Przeczytaj
Bogactwo formy, obfitość treści
Sztukę baroku cechuje wielotorowość: mnogość podejmowanych tematów i sposobów realizacji, zależnych nie tylko od kraju, w którym żyli artyści, ale także od okresu, w którym tworzyli.
Malarze baroku, np. Michelangelo Merisi da Caravaggio, Pieter Paul Rubens, Anton van Dyck, Rembrandt van Rijn czy Diego Rodríguez de Silva y Velázquez sięgali głównie po tematykę religijną i mitologiczną. Zdarzało się, że stawała się ona pewnego rodzaju pretekstem do przedstawień kobiecego aktu. Piękno nagiego ciała interpretowali malarsko m.in. Rembrandt, Velásquez i przede wszystkim Rubens. Akty jego autorstwa dały początek określeniu „rubensowskie kształty” dla opisu pełnych sylwetek kobiecych.
Tematyce religijnej i mitologicznej hołdował także francuski malarz Nicolas Poussin. W jego twórczości nie brakowało przedstawień alegorycznych, opowiadających historię. W epoce baroku popularne było również malarstwo portretowe, podkreślające cielesne atrybuty portretowanych. Próbom realistycznego przedstawienia postaci towarzyszyły reprezentacje w znacznym stopniu wyidealizowane. Podobne przykłady odnajdziemy w poezji tamtego czasu. Afirmacja zmysłowości i kobiecego piękna były często tematami utworów Jana Andrzeja Morsztyna.
Do tejżeOczy twe nie są oczy, ale słońca jaśnie
Świecące, w których blasku każdy rozum gaśnie;
Usta twe nie są usta, lecz koral rumiany,
Których farbą każdy zmysł zostaje związany;
Piersi twe nie są piersi, lecz z nieba surowy
Kształt, który wolą nasze zabiera w okowy;
Tak oczy, piersi, usta, rozum, zmysł i wolą,
Blaskiem, farbą i kształtem ćmią, wiążą, niewolą.
Barokowa stylistyka inspiruje także współczesnych twórców. Bogactwo formy, bujne kształty postaci kobiecych w dynamicznych ujęciach, a przede wszystkim zmysłowość obecna na obrazach Rubensa stała się tematem jednego z wierszy Wisławy Szymborskiej:
Kobiety RubensaWaligórzanki, żeńska fauna,
jak łoskot beczek nagie.
Gnieżdżą się w stratowanych łożach,
śpią z otwartymi do piania ustami.
Źrenice ich uciekły w głąb
i penetrują do wnętrza gruczołów,
z których się drożdże sączą w krew.
Córy baroku. Tyje ciasto w dzieży,
parują łaźnie, rumienią się wina,
cwałują niebem prosięta obłoków,
rżą trąby na powietrzny alarm.O rozdynione, o nadmierne
i podwojone odrzuceniem szaty
i potrojone gwałtownością pozy
tłuste dania miłosne![...]
Albowiem nawet niebo jest wypukłe,
wypukli aniołowie i wypukły bóg –
Febus wąsaty, który na spoconym
rumaku wjeżdża do wrzącej alkowy.
Opisowy charakter wiersza Wisławy Szymborskiej dopełnia obecna w utworze ironia. Próba oddania barokowego stylu za pomocą słów staje się w Kobietach Rubensa przewrotną oceną przedmiotowego sposobu traktowania postaci portretowanych przez flamandzkiego mistrza.
Światło i cień
Włoski malarz Caravaggio i jego naśladowcy w szczególny sposób kształtowali kompozycję obrazu, operując wyrazistym, mocnym światłem, wydobywającym najważniejsze elementy przedstawienia. Ten sposób ujęcia kompozycji nazywamy luminizmemluminizmem.
U caravaggionistów główne postaci tworzące scenę wydobywane są światłem z ciemnego, mrocznego, niemal pozbawionego szczegółów tła. Kompozycja malarska bazuje tu więc nie tyle na samym świetle, ile na kontraście światła i cienia, jasnych i ciemnych barw. Ten szczególny rodzaj luminizmu nazywany jest tenebryzmemtenebryzmem, od łacińskiego słowa tenebrae, oznaczającego mrok. Tenebryzm jest obecny także w dziełach innego artysty tworzącego w tym okresie, Rembrandta.
Do słynnego obrazu Rembrandta, Lekcji anatomii doktora Tulpa, nawiązuje w swoim utworze współczesny poeta Stanisław Grochowiak:
Lekcja anatomii (Rembrandta)Panowie człowiek ten
Ozdobny barwą rzeczy
Dostojny niby owoc odjęty delikatnie
Uprzejmie
Poda wam
Świecenie swego wnętrza[...]
Panowie
Nic ponadtoI pora już spóźniona
Zapada zmierzch
Jest szaro
Za chwilę śnieg upadnie
Poeta w szczególny sposób starał się oddać właściwy stylowi Rembrandta światłocień. Świecenie wnętrza koresponduje z wyeksponowanym na obrazie ciałem poddawanym badaniu. Z kolei obecny w dziele flamandzkiego malarza mrok Grochowiak utożsamia z porą dnia i roku.
Marność nad marnościami
Malarze holenderscy, tacy jak Frans Snyders, Jan Fyt czy Pieter Claesz, malowali martwe natury w typie vanitas, nawiązujące do przemijalności czasu i ostatecznej śmierci każdego stworzenia. W kompozycjach tych pojawiały się nie tylko martwe zwierzęta, owady, owoce w różnych stadiach dojrzewania, kwiaty (rozkwitające - w pełnym rozkwicie - przekwitające), ale też pojedyncze obiekty, które symbolizowały ulotność chwili bądź śmierć. Mogły się wśród nich znaleźć np. instrumenty muzyczne, czaszka, klepsydra, muszla.
Motyw vanitas był również obecny w literaturze okresu baroku. Jednym z poetów, którzy sięgali do niego szczególnie chętnie, był Daniel Naborowski.
Krótkość żywotaGodzina za godziną niepojęcie chodzi:
Był przodek, byłeś ty sam, potomek się rodzi.
Krótka rozprawa: jutro – coś dziś jest, nie będziesz,
A żeś był, nieboszczyka imienia nabędziesz;
Dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt – żywot ludzki słynie.
Słońce więcej nie wschodzi to, które raz minie,
Kołem niehamowanym lotny czas uchodzi,
Z którego spadł niejeden, co na starość godzi.
Wtenczas, kiedy ty myślisz, jużeś był, nieboże;
Między śmiercią, rodzeniem byt nasz, ledwie może
Nazwan być czwartą częścią mgnienia; wielom była
Kolebka grobem, wielom matka ich mogiła.
Refleksyjność utworu Naborowskiego jest niemal nie do odtworzenia na płótnie. Motyw vanitas funkcjonuje tu w inny sposób niż w malarstwie, przywołany dzięki starannie dobranym środkom stylistycznym: wyliczeniu składającym się z jednosylabowych wyrazów, kontrastom i oksymoronom (kolebka grobem, matka ich mogiła).
Piękno dnia powszedniego
Na szczególną uwagę zasługuje twórczość Jana Vermeera van Delft, który specjalizował się w przedstawianiu scen rodzajowych. Większość z nich ma intymny, domowy nastrój. Warto pamiętać, że sceny malowane we wnętrzach są bardzo charakterystyczne dla malarstwa niderlandzkiego – przedstawiają zwykłe, codzienne czynności, których widz staje się przypadkowym świadkiem. Obrazy Vermeera emanują spokojną atmosferą, a przedstawione na nich postaci są statycznie, skupione na wykonywanej czynności.
Obrazy twórców niderlandzkich stały się tematem wiersza Adama Zagajewskiego pt. Malarze Holandii. Nawiązuje on do czterech popularnych gatunków malarstwa tego okresu, rekonstruując codzienne życie mieszczan uwiecznionych na XVII‑wiecznych obrazach niderlandzkich mistrzów.
Malarze HolandiiCynowe misy ciężarne i ciężkie metalem.
Grube okna puchnące od światła.
Materialność ołowianych obłoków.
Suknie jak kołdry. Wilgotne ostrygi.
Rzeczy są nieśmiertelne ale nie służą nam.
Drewniane chodaki potrafią iść same.
Kafle podłogi nie nudzą się nigdy,
czasem grają w szachy z księżycem.
Brzydka dziewczyna studiuje list
napisany sympatycznym atramentem.
Czy idzie o miłość czy o bogactwo?
Obrusy pachną krochmalem i moralnością.
Powierzchnia nie łączy się z głębią.
Tajemnica? Nie ma tajemnicy, jest tylko błękit,
niespokojny i gościnny jak krzyk mewy.
Kobieta obiera w skupieniu czerwone jabłko.
Dzieci marzą o starości.
Ktoś czyta książkę (książka jest czytana),
ktoś śpi i zamienia się w ciepły przedmiot,
który oddycha (jak akordeon).
Lubili mieszkać. Mieszkali wszędzie,
w drewnianym oparciu krzesła
i w strużce mleka wąskiej jak Cieśnina Beringa.
Drzwi były szeroko otwarte, wiatr przyjazny,
miotły odpoczywały po sumiennej pracy.
Domy odsłonięte. Malarstwo kraju,
w którym nie było tajnej policji.
Tylko na twarzy młodziutkiego Rembrandta
pojawił się przedwczesny cień. Czemu?
Powiedzcie, malarze Holandii, co będzie,
gdy jabłko zostanie obrane, gdy zgaśnie jedwab,
gdy wszystkie kolory będą zimne.
Powiedzcie, czym jest ciemność.
Adam Zagajewski w swoich utworach niejednokrotnie przywołuje mistrzów różnych dziedzin: poetów, filozofów, kompozytorów, a także malarzy. W wierszu Mistrzowie Holandii miniony świat namalowany przez niderlandzkich artystów postrzegany jest jako niedościgniony wzór dla przyszłych pokoleń twórców, ale też jako niezwykła tajemnica piękna życia skrywana w relacjach międzyludzkich, najprostszych sprzętach, mijających chwilach codzienności.
Słownik
(łac. vanitas – marność) motyw religijno‑artystyczny wywodzący się z Księgi Koheleta: Vanitas vanitatum et omna vanitas – Marność nad marnościami i wszystko marność (Koh 1,2 BT)
system konstrukcyjno‑kompozycyjny, którego elementy są powiązane określonymi proporcjami i odznaczają się jednolitą formą
najwyższy element konstrukcyjny leżący poziomo na podparciu (np. na kolumnach)
rozłożenie i wzajemne przenikanie świateł i cieni w celu wydobycia efektu trójwymiarowości w tych częściach obrazu, w których przedstawiane przedmioty ustawione są w kręgu źródła światła
(gr. mimesis – imitacja, podobieństwo) kategoria estetyczna określająca naśladowanie rzeczywistości w sztuce za pomocą odpowiednich środków artystycznych
(fr. chinoserie – chińszczyzna) termin na określenie elementów kultury Dalekiego Wschodu występujących w sztuce europejskiej
kolumna spiralna, według przekonań epoki jej nazwa wzięła się od kształtu kolumn w świątyni Salomona w Jerozolimie
(łac. trans – za, poza i septum – przegroda) nawa krzyżowa, poprzeczna, prostopadła do nawy głównej w kościele zbudowanym na planie krzyża
także quadratura, technika malarska symulująca przestrzeń architektoniczną, np. na kopule czy suficie świątyni, wykorzystująca złudzenie optyczne
(łac. lumen – światło) sposób ujęcia kompozycji malarskiej za pomocą mocnego, wyrazistego światła, wydobywającego z tła najważniejsze elementy przedstawienia
(łac. tenebrae – mrok) rodzaj luminizmu, kształtowanie kompozycji malarskiej za pomocą kontrastu światła i cienia, jasnych i ciemnych barw
(fr. rocaille – kamienisty) styl w sztuce europejskiej XVIII w., charakterystyczny zwłaszcza dla ornamentyki wykorzystującej motyw muszli, kamieni, skał, liści, koguciego grzebienia, architektury wnętrz i meblarstwa, ale także dla malarstwa; o lekkich i dekoracyjnych formach, swobodnej kompozycji i wielu motywach egzotycznych. Rokoko uważane jest przez niektórych badaczy za ostatnią fazę baroku
(wł. veduta – widok, panorama) przedstawienie ogólnego, panoramicznego widoku lub fragmentu miasta w malarstwie, rysunku i grafice