwagami. Dostrzegają uniwersalny charakter przesłania mitu orfickiego.
Faza podsumowująca
1. Uczniowie samodzielnie i pisemnie odpowiadają na wybrane przez siebie pytanie [ta część lekcji może mieć formę sprawdzianu]:
1) Jak w wybranych tekstach kultury funkcjonuje motyw orficki? Wyjaśnij, analizując konkretne przykłady dzieł literackich i z innych dziedzin sztuki. Możesz skorzystać z przykładów poznanych na lekcji.
2) Sytuacje i okoliczności życia bohatera – artysty w kreacji tekstów literackich. Omów ich znaczenie i funkcje na konkretnych przykładach. Możesz skorzystać z tych poznanych na lekcji.
3) Spotkanie z Muzą jako źródło postawy życiowej wobec wyzwań rzeczywistości. Opisz na podstawie interpretacji wybranych tekstów literackich. Możesz skorzystać z przykładów poznanych na lekcji.
Wskazani uczniowie prezentują swoje ustalenia na forum klasy.
Zadanie domowe
Nauczyciel na podstawie e‑materiałów formułuje polecenie pracy domowej do wyboru.
1. Spośród obrazów umieszczonych w e‑materiałach wybierz ten, którego wymowa koresponduje z przesłaniem wiersza Muzy Kazimierza Wierzyńskiego. Podaj podobieństwa między sytuacją Orfeusza ukazana na wybranym przez ciebie obrazie a sytuacją podmiotu lirycznego wiersza. Ustal, jakie tragiczne wydarzenia spotkały bohaterów i przed jakim wyzwaniem stoją.
2) Dokonaj interpretacji porównawczej wiersza Muzy Kazimierza Wierzyńskiego oraz fragmentu wiersza Przedmowa Czesława Miłosza.
PrzedmowaTy, którego nie mogłem ocalić,
Wysłuchaj mnie.
Zrozum tę mowę prostą, bo wstydzę się innej.
Przysięgam, nie ma we mnie czarodziejstwa słów.
Mówię do ciebie milcząc, jak obłok czy drzewo.
To, co wzmacniało mnie, dla ciebie było śmiertelne.
Żegnanie epoki brałeś za początek nowej,
Natchnienie nienawiści za piękno liryczne,
Siłę ślepą za dokonany kształt.
Oto dolina płytkich polskich rzek. I most ogromny
Idący w białą mgłę. Oto miasto złamane
I wiatr skwirami mew obrzuca twój grób,
Kiedy rozmawiam z tobą.
Czym jest poezja, która nie ocala
Narodów ani ludzi?
Wspólnictwem urzędowych kłamstw,
Piosenką pijaków, którym ktoś za chwilę poderżnie gardła,
Czytanką z panieńskiego pokoju.
To, że chciałem dobrej poezji, nie umiejąc,
To, że późno pojąłem jej wybawczy cel,
To jest i tylko to jest ocalenie. […]
Warszawa 1945
Materiały pomocnicze
Słownik Terminów Literackich pod redakcją Michał Głowiński, Teresa Kostkiewiczowa, Aleksandra Okopień‑Sławińska, Janusz Sławiński, Wrocław 2002
Krzysztof Myszkowski, Dwa światy, [w:] http://www.kwartalnik.art.pl [dostęp w dniu 07.05.2020]
Maciej Jaworski, Nowoczesny Orfeusz. Interpretacje mitu w literaturze polskiej XX – XXI wieku, [w:]
https://dzieje.pl/ksiazki/nowoczesny-orfeusz-interpretacje-mitu-w-literaturze-polskiej-xx-xxi-wieku [dostęp w dniu 07.05.2020]
Marek Zalewski Zamiast, [w:] „Teksty Drugie”, 5[83] 2003
Wskazówki metodyczne opisujące różne zastosowania multimedium
Uczniowie zawarte w galerii interaktywnej zdjęcia mogą skomentować własnymi słowami i uzupełnić cytatami z innych tekstów Kazimierza Wierzyńskiego, które znajdują się w e‑materiałach.