Chantal St-Hilaire Dyskusja bez kłótni. Techniki zdrowej dyskusji. Umiejętność słuchania. Tematy tabu

Dyskusja bez kłótni jest możliwa, ale dużo trudniej jest nie dyskutować i mieć nadzieję na to, że uniknie się sporu.
Jeśli więc czujesz zbliżający się konflikt, nie zastanawiaj się zbyt długo i nie czekaj na ostatnią kroplę, przepełniającą kielich. Od razu weź byka za rogi. I tylko zanim otworzysz usta, daj sobie parę minut albo parę godzin, jeśli to możliwe, i przygotuj to, co masz do powiedzenia. Innymi słowy, siedem razy ugryź się w język, zanim coś powiesz – zwłaszcza jeśli czujesz, że nagromadziło się w tobie niemało żółci.
Zaplanuj rozmaite scenariusze i wyobraź sobie, jak będzie przebiegać ich realizacja. Zastanów się, czy prawidłowo formułujesz myśli i czy to, co mówisz, jest rzeczywiście zgodne z tym, co czujesz. Czasami pozwalamy słowom wyprzedzać myśli, a niełatwo je potem dogonić. Głęboko pragniesz doprowadzić do wzajemnego zrozumienia. Aby to jednak było możliwe, najpierw musisz zrozumieć siebie. W przeciwnym razie sens przekazanego komunikatu będzie niejasny, a jego znaczenie zostanie zniekształcone albo okaże się sprzeczne z zaplanowanym.
Jeśli naprawdę gorąco chcesz uniknąć konfliktu, bądź pełen pogody i spokoju, dzięki temu spojrzysz na wszystko jaśniej, w odpowiednim świetle. Musimy wyrazić prawdę: naszą prawdę. Być może nie zawsze będzie ona zgodna z prawdą innych, ale to nie szkodzi. Dla nas ważne jest, aby nie wypierać się jej, ponieważ zaprzeczając jej, szeroko otwieramy drzwi konfliktom. Potakując innym albo po prostu milcząc tylko po to, aby uniknąć burzliwych polemik, popełniamy duży błąd, który wcześniej czy później doprowadzi do poważnych konsekwencji.
Dyskusja, zanim będzie za późno, oznacza więc również wystrzeganie się milczenia w nieodpowiednim momencie. Uważamy – niestety, zbyt często – że milczenie jest złotem i nie może nikomu zaszkodzić. A tymczasem jest ono podstępne i sprowadza cierpienie na obie strony, zarówno na tę osobę, która milczy, jak i na tę, która o niczym się nie dowiaduje. Milczenie jest więc złudne, bo osoby, które je przeżywają, w głębi duszy krzyczą. Rozpoczęcie dyskusji po długim milczeniu to często bardzo trudne doświadczenie. Zniechęca ogrom spraw do nadrobienia. Pojawiają się niejasności: za dużo się nagromadziło. Wszystko to, nad czym się zastanawialiśmy sami, czasem prowadzi nas na taki poziom rozważań, na który druga strona nie jest przygotowana. Wiele jest więc do nadrobienia, czego przecież można by uniknąć, gdybyśmy wciąż nie odkładali dyskusji na później. W tej sytuacji, bardziej niż w innych, zwłoka jest niewskazana.

tekst Źródło: Chantal St-Hilaire, Dyskusja bez kłótni. Techniki zdrowej dyskusji. Umiejętność słuchania. Tematy tabu, tłum. Elżbieta Derelkowska, Warszawa 2005, s. 21–23.