Słowo 'emocja' pochodzi od łacińskiego emovereemovere, co oznacza ,,poruszać, pobudzać, podniecać’’. Rozumie się przez nie silne uczcie wywołane jakąś sytuacją.
Warto przyjrzeć się emocjom oraz różnym sytuacjom, które je wywołują, a także zastanowić się, jak sobie z nimi radzić.
Przypomnij sobie sytuacje, w których odczuwałeś/odczuwałaś silne emocje. Wypisz trzy takie wydarzenia.
Odpowiedz na pytania z mapy myśli. Wpisz poniżej nazwy emocji.
Odpowiedz na podstawie opisu mapy myśli. Wpisz poniżej nazwy emocji.
Amerykański psycholog, jeden z największych autorytetów w dziedzinie badania emocji, Paul EkmanPaul Ekman, wyróżnił sześć podstawowych emocji człowieka. Zaliczają się do nich: radość, smutek, strach, wstręt, złość, zaskoczenie.
Ludzie wyrażają emocje nie tylko za pomocą słów. Możemy odczytać, co przeżywa inny człowiek po jego mowie ciała: gestach, wyrazie twarzy, np. zawstydzenie może się przejawiać wypiekami na policzkach, a zadowolenie uśmiechem. Są to tak zwane sygnały niewerbalne (czyli wyrażane inaczej niż za pomocą słów).
Jedna reakcja ludzkiego ciała może oznaczać różne przeżycia. Wymień przeciwstawne emocje, które mogą się przejawiać płaczem.
Przeczytaj poniższy tekst Małgorzaty Musierowicz, a następnie wykonaj związane z nim ćwiczenia.
Jak Kuba Bogu...Dopadła granicy posesjiposesji i przytaiłaprzytaiła się za krzakiem bzu. Była całkiem przemoczona, oczy zalewała jej woda spływająca z grzywki, sukienka lepiła się do grzbietu.
Przez szum ulewy słyszała głosy braci Lisieckich. Nie mówili wiele. Pies już nie wył, tylko piszczał cichutko. Ida rozchyliła gałęzie bzu i wyjrzała wprost na ociekającą wodą, rozradowaną fizjonomięfizjonomię starszego z braci.
Co oni tam robią?
Rozchyliła gałęzie mocniej.
Szelest liści zwrócił uwagę chłopca. Czujnie uniósł głowę.
Z nagłą decyzją Ida runęła przez krzaki na wprost, zbierając na siebie całą wilgoć z liści i gałązek.
– Ruda idzie! – wrzasnął przeraźliwy dyszkancikdyszkancik i w jednej chwili dwie drobne figurki w pelerynach i kaloszkach pognały opętańczym galopem przez trawnik sąsiedniej posesji ku przejściu na ulicę Mickiewicza.
Ida usłyszała skowyt psa.
I jednocześnie pod swymi nogami ujrzała puszkę farby, pędzel i długą smugę zieleni rozlaną na betonowej ścieżce.
Pies zawył.
Gdzież on był, u licha?
Ida przetarła oczy, rozejrzała się i serce jej zamarło. Lucyper czy nie Lucyper?
Przywiązane do drzewa, bezsilnie zwisało drobne stworzenie, od stóp do głów, od czubka nosa po cienki jak sznurek ogon, pokryte jaskrawozieloną farbą.
Właściwie Ida rozpoznała Lucypera tylko po oczach.
W kilkanaście minut później zaryczana Ida i Basia, zaciskająca usta w twardą linijkę, i nasępiony, groźny pan Paszkiet, (...) zgromadzili się w łazience nad miednicą pełną jęczącego, zielonego nieszczęścia. Lucyper był zszokowany – trząsł się, piszczał boleśnie, wyrywał się, to znów popadał w apatyczny bezwład – i z pewnością bardzo źle znosił kąpiel połączoną z szorowaniem.
– Och, jak mi żal tego biedaka – zapłakiwała się Ida, podając milczącej, zajadłej Basi kubki z wodą. Bardzo ostrożnie, lecz ruchami pełnymi stanowczości ręce staruszki przesuwały się wzdłuż grzbietu Lucypera, zmywając z niego warstwę zielonej farby. Przygnębiony pan Paszkiet przytrzymywał wyrywającego się zwierzaka. (...)
Czyszczenie Lucypera przeciągnęło się. Kiedy wreszcie zdjęto z niego całą zieleń, został ponownie wykąpany, wysuszony i otulony ręcznikiem.
– Teraz niech śpi – westchnął pan Paszkiet, wchodząc do gabinetu i osuwając się w swój fotel. Deszcz już nie padał. Słychać było, jak na drewnianą podłogę werandy spadają z głośnym stukiem ostatnie krople z dziurawej rynny. W powietrzu unosiła się lekka mgiełka, która przeniknęła na wskroś wilgotną sukienkę Idy. Już miała przekręcić mosiężną klameczkę drzwi, kiedy nagły ruch za krzakami bzu zwrócił jej uwagę.
Rozpoznała ciepły żółty kolor (...) pelerynek. Tak. Lisieccy wyleźli z krzaków i robili przegląd terenu, na którym przed dwiema godzinami zostawili swą ofiarę i narzędzia zbrodni.
W Idę jakby diabeł wstąpił.
Przeleciała werandę, trawnik i pasmo krzaków z szybkością kuli karabinowej, wyskoczyła na Lisieckich, zbiła z nóg młodszego, który zaraz rozciągnął się na trawie, a starszemu wykręciła rękę. Trzymał w niej pędzel ociekający farbą. Ida wyszarpnęła go z małej ręki, zaklęła i z rozmachem przejechała po policzkach chłopca.
– No, co?! – zawrzeszczał, kiedy tylko złapał dech.
– Cicho mi bądź! – warknęła. – To tylko mały rewanż.
– Puść go!!! – krzyknął spod jej boku mniejszy Lisiecki i z całej siły kopnął ją w kostkę.
– Au! – poderwała się Ida i machnęła pędzlem po czuprynie mniejszego.
A potem straciła nad sobą panowanie. Kiedy po jakimś czasie oprzytomniała, za jej plecami pan Paszkiet wydawał okrzyki zgrozy, a przed nią pluł, kopał, gryzł i wyrywał się starszy Lisiecki pomalowany na zielono.
– Wynocha! – zawołała Ida, powstrzymując się, by nie przylać na dokładkę jednemu i drugiemu. – Bierzcie swoją farbę! I pamiętajcie, żeby się trzymać z daleka od psa! Jak wy jemu, tak ja wam! Jasne?
– Coś ty zrobiła, dziewczyno! – załamał ręce pan Paszkiet, który nie mogąc przedrzeć się przez krzewy, miał tylko okazję ujrzeć dwa zielone potworki, ryczące wniebogłosy i oddalające się spiesznie w stronę ulicy. – I gdzie twoja wiara w człowieka? Gdzie te wszystkie teorie? Nie chciałbym cię martwić, ale ty chyba przeszłaś na system represjirepresji.
– Proszę pana – odparła na to Ida Borejko, drżąc jak liść na wietrze z zimna i zdenerwowania. – Stała się rzecz znacznie bardziej okropna, niż się panu zdaje. Ja wiedziałam, że mi tego robić nie wolno. Ale, proszę pana, sprawiło mi wielką satysfakcję, że im zachlastałam te bezczelne gęby.
Pociągnęła nosem i wylazła zza bzu. Stanęła przed panem Paszkietem mokra, chuda i fioletowa z zimna.
– Gdybym mogła – powiedziała z mocą – zrobiłabym to jeszcze raz. Oto, co czuję w tej chwili. I niech mi pan wierzy, dla mnie samej jest to największą niespodzianką.
Wypisz wszystkich bohaterów tekstu.
Zgromadź informacje, które będą potrzebne do napisania sprawozdania z wydarzenia opisanego w tekście 'Jak Kuba Bogu…'.
1. Zapisz informacje dotyczące okoliczności zdarzenia. Kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach rozgrywa się akcja?
2. Wypisz informacje dotyczące uczestników zdarzenia. Ilu bohaterów bierze udział w wydarzeniach, kim są i jacy są?
3. Wypisz informacje dotyczące przyczyn i skutków zdarzenia. Co pchnęło Idę do działania i co się stało później?
4. Oceń sytuację przestawioną w opowiadaniu z punktu widzenia:
- Idy Borejko,
- pana Paszkieta,
- mamy Idy,
- mamy Lisieckich,
5. Nazwij swoje uczucia wywołane kolejnymi fragmentami tekstu.
Wyobraź sobie, co mogła czuć Ida, gdy zobaczyła pomalowanego farbą Lucypera. Wypisz trzy przejawy niewerbalne, które mogły im towarzyszyć.
Idzie nie udało się zapanować nad swoimi emocjami. Opracuj rady, które pomogłyby jej w przyszłości lepiej poradzić sobie z nagłymi i silnymi uczuciami.
Wypisz wydarzenia przedstawione tekście Małgorzaty Musierowicz i opisz ich skutki.
Narysuj Idę lub pana Paszkieta. Przedstaw emocje wybranej postaci za pomocą mowy jej ciała.
Opisz krótko, jakie sygnały niewerbalne mogli wysyłać pan Paszkiet, bracia i Lucyper w określonych sytuacjach przedstawionych we fragmencie. Omów sytuację i przypisz mu mowę ciała bohatera.
Napisz sprawozdanie z wydarzeń opisanych we fragmencie tekstu 'Jak Kuba Bogu...'.
Wymyśl i zapisz inne zakończenie przeczytanego fragmentu 'Jak Kuba Bogu...'.