7. Postulujemy zatem istnienie formalnej odpowiedniości między strukturą języka a strukturą systemu pokrewieństwa. Jeśli ta hipoteza jest uzasadniona, to można będzie ustalić obecność w następujących regionach języków, porównywalnych z uwagi na ich strukturę z określonymi niżej systemami pokrewieństwa. Nie możemy dość mocno podkreślić prowizorycznego i hipotetycznego charakteru tej rekonstrukcji. Dokonując jej, antropolog przechodzi od tego, co znane, do tego, co nieznane (przynajmniej jemu); struktury pokrewieństwa są mu bliskie, nie dotyczy to wszakże struktur odpowiadających im języków. O tym, czy wymienione wyżej cechy różnicujące mają sens w dziedzinie językoznawstwa, powinien wypowiedzieć się specjalista. Jako antropolog społeczny, laik w dziedzinie językoznawstwa, ograniczyłem się do powiązania własności strukturalnych – ujętych w sposób bardzo ogólny – z pewnymi systemami pokrewieństwa. (...) W każdym razie zdołałem pokazać pewne ogólne cechy systemów pokrewieństwa występujących w różnych regionach. Językoznawca ma prawo powiedzieć, czy struktury języków tych regionów mogą być, choćby w przybliżeniu, opisane w tych samych lub równoważnych terminach. Gdyby tak było, dokonany by został poważny krok ku poznaniu fundamentalnych aspektów życia społecznego. Otworzyłoby to bowiem drogę dla strukturalnej i porównawczej analizy obyczajów, instytucji i zachowań, usankcjonowanych przez grupy. Bylibyśmy wtedy w stanie zrozumieć pewne fundamentalne analogie między na pozór bardzo oddalonymi od siebie przejawami życia społecznego, takimi jak język, sztuka, prawo, religia. Dzięki temu moglibyśmy żywić nadzieję na przezwyciężenie w przyszłości antynomii między kulturą, która jest sprawą zbiorowości, a ucieleśniającymi ją jednostkami; w tej nowej perspektywie rzekoma „świadomość zbiorowa" okazałaby się bowiem występującym na poziomie indywidualnych myśli i zachowań przejawem pewnych czasowych uszczegółowień powszechnych praw, które rządzą nieuświadamianą działalnością umysłu.