Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Koniec wieku XIX

R1XT0pqDzcIi71
Kazimierz Przerwa‑Tetmajer, „Głos Narodu” Nr 4 z 12 października 1901
Źródło: domena publiczna.

Koniec wieku XIX to manifest dekadentyzmudekadentyzmdekadentyzmu autorstwa Kazimierza Przerwy‑Tetmajera, w którym co drugi wers (oprócz ostatniego czterowiersza) zaczyna się słowem zawierającym propozycję postawy życiowej. Są to: przekleństwo, ironia, idee, modlitwa, wzgarda, rozpacz, walka, rezygnacja, byt przyszły, użycie. Większość owych słów‑propozycji zakończonych jest znakami zapytania. Żadna z tych recept nie zadowala człowieka końca wieku, na każdą znajduje podważającą jej sens ripostę. Ostatnie cztery wersy to podsumowanie tego wyimaginowanego dialogu, w którym stroną udzielającą odpowiedzi byli żyjący pod koniec wieku (my, co wszystko wiemy,/ dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?). Okazuje się, że elokwencja schyłkowca wyczerpała się na negacji, nie potrafi sformułować żadnej pozytywnej myśli. Na pytanie o własny sposób obrony przeciw złu milczy (głowę zwiesił niemy). Wierszy prezentujących taką postawę jest w twórczości Przerwy‑Tetmajera dużo. Większość z nich to deklaracje niewiary (Nie wierzę w nic…) i znużenia (cykl Zamyślenia).

Lubię kiedy kobieta...

To jeden z najsławniejszych erotyków Przerwy‑Tetmajera, który w sposób delikatny i poetycki, ale niepozostawiający wątpliwości opisuje akt seksualny. Podmiotem wiersza jest kochanek, a zarazem obserwator. Każda z czterech zwrotek zaczyna się od słowa „lubię”, które nadaje całości odczucie chłodu emocjonalnego pomimo przytaczanych „gorących” obrazów miłosnej ekstazy. Ale tego uniesienia doświadcza w wierszu jedynie kobieta. Mężczyzna nie zdradza swoich przeżyć ani uczuć oprócz tego jednego: lubi patrzeć na zatracającą się w rozkoszy partnerkę, a później – powracać do „nieziemskiego świata” własnych myśli, marzeń, wyobraźni. To obraz odpowiadający młodopolskiemu pojmowaniu istoty kobiecości i męskości: ta pierwsza należy do sfery natury, zmysłów, biologii, druga – do sfery ducha, wysublimowanego intelektu i sztuki. Jednak ponieważ myśl twórcza przynosi cierpienie, przekonanie o beznadziejności, to „zejście” na moment w świat zmysłów może przynieść chwilową ulgę i zapomnienie. Tak też przedstawia poeta sens miłosnego spełnienia w innych utworach, m.in. „Ja, kiedy usta…”.

Melodia mgieł nocnych (Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym)

Wśród bogatej młodopolskiej liryki tatrzańskiej szczególnie wyróżnia się Melodia mgieł nocnych Przerwy‑Tetmajera, utwór, którego podmiotem lirycznym są… mgły. To one „śpiewają” nad stawem, przedstawiając nocny pejzaż, pełen dźwięków, zapachów i nieokreślonych, oświetlonych księżycem, a zatartych jeszcze snujące się mgły kształtów. Dwukrotnie powtórzony incipit (pierwszy wers: Cicho, cicho nie budźmy śpiącej wody w kotlinie) wprowadza nastrój baśniowy, nagromadzenie głosek miękkich – atmosferę łagodności, a także dziecięcej kołysanki. Zastosowana synestezja pozwala na odbiór opisywanego pejzażu wszystkimi zmysłami: epitety „dźwięczne, barwne i wonne” mogą się odnosić do kwiatów, ale i do samych mgieł, które niosą ze sobą wrażenia słuchowe, wzrokowe i węchowe.

Na Anioł Pański

W kontekście symbolizmu często mówi się o utworze Na Anioł Pański, którego centralnym motywem jest wędrowiec i sytuacja wędrówki. Przywołują one refleksje o życiu i przemijaniu. Pięciokrotnie powtarzający się refren (Na Anioł Pański biją dzwony,/ Niech będzie Maria pozdrowiona…) buduje nastrój wiersza.

Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach

RKJtUyHmaJYYr1
Witkacy, Jan Kasprowicz, 1926
Źródło: domena publiczna.

Cykl czterech sonetów (1898) Jana Kasprowicza, przykład liryki symbolistyczno‑impresjonistycznej, oparty jest na kontraście dwóch roślin tatrzańskich: krzaku pąsowej dzikiej róży i powalonej, spróchniałej limby. Czerwona róża symbolizuje życie, piękno, młodość, miłość, ale i kruchość, delikatność, limba przeciwnie – trwałość, siłę, opór wobec przeciwności, powalona jest jednak znakiem śmierci, złamanej potęgi, przemijania. Co może dziwić, personifikowana róża – znak młodości i energii życiowej – opisana jest jak bohater dekadencki, człowiek końca wieku: „Samotny, senny, zadumany”. Czy można zaryzykować twierdzenie, że krzak róży rosnący w tak niesprzyjającym życiu krajobrazie to symbol pokolenia przełomu wieków, przerażonego tym, co stało się z jego silnymi i dumnymi przodkami? Interpretacje mogą być różne. Bardzo istotny jest w tym cyklu nastrój tworzony przez obraz tatrzańskiej przyrody, dźwięki i zapachy oraz powtórzone wykrzykniki, sygnalizujące silne emocje. Wizja budowana jest na sposób impresjonistyczny: plamami barw, na ogół rozmazanych i pastelowych, jedynie z mocnym czerwonym akcentem róży i próchna limby. Ważną rolę odgrywa światło – kolejne sonety ukazują następujące po sobie fazy dnia

Dies irae

Wiersz ten jest pierwszym utworem w cyklu hymnów Kasprowicza zatytułowanym Ginącemu światu (1902). Już tytuł zbioru sugeruje tendencje katastroficzne. Wrażenie umacnia tytuł analizowanego hymnu, zaczerpnięty ze średniowiecznej sekwencji, śpiewanej w czasie pogrzebów i mszy żałobnych, a oznaczający „dzień gniewu”, czyli dzień Sądu Ostatecznego. Sześć początkowych wersów tego bardzo rozbudowanego utworu jest parafrazą przywołanego hymnu religijnego, naśladuje jego rytm i budowę (ośmiozgłoskowe tercyny potrójnie rymowane). Takie fragmenty pojawią się jeszcze w poemacie kilkakrotnie. Całość zbudowana jest na dwu przeplatających się, wciąż rozbudowywanych obrazach – Głowy owiniętej cierniową koroną i Ewy jasnowłosej – z nieregularnie powtarzającym się litanijnym wezwaniem Kyrie elejson! (Chryste, zmiłuj się). Wizje są coraz okrutniejsze, coraz bardziej wyraziste, kipiące od emocji, oparte na kontraście czerwieni i czerni. Kontrasty, wyolbrzymienia, ekstatyczne i niezwykle emocjonalne obrazy, wyraziste kolory to cechy ekspresjonizmu – kierunku, którego nazwę ustalono co prawda później, ale jego przejawy widoczne są już w twórczości Kasprowicza.

R1RreMq5qfg6r
Irena Tuwim i Leopold Staff podczas uroczystości wręczenia nagród państwowych, „Polska 1956–1965”, Książka i Wiedza, Warszawa 1966
Źródło: Centralna Agencja Fotograficzna, licencja: CC BY-SA 4.0.

Kowal

Wiersz Kowal Leopolda Staffa jest uważany za programowy, ponieważ otwiera pierwszy tom jego poezji Sny o potędze. Na ogół jest interpretowany jako polemika z dekadentyzmem. Podmiot liryczny porównuje się do kowala wykuwającego własne serce, które ma być hartowne, mężne, (…) dumne, silne, nie dotknięte słabością końca wieku czy Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte. Lepiej zginąć niż żyć z takim „chorym” sercem. Dynamizm i aktywizm obrazu podkreślany jest takimi słowami, jak: wulkan, wyrzucam, ciskam, walę, rozbija, pięści, gromy. Zamiast powszechnego w liryce dekadenckiej smutku pojawia się radość (radosna otucha, czyli nadzieja zamiast beznadziejności). Wiersz interpretuje się jako pozostający pod wpływem nietzscheanizmu: do poglądów Fryderyka Nietzschego nawiązuje sposobem obrazowania, charakterystycznym słownictwem oraz ideą woli mocy. Uznaje się go za początek nurtu aktywizmu i heroizmu w Młodej Polsce (choć wskazuje się równocześnie, że cały tom zanurzony jest jeszcze raczej w atmosferze snu i marzenia niż czynu).

Deszcz jesienny

Wiersz pochodzi z drugiego tomu Leopolda Staffa Dzień duszy (1903) i należy do najbardziej popularnych nastrojowych liryków epoki. Zaczyna go i kończy, powtarzający się jeszcze dwukrotnie w utworze, dźwiękonaśladowczy refren, imitujący monotonnie padające krople deszczu. Oparty na powtórzeniach, wyrazistym rytmie, instrumentacji dźwiękowej i synestezji utwór stanowi mistrzowski przykład poetyckiego budowania nastroju.

Odbiorca wprowadzany jest w atmosferę smutku, przygnębienia, nawet rozpaczy (jęk, płacz), rozwijaną w trzech 10‑wersowych zwrotkach. Następuje tu, charakterystyczne dla Młodej Polski, zjawisko psychizacji krajobrazu, polegające na „wpisaniu” w pejzaż emocji i przeżyć wewnętrznych. Powstał niezwykle sugestywny, zdający się ciągnąć w nieskończoność wiersz‑deszcz czy wiersz‑płacz, w którym skupiają się modne w tym okresie motywy: jesieni, mgły, wędrówki w stronę grobu, szatana przerażonego swoim dziełem, ogołoconego, pozbawionego życia ogrodu‑pustyni.

Dzieciństwo

Sonet pochodzi ze zbioru Ptakom niebieskim (1905) Staffa, prezentującego radosną afirmację życia i pochwałę prostego szczęścia, pochodzącego z codziennych czynności, zachwytu światem i wspomnień (ze zbioru pochodzą takie utwory jak: Pogoda, Zabawa z winem, Sojusz miłości i wina, a także O słodyczy cierpieniaO dorobku pielgrzymki ze słowami: „Uczę, że piękną i dobrą jest siłą/ Życie…”). Dzieciństwo rozpoczyna w poezji Staffa nurt zwany poetyką codzienności. Warto zwrócić również uwagę na fakt, że pozornie banalne, proste przedmioty zapamiętane z dzieciństwa ewokują bogatą symbolikę, chętnie wykorzystywaną przez młodopolskich poetów: studnie, zegary, strych, skrzypce, księga, klucze i zamki mienią się tu swym podwójnym znaczeniem.

Przedśpiew

Wiersz pochodzi z tomu Gałąź kwitnąca (1908) i jest odczytywany jako rodzaj manifestu pogodnej filozofii, która głosi afirmację życia, a zarazem jako tego życia podsumowanie. Pochwała istnienia wyrażana jest przez człowieka dojrzałego, znającego jego blaski i cienie. Przytoczona zostaje, uznana za hasło renesansu, a zaczerpnięta ze starożytności maksyma Terencjusza: w parafrazie Staffa – Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce.

Słownik

dekadentyzm
dekadentyzm

(fr. décadence – chylenie się ku upadkowi, łac. decadentia – schyłek) – tendencja, która ukształtowała się pod koniec XIX wieku, charakteryzująca się pesymistycznym podejściem do rzeczywistości, przekonaniem o zmierzchu kultury i poszukiwaniem sposobów na zapełnienie odczuwanej pustki. Duży wpływ na rozwój dekadentyzmu miała filozofia Artura Schopenhauera