Przeczytaj
Motyw śmierci
Motyw śmierci to jeden z najważniejszych tematów epoki średniowiecza. Johan Huizinga pisze na ten temat: Nigdy żadna epoka nie wpajała nikomu raz po raz z taką siłą myśli o śmierci, jak czynił to wiek XV. W życiu ówczesnym nieustannie rozbrzmiewa wołanie: memento morimemento mori. [...] Istniały trzy zasadnicze tematy, które tworzyły melodię tej nigdy do końca niewyśpiewanej skargi na kres wszystkich wspaniałości ziemskich. Przede wszystkim był to motyw pytania: gdzież podzieli się ci wszyscy, którzy niegdyś napełniali świat swym przepychem? Następnie był to motyw przejmującego grozą przedstawienia rozkładu całej piękności ludzkiej. Wreszcie zaś motyw tańca śmierci: oto śmierć porywa za sobą ludzi każdego wieku i stanu
.
Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, przeł. Tadeusz Brzostowski, Warszawa 1992.
W tę problematykę wpisuje się również powstały w 1461 roku Wielki Testament François Villona ‒ poemat będący swego rodzaju podsumowaniem życia i twórczości artysty. Villon wykorzystał formę gatunku określanego jako pożegnanie. Poeta wiódł życie awanturnika i wielokrotnie trafiał do więzienia. Często ocierał się o śmierć, która stała się przewodnim motywem jego dzieła. Poetycki testament Villona jest zbiorem przemyśleń i mądrości życiowych, które autor chce zostawić potomnym. Stanowi również wyraz jego przekonań związanych z problematyką grzechu, życia doczesnego i nieuchronności śmierci. Charakteryzuje Grand Testament — i to we wszystkich aspektach — różnorodność tonów, z tendencją do zderzenia w każdym z nich jego tonów skrajnych; jest więc mądra zgoda z naturalną przemijalnością życia i jest gorzko‑ironiczny bunt, by używaniem młodości przezwyciężać nadciągającą starość, ową śmierć za życia; jest naturalizmnaturalizm w obrazach agonii i jest wzniosłość [...]; jest filozoficzna refleksja, ale także satyrasatyra i pamfletpamflet. Uderza swoboda w panowaniu nad dystansem do tematu przemijalności i śmierci: od zadumy nasyconej wspomnieniami ówczesnego człowieka kultury po zanurzenie się w zbliżającym się własnym końcu ukierunkowanym na ostatnią wolę, wyrażoną w zgryźliwo‑pamfletowym — przeważnie — testamencie. Uderza swoboda w naginaniu do nadrzędnego tematu przeróżnych gatunków i form literackich: od ballady po modlitwę, epitafiumepitafium, testament. Ale ta niezwykła i wielokierunkowa bujność i rozmaitość nie ma nic z rozproszenia; rozpięta została na toposie Ubi sunt...?Ubi sunt...? [...]. Tak więc Grand Testament Villona to nie utwór obficie nasycony licznymi inkarnacjami toposu Ubi sunt...?, ale poemat zrodzony w swej całości przez ten topos [...]
.
Znajdziemy zatem w utworze Villona literackie ujęcie najważniejszych dla średniowiecza motywów, toposów i haseł.
Źródło: Stefania Skwarczyńska, Z dziejów inkarnacji poetyckich toposu „Ubi sunt...?”, „Prace Polonistyczne Studies in Polish Literature” 1976, nr 32, s. 33‑35.
Wielki TestamentBallada o paniach minionego czasu
Powiedz mi, gdzie y w iakiey ziemi
Iest FloraFlora, rzymska krasawicakrasawica;
ArchippaArchippa, cud między cudnemi,
TaisTais, stryieczna iey siestrzyca?
Ty, EchoEcho, co głos wracasz skory,
Gdy pomknie nad strumienia biegi,
Mów, gdzie są Piękne dawney pory?…
Ach, gdzie są niegdysieysze śniegi!Powiedzcie, kędy iest uczona
HeloisHelois, dla miłości którey
Abeylart Piotr, zmienion w kapłonakapłona
Żal swóy w klasztorne zamknął mury?
Podobnież, gdzie ta monarchinita monarchini,
Co, śmiertelnemi szyiąc ściegi
Worek, gachowigachowi grób zeń czyni?…
Ach, gdzie są niegdysieysze śniegi!Królowa BlankaBlanka, iak liliia,
Syrenim głosem zawodząca,
Berta o wielkiey stopieBerta o wielkiey stopie, LiiaLiia,BietrisBietris, AramburArambur, AlysAlys wrząca,
IohannaIohanna, co w mężczyźńskiey szacie
Anglików gnała precz szeregi,
Gdzież są? Wy mówcie, ieśli znacie?…
Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi!Przesłanie
Nie pytay, kędy hożehoże dziewki
Idą stąd, y na iakie brzegi,
Iżbyś nie wspomniał tey przyśpiewki:
Ach, gdzie są niegdysieysze śniegi!
Wielki TestamentŻale piękney płatnerkipłatnerki dobrze już siegniętey przez starość
Zda mi się, iakbych słyszał skargi
Płatnerki piękney — gdzie te czasy! —
Iak żali się zwiędłemi wargi
Y het, do dawney wzdycha krasy:
«Ha! Ty starości, coś tak wcześnie
Z nóg mnie zwaliła, ty niedobra?
Cóż dłoń mą trzyma, bych boleśnie
Wnet się nie pchnęła miedzy ziobra?»«Zabrałaś mi tę iurną pychę,
Iaką czerpałam z mey urody,
Nad kupce, klechy, żaczki liche;
Naówczas bowiem stary, młody,
Wszelki człek dałby, co bych chciała,
Choćby y dusił grosz natwardziey,
Bylebych zwolić mu przystała
Tego, czem dziad dziś wszawy gardzi!»[...]
«Umarł — iuż dawno! — Leży w grobie,
A ia szedziwa tu ostałam;
Gdy wspomnę, w oney szczęsney dobie
Czem byłam, a czem dziś się stałam,
Gdy w wieczór nagą się oglądam
Y widzę się tak odmienioną,
Nędzną, wyschniętą, śmierci żądam,
Taka mi wściekłość szarpie łono».«Cóż się z tem czółkiem stało ślniącem,
KosąKosą blond, brwią wygiętą w górę,
Spoźrzeniem rademradem a palącem
Co lazło chłopu het, za skórę?
Z tym noskiem zgrabnym, wdzięczną bródką,
Uszkami zmyślnie wyciętemi,
Z tą buzią, taką iasną, słodką,
Z pięknemi wargi rumianemi?»[...]
«Czoło zmarszczone, włosy siwe,
Brwi oszedziałeoszedziałe, oczy szkliste,
Niegdy wesołe, rozkoszliwe,
Niecące w krąg szaleństwo czyste;
Nos zakrzywiony, szpetnyszpetny zgoła,
Uszy kosmate y pobladłe,
Gardziel obwisła iak u woła,
Broda y usta w głąb zapadłe:»«Otoć piękności kres człowieczey!
Wyschnięte ręce y ramiona,
Łopatki wcale nic do rzeczy,
Szpetnie zmarszczony brzuch, wymiona,
Biedra nie lepsze też od brzucha;
Raik? Tfy! Udo, niechay zginę:
Nie udo, ale gałąź sucha,
Pstro nakrapiana w centki sine».«Tak dobrych czasów żałuiemy,
Gromada starych wiedźm, siedząca
W kuczki, w żałości grzęznąc niemey,
Łachmanów kupa, ot, cuchnąca;
Niby konopnych sznur paździerzypaździerzy,
Co ledwo zatli się, iuż gaśnie;
Niegdy kwiat ziemi, cudny, świeży:
Otoć samicza dola właśnie».
Słownik
gatunek popularny we Francji w XIV i XV wieku; utwór poetycki, składający się z trzech strof, z których każda zakończona jest identycznym wersem w funkcji refrenu, oraz z umieszczonego na końcu przesłania (zwykle czterowersowego). Cechą charakterystyczną ballady francuskiej jest powtarzanie tych samych rymów w całym toku utworu
(fr., taniec śmierci) – alegoria śmierci; taniec, którego przedstawianie rozwinęło się w kulturze późnego średniowiecza (XIV i XV wiek), korowód przedstawicieli różnych stanów z kościotrupem na czele, wyrażający równość ludzi w obliczu śmierci
(gr. epi‑taphios – nad grobem) – napis nagrobkowy lub krótki wiersz poświęcony osobie zmarłej
(łac., pamiętaj o śmierci); średniowieczne przypomnienie nieuchronności przemijania
(fr. naturalisme) – prąd literacki powstały w drugiej połowie XIX wieku wykorzystujący osiągnięcia nauk przyrodniczych, związany z poglądami deterministycznymi i ewolucjonistycznymi, często operujący silnymi środkami wyrazu, niestroniący od szczegółowego opisywania scen drastycznych, ukazujący ludzi jako organizmy biologiczne
(ang. pamphlet – broszura, krótka rozprawa na dany temat) – utwór publicystyczny lub literacki krytykujący i ośmieszający określone grupy społeczne, instytucje albo osoby
(etrus. satir – mowa, mówić, łac. satura lanx – misa z owocami) utwór literacki ośmieszający lub krytykujący ukazywane w nim zjawiska, najczęściej wady ludzkie, stosunki społeczne, instytucje; ogół utworów mających na celu ośmieszenie, piętnowanie szkodliwych zjawisk, obyczajów, wad, stosunków społecznych; satyra jest anonimowa, nie uderza w konkretne osoby, operuje wyolbrzymieniem, karykaturą, groteską i ukazuje świat w krzywym zwierciadle
(łac., gdzie jest? gdzie są?); pytania wyrażające literacki motyw przemijania, marności świata i tęsknoty za przeszłością
(łac., marność); zespół motywów obrazujących marność i nietrwałość rzeczy doczesnych