Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
RMmnJu6bfHbUe1
Joanna Broniewska‑Kozicka (Anka) w 1954 roku
Źródło: Ewzawi, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 4.0.

Joanna Broniewska‑Kozicka urodziła się w 1929 roku. Była córką Janiny i Władysława Broniewskich. Rodzice dość szybko się rozstali, ale poeta do 1939 roku utrzymywał bliskie kontakty z córką. Wybuch wojny, chęć walki przeciwko okupantowi, pobyt w więzieniach w Zamarstynowie, na Łubiance i w Saratowie przez kilka lat uniemożliwiał mu spotkania z ukochanym dzieckiem. Jednak Broniewski przez cały czas korespondował z Joanną, którą  zobaczył dopiero po wojnie, w 1945 roku.
Do śmierci córki łączyły ich bliskie relacje.

Feliksa Lichodziejewska Korespondencja Broniewskiego z córką: 1941–1945

W treści swych listów nie stosował Broniewski żadnych ograniczeń, jakie mógłby dyktować wiek adresatki. Traktował córkę jak człowieka dojrzałego, przyjaciela, któremu szczerze może powierzyć swoje myśli i przeżycia. Pisał o radościach i sukcesach czytelniczych i wydawniczych, a także o zawodach i troskach, okresach twórczej niemocy i pustce intelektualnej. […]  Nie ma w jego listach prób dominacji dorosłego nad dzieckiem, nakazów i zakazów ojca. Jest natomiast wiele miłości, delikatności, zrozumienia i niezwykłej umiejętności dopasowania formy wypowiedzi do percepcji dziecka. Rady czy wskazówki udzielane są subtelnie, z pozycji przyjaciela, nie ojca. Wszystkie ważniejsze wydarzenia w biografii wojennej poety znalazły wyraz w listach do Anki: sytuacja, w jakiej znalazł się po wyjściu z więzienia, praca w ambasadzie polskiej, wstąpienie do armii generała Andersa, służba w podchorążówce w Szachrisabz, przejście do cywila i praca w redakcji „W drodze” w Jerozolimie. Anka ze swej strony donosiła ojcu o swym życiu w kręgu działaczy Związku Patriotów Polskich. Listy jej świadczą, że była dziewczynką nad wiek rozwiniętą i zdolną. Kolejne klasy rosyjskiej 10‑latki zaliczała z łatwością, więcej uwagi poświęcając zajęciom pozaszkolnym: ukończyła kursy dla pielęgniarek, pracowała w szpitalu, uczyła się francuskiego, a przede wszystkim czytała polskie książki, znajdowane w antykwariatach i bibliotekach, szukając w nich pociechy i lekarstwa na swą samotność i tęsknotę za ojcem. Anka przebywała w środowisku diametralniediametralnydiametralnie różnym ideowo od tego, które wybrał Broniewski
po doświadczeniach więziennych w ZSRR. Poeta miał świadomość niebezpieczeństw zagrażających osobowości córki. W rozmowach poprzedzających rozstanie starał się uodpornić swe dziecko na działanie indoktrynacyjne otoczenia. Mówił przede wszystkim o Polsce i jej historii, ukazując fałsze na ten temat w rosyjskich podręcznikach, podkreślał konieczność powrotu do kraju. Musiały to być rozmowy zasadnicze, ważne, gdyż potem często odwoływał się do nich w listach. Tak np. z okazji imienin córki w dniu 24 V 1942 r., wkrótce po rozstaniu pisał: „Życzę ci jak tylko można najlepiej i przede wszystkim, żebyśmy się w Polsce spotkali za jakiś roczek – półtora. Tymczasem ucz się, ale nie daj się nabrać na takie kawały, jak ten z historią – o Polsce, pamiętasz? Matematyka, przyroda, języki – nad tym najwięcej pracuj. Czytaj polskie książki, choćby nie wiem jak trudno było je wydostać. Mam przekonanie, że masz już w swoim sercu taki kompasik, który nie pozwoli Ci zagubić się w tym dosyć dużym i nie bardzo mądrym świecie, i że ten kompasik będzie wskazywał w tym samym kierunku co i moje stare kompasisko”. W odpowiedzi Anka w każdym prawie liście donosiła o czytaniu polskich książek, zapewniała, że języka rodzinnego nigdy nie zapomni, snuła marzenia o spotkaniu z ojcem po wojnie w Warszawie. […]

Spełniała patriotyczne zalecenia ojca, lecz przez granice i cenzury nie mogła go pytać o sprawy polityczne. Nie uniknęła wpływów matki i jej środowiska, w którym żyła. Szarpiąc się między zaufaniem do ojca a opiniami matki, niekiedy powtarzała propagandowe kłamstwa, krytykowała działalność Broniewskiego i jego powiązania z rządem emigracyjnym. Im dalej było od rozstania z ojcem, im dłużej przebywała pod wpływem komunistycznej propagandy, tym więcej zastrzeżeń wysuwała
do niego. […]

U podłoża krytycznych sądów Anki leżały obawy dziewczynki o losy ojca, lęk, że może go utracić, że swoją poezją emigracyjną zamknie on sobie drogę powrotną do Polski, utworzonej przez tych, którzy negowali działalność armii, w jakiej służył, rządu, któremu ta armia była podporządkowana. W warunkach cenzury Broniewski nie mógł dyskutować z córką. Z delikatnością wielką dał tylko poznać swój ból z powodu nieuzasadnionej krytyki. Pisał o uznaniu i popularności, jaką cieszyła się jego twórczość. Odwoływał się do tego, co było najważniejsze – do głębokich związków uczuciowych i wzajemnego zaufania. To postępowanie okazało się skuteczne. Obopólne przywiązanie było silniejsze niż indoktrynacja otoczenia. Choć oddalony tysiącami kilometrów, poeta wywierał duży wpływ na córkę poprzez swoje wiersze i listy. […]

Spotkali się – ojciec i córka – po powrocie Broniewskiego
do kraju w listopadzie 1945 r.. Po ukończeniu wydziału realizatorskiego w paryskiej szkole filmowej (IHEC) Anka w poezji ojca szukała inspiracji do swej pracy. Pierwszy film, jaki zrealizowała, był o Komunie Paryskiej. W latach następnych ojciec i córka przygotowywali wspólne dzieło: poemat filmowy o Wiśle jako symbolu całej Polski. Kanwę stanowiła poezja Broniewskiego. W trakcie kręcenia filmu 25‑letnia Anka zmarła nagle, zatruwszy się gazem. W dniu 1 września 1954 r. umówiona na kolejne zdjęcia plenerowe ekipa filmowa znalazła ją leżącą w ubraniu na tapczanie. Obok leżała walizka z rzeczami przygotowanymi do wyjazdu. Na otwartej kuchence gazowej stał garnuszek z wykipiałą kawą. Dla Broniewskiego był to cios ponad siły, największe nieszczęście, jakie go w życiu dotknęło. […]
Po powrocie do Warszawy w okresie od stycznia 1955 r. do stycznia 1956 r. napisał cykl wierszy o Ance. Wyraził w nich swą miłość do córki i rozpacz po jej stracie. […]

1 Źródło: Feliksa Lichodziejewska, Korespondencja Broniewskiego z córką: 1941–1945, „Pamiętnik Literacki” 1994, nr LXXXV, s. 148–149.
RdavVu6hIQcvN
Grób Janiny Broniewskiej i Joanny Broniewskiej-Kozickiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach
Źródło: Sloggi, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 4.0.

Słownik

diametralny
diametralny

krańcowo różny

dystynkcja
dystynkcja

(łac. distinctio – odróżnienie) – cecha odróżniająca

tren
tren

(gr. thrḗnos – głośno płakać) – ukształtowany w starożytnej Grecji gatunek liryki funeralnej (żałobnej) o charakterze pieśni lamentacyjnej, w której wyrażony jest żal po śmierci bohatera, połączony z pochwałą jego zalet i czynów