Przeczytaj
Powstanie styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 roku. W polskim społeczeństwie dorosło pokolenie, które nie przeżyło klęski powstania listopadowego i czuło się odpowiedzialne za przyszłość ojczyzny. Szczery patriotyzm połączony z głęboką religijnością jednoczył ziemiaństwo, inteligencję i część chłopów. Powstanie objęło tereny Królestwa Polskiego, z czasem rozszerzyło się na Litwę, gubernię kijowską i wołyńską (część wschodnich kresów dawnej Rzeczpospolitej).
Ocena powstania styczniowego od samego początku budziła wśród Polaków skrajne emocje. Z jednej strony zryw zakończył się klęską militarną, a całe społeczeństwo stanęło przed niezwykle trudnym zadaniem. Janina Kulczycka‑Saloni przedstawiła
tę sytuację następująco:
Pozytywizm[...] nie dać się zniszczyć biologicznie, ratując społecznym wysiłkiem wszystkich, którym zagrażały bezpośrednio skutki represji popowstaniowych, np. rodziny, a szczególnie dzieci powstańców. Nie dać się wynarodowić, uratować polską kulturę [...] w sytuacji klęski totalnej, depresji całego społeczeństwa.
Z drugiej strony powstanie umocniło świadomość narodową, wpłynęło na dążenia niepodległościowe kolejnych pokoleń.
Doświadczenia z okresu narodowej irredentyirredenty miały wpływ na twórczość młodych pozytywistów, przede wszystkim Elizy Orzeszkowej, Aleksandra Świętochowskiego i Bolesława Prusa. Pojawiały się w utworach Marii Konopnickiej i Adama Asnyka, poruszyły także świadomość patriotyczną twórców poprzedniej generacji - Józefa Ignacego Kraszewskiego i Wincentego Pola. Jak zauważa Maria Jolanta Olszewska:
Etos obowiązku i poświęcenia. Powstanie styczniowe w twórczości Marii KonopnickiejPoczątkowo, kiedy wydarzenia roku 1863 stanowiły jeszcze nie tak odległą, bolesną rzeczywistość, uczestnicy powstania, uznając je za sprawę osobistą i pokoleniową, sami prowadzili z nim wielki rozrachunek, z perspektywy klęski i traumy. [...] budowali jego czarną legendę, widząc w nim narodowe samobójstwo, klęskę ściągniętą na cały naród.
Postawę skrajnie krytyczną wobec wydarzeń z roku 1863 prezentowali tzw. stańczycy - grupa konserwatystów krakowskich skupionych wokół „Przeglądu Polskiego”, którą tworzyli: Stanisław Koźmian, Józef Szujski, Stanisław Tarnowski, Ludwik Wodzicki. W 1869 roku opublikowali oni Tekę Stańczyka – anonimowy pamfletpamflet krytykujący głupotę, snobizm, powierzchowność polskich obyczajów społeczno‑politycznych. Stańczycy odrzucili idee niepodległościowe, manifestowali swoją lojalność wobec władz zaborczych, zdecydowanie potępiali zryw niepodległościowy. Przyczyn upadku Polski dopatrywali się przede wszystkim w braku silnej, autorytarnej władzy. Negatywnie powstanie styczniowe oceniali także przedstawiciele tzw. pozytywizmu warszawskiegopozytywizmu warszawskiego. Jak zauważa Grażyna Borkowska:
Pozytywiści i inniOni, w odróżnieniu od [...] Kraszewskiego, a wcześniej Mickiewicza i Słowackiego, wzięli udział w walce, lecząc się skutecznie z patriotycznych uniesień. Nigdy nie dali sobie wmówić, że starcie garstki powstańców z regularną armią potężnego cesarstwa ma jakikolwiek sens, może symboliczny. Nie widzieli tego sensu, nie widzieli tego, co widzieli inni. Z wielkiego romantycznego dziedzictwa przyswoili sobie jedno: że pisarz może kształtować opinię publiczną. Postanowili to wykorzystać, oczywiście po swojemu.
Bolesław Prus (wówczas jeszcze jako Aleksander Głowacki) wyruszył do powstania, mając szesnaście lat. Ranny w jednej z potyczek, został wzięty do niewoli i osadzony w rosyjskim więzieniu. Już nigdy nie powrócił do pełnego zdrowia, odebrano mu tytuł szlachecki. Po latach, w liście do przyjaciela Mścisława Godlewskiego, pisał:
Listy[...] ja, dawny ja, pochowany jestem razem z nadziejami moimi pod Białką, skąd drugi ja wyniósł dwumiesięczne szaleństwo, zwątpienie w tego rodzaju zabawy i kalectwo […]. Krótko zakończę: mam rozklekotaną głowę, częste mdłości, ataki krwi do mózgu itp. – to dała mi przeszłość.
Prus zrywał z romantycznymi koncepcjami politycznymi, potępiał teorie uznające wojnę za sposób regulowania sporów między- i wewnątrzpaństwowych. Przeciwstawiał się romantycznemu kultowi Polaka – żołnierza, spiskowca, rozlewającego hojnie swą krew po wszystkich polach bitew
Indeks górny 11 Indeks górny koniec11.
Chciał organizować społeczeństwo zgodnie z zasadami naukowymi. Z doświadczeniami powstańczymi rozprawiał się w Lalce oraz Omyłce.
Podobne poglądy reprezentował Aleksander Świętochowski, który przekonywał w „Przeglądzie Tygodniowym”:
Nasze drogi polityczneJeżeli bohaterstwo śmierci jest do zupełności cnot narodowych potrzebnym, to je już posiadamy: teraz trzeba postarać się o inne, mniej poetyczne, ale korzystniejsze, o bohaterstwo umiejętnego życia.
Krytyka powstania stała się dla pozytywistów, takich jak Prus i Świętochowski, ostateczną rozprawą z romantycznymi ideałami młodości, w których dostrzegli truciznę, która ich zniszczyła i która tym samym zniszczeniem groziła następnemu pokoleniu
Indeks górny 22 Indeks górny koniec22.
Pozytywiści warszawscy rozprawiali się z romantyczną literaturą, która w ich opinii warunkowała sposób postrzegania patriotyzmu przez Polaków i pośrednio wpłynęła na wybuch narodowych powstań. Za szczególnie szkodliwy uważali romantyczny patriotyzm historyczny, któremu przeciwstawiali patriotyzm czynny. Prus pisał:
Kronika tygodniowaHistoryczny patriotyzm z przyjemnością rozmyśla o tych czasach, kiedy Bolesław Wielki wbijał graniczne słupy na Elbie i Odrze i pracowicie wyszukuje, że Berlin powstał na ziemiach słowiańskich, bieżący zaś patriotyzm z przerażeniem odkrywa, że Niemcy od czasów Bolesława zbliżyli się już do środka Wisły, radby przynajmniej zahamować ich dalszy pochód i kolonizację na ostatnich skrawkach ziemi. Jeden – lubuje się widokiem bogatych deliidelii na obrazach Matejki, drugi chciałby rzeczywistych, nie zaś malowanych mieszkańców tego kraju zaopatrzyć w buty i całe opończeopończe. [...] Jeden, zgodnie z historią ogarnia swoimi sympatiami nieliczną klasę ludzi zamożnych i oświeconych: drugi chciałby je rozciągnąć na miliony ubogich i nieoświeconych, bez których nie ma narodu, tylko nietrwałe kasty [...].
Zmianę w sposobie oceny powstania styczniowego przyniósł dystans czasowy – czarna legenda zrywu zaczęła ewoluować w legendę złotą, opartą na przekonaniu o moralnej racji Polaków podejmujących bohaterską, choć skazaną na przegraną walkę o wolność ojczyzny.
Józef Ignacy Kraszewski w swoich utworach, takich jak Dziecię Starego Miasta czy Szpieg, podkreślał heroiczną ofiarność powstańców, analizował stosunki polsko‑rosyjskie, gloryfikował w duchu romantycznym mesjanistyczne idee odrodzenia narodowego poprzez ofiarę krwi. Tę samą drogę wybrała Eliza Orzeszkowa, która postrzegała powstanie jako najważniejsze życiowe doświadczenie, czynnik sprawczy własnego pisarstwa, moment historyczny, który zdeterminował ostatecznie jej osobowość twórczą. Pisała:
Listy zebraneBez gorących porywów, bez pragnienia walki i ofiar, bez szalonej nawet miłości i odwagi w tak tragicznych i rozpaczliwych warunkach życie zachowanym ani sprawiedliwość obronioną być nie może. […] Widziałam, słyszałam, że znieważano te mogiły, które samotne i zapomniane wznoszą się w głębi naszych lasów lub na krańcach północnej Azji, że ostrą rózgą rozumu karcono spoczywających w nich szaleńców, że śliną pośmiewiska i złorzeczenia rzucano w ich zwyciężone oblicze. Dla mnie oni są świętymi i tym świętszymi, że nikt im glorii na czoła nie włożył; ja ich czczę […].
Kwestie dotyczące oceny powstania styczniowego powracały w polskiej literaturze i publicystyce regularnie do wybuchu I wojny światowej. Ostatnia narodowa irredenta stała się istotnym elementem pamięci zbiorowej, z jednej strony wpływając na sposób postrzegania przeszłości, z drugiej – warunkując wyobrażenia Polaków dotyczące przyszłości.
Słownik
(wł. niewyzwolona ziemia) 1. dążenie do wyzwolenia narodowego, do niepodległości;
2. ruch polityczny we Włoszech w XIX wieku dążący do zjednoczenia wszystkich ziem zamieszkałych przez ludność włoską
(łac. contributio – zbieranie, rozdzielanie, składka) – danina pieniężna narzucona przez państwo zwycięskie w traktacie pokojowym państwu pokonanemu lub nakładana przez władze okupacyjne na ludność kraju okupowanego w czasie wojny, mająca charakter represyjny
utwór publicystyczny lub literacki, często anonimowy, mający charakter demaskatorskiej i zwykle ośmieszającej krytyki znanej osoby, środowiska społecznego czy instytucji
ruch umysłowy i społeczny zainicjowany przez absolwentów oraz wykładowców działającej w latach 1862–1869 Szkoły Głównej Warszawskiej, który ukształtował się po upadku powstania styczniowego; jego propagatorzy (m.in. Aleksander Świętochowski, Bolesław Prus, Piotr Chmielowski, Wacław Spasowicz) przeciwstawiali romantycznej idei walki zbrojnej realizm polityczny, postulując tymczasowe pogodzenie się z utratą niepodległości; pozytywiści warszawscy propagowali program wszechstronnego ekonomicznego oraz kulturalnego rozwoju społeczeństwa (praca organiczna) oraz upowszechnianie oświaty, zwłaszcza wśród najniższych klas społecznych (praca u podstaw) – popierali tworzenie polskich przedsiębiorstw, stowarzyszeń, instytucji kulturalnych oraz naukowych; literaturze pozytywiści warszawscy wyznaczali przede wszystkim cele społeczno‑wychowawcze
uczelnia powołana do życia w 1862 roku przez Aleksandra Wielopolskiego na mocy ukazu cara Aleksandra II w miejsce zlikwidowanego w 1831 roku przez władze rosyjskie Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoła składała się z czterech wydziałów: Prawa i Administracji, Filologiczno‑Historycznego, Matematyczno‑Fizycznego i Lekarskiego, zajęcia odbywały się w języku polskim, uczelnia została zamknięta w 1869 roku w ramach represji po powstaniu styczniowym