Przeczytaj
Teologia a filozofia według św. Tomasza z Akwinu
Czym teologia różni się od filozofii? Mówiąc bardzo ogólnie, moglibyśmy odpowiedzieć, że teologia to filozofia Boga, czyli pewien szczególny dział filozofii. Takie rozróżnienie nie wystarcza nam jednak, gdy zajmujemy się skupioną na Bogu, teocentryczną filozofią chrześcijańską, gdzie obie dziedziny wzajemnie się przenikają. Żaden inny filozof nie oddzielił od siebie teologii i filozofii tak wyraźnie, jak Tomasz z Akwinu.

Mówiąc najogólniej, teologia była według Tomasza dziedziną objawienia, zaś filozofia – dziedziną rozumu. Teolog rozpatruje każdą kwestię, rozpoczynając od Boga, to znaczy od prawd, które Bóg objawił człowiekowi. Tymczasem filozof rozpoczyna od stworzenia, od świata przyrody, który go otacza i wznosząc się w swoich rozważaniach na coraz wyższe stopnie abstrakcji, osiąga w końcu granicę ludzkiego poznania, którą jest Bóg.

Mówiąc bardziej szczegółowo, Tomasz dzielił prawdy na trzy rodzaje:
te, które zostały objawione i przekraczają możliwości rozumu;
te, które zostały objawione, choć mogą być poznane za pomocą rozumu;
te, które człowiek poznaje rozumem.
Jeśli chodzi o pierwszy rodzaj prawd, to wyjaśniała je teologia, opierając się na autorytecie Pisma Świętego. Prawdy trzeciego rodzaju dotyczyły przyrody i bytów materialnych. Była to dziedzina filozofii, której metody opierały się na rozumie. Prawdy drugiego rodzaju zostały natomiast objawione, lecz mimo to człowiek może je poznać oraz ich dowodzić. Taką kwestią było właśnie istnienie Boga.
U podstaw rozróżnienia poznania na objawione i rozumowe leżała jedna naczelna zasada: poznanie rozumowe nie możne osiągać wyników sprzecznych z objawieniem. Wynika to z teocentryzmuteocentryzmu Tomasza: choć pewne przedmioty poznajemy za pomocą rozumu, to źródłem wszelkiego poznania jest zawsze Bóg, który stworzył wszystko, co istnieje.
Istnienie Boga jest w pierwszej kolejności kwestią wiary. Poznanie rozumowe jest więc innym sposobem osiągnięcia tej samej prawdy – rola rozumu nie polega na rozstrzygnięciu, czy Bóg istnieje, lecz na dostarczeniu dowodu, że jest tak w istocie.
Wiara i wiedza, czyli fides et ratio
Tomasz daje własną odpowiedź na pytanie, jaki jest stosunek wiedzy i wiary. Jest to jeden z podstawowych problemów filozofii chrześcijańskiej, która z założenia opiera się na wierze – przyjmuje bowiem za swoją podstawę prawdę objawioną w Ewangelii. Jednak już u początków filozofii chrześcijańskiej, w pierwszych wiekach naszej ery, osiągana za pomocą rozumu wiedza odgrywała w niej istotną rolę.
Wynikało to przede wszystkim z faktu, że niezwykle ważnym źródłem filozofii chrześcijańskiej była filozofia starożytnej Grecji. Opierający się na Ewangelii filozofowie nie tylko nie odrzucili dorobku starożytnych filozofów, ale wręcz wykorzystali go do zbudowania nowej – opartej na prawdach objawionych – filozofii. Szczególnie ważny był pogląd, że stworzenie jest rozumne, co oznaczało, że pojęcie go leży w zasięgu ludzkiego rozumu. Otworzyło to drogę do racjonalnej interpretacji objawienia, obrony prawd wiary oraz – co interesuje nas tutaj najbardziej – dowodzenia istnienia Boga za pomocą argumentów odwołujących się do rozumu.
Rozwiązanie Tomasza, o którym mówiliśmy wcześniej, jest bardziej umiarkowane. Choć dziedzina prawd dostępnych rozumowi jest szeroka – tworzą ją byty materialne (przyroda), ale również natura i własności Boga oraz Jego istnienie – to nie jest nieograniczona, są bowiem prawdy objawione niedostępne racjonalnemu poznaniu.
Ostrze krytyki Tomasza nie było wymierzone w samą próbę dowiedzenia istnienia Boga, lecz w sposób, jaki zaproponował Anzelm w dowodzie ontologicznym. Opierając się na Platońskiej dialektycedialektyce, wywodził on istnienie z samego pojęcia Boga. Tymczasem Tomasz odrzucał aprioryzm, ponieważ jego głównym autorytetem filozoficznym nie był Platon, lecz Arystoteles.
Teoria poznania św. Tomasza
Tomasz odrzucał pogląd, że człowiek posiada wrodzone pojęcie Boga oraz, że z tego pojęcia można wywieść Jego istnienie, ponieważ w ślad za Arystotelesem był empirystąempirystą. Człowiek, jako istota cielesna, poznaje za pomocą zmysłów. Ten epistemologiczny pogląd Tomasza prowadził do dwu ważnych konsekwencji. Po pierwsze, Boga – oraz inne byty niematerialne, jak duszę – poznać możemy jedynie pośrednio – poprzez materię, którą poznajemy zmysłami. Po drugie, w umyśle nie istnieją żadne pojęcia wrodzone – a zatem trzeba udowodnić istnienie Boga za pomocą rozumu, lecz dowód ten musi mieć źródło w tym, co dostępne jest poznaniu zmysłowemu – czyli w świecie materialnym. Dowód, który wyprowadza istnienie Boga z własności otaczającego nas świata – przyrody, nazywany jest dowodem kosmologicznym. Bóg jest przyczyną, której istnienie musimy przyjąć, by wyjaśnić, dlaczego w otaczającym świecie zachodzą zmiany. Podobne rozumowanie leży u podstaw dowodu teleologicznego – z obserwacji, że w świecie panują harmonia i ład, wnosi się, że wszystko, co istnieje, dąży do pewnego celu. Skoro zaś do celu mogą dążyć tylko istoty rozumne, oznacza to, że światu rozumianemu jako całość musiał zostać nadany pewien ostateczny cel.
Pięć dowodów kosmologicznych - „pięć dróg”
Każdy z pięciu dowodów przedstawionych przez Tomasza wyprowadza istnienie Boga nie z Jego istoty, ale z Jego dzieł, które dostępne są naszemu poznaniu. Pierwszy dowód z istnienia ruchu wnosi, że musiała istnieć pierwsza przyczyna ruchu.

Drugi dowód odnosi się do przyczynowości – istniejące rzeczy nie są samoistne, tj. nie istnieją same z siebie, z natury. Musi więc istnieć przyczyna sprawcza ich istnienia. Trzeci dowód odnosi się do konieczności. Istniejące rzeczy mogłyby nie istnieć – ich istnienie jest możliwe, lecz niekonieczne. Skoro tak, to ich źródłem musi być istota konieczna. Czwarty dowód odnosi się do doskonałości – istniejące w świecie byty są bardziej lub mniej doskonałe (jak anioły i ludzie). Musi więc istnieć jedna, najdoskonalsza istota.

Ostatni dowód odnosi się do celowości – przyrodę uważał Tomasz za zorganizowaną celowo, a z tego wnosił, że musi istnieć istota, która zorganizowała przyrodę w ten sposób i nadała jej cel.
Tomistyczna koncepcja Boga
Udowodnienie istnienia Boga – w sensie przedstawienia logicznego dowodu – nie jest zasadniczym celem pięciu dowodów Tomasza. Istnienie Boga jest przecież według niego prawdą objawioną, a zatem – kwestią wiary. Pięć przedstawionych wyżej dowodów to tak naprawdę pięć dróg prowadzących do Boga, pięć sposobów poznania Boga. Wszystkie nawiązują do koncepcji absolutuabsolutu i dowodów na jego istnienie, które znane były już w starożytności, choć trzeba zaznaczyć, że istotnie je przekształcają.
Każda z pięciu dróg Tomasza wychodzi od namacalnej rzeczywistości, ujmuje tę rzeczywistość jako zorganizowaną hierarchicznie i prowadzi do Boga, który jest jej przyczyną sprawczą i celową. Mają one również jeden, szczególnie ważny aspekt – wszystkie dążą do takiego rozumienia Boga, w którym jest On istnieniem.

U podstaw koncepcji Boga św. Tomasza leży oddzielenie Boga od stworzenia – czyli od świata. Świat jest dziedziną istnienia bytów złożonych, czyli jednostkowych substancji, które składają się z istoty oraz istnienia. Substancje cielesne składają się z materiimaterii i formyformy, a ich istnienie nie jest konieczne, lecz możliwe. Jako że same nie są przyczyną swojego istnienia (czy też, inaczej mówiąc – nie są samoistne), muszą posiadać jakąś przyczynę sprawczą.
W odróżnieniu od wszystkich istniejących w świecie bytów – substancjisubstancji, Bóg jest samym istnieniem. Nie jest ono – jak w przypadku bytów złożonych – możliwe, lecz konieczne. Bóg nie składa się z istoty i istnienia, lecz jest substancją prostą – istnienie stanowi Jego istotę.
By uchwycić znaczenie tej koncepcji Boga, musimy pokazać, w jaki sposób zrywa ona z wcześniejszym, ukształtowanym w dużej mierze przez św. Augustyna i jego kontynuatorów, rozumieniem Boga. Otóż wcześniejsza filozofia myślała o Bogu, posługując się kategoriami ontologicznymi – zapożyczonymi przede wszystkim z teorii ideiidei Platona i z metafizykimetafizyki Arystotelesa.

Oparte na ontologii koncepcje Boga pytały więc przede wszystkim, czym jest Bóg – jaka jest Jego istota, natura, co jest w Nim niezmienne i czyni Go tym, kim jest. Tymczasem Tomasz uważał, że nie możemy poznać istoty Boga – nie możemy powiedzieć, czym jest, a jedynie, czym nie jest, eliminując kolejne własności, które nie mogą Mu przysługiwać. Tym, co bezsprzecznie możemy udowodnić, jest natomiast istnienie Boga.
Zamiast dociekać więc, kim lub czym jest Bóg, należy zrozumieć, że jest samym istnieniem. Sens tej myśli Tomasza sprowadza się do stwierdzenia, że samo istnienie Boga jest przyczyną sprawczą świata. W miejsce ontologicznej koncepcji Boga Tomasz stworzył koncepcję egzystencjalną.
Podsumowanie
Według augustynizmu człowiek posiada wrodzone pojęcie Boga. Dlatego też, gdy w średniowieczu twórca scholastyki, św. Anzelm, postawił tezę o racjonalności Boga i świata, dowód na istnienie Boga wyprowadzany był z samego pojęcia Boga. Zainspirowana filozofią Arystotelesa teoria poznania Tomasza głosiła, że człowiek nie może posiadać pojęcia Boga, lecz może Go poznać tylko pośrednio – poprzez poznanie stworzenia. Z tego powodu Tomasz przedstawiał kosmologiczne i teleologiczne dowody na istnienie Boga, wnioskując o Jego własnościach z własności stworzonej przez Niego przyrody.
Słownik
(łac. absolutus – zupełny, doskonały, bezwzględny, bezwarunkowy) termin wprowadzony przez Plotyna na określenie najwyższego, jedynego bytu, z którego emanuje wszystko, co istnieje; w znaczeniu ogólnym – najwyższy, doskonały, niezmienny, nieograniczony, wieczny i nieposiadający przyczyny byt; w filozofii chrześcijańskiej utożsamiany z Bogiem
(łac. a priori – z góry, uprzedzając fakty) stanowisko w sporze o źródła poznania, uznające, że w umyśle istnieją pojęcia wrodzone
(gr. dia – poprzez, lego – mówię, łączę, zbieram) termin wieloznaczny; w średniowieczu oznaczał przede wszystkim logikę i czysto rozumową metodę dochodzenia do prawdy; w tym znaczeniu odwołuje się do Platońskiego rozumienia dialektyki jako metody osiągania prawdy poprzez zestawianie ze sobą pojęć
(gr. empeiros – „doświadczony”) stanowisko w sporze o źródło poznania, głoszące, że umysł w stanie pierwotnym jest pozbawiony wszelkich pojęć, które tworzą się w nim na skutek doświadczenia
(łac. finis – „koniec, cel”) stanowisko w filozofii przyrody, które głosi, że wszystko, co się na nią składa, dąży do realizacji jakiegoś ostatecznego celu
(gr. morphe – kształt, wygląd) u presokratyków widoczny kształt (wygląd) rzeczy, u Platona inne określenie idei (które są wzorcem – formą rzeczy materialnych), u Arystotelesa: aktywny, czynny składnik bytu, nadający mu określoną, właściwą postać
(gr. idéa – to, co widoczne, kształt, wyobrażenie, postać, wzór, przedstawienie) u Platona: samoistny, wieczny, niezmienny, niezłożony, ogólny i doskonały byt duchowy; idee są wzorami zmiennych bytów materialnych
(gr. hyle – „materia”) pojęcie ontologiczne oznaczające pewien rodzaj lub składnik bytu; w filozofii greckiej pojmowana jako ożywiona (hylozoizm) lub nieruchoma i bezkształtna; u Arystotelesa jeden z dwu składników bytu, przeciwstawny formie, będący podłożem celowego procesu formowania i urzeczywistniania bytu
(gr. tá metá tá physiká – to, co jest po fizyce) nazwa „pierwszej filozofii” Arystotelesa lub, w węższym sensie, synonim ontologii; u Arystotelesa oznaczała najogólniejszą teorię bytu, zajmującą się pierwszymi zasadami, przyczynami i strukturą bytu
(łac. substare – znajdować się pod czymś) termin rozumiany różnorodnie, u Arystotelesa: byt jednostkowy i samoistny w odróżnieniu od cech, relacji; to, czemu przysługują pewne cechy, ale co nie jest cechą
(gr. theos – Bóg, łac. centrum – środek) stanowisko filozoficzne, uznające Boga za przyczynę, centrum i ostateczny cel wszystkiego, co istnieje; teocentryzm może przejawiać się w każdej dyscyplinie filozoficznej jako tendencja do rozpatrywania ich szczegółowych zagadnień z perspektywy religijnej