Dyktatorskie metody sprawowania władzy przez cara Aleksandra I wywołały reakcję w postaci powstania jawnej opozycji parlamentarnej. Władze uniemożliwiły jednak jej funkcjonowanie. Dlatego część patriotycznie nastawionych oficerów oraz środowisk inteligenckich podjęła działalność tajną. Opozycjoniści chcieli w ten sposób skłonić cara do przestrzegania swobód obywatelskich, które gwarantowała ustawa zasadnicza. W 1825 r. władze rosyjskie wpadły na trop tajnego Towarzystwa Patriotycznego i na krótko sparaliżowały działalność konspiracyjną w Królestwie.
RHpp1mnsHvnS8
Rozbicie Towarzystwa Patriotycznego nie zahamowało jednak działalności spiskowej. W 1828 r. grupa oficerów ze Szkoły Podchorążych Piechoty zawiązała sprzysiężenie zwane w historiografii Sprzysiężeniem Piotra Wysockiego – od nazwiska przywódcy. Do spisku wojskowych przystąpiła nieliczna grupa cywilów. Sprzysiężenie, jako pierwsza tajna organizacja w Królestwie, uznała za najważniejszy swój cel rozpoczęcie antycarskiego powstania. Decyzja o jego przyspieszeniu zapadła na wieść o rzekomych planach cara, aby wysłać wojska polskie na zachód w celu tłumienia rewolucji, które wybuchły w 1830 r. w Belgii oraz we Francji. Ponadto policja Królestwa wpadła już na trop sprzysiężenia. Spiskowcy swoją strategię opierali na romantycznej wizji spontanicznego zrywu. Organizacja spisku podchorążych obejmowała wszystko, co było potrzebne do rozpoczęcia rewolucji, a nic, co do dalszego jej kierunku – oceniał kronikarz powstania listopadowego, publicysta Maurycy Mochnacki. Ale nawet w tym twierdzeniu dopatrzyć się można przesady: powstańcy nie wtajemniczyli w swoje plany ani wybranych przedstawicieli dowództwa armii, ani sporej części żołnierzy i przedstawicieli elit politycznych Królestwa. Spiskowcy zamierzali po prostu siłą swej woli pociągnąć cały naród do boju przeciwko potężnej Rosji. Dopiero w toku walk mieli się wyłonić właściwi przywódcy powstania, gdyż sami spiskowcy nie aspirowali do odgrywania takiej roli.
Ru5lHIb0QiXXx
Warszawa w ogniu
Sygnałem do rozpoczęcia powstania w nocy z 29 na 30 listopada 1830 r. miał być pożar browaru na warszawskim Solcu. Strażacy, nieświadomi akcji powstańczej, szybko ugasili ogień, co wywołało chaos wśród spiskowców. Pojawiły się obawy, czy uczestnicy spisku w innych częściach miasta ujrzeli sygnał do podjęcia działań zbrojnych. Mimo wszystko grupa spiskowców – głównie nieobeznanych z bronią intelektualistów – zaatakowała BelwederBelwederBelweder, siedzibę wodza naczelnego armii Królestwa, wielkiego księcia Konstantego. Spiskowcy zamierzali go pojmać lub zabić. Chcieli w ten sposób zmusić Polaków do walki przeciwko władzom rosyjskim. Oczywiste było, że car Mikołaj I chciałby srogo pomścić śmierć Konstantego, swojego starszego brata. Nieudolna akcja nie powiodła się jednak – wielki książę zdołał zbiec.
R1eQhtHskVVQE
Nie udała się także akcja wciągnięcia do powstania bogatego mieszczaństwa, które z obawami, a nawet niechęcią odniosło się do nieoczekiwanego zrywu narodowowyzwoleńczego. Kolejni generałowie przeciwni walce zbrojnej z potężną Rosją odmawiali przejęcia dowództwa nad powstaniem. Kilku z nich przypłaciło odmowę życiem – zostali zamordowani przez sfrustrowanych spiskowców. Powstanie ocaliła postawa biedniejszej ludności stolicy. Z pomocą mieszczan udało się powstańcom zdobyć Arsenał oraz przejąć kontrolę nad większą częścią miasta. Rosjanie oraz polskie oddziały lojalne wobec cara nie podjęły walki na szerszą skalę i wycofały się ze stolicy wraz z wielkim księciem Konstantym. Nad ranem 30 listopada 1830 r. Warszawa była wolna. Jednocześnie walki o stolicę obnażyły spory rozdźwięk między samymi Polakami. Noc listopadowa była czasem walki bratobójczej, walki między dwiema generacjami i dwiema filozofiami narodowymi. Więcej strzałów wymienili między sobą Polacy niż Polacy i Rosjanie – ocenił historyk Andrzej Chwalba.
R1Jx66YLzxlBw
„Ojczyznę wolną…”
R1bWReeAiBpW3
R1GgTocbk29z5
RMaEGwd1gFWD3
RoeqwoLyGTOb8
Brak determinacji powstańców z grupy P. Wysockiego sprawił, że kierownictwo powstania rychło znalazło się w rękach jego przeciwników. Władzę nad wojskiem przejął gen. Józef Chłopicki, który podczas nocy listopadowej odmówił przejęcia kierownictwa, tłumacząc się sennością. Ten rzeczywiście uzdolniony dowódca nie zamierzał jednak kontynuować walk, uważając powstanie – podobnie jak zdecydowana większość elit Królestwa – za nieodpowiedzialną aferę polityczną. Chłopicki –sceptycznie nastawiony do szans na zwycięstwo w konfrontacji zbrojnej z Rosją – skupił się na pacyfikowaniu rewolucyjnych nastrojów w stolicy. Jednocześnie szukał możliwości porozumienia z Mikołajem I. W dniu 5 grudnia 1830 r. ogłosił się dyktatorem i wysłał do Petersburga księcia Lubeckiego z nadzieją na znalezienie kompromisowego rozwiązania w rozmowach z carem.
Podczas gdy Józef Chłopicki umacniał swoje wpływy, pod przywództwem Joachima Lelewela i Maurycego Mochnackiego reaktywowało się Towarzystwo Patriotyczne, zwane odtąd Klubem Patriotycznym. Do istotnych zmian doszło także w składzie Rady Administracyjnej. Jej szeregi opuścili politycy skompromitowani nadmierną uległością i serwilizmemserwilizmserwilizmem wobec króla‑cara, zastąpieni zostali przez innych, cieszących się opinią zwolenników walki o niepodległość. Dnia 3 grudnia Rada przekształciła się w Rząd Tymczasowy. Wciąż jednak większość członków rządu opowiadała się za ugodową polityką wobec Rosji. Nic to nie dało. Car odrzucił możliwość jakichkolwiek ustępstw i zażądał bezwarunkowej kapitulacji. Gen. J. Chłopicki uznał nieprzejednane stanowisko władcy za klęskę swojej polityki i ustąpił z funkcji dyktatora.
R1Eukc8me8B7s1
W obliczu otwartej wojny z Rosją i pod naciskiem wielkiej demonstracji patriotycznej w dniu 25 stycznia 1831 r. sejm przyjął uchwałę o detronizacjidetronizacjadetronizacji cara Mikołaja I. Królestwo stało się krajem niepodległym, chociaż świeżo odzyskanej suwerenności nie uznał żaden kraj europejski. Detronizacja cara ośmieliła polskie elity do dalszych działań o charakterze niepodległościowym. W dniu 29 stycznia 1831 r. parlament powołał do życia Rząd Narodowy. Na jego czele stanął sceptycznie nastawiony do szans w konfrontacji z Rosją, ale cieszący się olbrzymim autorytetem książę Adam Jerzy Czartoryski. Polacy zaczęli się przygotowywać do nieuchronnej konfrontacji z imperium carów. Nastroje nastawionej patriotycznie części społeczeństwa polskiego wyraził poeta romantyczny, przyjaciel Adama Mickiewicza - Stefan Garczyński (1805‑1833) w wierszu:
Na dzień detronizacji
Krzyczcie na wszystkie świata strony: Niechaj od jednej do drugiej krawędzi, Głos nas przez lądy i morza popędzi, Na głowie cara nie ma już korony!
1 Źródło: Na dzień detronizacji, [w:] Stefan Garczyński, dostępny online, domena publiczna.
Słownik
Belweder
Belweder
klasycystyczny pałac w Warszawie; powstał w latach 1819–1822 według projektu Jakuba Kubickiego w miejscu pałacu barokowego wzniesionego według projektu Jakuba Fontany; wielki książę mieszkał w Belwederze wraz ze swoją żoną, noszącą tytuł księżnej łowickiej Joanną Grudzińską
detronizacja
detronizacja
(z gr. thronos – tron) pozbawienie panującego władcy tronu– siłą lub na mocy traktatu pokojowego
ustawa zasadnicza
ustawa zasadnicza
akt prawny określany także jako konstytucja, który ma najwyższą moc prawną w państwie. Może określać ustrój państwa, podstawowe prawa i obowiązki obywateli, sposób powoływania organów państwowych.
serwilizm
serwilizm
(z łac. servire – służyć, od servus – sługa) bezkrytyczne podporządkowanie się jakiejś władzy, służalczość
Słowa kluczowe
Belweder, Kongresówka, powstanie, rewolucja, romantyzm, ziemie polskie w I połowie XIX w., Polacy pod zaborami
Bibliografia
A. Chwalba, Historia Polski 1795–1918, Kraków 1987.
H. Kocój, Od Konstytucji 3 maja i insurekcji kościuszkowskiej do powstania listopadowego, t. 2, Oświęcim 2017.