Adam Zagajewski to twórca, który praktykuje głównie poezję. Co ważne, jest również wnikliwym obserwatorem i czytelnikiem dzieł innych rzemieślników pióra, dzięki czemu dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat poetów i poezji. Poeta rozmawia z filozofem to zbiór takich refleksji.

Adam Zagajewski Wykłady poetów o poezji

Poeci na ogół nie umieją wygłaszać wykładów. Wiersze dyktuje im natchnienie, ale niestety muzy wykładów nie ma; przecież nie jest nią ukryta pod maską TaliaTaliaTalia i nie Melpomena, specjalistka od tragedii, nie surowa UraniaUraniaUrania, zaprzyjaźniona z Jarosławem Iwaszkiewiczem, nie zamyślona PolihymniaPolihymniaPolihymnia, nie KlioKlioKlio nawet, nie inne muzy – i na pewno nie MnemosyneMnemosyneMnemosyne, która opiekuje się całą tą niesforną dziewiątką dziewic. Może dlatego właśnie wykłady – i esejeesejeseje – poetów rozpadają się najczęściej na małe fragmenty, jak źle roztarta masa tortowa – tak jakby od czasu do czasu muza jednak podszeptywała jakiś pomysł, jakieś rozwiązanie, ale zawsze za mało na to, żeby uformować wypowiedź w koherentnąkoherencjakoherentną, przekonującą całość. Także i dlatego, że ktoś, kto pisze wiersze, w wykładzie będzie się starał powiedzieć jak najmniej – to lęk chciwca, który może się obawiać, że obdarzając słuchaczy wykładu udanym sformułowaniem, odbiera je czytelnikom własnych wierszy... Tak może powstaje szczególna teologia negatywna poetyckich wykładów – wszystko dla poezji, niewiele dla wykładu! Wykłady o poezji wygłaszane przez poetów są na ogół rozproszone – w listach, dziennikach, esejach, komentarzach, recenzjach, przygodnych uwagach, wywiadach. I to rozproszenie nie bierze się wcale z przyczyn czysto zewnętrznych, z braku okazji – czy ambicji – do ogłoszenia spójnej doktryny, z powodów związanych z praktyką wydawniczą czy może z braku czasu. Nie, urywkowość tych uwag i spostrzeżeń ma, jak mi się wydaje, głębszy charakter. Poeci są praktykami, nie teoretykami; zazdroszczą może uczonym ich syntetycznych umiejętności (czy naprawdę?), sami ich jednak nie posiadają – w rozproszeniu dostrzegają wskutek tego nawet pewną zaletę. Uważają, że rozproszenie pozwala na partyzancki niejako dostęp do prawdy; zakładają, iż uniwersyteccy filozofowie postępują jak regularne wojska, idące zwartą kolumną, potężne, lecz mało elastyczne w sposobach działania, poeci zaś, gdy przyjdzie im wypowiadać się w sposób refleksyjny, przypominają raczej oddział partyzantów przerzucający się z jednej doliny w drugą, rozwiązujący się na zimę i zawiązujący od nowa wiosną, gdy śpiewają ptaki. Wojna partyzancka ma tu nawet przewagę nad regularną: przeciwnik jest bowiem bardzo groźny, mamy do czynienia z zagadką poezji. A z historii wojen wiadomo, iż system partyzancki jest skuteczny właśnie wtedy, gdy ma się przeciwko sobie górującego nad nami adwersarza. Być może wiąże się to z pewną generalną cechą poezji: poeci, w odróżnieniu od filozofów, nie dążą do ustanowienia jednej centralnej metafory, z którą identyfikowałoby się ich wizję, [...], jednego, centralnego obrazu, tylko szukają głębokiej prawdy o świecie, o człowieku, w inny sposób, w strumieniu zmiennych metafor, w strumieniu wierszy, w rzece obrazów – przy czym jednym z motorów tego jest silne poczucie, że obrazy i metafory, choćby najbardziej udane, są zawsze niewystarczające, że koniecznie trzeba iść – czy płynąć – dalej, bo jeszcze się nie znalazło odpowiedzi, a może nawet nie chce się jej zbyt wcześnie znaleźć.

1 Źródło: Adam Zagajewski, Wykłady poetów o poezji, [w:] Poeta rozmawia z filozofem.

Z rozważań Adama Zagajewskiego tworzonych wyszukanym stylem na pierwszy plan wysuwają się erudycja, trafne spostrzeżenia oraz mnóstwo emocji. Poeta stara się ująć te emocje w pewne ramy, nadać im obiektywność, nie rezygnuje jednak z osobistego podejścia do literatury, która go zachwyca, powoduje zamyślenie i wywołuje twórczą refleksję.

Adam Zagajewski Wykłady poetów o poezji

Otóż ktoś, kto pisze wiersze, będzie zazwyczaj doskonale umiał usłyszeć i rozpoznać głosy innych poetów, dawnych i nowych, nie będzie jednak nigdy wiedział, czym jest jego własny głos, jako że głos jest dla innych, nie dla nas. Tak samo zresztą dzieje się z naszym fizycznym głosem – zawsze nas on nieprzyjemnie, obco zaskakuje, gdy słyszymy go z taśmy, z płyty, w audycji radiowej. Jak wiadomo, nasz głos fizyczny słyszymy wewnątrz czaszki, zupełnie inaczej niż się on manifestuje dla innych, naszych rozmówców. Wewnątrz naszej czaszki głos jest stłumiony – nie słyszymy różnych jego składników. Tak rozmawiamy z sobą, gorszym głosem. [...] Głos poetycki poeta słyszy też jakby wewnątrz czaszki, też trochę stłumiony, niewyraźny, pozbawiony istotnych modulacji. Poeta ogląda się w wielu zwierciadłach, w lustrze krytyki, w krzywych niekiedy powierzchniach recenzji, i nigdy nie będzie naprawdę wiedział, jaka jest twarz jego poezji. I to właśnie ten nieco ułomny poeta – ułomny, bo nieznający siebie, niepoinformowany o tym, co w nim najważniejsze – próbuje interpretować cudze wiersze. Będzie więc porównywał, to co zna, co poznać może – cudze głosy poetyckie – z głosem własnym, o którym wie tak mało, prawie nic... Zakładam bowiem, że w akcie interpretacji, dokonanym przez poetę, dochodzi do pewnego zestawienia, porównania dwu głosów, jednego danego nam na kartach książki czy podczas wieczoru autorskiego, cudzego więc, z głosem własnym, nieznanym.

1 Źródło: Adam Zagajewski, Wykłady poetów o poezji, [w:] Poeta rozmawia z filozofem.
R1cO4CG5swyFA
Adam Zagajewski
Źródło: Udoweier, dostępny w internecie: commons.wikimedia.org, licencja: CC BY-SA 4.0.

Wykład Zagajewskiego porusza wątek nie samej poezji nowoczesnej, ale jej związków z życiem społecznym, polityką oraz zaangażowaniem w sferze publicznej.

Talia
Urania
Polihymnia
Klio
Mnemosyne

Słownik

esej
esej

(fr. essai – doświadczenie, próba) – gatunek paraliteracki, łączący formy narracyjne, liryczne, z retorycznymi i naukowymi, a także z refleksją i rozważaniem problemów

koherencja
koherencja

(łac. cohaereo – łączyć się, przylgnąć) – spójność na poziomie sensu, czyli to, czy wypowiedź skupia się wokół jednego tematu