Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Do której kategorii należy zaliczyć Rozmowę mistrza Polikarpa ze Śmiercią: rozrywkowej czy dydaktycznej? W odpowiedzi na to pytanie użyj argumentów potwierdzających wybór.

R15nnU2Ig0R1i
(Uzupełnij).
Polecenie 2

Czy według ciebie przynależność Rozmowy mistrza Polikarpa ze Śmiercią do kultury ludowej oznacza jednocześnie kwalifikowanie tego utworu do kultury ludycznej? Napisz tekst, w którym wyjaśnisz to zagadnienie.

R2ICvE7irhjJI
(Uzupełnij).
Rbykla6EqUOoi1
Rycina interaktywna przedstawia rozległe pole. Idzie po nim pochód ludzi i ludzkich szkieletów. Każdy z ludzi idzie w parze ze szkieletem. Ludzie to królowie, duchowni, możnowładcy. Opis punktów znajdujących się na rycinie: 1. Zdjęcie przedstawia zieloną polanę, na której stoi niewielki kościółek. Kościół w Metnitz
Źródło: Johann Jaritz, licencja: CC BY-SA 3.0,Wikimedia Commons.


Na ścianach świątyni w austriackiej miejscowości Metnitz znajduje się jeden z najsłynniejszych przykładów średniowiecznego Tańca śmierci – umieszczono go na zewnątrz kościoła, aby wszyscy mogli zobaczyć, jak Śmierć zrównuje ludzi różnych stanów czy wieku, każdego zapraszając do swojego korowodu. Wprawdzie poszczególne sceny opatrzono krótkim tekstem, ale nawet nie znając pisma można domyślić się, jaka była intencja twórcy: unaocznić to, co abstrakcyjne. Ludowemu postrzeganiu w wiekach średnich była właściwa trwała tendencja do zamieniania tego, co spirytualne1, w konkretno-zmysłowe i materialne. Wulgarna groteska ludowa, nadając postać temu, co spirytualne, i zacierając granicę między tym, co abstrakcyjne i przedmiotowe, nie tylko zniża sprawy pozaziemskie do ziemskich, ale i jakby roztwarza ziemskie w nadprzyrodzonym. [...] Dlatego nie będziemy zdumieni, gdy przeczytamy, jak tona okręcie wśród innych pasażerów znalazł się człowiek, którego ciężkich grzechów nie mogło utrzymać morze, lub jak żarliwa pobożność unosiła duchownego w powietrzu podczas modlitwy w kościele, tak że nie dotykał nogami podłogi, albo jak demonom nie udało się zaciągnąć do piekła duszy umierającego Karola Wielkiego2, ponieważ kamienie położone przez świętego Jakuba na szalę wagi przeważyły grzechy cesarza. Aron Guriewicz, Problemy średniowiecznej kultury ludowej, przeł. Z. Dobrzynicki, Warszawa 1987, s. 290–292.

W Rozmowie... również można dostrzec tendencję do bardzo szczegółowego przedstawienia postaci Śmierci. Ta drobiazgowość sprawia, że Śmieć nie jest abstrakcyjna, niedookreślona, co prowadzi do oswojenia się z nią przez odbiorców.

1 spirytualny – duchowy, niematerialny
2 Karol Wielki – (742–814) – król Franków, od r. 800 cesarz rzymski, 2. Obraz przedstawia polanę, na której klęczy młoda kobieta w długiej sukni. Kobieta trzyma w dłoniach otwartą książkę. Przed kobietą leży na wznak młody mężczyzna. Jest martwy. Obok niego leżą także dwie martwe kobiety. Mają zakrwawione twarze. Nad martwą trójką ludzi stoi olbrzymi ludzki szkielet z czterema kosami. Denis Poncheri wizja śmierci, ok. 1500
Źródło: Wikimedia Commons, licencja: domena publiczna


Pochodzące z przełomu XV i XVI w. anonimowe dzieło zatytułowane Denis Poncheri wizja śmierci ukazuje typowe dla średniowiecza obrazowanie śmierci jako istoty budzącej grozę. Nie miała ona jeszcze takiego wyglądu, jaki zacznie dominować w renesansie, czyli – nagiego kościotrupa. Tutaj jest to szkielet przyobleczony w resztki ciała, bliższy pod względem wyglądu gnijącemu trupowi. Nadawało to postaci groteskowego charakteru: majestat śmierci łączył się z makabrą, a zaduma nad przemijaniem – z poczuciem wstrętu do rozkładających się zwłok. Wywoływanie skontrastowanych emocji jest jednym z zadań groteski, a do sposobów uzyskania takiego efektu należy korzystanie z form monstrualnych, budzących przerażenie. Chodziło przede wszystkim o wywołanie mocnego efektu – uświadomienia każdemu człowiekowi, co się z nim dzieje po zgonie, a także – spowodowanie lęku przed spotkaniem ze śmiercią. W podobny sposób zobrazował (słowami) Śmierć autor XV-wiecznej Rozmowy... – przedstawił ją jako rozkładającego się, ale częściowo już zmumifikowanego trupa., 3. Obraz przedstawia kobietę w średniowiecznym stroku i dużym czepcu na głowie. Kobietę za ramiona trzymają dwa ludzkie szkielety. Bernt Notke, Taniec śmierci, XV w.
Źródło: Wikimedia Commons, licencja: domena publiczna


Niemiecki twórca Bernt Notke (1435–1508) stworzył ok. 1463 r. dla kościoła w Lubece monumentalne, 12-metrowe dzieło zatytułowane Dance Macabre. Jeden z fragmentów przedstawia scenę, w której śmierć zaprasza do tańca królową. Udział przedstawicieli elit w korowodzie śmierci miał udowadniać, że ma ona władzę nad wszystkimi. Jednak powadze tematu towarzyszy komiczność odwzorowania tej sytuacji. Wygląd śmierci budzi równocześnie grozę i śmiech, więc zawiera cechy groteski. Taneczną procesję można natomiast łączyć z ludycznością kultury średniowiecznej – to forma zabawy. Życie średniowiecza wypełnione jest zabawą. Raz jest to hulaszcza zabawa ludowa, pełna pogańskich elementów, które utraciły już swoje sakralne znaczenie i przekształciły się w czysty żart, innym razem – pompatyczne i okazałe igrzyska rycerskie lub wysubtelniona dworska gra miłosna itp. Lecz wszystkie te formy ludyczne nie spełniają już zazwyczaj funkcji kulturotwórczej w ścisłym znaczeniu. Epoka ta odziedziczyła już bowiem po starożytności wszystkie wielkie formy kultury: poezję i rytuał, naukę i wiedzę, politykę i wojnę. Formy te były ustalone. [...] Jedynie tam, gdzie kultura nie wyrastała z antyku, gdzie nie żywiła się kościelnym ani grecko-rzymskim zasobem myśli, pozostawało jeszcze miejsce dla twórczych wpływów czynnika ludycznego. Zdarzało się to [...] w początkach powstawania rycerstwa, po części w formach feudalnych w ogóle. W pasowaniu na rycerza, nadawaniu lenna, turniejach, heraldyce, zakonach rycerskich i ślubowaniach [...]odnajdujemy jeszcze żywy i ciągle twórczy czynnik ludyczny. Równie w innych dziedzinach, jak sprawowaniu sądów i obyczaju prawnym z jego wymownym obrazowaniem i osobliwymi formalnościami – np. w procesach przeciwko zwierzętom – w organizacji cechów i w życiu szkolnym, wyjątkowo silny jest jeszcze wpływ nastroju ludycznego na umysłowość średniowiecza. Źródło: Johan Huizinga, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, przeł. M. Kurecka i W. Wirpsza, Warszawa 2007, s. 280–281.

W Rozmowie... aspekt ludyczny też jest dostrzegalny. Już sam fakt, że dzieło wystawiano, pozwala na dostrzeżenie rozrywkowego charakteru tego dialogu, co jednak nie osłabia moralizatorskiego charakteru utworu. Ponadto w tekście Śmierć wielokrotnie odwołuje się do różnych form zabawy, podkreślając przy tym, że zwycięstwo należy zawsze do niej., 4. Obraz przedstawia malowidło ścienne. Jest na nim pięć postaci ludzkich idących i trzymających się za ręce. Dance macabre, kościół w Inkoo, XV w.
Źródło:Wikimedia Commons, licencja: domena publiczna.


W fińskiej miejscowości Inkoo znajduje się kościół, w którym ok. 1500 r. stworzono fresk przedstawiający Taniec śmierci. Groteskowy wygląd istot towarzyszących ludziom nie oznacza, że zamiarem twórcy było rozbawienie odbiorców. Należy jednak pamiętać, że tańce śmierci miały wydźwięk moralizatorski, a uzyskiwały go m.in. dzięki satyrycznemu komizmowi. Ten typ komizmu zawiera również Rozmowa..., choć nie należy postrzegać jako literackiego odpowiednika Tańca śmierci. W XV-wiecznym polskim dialogu pouczeniom na temat odpowiedniego przygotowania się do odejścia z ziemskiego świata, towarzyszą uwagi wskazujące, jak należy żyć. Twórca poddał krytyce postępowanie reprezentantów różnych stanów i profesji. Śmierć krytykuje przedstawicieli różnych zawodów: oszukujących karczmarzy, podchmielonych duchownych, przekupnych sędziów [...], przy czym wytknięte zostają uchybienia moralne zdarzające się wdanej grupie społecznej, ale jest jedna profesja, w której krytyka dotyka samej istoty działań. Niemal całkowicie zanegowana zostaje wartość zabiegów lekarskich [...]. Ta wymowna ocena medyków jako oszustów uświadamia nam, jaki był stosunek człowieka tamtych czasów do uczniów Hipokratesa1 i co sądzono o możliwościach tkwiących w tej dziedzinie wiedzy. Lekarz wzywany był głównie do postawienia diagnozy, a reszta polegała raczej na zaufaniu Bogu, a więc na „medycynie duchowej”. Wprawdzie Śmierć przyznaje, iż lekarze „na mały czas mogą pomóc” (w. 311), ale żadne lekarstwa nie wyzwolą człowieka spod jej mocy, gdy zapadnie już wyrok. Dlatego medycy korzystają tylko z jej opieszałości, napełniając swoje sakiewki złotem. Ta opinia będzie się utrzymywała jeszcze dość długo. Źródło: Maciej Włodarski, Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią, [w:] Lektury polonistyczne. Średniowiecze – Renesans – Barok, t. 2, pod red. A. Borowskiego i J.S.Gruchały, Kraków 1993, s. 69.

1 uczniowie Hipokratesa – lekarze.
Wenceslaus Hollar, Procesja tańca śmierci
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.