Przeczytaj
Sprawdź się
Prezentacja multimedialna
Zapoznaj się z eksperymentem myślowym znanym jako „posąg Condillaca”, który dotyczy kwestii pochodzenia władz umysłowych człowieka. Sporządź notatki, odpowiadając na pytania pojawiające się pod każdym fragmentem prezentacji.
Na podstawie notatek wyjaśnij, jak Condillac tłumaczy pochodzenie władz umysłowych, oraz wyraź swoją opinię na temat tej propozycji.
Etienne Bonnott de Condillac Traktat o wrażeniachNależy koniecznie rozpatrywać nasze zmysły oddzielnie, ściśle rozróżniać idee, które zawdzięczamy każdemu z nich, obserwować, jakie czynią postępy kształcąc się nawzajem i jak użyczają sobie wzajemnej pomocy.
Aby sprostać temu zadaniu, wymyśliliśmy posąg uorganizowany wewnętrznie tak jak my i ożywiony duchem pozbawionym jakichkolwiek idei. Przyjęliśmy ponadto, że jego powłoka, cała z marmuru, nie pozwala mu korzystać z żadnego ze zmysłów, i zachowaliśmy sobie swobodę, by zależnie od naszej woli rozwierać je na te pobudzenia, na które są podatne. Zdawało nam się, że należy zacząć od powonienia, ponieważ ze wszystkich zmysłów ten zdaje się najmniej wzbogacać nasz umysł. Następnie inne stały się przedmiotem naszych badań i po rozpatrzeniu wszystkich ich, z osobna i razem, ujrzeliśmy, jak posąg stał się żyjącą istotą, zdolną troszczyć się o zachowanie swego życia. Prostą jest zasada, która wyznacza rozwój jego władz; zawarta jest w samych wrażeniach, wszystkie bowiem z konieczności są przyjemne albo nieprzyjemne. Posąg jest zainteresowany w tym, by zażywać jednych, a unikać drugich. Otóż przekonamy się, że to zainteresowanie wystarcza, by wywołać wszystkie czynności umysłu i woli. Sąd, refleksja, pragnienia, namiętności etc. są jedynie samym wrażeniem, które przeobraża się rozmaicie. Dlatego też wydało nam się bezużyteczne przypuszczenie, że dusza otrzymuje bezpośrednio od natury wszystkie władze, którymi jest obdarzona. Natura daje nam narządy, by za pomocą przyjemności zawiadamiać nas o tym, czego mamy poszukiwać, a za pomocą bólu – przed czym winniśmy uciekać. Poprzestaje jednak na tym i doświadczeniu pozostawia troskę o to, abyśmy nabywali nawyknień i aby zostało skończone dzieło, przez nią rozpoczęte.
Etienne Bonnott de Condillac Traktat o wrażeniachWiedza naszego posągu jest ograniczona do powonienia i nie może sięgać poza zapachy. Tak samo jak nie może posiadać idei barwy, dźwięku, smaku, tak też nie może mieć idei rozciągłości, kształtu czy czegokolwiek, co byłoby na zewnątrz niego lub jego wrażeń. […]
Jeśli pokażemy mu różę, dla nas będzie posągiem, który czuje woń róży, lecz sam dla siebie będzie tylko wonią tego kwiatu.
Będzie więc zapachem róży, goździka, jaśminu, fiołka lub stosownie do przedmiotów, które będą działać na jego zmysły.
Etienne Bonnott de Condillac Traktat o wrażeniachPrzy pierwszym zapachu zdolność czucia naszego posągu skupia się cała na pobudzeniu, które się dokonywa w jego narządzie. Oto co nazywam uwagą. […]
Od tej chwili zaczyna on cieszyć się lub cierpieć: jeśli bowiem zdolność czucia jest cała zwrócona na zapach przyjemny – będzie to rozkosz; jeśli zaś na zapach przykry – będzie to cierpienie. […]
Posąg jednak, który w pierwszej chwili czuje siebie tylko poprzez ból, jakiego doznaje, nie wie, czy mógłby przestać być bólem, ażeby stać się czymś innym, czy też nie być wcale. Nie ma on jeszcze żadnej idei zmiany, następstwa ani trwania. Istnieje więc nie mogąc żywić pragnień.
Gdy posąg zauważy, że może przestać być tym, czym jest, żeby stać się ponownie tym, czym był, ujrzymy, jak pragnienia jego rodzą się ze stanu cierpienia, który porównywa ze stanem przyjemności przywodzonym mu przez pamięć. W taki to sposób właśnie przyjemność i przykrość stanowią jedyną zasadę, który wywołując wszystkie czynności jego duszy winna wznieść go stopniowo ku wszelkiej wiedzy, do jakiej jest zdolny.
Etienne Bonnott de Condillac Traktat o wrażeniachZapach, jaki odczuwa, nie zanika jednak całkowicie, gdy tylko pachnące ciało przestaje działać na jego narząd. Uwaga, której mu udzielił, zachowuje go jeszcze i w zależności od tego, czy sama uwaga była bardziej czy mniej żywa pozostaje po nim pobudzenie silniejsze lub słabsze. Oto pamięć. […]
Kiedy zatem posąg nasz staje się nowym zapachem, zapach, którym był poprzednio, jest dlań jeszcze obecny. Jego zdolność czucia dzieli się między pamięć i powonienie: pierwsza z tych władz zwraca uwagę na wrażenie minione, druga zaś na wrażenie obecne. […]
Posąg posiada więc dwa sposoby czucia, które różnią się tym jedynie, iż jeden odnosi się do wrażenia teraźniejszego, a drugi do wrażenia, którego już nie ma, lecz którego pobudzenie jeszcze trwa.
Etienne Bonnott de Condillac Traktat o wrażeniachZ chwilą gdy istnieje porównanie, istnieje sąd. Posąg nasz nie może zwrócić jednocześnie uwagi na woń róży i goździka, aby nie spostrzec natychmiast, że pierwsza nie jest tym samym, co druga, i nie może zwrócić uwagi na woń róży, odczuwaną obecnie i poprzednio, by nie zauważyć, że są tą samą modyfikacją. Sąd jest więc tylko uchwyceniem stosunku, między dwiema ideami, które porównywamy.
Etienne Bonnott de Condillac Traktat o wrażeniachJeśli w naszym posągu przyjęliśmy same tylko wrażenia, a posąg nabył idee jednostkowe i ogólne, stał się zdolnym do wszystkich czynności umysłowych, […] to można wysnuć stąd wniosek, że i my posiadamy najpierw tylko wrażenia oraz że nasza wiedza i nasze namiętności są skutkiem przyjemności i przykrości towarzyszącym doznaniom zmysłowym. […]
Historia władz naszego posągu pokazuje postęp wszystkich tych rzeczy. Gdy był ograniczony do czucia podstawowego, całą jego istotą, całą wiedzą, całą przyjemnością było jednorodne wrażenie. Gdy kolejno udzielaliśmy mu nowych […] zmysłów ujrzeliśmy, jak tworzył pragnienia, jak czerpał z doświadczenia umiejętności ich opanowywania lub ich zaspokajania, jak przechodził od jednych potrzeb od innych, od poznania do poznania, od przyjemności do przyjemności. Nie jest więc niczym, jak tylko tym, co nabył. Dlaczegoż nie miałoby być to samo z człowiekiem?