Podstawowe wzory rozumienia filozofii czerpiemy z dorobku starożytności. Filozofia Platońska, w tym dialog Uczta, była ważnym krokiem w zdobywaniu przez filozofię samoświadomości własnych celów i możliwości. W Uczcie krok ten jest uwikłany w polemikę z rozumieniem filozofii na gruncie ruchu sofistówsofiścisofistów, co widać w mowie Sokratesa. Sokrates odrzuca we właściwy sobie, ironiczny sposób, prezentując pozorną, dobroduszną „niewiedzę”, treść wystąpień wcześniejszych i odmawia im prawdziwości:

Platon Uczta

Ja jestem człowiek prosty. Toteż mi się wydawało, że kiedy się cokolwiek chwali, trzeba o tym prawdę powiedzieć, i koniec. (...) A to, widać, nie był właściwy sposób chwalenia; tu trzeba, jak uważam, tyle pięknych i wielkich rzeczy przylepić danemu przedmiotowi, ile tylko można, a wszystko jedno, czy on taki jest naprawdę, czy nie. (...) Mnie się wydaje, żeśmy się umówili odgrywać pochwały ErosaErosErosa, a nie chwalić go naprawdę.

1 Źródło: Platon, Uczta, tłum. W. Witwicki, s. 54.
R1KBNQr15Vd7L1
Anselm Feuerbach, Uczta Platona, 1871–1874
Źródło: domena publiczna.

Zdaniem Sokratesa pochwała w wydaniu przedmówców sprowadziła się do troski o ich własny wizerunek i przekonanie słuchaczy do swoich umiejętności retorycznych. Nie zwracali przy tym retorzy uwagi na to, jaki był rzeczywiście przedmiot pochwały. Z punktu widzenia Sokratesa nie ma natomiast większej pochwały czegoś niż powiedzenie o nim prawdy, czyli zaprezentowanie go zgodnie z rzeczywistością.

W swoim wystąpieniu Sokrates wykazuje, że Eros jest kimś, kto kocha. Kocha przede wszystkim piękno i dobro, chociaż ich nie posiada. Miłość jest więc budowana na rozpoznanym braku i wynikającym z niego dążeniu do trwałego, wiecznego posiadania piękna i dobra. Miłość jest dynamiczna i poszukująca. Poszukuje na przykład mądrości ze względu na jej piękno. Tak oto opowiada o Erosie wieszczka Diotyma, której słowa wplata do swojej mowy Sokrates:

Platon Uczta

A jest pośrodku pomiędzy mądrością i głupotą. Bo to tak jest: z bogów żaden nie filozofuje ani nie pragnie mądrości – on ją ma; ani żadna inna istota mądra nie filozofuje. Głupi też nie filozofują i żaden z nich nie chce być mądry. Bo to właśnie jest całe nieszczęście w głupocie, że człowiek nie będąc ani pięknym i dobrym, ani mądrym, przecie uważa, że mu to wystarczy. Bo jeśli człowiek uważa, że mu czegoś nie brak, czyż będzie pragnął tego, na czym mu, jego zdaniem, nie zbywa?
– Moja Diotymo – powiadam – a któż się w takim razie zajmuje filozofią, jeżeli mądry nie, a głupi także nie?
– To – powiada – nawet i dziecko zrozumie, że ci, którzy są czymś pośrednim pomiędzy jednymi i drugimi. Do tych i Eros należy. Bo mądrość to rzecz niezaprzeczenie piękna, a Eros to miłość tego, co piękne; przeto musi Eros być miłośnikiem mądrości, filozofem, a filozofem będąc, pośrodku jest pomiędzy mądrością i głupotą.

2 Źródło: Platon, Uczta, tłum. W. Witwicki, s. 58.

W wypowiedzi Diotymy wizerunek filozofa nakreślony jest w konfrontacji z dwoma niefilozoficznymi figurami: głupca i boga. Głupota to symbol mniemańmniemaniamniemań, potocznych oczywistości, które wypełniają umysł pozbawiony impulsu do dociekania. Prawomocność mniemań opiera się najczęściej jedynie na ich powszechności. Głupiec nie zdaje sobie sprawy z własnej niewiedzy i nieodczuwanie braku wiedzy uniemożliwia mu wejście na drogę filozofowania. Z tego punktu widzenia podstawowym, wystarczającym warunkiem wejścia w przestrzeń filozofii jest Sokratejskie „wiem, że nie wiem”, czyli opatrzenie znakiem zapytania poglądów dotychczas uznawanych za oczywiste. Figura boga symbolizuje natomiast wiedzę, która nie jest owocem dociekań i ma charakter dogmatyczny. Podstawą prawomocności wiedzy jest w tym przypadku wiara i autorytet. Wiedza autorytatywna odbiera sens zapytywaniu i – podobnie jak w przypadku głupca – nie daje impulsu do filozofowania. Źródłem sądów filozoficznych oraz podstawą ich prawomocności jest natomiast racjonalne i krytyczne dociekanie, niezależne od powszechnych mniemań z jednej strony, a od dogmatyki natury mitycznej bądź religijnej z drugiej.

W przedstawionym w Uczcie procesie poznania filozofujący, kierowany miłością do mądrości, zdobywa ją stopniowo (stąd nazwa „drabina Diotymy”), osiągając w końcu poznanie absolutnego piękna:

Platon Uczta

Bo tędy biegnie naturalna droga miłości, czy ktoś sam po niej idzie, czy go kto drugi prowadzi: od takich pięknych ciał z początku ciągle się człowiek ku temu pięknu wznosi, jakby po szczeblach wstępował: od jednego do dwóch, a od dwóch do wszystkich pięknych ciał, a od ciał pięknych do pięknych postępków, od postępków do nauk pięknych, a od nauk aż do tej nauki na końcu, która już nie o innym pięknie mówi, ale człowiekowi daje owo piękno samo w sobie; tak że człowiek dopiero przy końcu istotę piękna poznaje. Na tym szczeblu życia, Sokratesie miły — mówiła niewiasta z Wieszczego Grodu w obcym kraju — na tym szczeblu dopiero życie jest coś warte: wtedy, gdy człowiek piękno samo w sobie ogląda. (…) Czy nie uważasz, że dopiero wtedy, gdy ogląda piękno samo i ma je czym oglądać, potrafi tworzyć nie tylko pozory dzielności, bo on nie z pozorami obcuje, ale dzielność rzeczywistą, bo on dotyka tego, co naprawdę jest rzeczywiste. A skoro płodzi dzielność rzeczywistą i rozwija, kochankiem bogów się staje, i jeśli komu wolno marzyć o nieśmiertelności, to jemu wolno.

3 Źródło: Platon, Uczta, tłum. W. Witwicki, s. 62.

Filozofujący, dążący do doskonałości, nie staje się oczywiście bogiem, ale kimś podobnym. Może też marzyć o nieśmiertelności. Podstawą tego jest zdobyta wiedza, która – jako że ma za swój przedmiot wieczną i niezmienną ideę piękna, sama jest niezmienna i wieczna. Widzimy także, że wartość zdobytej mądrości nie polega jedynie na przyswojeniu wiedzy o pięknie. Człowiek mądry dotyka tego, co rzeczywiste i zdobywa jednocześnie możliwość rzeczywistego tworzenia piękna (dzielność). Znaczenie filozofowania polega więc na przemianie postawy człowieka. Jest to zgodne z sokratejsko‑platońskim przekonaniem, że czynić piękno (także dobro lub sprawiedliwość) może tylko ten, kto wie, czym ono jest.

Słownik

Eros
Eros

(stgr. rhoomegaς, Éros) w starożytnej Grecji słowo to oznaczało imię boga miłości i pożądania albo samo pożądanie czegoś, czego się nie posiada

hetera
hetera

(gr. taualfaίrhoalfa, hetaíra – towarzyszka) w starożytnej Grecji kurtyzana, zazwyczaj wykształcona i niezależna, która była towarzyszką polityków, artystów lub uczonych

mniemania
mniemania

w filozofii Platońskiej treści umysłu, które mają charakter oczywistości nabywanych i wyznawanych bezrefleksyjnie

sofiści
sofiści

szkoła filozoficzna z V w. p. n. e.; sofiści głosili m.in. relatywizm, w myśl którego dyskurs filozoficzny oraz sztuka retoryczna służyć powinny nie obiektywnej prawdzie, ale indywidualnym korzyściom

sympozjon
sympozjon

część uczty poświęcana rozrywkom i dysputom