Prezentacja multimedialna
Zapoznaj się z prezentacją multimedialną i wskaż, jakie walory tatrzańskiego krajobrazu są eksponowane w wierszach Kazimierza Przerwy‑Tetmajera oraz na obrazach różnych twórców zafascynowanych Tatrami.
Tatry
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Ciche, mistyczne TatryCiche, mistyczne Tatry, owe wieczne głusze
zimowych, śnieżnych pustyń, owe zapadliska
niedostępne wśród złomów, gdzie jeden się wciska
mrok i gdzie wicher końcem swych skrzydeł uderza
z głuchym jękiem, jak końskie na polu kopyto,
uderzające w zbroję martwego rycerza:
ty, pustko, w siebie wołasz błędną ludzką duszę...Ty, pustko nieskalana, kędy myśl człowieka
w dumną, zimną samotność wolno się odwleka,
jak lew ranny w pieczarę zapadłą i skrytą;
ty, pustko nieskalana, gdzie się dusza
rzuca zmęczona i ponura, by z krwi ochłodzić płuca,
oczy myć z kurzu, ręce ogartywać z błota...
(...)
Tatry
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Ciche, mistyczne Tatry(...)
O Tatry! Jakże drogą jest wasza martwota!
ten chram, kędy ofiarę niezmiernemu Bogu
odprawia wiatr u skały lodowej ołtarza,
a tej mszy słucha turni zwieszonych milczący
tłum i białego lasu przepastna ciemnota
i kędyś uczepiony na szczytowym rogu
blask wschodzącego słońca,co lody rozżarza,
na kształt lampy ofiarnej,u stropu wiszącej...A kiedy się gwiazdami zaświecą przestrzenie
wiekuistego nieba i nieprzeniknione
zejdzie na ziemię nocy zimowej milczenie:
wówczas mi się wydaje, że już lat tysiące
ubiegły, że już życie dawno pogrzebione
i że jest to dusz ludzkich, dawno nie pamiętnych
dusz do szału zuchwałych, do szaleństwa smętnych,
uroczysko grobowe, senne i milczące.
Ciemnosmreczyński staw
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Ciemnosmreczyński stawW kotlinie, wśród kamieni
i pordzewiałych traw,
w posępny blask się mieni
ciemny i cichy staw.Nad nim się piętrzą zwały
nagich, skrzesanych ścian,
mech pnie się osiwiały,
i kosodrzewu łan.Niezmierna martwa głusza
zaległa skał tych kąt:
przeciągła pieśń pastusza
nigdy nie zabrzmi stąd.Czasem się wiatr w kominie
z skalnych przetacza wrót,
po kosodrzewie płynie
i mąci ciszę wód.
(...)
Ciemnosmreczyński staw
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Ciemnosmreczyński staw(...) Czasem się złom rozkrusza
od ryku wściekłych burz
– zresztą niezmierna głusza,
martwota pustych mórz.Gdym się raz patrzał z góry,
błądząc po wierchach sam,
w kotliny głąb ponurej:
ujrzałem marę tam.Z dłońmi załamanemi
u skalnych legła stóp
i kryła twarz ku ziemi,
smutna jak śmierć i grób.Nie wiem, czy w to bezdroże
upiory schodzą śnić?
Czy czyja dusza może
swój ból tu przyszła kryć ?...
Morskie Oko
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Morskie OkoPogodne, ciche jak duch, co tonąc w marzeniu
leci w sfery - spokojne, burzliwe ominie:
lśni jezioro zamknięte w granitów kotlinie,
jak błyszczący dyjament w stalowym pierścieniu.Słońce nad obłokami po nieba sklepieniu
jak orzeł nad żurawi lotnym stadem płynie:
granity się malują w przejrzystej głębinie.
niby obraz przeszłości odbity w wspomnieniu.Widziałem to jezioro, gdy po nieba sklepie
wicher gnał czarne chmury, wyjąc w skalnej głuszy,
podobny lwu, co ściga bawoły po stepie:skrami spod kopyt błyski z chmur wylatywały,
grzmot zdał się rykiem. Woda bijąca o skały
była jak duch, co więzy targa, a nie kruszy.
Czarny Staw Gąsienicowy
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Nad Czarnym Stawem GąsienicowymCicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,
co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca,
i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,
i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,
pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną,
dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną.Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona,
lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona,
puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezroczą,
i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą,
nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci
jak my same, i w nikłe oplątajmy go sieci,
z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące,
gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce,
a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie,
nim je zerwie i w pląsy znów pogoni nas skocznie...
Kasprowy Wierch
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Z Kasprowskiego WierchuBrązowozłotym liściem błyszczą się skorusze
głęboko w zagęstwionej Wierchcichej dolinie;
wkoło gładkich uboczy olbrzymie pustynie,
okryte przez pożółkłozłotej trawy plusze.Wiatr. Huczą zamgławione nad wierchami głusze,
słońce ma blask ołowiu – wtem z południa płynie
biały, podarty obłok – rozwiał w chmur głębinie
olśniewających blasków pełne pióropusze.W śnieżnomodro‑ognistych barw fosfor się mieni,
pali się na powietrzu i jak szmat płomieni
wznosi się i zwisa wśród otchłani mglistej.A od północy błękit krysztalno‑przejrzysty,
cud błękitu ! W mgieł wpłynął sine fijolety
i objął w blask dalekich gór złociste grzbiety.
Limba
Kazimierz Przerwa-Tetmajer LimbaSamotna limba szumi
na zboczu stromem,
u stóp jej czarna przepaść
zasłana złomem.Wkoło się piętrzy granit
zimny, ponury,
ponad nią wicher ciemne
przegania chmury.W krąg otoczona taką
pustką okrutną,
samotna limba szumi
bezdennie smutno...
Pozdrowienie
Kazimierz Przerwa-Tetmajer PozdrowienieSponad wiślanych leci fal
wiosenny, chłodny wiatr,
leci ku mojej ziemi w dal,
ku śnieżnym szczytom Tatr.Wichrze! Nad wzgórza, pola nieś
me pozdrowienie stąd,
rodzinną moją pozdrów wieś
i dunajcowy prąd.Przydrożne wierzby, smreków las,
w ogródkach każdy kwiat
i wszystkie łąki pozdrów wraz,
i ludzi z wszystkich chat.I do tych śnieżnych skał się zwróć,
ku stawom, halom gnaj,
i pozdrów mi po tysiąckroć
mój cały górski kraj...
Korzystając z cytatów z wierszy Kazimierza Przerwy‑Tetmajera, stwórz poetycki opis zachęcający do odwiedzenia wybranego miejsca w Tatrach.