Przeczytaj
Spór pomiędzy realizmem a idealizmem w antyku i średniowieczu
W sporze o to, co naprawdę istnieje, Platon stwierdził, że żyjemy w świecie pozorów – w świecie, który jest tylko odzwierciedleniem świata idei. IdeeIdee są wieczne i niezmienne, nie powstają w czasie, są odrębne od świata materialnego. Arystoteles z kolei uznał, że byty idealne, odrębne od świata rzeczy materialnych, nie są niezbędne ani do ich powstania, ani zrozumienia. Każda substancjasubstancja – istniejąca rzecz materialna – powstaje albo samorzutnie w przyrodzie, albo sztucznie – dzięki ludzkiej technice, poprzez przyobleczenie materii w określony kształt, czyli zmysłową, intelektualnie uchwytywalną formę. FormaForma ta jest jakością (zbiorem cech) rzeczy materialnych. Tomasz z Akwinu rozwija tę myśl, uznając formę rzeczy za ich konstytutywną istotęistotę – wszystko to, dzięki czemu tę rzecz możemy po wyabstrahowaniu jej cech zdefiniować i zaliczyć do określonego rodzaju i gatunku. Materialnym rzeczom przysługuje więc istnienie w określonym rodzaju i gatunku – z przysługującymi im istotnymi cechami – sprawiającymi, że rzecz ta jest tym, czym jest. Platon reprezentuje klasyczną postać idealizmuidealizmu, Arystoteles i Tomasz z Akwinu – realizmurealizmu.
Platońska koncepcja idei
W dialogu Timajos Platon pisze:
TimajosOtóż według mego zdania, należy przede wszystkim rozróżnić […]: coś, co istnieje wiecznie a powstawania nie ma, i coś, co powstaje zawsze i nie istnieje nigdy. Jedno rozumem, który ujmuje ściśle, uchwycić można, jako zawsze takie samo, drugie mniemaniem z pomocą spostrzeżeń nieścisłych daje się uchwycić jako coś, co powstaje i ginie, a w rzeczywistości nie istnieje nigdy. A znowu wszystko, co powstaje, powstaje z konieczności pod wpływem jakiejś przyczyny. Nic nie może powstawać bez przyczyny. Jeżeli wykonawca czegokolwiek patrzy wciąż na to, co jest niezmienne, i jakimś takim się posługuje wzorem, kiedy jego postać i zdolność wykonywa, wtedy koniecznie wszystko wychodzi skończone i piękne. A jeśli patrzy na to, co zrodzone, i posługuje się wzorem zrodzonym – wtedy niepiękne. Otóż całe niebo czy też wszechświat [kosmos], czy jakkolwiek by się to inaczej potrafiło nazwać – tak to nazywajmy. Więc naprzód się nad tym musimy zastanowić – bo to jest przedmiotem rozważania: rozpatrzyć początek wszechrzeczy; czy świat istniał zawsze i nie miał żadnego początku, czy też powstał kiedyś i miał jakiś początek. Otóż powstał. Bo jest widzialny i dotykalny i ciało ma, a wszystkie tego rodzaju rzeczy są przedmiotami spostrzeżeń, a przedmioty spostrzeżeń dają się ujmować mniemaniem za pomocą spostrzeżeń zmysłowych i okazały się tym, co powstaje i powstało. A powiedzieliśmy, że to, co powstaje, musi powstawać pod wpływem jakiejś przyczyny. Rzecz w tym, żeby znaleźć demiurga i ojca wszechświata […].
Źródło: Platon, Timajos, [w:] tegoż, Dialogi, t. 2, tłum. S. Witwicki, Kęty 1999.
TimajosW związku z nim zastanowić się trzeba nad tym, według jakiego wzoru wykonał świat jego budowniczy, czy według tego wzoru, który zawsze jest taki sam, czy też według zrodzonego. Jeżeli piękny jest ten świat a wykonawca jest dobry, to jasna rzecz, że patrzał na wzór wieczny. A jeżeli nie, czego się nawet mówić nie godzi, to patrzał na wzór zrodzony. Dla każdego rzecz to jasna, że na wieczny. Bo świat jest najpiękniejszy spośród zrodzonych, a wykonawca jego najlepszy jest ze sprawców. W ten sposób zrodzony, wykonany jest na wzór tego, co się myślą i rozumem uchwycić daje, i zawsze jest takie samo. Skoro tak jest, to znowu nie może być inaczej, tylko świat ten jest odwzorowaniem czegoś.
Źródło: Platon, Timajos, [w:] tegoż, Dialogi, t. 2, tłum. S. Witwicki, Kęty 1999.

Arystotelesowska koncepcja materii i formy rzeczy
MetafizykaWszystko, co powstaje, powstaje albo wskutek czegoś (rozumiem przez to początek stawania się), ale z czegoś, prze co znów chcę rozumieć nie brak, lecz materię […], albo wreszcie staje się czymś, na przykład kulą, kołem czy czymś podobnym. […] Jasne więc, że forma (czy też jakąkolwiek nazwę należy nadać kształtowi rzeczy zmysłowych) nie powstaje ani nie istnieje stawanie się formy ani istoty; jest ona bowiem tym, co powstaje w czymś innym albo przez sztukę, albo przez naturę, albo przez jakąś zdolność. Wreszcie doprowadza się do tego, że [np.] spiżowa kula istnieje. A utworzona została ze spiżu i z kulistego kształtu, czyli w ten sposób, że się ten materiał ujęło w taką właśnie formę i w wyniku tego powstała kula spiżowa. Gdyby natomiast miało miejsce powstawanie kulistości, to musiałaby ona z czegoś powstać. Albowiem to, co powstaje, daje się zawsze tak podzielić, że jedno jest tym, a drugie czym innym: ma na myśli to, że jedno jest materią a drugie formą. […] Z powyższego wynika jasno, że to, co się nazywa formą albo istotą rzeczy, nie powstaje, całość natomiast z nich utworzona powstaje; że następnie we wszystkim, co powstaje, znajduje się materia i że ona jest jednym składnikiem, a forma drugim.
Źródło: Arystoteles, Metafizyka, tłum. K. Leśniak, Warszawa 1984.
MetafizykaPowstaje teraz pytanie, czy istnieje kula jako taka obok kul konkretnych i dom jako taki obok domów z cegieł? A gdyby tak było, to czy mogłyby nie powstawać poszczególne rzeczy? W rzeczywistości forma oznacza pewną jakość rzeczy, a nie określoną rzecz poszczególną. […] Taką całością złożoną z materii i formy jest Kallias czy Sokrates, tak samo jak owa konkretna kula spiżowa. „Człowiek” natomiast czy „zwierzę” to pojęcia ogólne, takie jak „spiżowa kula w ogóle”. Jest przeto jasne, że przyczyna form, jak zwykli niektórzy filozofowie [np. platonicy] nazywać idee, zakładając, że istnieją takie byty niezależnie od poszczególnych rzeczy, nie jest zgoła potrzebna ani do powstawania, ani do pojęcia substancji.
Źródło: Arystoteles, Metafizyka, tłum. K. Leśniak, Warszawa 1984.

Tomasza z Akwinu koncepcja istnienia i istoty
Tomasz z Akwinu pisał:
Streszczenie teologiiNależy ustalić, co oznaczamy przez nazwy istota [essentia] i byt [ens]. […] Ponieważ […] byt [czyli to, o czym orzeka słowo jest] […] podlega podziałowi na dziesięć rodzajów [kategorii] – trzeba, by istota znaczyła coś wspólnego wszystkim naturom, przez które to wspólne natury różne byty w różnych rodzajach i gatunkach bywają umieszczone, jak człowieczeństwo jest istotą człowieka; podobnie też w innych wypadkach. A ponieważ to, przez co rzecz jest ukonstytuowana we właściwym sobie rodzaju i gatunku, jest tym, co jest znaczone definicją wskazującą, czym rzecz jest, stąd nazwa istoty została zamieniona przez filozofów na nazwę istotności, a to jest właśnie tym, co tak często nazywa Filozof [Arystoteles] „to, czym rzecz bywszy jest”, czyli „dzięki czemuś” coś ma bytowanie takie oto. […] To samo [tj. istota] inaczej się nazywa naturą […], jeśli naturą nazywamy wszystko to, co w jakikolwiek sposób może być ujęte intelektem; nie inaczej bowiem rzecz jest intelektualnie uchwytna, jak tylko przez definicję i swoją istotę. I tak właśnie Filozof mówi […], że wszelka substancja jest naturą. Ale nazwa natura w ten sposób ujęta zdaje się znaczyć istotę rzeczy o tyle, o ile ta ma przyporządkowanie do właściwego sobie działania, jako że żadna z rzeczy nie jest pozbawiona właściwego sobie działania; a nazwa istotności bierze się z tego, że znaczy definicję, a istotą nazywa się ze względu na to, że przez nią i w niej byt ma bytowanie.
Źródło: Tomasz z Akwinu, Streszczenie teologii, [w:] Dzieła wybrane, t. 2, tłum. J. Salij, Poznań 1984.
Streszczenie teologiiA ponieważ bytem bezwzględnie i pierwotnie nazywa się substancja, a przypadłości wtórnie i „ze względu na”, stąd też istota w sensie właściwym i prawdziwie jest w substancjach, a w przypadłościach w pewien tylko sposób i ze względu na coś. […]
Źródło: Tomasz z Akwinu, Streszczenie teologii, [w:] Dzieła wybrane, t. 2, tłum. J. Salij, Poznań 1984.
Streszczenie teologiiA wszelka istota lub to, czym rzecz jest, może być pojęta bez tego, że coś pojmuje się o jej istnieniu; mogę bowiem pojąć, czym jest człowiek lub feniks, a jednak nie wiedzieć, czy posiada istnienie w porządku natury. Stąd jasne, że istnienie jest czymś odrębnym od istoty lub od tego, czym rzecz jest, chyba że byłaby jakaś rzecz, której istotą jest samo jej istnienie.
Źródło: Tomasz z Akwinu, Streszczenie teologii, [w:] Dzieła wybrane, t. 2, tłum. J. Salij, Poznań 1984.
Słownik
(łac. kształt, wygląd) w metafizycznej koncepcji Arystotelesa zmysłowy kształt substancji, w połączeniu z materią sprawiająca, że substancja istnieje; dająca się wyabstrahować z rzeczy jako ich jakość ogólna (zbiór cech ogólnych, przysługujących wszystkim rzeczom danego rodzaju i gatunku)
(z gr. idéa – kształt, wyobrażenie) według Platona to, co istnieje naprawdę – doskonale, wiecznie i niezmiennie, stanowiąc wzór rzeczy materialnych – niedoskonałych, powstających w czasie i zmiennych; idee według Platona możemy poznać tylko rozumem, podczas gdy przedmioty materialne poznajemy zmysłami; w filozofii nowożytnej idee nabrały znaczenia odpowiedników rzeczy w ludzkim umyśle
(łac. idealis –idealny; gr. idéa – kształt, wyobrażenie) pogląd filozoficzny, uznający, że prawdziwie istniejącą i pierwotną wobec świata materialnego rzeczywistością jest świat idei
zbiór cech konstytutywnych dla danego rodzaju i gatunku bytów; to, co sprawia, że byt jest tym, czym jest
(łac. realis –rzeczywisty) stanowisko przyjmujące istnienie realnych bytów, niezależnych od poznającego podmiotu
(łac. substantia –podstawa, rzecz, istota rzeczy; substare – trwać) według Arystotelesa każda realnie istniejąca poszczególna rzecz, składająca się z formy i materii