Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Empiryzm genetyczny i metodologiczny

RdDeREIgBPTGz1
Okładka wydania Novum Organum F. Bacona z r. 1645.
Źródło: Wikimedia Commons, licencja: CC BY 4.0.

Pierwszym systemowym empirystą był Arystoteles, który doświadczeniedoświadczeniedoświadczenie świata, powstałe w wyniku postrzegania zmysłowego, uznał za źródło pewnej wiedzy. Doświadczenie to, tożsame w jego myśli ze zmysłowymi danymi obserwacyjnymi, pozwalało w jego przekonaniu wyjaśniać rzeczywistość. Oczywiście związki między danymi obserwacyjnymi powinien wyciągać rozum, ale wnioski te właściwie poza dane doświadczalne nie wykraczały – słynne wyjaśnienie przyczyn ruchu zawierające się w jego „teorii impetu” opierało się na twierdzeniu, że cięciwa nadaje impet strzale. EmpiryzmempiryzmEmpiryzm taki określa się mianem empiryzmu genetycznegoempiryzm genetycznyempiryzmu genetycznego.

Francis Bacon był z kolei przedstawicielem nowej odmiany empiryzmu, który można określić jako empiryzm metodologicznyempiryzm metodologicznyempiryzm metodologiczny. Z doświadczenia czynił on podstawę wiedzy naukowej. Ale nie z każdego doświadczenia i koniecznie w powiązaniu z wnioskowaniem dotyczącym ukrytych praw świata, a nie prostych związków przyczynowo–skutkowych.

Podstawą empiryzmu metodologicznego w ujęciu Bacona był eksperyment, a więc celowo zaplanowane doświadczenie, a nie tylko bierna obserwacja rzeczywistości. Eksperyment ten ponadto, jeśli to możliwe, powinien być przeprowadzany przy pomocy przyrządów pomiarowych, które gwarantowały obiektywność i pewność badań.

Empiryzm Johna Locke’a

R13vI4EjkgTEl1
Eryk Pavernagie (ur. 1939), Człowiek bez właściwości (2003).
Tytuł obrazu belgijskiego artysty jest bezpośrednim nawiązaniem do tytułu powieści austriackiego pisarza, Roberta Musila (1880–1942), ale dobrze ilustruje też ideę tabula rasa (czystej tablicy), jaką jest według empirystów ludzki umysł, zanim zostanie zapisany doświadczeniami.
Źródło: Erik Pevernagie, Man without Qualities, licencja: CC BY-SA 3.0.

Filozof angielski John Locke (1632–1704) był głównym przedstawicielem empiryzmu brytyjskiego. W swej myśli czerpał z jednej strony z tradycji empiryzmu genetycznego Arystotelesa – według Locke’a, zgodnie z tą tradycją, niczego nie ma w umyśle, czego by wcześniej nie było w zmysłach (wrażeniach zmysłowych).

Z drugiej strony uznał on konieczność refleksji nad zbieranym przez ludzi doświadczeniem, przyjmowanym przez ludzki umysł w postaci percepcjipercepcjapercepcji (postrzeżeń zmysłowych). Dla Locke’a umysł to więc „tabula rasa” – czysta tablica do zapisania przez doświadczenie, które jest zbiorem postrzeżeń, poddawanych refleksji. Refleksja jest zaś źródłem ludzkich pojęćpojęciepojęćideiideaidei dotyczących rzeczywistości. Locke zwrócił także uwagę na rolę doświadczenia wewnętrznego, czyli introspekcjiintrospekcjaintrospekcji w rozpoznawaniu własnych przeżyć i doznawanych wrażeń. Głównym dziełem epistemologicznym Locke’a były Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego. Pisał on tam:

John Locke Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego

1. Ponieważ każdy człowiek jest świadomy tego, że myśli, oraz że tym, czym jego umysł myśląc się zajmuje, są znajdujące się w umyśle idee, nie ulega więc wątpliwości, że ludzie mają w swych umysłach idee, takie jak wyrażone słowami: „białość”, „twardość”, „słodycz”, „myślenie”, „ruch”, „człowiek”, „słoń”, „wojsko”, „nietrzeźwość” i inne. Przede wszystkim należy zbadać, jak człowiek do tych idei dochodzi. Wiem, że tradycyjną nauką jest, iż ludzie mają idee wrodzone i wyryte od urodzenia w umyśle. Pogląd ten poddałem obszernemu rozbiorowi i […] okażę, skąd umysł może otrzymać wszystkie idee, jakie posiada, i jakimi drogami i przez jakie stopnie mogą się one zjawiać w umyśle. W tej sprawie będę się odwoływał do własnej obserwacji i doświadczenia każdego człowieka.

2. Załóżmy zatem, że umysł jest, jak się to mówi, czystą kartą, nie zapisaną żadnymi znakami, że nie ma on idei; jak się dochodzi do tego, że je zdobywa? Skąd ten ogromny zapas obrazów, niemal nieskończenie różnorodnych, którymi nieustannie czynna, nieograniczona wyobraźnia ludzka zapełniła umysł. Skąd bierze się w umyśle cały materiał dla rozumu i wiedzy. Odpowiadam, na to jednym słowem: z doświadczenia; na nim oparta jest cała nasza wiedza i z niego ostatecznie się wyprowadza. Nasze obserwacje zwrócone ku zmysłowym rzeczom zewnętrznym czy też ku wewnętrznym czynnościom duchowym, które postrzegamy i które są przedmiotem naszej refleksji – oto, co zaopatruje umysł w cały materiał myślenia. Takie są dwa źródła poznania, z których pochodzą wszystkie idee, jakie mamy lub możemy mieć naturalnym sposobem.

3. Po pierwsze, zmysły nasze, zwrócone ku poszczególnym przedmiotom zmysłowym, dostarczają umysłowi różnorakich postrzeżeń rzeczy, zależnie od tego, jak te rzeczy na różne sposoby działają na nie; tak dochodzimy do idei żółtości i białości, tego, co gorące i zimne, co miękkie i twarde, co gorzkie i słodkie, oraz do wszystkich tych, które nazywamy jakościami zmysłowymi. Gdy mówię, że zmysły dostarczają ich umysłowi, to mam na myśli, iż z rzeczy zewnętrznych przenoszą one to, co wytwarza w umyśle te percepcje. To bogate źródło większości posiadanych przez nas idei, które zależą całkowicie od naszych zmysłów i przez nie dochodzą do umysłu, nazywam wrażeniem zmysłowym.

C1 Źródło: John Locke, Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego, tłum. B. J. Gawecki, Warszawa 1988, s. 154–155.

Krytyka pojęcia przyczynowości D. Hume’a

Obok Johna Locke’a do najważniejszych przedstawicieli brytyjskiego empiryzmu zaliczamy szkockiego filozofa Davida Hume’a (1711–1776). Jego najważniejsze dzieło to traktat o naturze ludzkiej. W dziele tym tezę empiryzmu doprowadził do skrajności. Uznał, że ludzkie „ja” – podmiot poznający świat – jest niczym innym, jak tylko „wiązką wrażeń” – cała nasza świadomość to zbiór tego, co doznajemy w zmysłowym postrzeganiu świata. Hume zasłynął jednak przede wszystkim krytyką pojęcia przyczynowości. Stwierdził bowiem, że to, co postrzegamy, to jedynie następstwa zdarzeń, a nie ich związki przyczynowo‑skutkowe.

Twierdzenie to przypomina dawne twierdzenia antycznego sceptycyzmusceptycyzmsceptycyzmu, który twierdził, że nie ma żadnej pewnej wiedzy o rzeczach, że obserwujemy jedynie pojedyncze zjawiska. Wyprowadzane z naszego doświadczenia wnioski dotyczące przyczyn zjawisk oznaczają w istocie nic więcej niż tylko ich czasowe następstwo. Dla Arystotelesa obserwacja zjawisk była podstawą do wyjaśnienia ich przyczyn, dla empiryzmu metodologicznego obserwacja i eksperyment prowadziły do odkrycia ukrytych praw zjawisk. Dla Hume’a żadne przyczyny nie istniały – były tylko złudzeniem płynącym z obserwacji kolejności zdarzeń. Pisał on w Badaniach dotyczących rozumu ludzkiego:

David Hume Badania dotyczące rozumu ludzkiego

Gdy jednak pewien rodzaj zjawisk zawsze, we wszystkich wypadkach, występował w połączeniu z innym, nie wahamy się przepowiadać jednego z nich, gdy pojawia się drugie i posługiwać rozumowaniem, które jedyne zdolne jest upewnić nas o faktach i istnieniu. Jedno z takich zjawisk nazywamy wtedy przyczyną, drugie skutkiem; przypuszczamy, że zachodzi między nimi pewien związek, że w jednym z nich tkwi jakaś siła, która nieuchronnie wytwarza drugie, działając w sposób absolutnie niezawodny i konieczny.

Okazuje się tedy, że idea koniecznego związku między zjawiskami powstaje na podstawie większej liczby podobnych do siebie przypadków, w których owe zjawiska stale ze sobą się łączą, że natomiast nie może nam jej nasunąć jeden spośród takich przypadków, choćbyśmy rozpatrywali go z wszelkich możliwych punktów widzenia i stron. W większej liczbie przypadków nie ma jednakże nic, co by różniło każdy z nich od każdego z przypadków pojedynczych; są one z założenia dokładnie do siebie podobne, z wyjątkiem tej tylko okoliczności, że umysł po powtórzeniu się przypadków podobnych staje się wskutek przyzwyczajenia skłonny na widok jednego zjawiska oczekiwać tego, które tamtemu stale towarzyszy, i wierzyć, iż zaistnieje ono rzeczywiście. Ten więc związek, który umysł nasz czuje, to nawykowe przenoszenie się wyobraźni z jednego przedmiotu na drugi, który tamtemu stale towarzyszy – oto owo odczucie, oto impresja, na podstawie której tworzymy ideę siły czy koniecznego związku. Niczego więcej tu nie ma.

C2 Źródło: David Hume, Badania dotyczące rozumu ludzkiego, tłum. C. Znamierowski, Warszawa 1988, s. 192.

Idealizm subiektywny G. Berkeleya

Z kolei trzeci z największych filozofów brytyjskiego empiryzmu, George Berkeley (1685–1753), był Irlandczykiem i anglikańskim pastorem. On również zasłynął skrajną interpretacją tezy empirystycznej.

Rnsuanx7tqlk31
Grafika ilustrująca ideę solipsyzmu – poglądu, który uznaje, że cała rzeczywistość jest jedynie przedstawieniem poznającego podmiotu.
Źródło: Arĝenta Neĝo, Solipsismo, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 4.0.

Z faktu, że doświadczenie zmysłowe jest jedyną postacią naszej wiedzy o świecie, wyciągnął radyklany wniosek, że istnieje tylko to, co postrzegamy. „Istnieć” według niego oznacza „być postrzeganym”. Ten pogląd to solipsyzmsolipsyzmsolipsyzm – skrajny sensualizmsensualizmsensualizm, uznający, że wszystko, co istnieje, ma charakter pozorny, jest tylko naszym spostrzeżeniem. Nie ma bowiem innej formy istnienia rzeczy, tylko ich postrzeganie przez świadomy podmiot. Nie ma rzeczy poza ich spostrzeżeniami. Nie ma ich zatem w ogóle, jeśli nie są spostrzegane. Pogląd ten zyskał określenie idealizmu subiektywnego – w odróżnieniu od Platońskiego idealizmu obiektywnego, według którego idee istnieją niezależnie od ludzkiego umysłu, Berkeley stwierdził, że zamieszkują one jedynie umysł postrzegającego. A ponieważ żadne rzeczy nie istnieją obiektywnie, istnieją tylko ich spostrzeżenia, czyli przekształcone przez rozum ich idee, zatem świat poza świadomością postrzegającego nie ma racji bytu.

Słynne pytanie, czy krzesło w moim gabinecie istnieje, gdy mnie w tym gabinecie nie ma, Berkeley rozstrzygał negatywnie. Powszechnie krytykowany za niezgodność z intuicją podpowiadającą, że rzeczy istnieją jednak poza naszą świadomością, odpowiadał, że owszem istnieją, bo w stanie bytowej trwałości utrzymuje je Bóg, postrzegając stale cały świat. W swym Traktacie o zasadach poznania pisał Berkeley:

George Berkeley Traktat o zasadach poznania

3. Każdy przyzna, że ani nasze myśli, ani uczucia, ani idee ukształtowane przez wyobraźnię nie istnieją poza umysłem. Otóż wydaje się nie mniej oczywiste, że różne wrażenia zmysłowe, to znaczy idee wyryte na zmysłach, jakkolwiek byłyby zmieszane i połączone ze sobą (to znaczy bez względu na to, na jakie składałyby się przedmioty) nie mogą istnieć inaczej, jak tylko w umyśle, który je postrzega. Myślę, że każdy może się o tym przekonać naocznie, kto tylko zważy, co się rozumie przez termin istnieć wówczas, gdy stosuje się on do rzeczy zmysłowych. Mówię, że stół, na którym piszę, istnieje; znaczy to, że go widzę i odczuwam dotykiem; jeślibym zaś był poza swą pracownią, powiedziałbym, że istniał - rozumiejąc przez to, że gdybym się w swej pracowni znajdował, mógłbym go postrzegać; lub że jakiś inny duch teraz właśnie go postrzega. Był tu zapach, to znaczy, że go odczuto węchem; był dźwięk, to znaczy, że go słyszano; była barwa czy kształt, a więc postrzeżono je wzrokiem albo dotykiem. To jest wszystko, co mogę rozumieć przez te i tym podobne wyrażenia. Bo to, co się mówi o absolutnym istnieniu rzeczy niemyślących, bez żadnego związku z tym, że są postrzegane, wydaje mi się całkowicie niezrozumiałe. Ich esse to percipi – i nie jest możliwe, aby miały jakiekolwiek istnienie poza umysłami, czyli rzeczami myślącymi, które je postrzegają.

4. Doprawdy dziwnie jest rozpowszechnione wśród ludzi mniemanie, jakoby domy, góry, rzeki, słowem wszelkie przedmioty zmysłowe, miały przyrodzone, czyli realne istnienie, odmienne od tego, że umysł je postrzega. Ale bez względu na to, z jakim zaufaniem świat tę zasadę przyjmuje i udziela na nią zgody, to przecież każdy, kto się zdobędzie na podanie jej w wątpliwość, może, jeśli się nie mylę, dostrzec, iż zawiera w sobie jawną sprzeczność. Czymże bowiem są wyżej wymienione przedmioty, jeśli nie rzeczami, które postrzegamy przez zmysły? A czyż postrzegamy coś innego oprócz własnych swych idei, czy wrażeń zmysłowych? Czyż nie jest więc jawną sprzecznością, żeby którekolwiek z nich lub dowolne ich połączenie miało istnieć niepostrzeżone?

C3 Źródło: George Berkeley, Traktat o zasadach poznania, tłum. Jan Leszczyński, Warszawa 1988, s. 181–182.

Słownik

doświadczenie
doświadczenie

źródło poznania zmysłowego, zespół danych w zmysłowej obserwacji rzeczywistości

empiryzm
empiryzm

(gr. empeiria – doświadczenie) kierunek w filozofii klasycznej i nowożytnej, uznający zmysły za podstawowe i najwartościowsze narzędzie poznania

empiryzm metodologiczny
empiryzm metodologiczny

nurt empiryzmu nowożytnego uznający świadomie zaplanowane doświadczenie, zwłaszcza eksperyment, za podstawowe źródło ludzkiej wiedzy

empiryzm genetyczny
empiryzm genetyczny

nurt empiryzmu od czasów starożytnych, reprezentowany m.in. przez Arystotelesa, uznający wszelkie doświadczenie zmysłowe za podstawę ludzkiej wiedzy

idea
idea

(gr. idéa – wyobrażenie, wzór) według Platona to, co istnieje naprawdę – doskonale, wiecznie i niezmiennie, stanowiąc wzór rzeczy materialnych – niedoskonałych, powstających w czasie i zmiennych; idee według Platona możemy poznać tylko rozumem, podczas gdy przedmioty materialne poznajemy zmysłami; w filozofii nowożytnej idee nabrały znaczenia odpowiedników rzeczy w ludzkim umyśle

introspekcja
introspekcja

(łac. introspectio – wgląd do wewnątrz) – doświadczenie wewnętrzne, wgląd we własne przeżycia i doznania

percepcja
percepcja

postrzeganie zmysłowe

pojęcie
pojęcie

odpowiednik rzeczy oznaczany przez jej nazwę; w zależności od różnych ujęć filozoficznych pojęcie oznacza albo byt czysto słowny – znaczenie słowa, albo pewną abstrakcję – zbiór cech przedmiotu wyabstrahowany w umyśle poznającego z realnie istniejących przedmiotów, albo myślową reprezentację przedmiotu

racjonalizm
racjonalizm

(łac. ratio – rozum) kierunek w filozofii klasycznej i nowożytnej, uznający rozum za podstawowe i jedynie wartościowe narzędzie poznania

sceptycyzm
sceptycyzm

(gr. skeptikós – wątpiący, krytykujący) kierunek filozoficzny nakazujący wstrzymanie sądów o rzeczywistości w związku z przekonaniem, że dotarcie do prawdy nie jest możliwe

sensualizm
sensualizm

(łac. sensitivus – wrażliwy) kierunek filozoficzny uznający, że jedynym źródłem wiedzy jest doświadczenie zmysłowe

solipsyzm
solipsyzm

(łac. solus ipse – ja sam) kierunek filozoficzny uznający, że realnie istnieją jedynie świadome podmioty, a wszelka rzeczywistość pozapodmiotowa jest zależna od istnienia tego podmiotu