Przeczytaj
Fałszywa przesłanka
Jak już wiesz, typowym przykładem nieformalnego błędu logicznego jest przedstawienie fałszywej przesłanki. Rozumowanie wydaje się poprawne, dlatego jesteśmy gotowi je przyjąć, zwłaszcza jeśli nasz rozmówca przedstawi je głosem stanowczym i pewnym. Jednak jeśli jedna z przesłanek nie jest prawdziwa, to rozumowanie, mimo że formalnie jest poprawne, nie może być uznane jako prawidłowe. Rozważmy na przykład rozumowanie na poparcie tezy, którą swego czasu wygłosił niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche.
Filozof to ktoś, kto w całości i bezkompromisowo poświęca się dociekaniom filozoficznym.
Małżeństwo wymaga kompromisów i poświęcenia czasu potrzebom drugiej osoby.
Zatem filozofowie nie powinni wstępować w związki małżeńskie.
Swoje rozumowanie Nietzsche zaopatrzył nawet w dodatkową przesłankę, w myśl której Sokrates ożenił się tylko dlatego, żeby dowieść słuszności tej tezy – jego małżeństwo okazało się bowiem porażką, co poświadczają liczne świadectwa historyczne.
Jeżeli szybko przeczytamy tak skonstruowane dowodzenie, przechodząc od przesłanek od razu do tezy, zapewne będziemy musieli przystać na słuszność dowodzonej w nim tezy. Jednak każdy, kto choć odrobinę poznał historię filozofii wie, że istnieje bardzo wiele różnych definicji filozofii i sposobów jej uprawiania. Istnieje też wielu filozofów i filozofek, którzy z powodzeniem łączyli tę funkcję z małżeństwem. Przesłanki tak skonstruowanego dowodzenia są więc fałszywe i nie należy ich przyjmować.
Fałszywe przesłanki są nam w dowodzeniach przedstawiane z dwóch powodów: albo na skutek ignorancji naszego rozmówcy, albo na skutek jego intencji wprowadzenia nas w błąd, tj. nakłonienia nas do przyjęcia punktu widzenia rozmówcy na drodze manipulacji. Żeby nie ulegać takiemu dowodzeniu powinniśmy być czujni w stosunku do przedstawionych nam przesłanek. Polski filozof i logik, Tadeusz Kotarbiński, przedstawiając swoje zalecenia w ćwiczeniu się w sztuce rozumowania, podał:
Elementy teorii poznania, logiki formalnej i metodologii naukPo pierwsze, można wzbogacać zapas przesłanek, czyli po prostu zwiększać zasoby wiedzy z różnych dziedzin.
Wynika z tego, że jeśli nie interesujemy się otaczającym nas światem, jeśli nie sięgamy po literaturę popularnonaukową i nie oglądamy dokumentalnych filmów, które dostarczają nam wiedzy z najistotniejszych dziedzin, to w obliczu wielu dowodzeń możemy się okazać bezbronni. Z braku wiedzy nie będziemy w stanie ocenić, czy przedstawiona nam przesłanka jest prawdziwa, czy nie. Oczywiście nikt nie jest w stanie być na bieżąco ze wszystkimi rozwijającymi się aktualnie dziedzinami wiedzy, co nie znaczy jednak, że musimy przyjmować argumentację, zawierającą przesłanki, których nie potrafimy zweryfikować. W takiej sytuacji mamy prawo odłożyć swoją ocenę do czasu ustalenia odpowiednich faktów.
Zasada trzydziesta czwarta: Zanim przyjmiesz wniosek poprawnego formalnie wnioskowania, upewnij się, że wspierające go przesłanki są prawdziwe.
Intencje rozmówców
Z przedstawionych w materiale przykładów wynika, że rozmówcy mogą mieć różne intencje. Już Platon, krytykując sofistów, zwracał na to uwagę, zarzucając im właśnie, że uczą nie jak przekonywać, lecz jak manipulować, jak naginać wolę innych ludzi do swoich planów. W dobie nowożytnej to Arthur Schopenhauer, filozof niemiecki, w swym bardzo głośnym dziele ErystykaErystyka napisał:
ErystykaKażdy więc pragnie zwyciężyć zawsze, nawet wówczas, kiedy własne twierdzenie uzna w danej chwili za błędne lub wątpliwe. Machiavelli radzi księciu korzystać z każdej chwili niemocy swego sąsiada, aby napaść na niego, ponieważ w razie przeciwnym sąsiad może skorzystać z chwili jego własnej niemocy. Gdyby panowały powszechnie prawda i szczerość, byłoby co innego; ale niepodobna ani na nie liczyć, ani tym bardziej samemu się nimi powodować, ponieważ za te rzeczy źle odpłacają. Tak samo postępować trzeba w dyspucie.
Czy nasi rozmówcy mają zazwyczaj złe intencje? To bardzo kontrowersyjny i radykalny pogląd. Nawet jeśli się z nim nie zgadzamy, warto zastanowić się nad motywacją rozmówców, z którymi przyszło się nam o coś spierać. Ciekawej strategii dostarczyli nam w tym temacie dwaj specjaliści od trudnych negocjacji, autorzy książki How to have impossibe Conversations („Jak prowadzić rozmowy niemożliwe”) Peter Boghossian i James Lindsay. Z ich ustaleń wynika, że ludzie angażują się w rozmowy z co najmniej sześciu różnych powodów. Punktem wyjścia powinna być dla nas zatem próba ustalenia, jakie są nasze powody oraz, o ile to możliwe, powody naszego rozmówcy. Oto sześć powodów wymienionych w powyższej lekturze:
Dążenie do wzajemnego zrozumienia swoich stanowisk (ale niekoniecznie przekonania się do czegoś nawzajem).
Dążenie do uczenia się od siebie (ustalenie jak mój rozmówca doszedł do wniosków, które przyjmuje).
Ustalenie prawdy (próba rozstrzygnięcia jak jest naprawdę, gdzie leży prawda).
Interwencja (próba zmiany czyichś przekonań).
Wywarcie wrażenia (dążenie do zaimponowania osobom przysłuchującym się rozmowie)
Działanie pod przymusem (kiedy czujemy się zmuszeni do rozmowy).
Zaletą tego uporządkowania jest, że jeśli są poważne powody przypuszczać, iż celem rozmówcy jest przede wszystkim interwencja (powód 4.), oraz że rozmówca nie baczy na ustalenie prawdy (powód 3.), to wiadomo, że szczegółowe argumentowanie własnego stanowiska jest bezprzedmiotowe. Rozmówca nie będzie zainteresowany takim rozwiązaniem.
Słownik
(łac. argument odwołujący się do opinii ludu) – dowodzenie, w którym co najmniej jedna przesłanka stanowi wskazanie na pogląd podzielany przez większość społeczeństwa.
(łac. argument do nieśmiałości) – dowodzenie, w którym co najmniej jedna przesłanka stanowi wskazanie na stanowisko podzielane przez jakiś autorytet, którego kompetencje nie mają merytorycznego związku z tezą.
wnioskowanie, którego wniosek teoretycznie wynika logicznie z przesłanek, podczas gdy w istocie, ze względu na formę rozumowania, stosunek takiego wynikania nie zachodzi
(materialny) wnioskowanie poprawne formalnie, ale błędne ze względu na cechy i zestawienie użytych przesłanek
(gr. eristikḗ – sztuka prowadzenia sporów od gr. éris – zwada, spór) umiejętność takiego argumentowania, by wykazać słuszność głoszonego poglądu lub bronionej tezy i przekonać o tym adwersarza albo też obalić pogląd (tezę) przeciwnika
(gr. misein – nienawidzieć, anthropos – człowiek) postawa niechęci w stosunku do ludzkości jako gatunku. Osobę odznaczającą się taką postawą określamy mianem mizantropa
stanowisko wyrażające negatywną ocenę świata jako całości. Istotą tej oceny jest, że w świecie nie zachodzi żaden realny proces postępu na drodze realizacji istotnych dla człowieka wartości