Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Pokolenie ludzi cierpiących

Cierpienie fizyczne nie było dla młodopolan najtragiczniejszym doznaniem. O wiele trudniejsze do przetrwania okazywało się cierpienie psychiczne spowodowane zanegowaniem praw moralnych i stałych punktów odniesienia, dzięki którym ludzie odnajdują się w świecie. Wyzwolenie z tak zwanych przesądów religijnych oraz sceptycyzm wobec naukowego postępu moderniści uznali za szczytowy poziom wysublimowania kultury europejskiej. Ten szczyt był jednocześnie jej końcem – oznaczał degrengoladę i zupełne podważenie jej znaczenia. Tak narodził się XIX‑wieczny dekadentyzmdekadentyzmdekadentyzm, który rozprzestrzenił się w świecie artystycznym Starego Kontynentu.

Rfi9mjDyeGm5B1
Henryk Sienkiewicz (rysunek nieznanego autorstwa z 1889 roku)
Źródło: domena publiczna.

Jako jeden z pierwszych zwrócił uwagę na ten problem Henryk Sienkiewicz (1846‑1916), który w powieści Bez dogmatu (1891) w postaci głównego bohatera Leona Płoszowskiego przedstawił sylwetkę typowego schyłkowca. Protagonista przeżył głęboko wszystkie światopoglądowe rewolucje swoich czasów. Początkowo, jako zagorzały pozytywista, wierzył w potęgę ludzkiej wiedzy, lecz w obliczu kapitulacji nauki wobec niezbadanych tajemnic istnienia zarzucił te ideały. Zwrot ku duchowości był już jednak dla niego niemożliwy. Zwątpiwszy w dogmaty, nie potrafił doznać w czasie kościelnych nabożeństw przeczucia istnienia sfery transcendentnej.

Uznał więc, że jedyną wartością, która może nadać sens jego życiu, jest miłość. Niestety, nawyk wątpienia skaził również jego przeżycia emocjonalne. Niezdolność do działania, zwlekanie z podjęciem ważnych decyzji, uleganie chwilowym nastrojom – to wszystko wynikało z objętej wcześniej postawy życiowej, naznaczonej problemami XIX wieku. Kreując bohatera Bez dogmatu, Sienkiewicz doskonale odzwierciedlił tendencje panujące w młodszym pokoleniu. Jego powieść – w zamierzeniu krytyczna – stała się dla niektórych wzorcem postępowania. Odnaleźli oni w niej zrozumienie dla własnych myśli, podobnie jak w dekadenckich lirykach Kazimierza Przerwy‑Tetmajera (1865–1940).

Wrzuceni w niesprawiedliwy świat

Schyłkowe nastroje zaowocowały powstaniem nowych kierunków w sztuce, które akcentowały ciemną stronę ludzkiej egzystencji. Materialną nędzę przedstawiały utwory naturalistycznenaturalizmnaturalistyczne ukazujące rzeczywistość bez jakichkolwiek upiększeń, niekiedy koncentrujące się właśnie na obrazach krzywdy i opisach brudu. Rozterki duchowe stały się natomiast głównym tematem sztuki symbolistycznejsymbolizmsymbolistycznej, choć ta programowo operowała wieloznacznością – sugerowała, zamiast nazywać rzeczy wprost. Niepokoje metafizycznemetafizykametafizyczne epoki w sposób bezpośredni wyrazili dopiero ekspresjoniści w okresie dwudziestolecia międzywojennego, ale pierwsze zwiastuny preekspresjonizmu pojawiły się już w dobie modernizmu.

W porównaniu z symbolizmem, w ekspresjonizmieekspresjonizmekspresjonizmie bardzo istotną rolę pełniła problematyka moralna. Utwory pisane w tym duchu wyrażały zaczerpnięte z filozofii gnostycznej przekonanie, że świat materialny jest zły, a duchowa cząstka człowieka została do niego wrzucona bez własnej woli i jest skazana na cierpienie. Bezmiar niesprawiedliwości i krzywd mający miejsce w ziemskiej rzeczywistości ukazywano poprzez stosowanie hiperbolihiperbolahiperboli. Poza poetyką wyolbrzymienia, w utworach ekspresjonistycznych często wykorzystywano konwencję groteski, łączącą elementy komizmu i tragizmu w kreacji świata przedstawionego.

RMhCx4vu3hJhK
Franz von Stuck, Dziki pościg, ok. 1888
Źródło: domena publiczna.

W polskiej poezji wątki ekspresjonistyczne przyjęły się bardzo wcześnie, szczególnie za sprawą twórczości hymnicznej Jana Kasprowicza (1860‑1926). W podniosłych utworach artysty został wysłowiony kryzys światopoglądowy pokolenia przełomu XIX i XX wieku. Pesymistyczną refleksję o współczesnym świecie Kasprowicz doprowadził do maksimum, dostrzegając źródło grzechu w postępowaniu samego Boga. W Mojej pieśni wieczornej to jednak człowiek, skażony bezprawiem materialnego świata, staje się przyczyną cierpienia własnego i innych ludzi:

Jan Kasprowicz Moja pieśń wieczorna

[framgmenty]

Boże!
Czemu mnie karzesz?
W tych rozżarzonych stanąłeś przestworzach,
cały spłomienion, większy niż przestwory,
z krzyżem ogromnym, płomienistym w dłoni
i rozżagwiony rzucasz na mnie świat…
Karz mnie!
Bom ci ja człowiek, który wyszedł z grzechu
i prześladowan był przez grzech – do końca!
Moja to wina!
[...]
Zabiłem brata,
bo mi się worał w miedzę
i naręcz owsa mi wyżął
dla swego konia –
moja to wina, moja wielka wina!
Chęć mi raz przyszła obłędna,
ażeby kopać dla siebie mogiłę,
bo mi się życie stało cmentarzyskiem,
i w tę mogiłę wtrąciłem bliźniego,
tak, że oszalał między umarłymi!
Moja to wina!
Uwiodłem żonę przyjaciela –
moja to wina! 
Pod prób sąsiada kazałem podrzucić 
dziecko, zrodzone z mego rozbestwienia.
A raz to grzech mi tak zaciemnił oczy,
żem po omacku szedł w przepastną głębię
strasznego lasu
i, jadowite wyszukawszy ziele,
świat nim stłumiłem w poczęciu.
Moja to wina, moja wielka wina!

1 Źródło: Jan Kasprowicz, Moja pieśń wieczorna, [w:] oezja drugiej połowy XIX wieku (pozytywizm – Młoda Polska). Antologia, oprac. J. Bajda, wybór J. Bajda, Wrocław 2007, s. 226–227.

Sztuka ekspresjonistyczna była nazywana krzykiem duszy człowieka, który rozpaczliwie usiłuje wyrazić swoją tragiczną egzystencję w świecie pozbawionym moralności i duchowości. Dlatego też – podobnie jak naturaliści – twórcy zaliczani do tego kierunku nie wstrzymywali się przed opisywaniem makabrycznych i przerażających obrazów ludzkiej krzywdy i bólu.

Pogodne znoszenie cierpienia

Obok pesymistycznych tendencji młodopolskiej sztuki istniał również nurt o odmiennych założeniach, zanurzony w myśli franciszkańskiej. Postać Biedaczyny z Asyżu stała się dla niektórych modernistów natchnieniem do przełamania dekadenckich nastrojów epoki. Pociągała ich prostota wiary świętego, ale też jej duchowa głębia i autentyczność. Z jednej strony życie Franciszka z Asyżu dawało wiele przykładów idyllicznej radości objawiającej się w dobroci dla zwierząt, miłości do wszystkich ludzi i nuceniu wesołych pieśni. Z drugiej strony święty był przykładem człowieka cierpiącego z powodu niezrozumienia przez świat, dobrowolnie znoszącego trudy głodu i ubóstwa oraz obdarowanego stygmatami – fizycznymi znakami męki Chrystusa.

R11ZXBc6HsXx31
Maestro della Croce, Święty Franciszek z Asyżu otrzymujący stygmaty, ok. 1240-1250
Źródło: domena publiczna.

Literatura młodopolska podkreślała obydwa aspekty biografii świętego. Bardzo ważna stała się postawa ofiarowania swojego bólu na rzecz wyższego dobra. Ideę „radości doskonałej”, która według Franciszka oznaczała umiejętność błogosławienia Bogu i ludziom w obliczu największej męki, rozważali młodopolscy artyści, tacy jak Jan Kasprowicz czy Tadeusz Miciński (1873‑1918). Popularna okazała się również wywodząca się z literatury franciszkańskiej sylwetka prostaczka lub prostaczki – osoby niewykształconej i prostodusznej, niedoświadczającej metafizycznych niepokojów epoki. Człowiek wierny i ufny, obywający się bez skomplikowanych przemyśleń, ukazywany był jako wzór szczęśliwości. To samo dotyczyło osób szalonych, żyjących we własnym, zamkniętym świecie. Przekonanie o ich niewinności i pokornym znoszeniu znojów życia opisywano niekiedy z przymrużeniem oka – tak jak w wierszu Leopolda Staffa Krysta spod płota:

Leopold Staff Krysta spod płota

[framgmenty]

Krysto spod płota! Cześć ci, cześć
I chwała mocy czarta!
Rozgłosić chcę o tobie wieść,
Bo jesteś sławy warta.
Pochwalon Bóg w osobach trzech
I diabłu jedna świeczka: 
Pierwszy dał ból, a drugi śmiech
I toczy się ich sprzeczka.

...Zakwitły czyste lilie i róża miłosna...

Krysto spod płota! Lecz twych ust
Śmiech straszny, obłąkańczy,
Gdy ramię twe wśród brudnych chust
Niemowlę nagie niańczy,
Gdy śpiewasz błędnie, a twój wzrok
Przed siebie patrzy tępy
I gdy twój chwiejny pląsa krok,
I szmat potrząsa strzępy.

...Już wiosna…

Krysto spod płota! Dał ci schron
Zwalony, stary cmentarz…
Żegnasz się, kiedy bije dzwon,
Lecz po co, nie pamiętasz.
Twych włosów rozczochrany splot
Lśni źdźbłami żółtej słomy,
Chłoszcze go wiatr i deszcze słot,
A oświecają gromy.

Krysto spod płota! Władców dwóch 
Waśnią o świat się kłóci.
Zwycięży pewno jasny duch,
Lecz ciebie cep ich młóci,
O cześć się toczy bój i trwa,
Dopóki gwiazdy świecą.
Cóż winnaś? Lecz gdzie rąbią drwa,
Wiadomo: drzazgi lecą.

Krysto spot płota! Bóg dał ból,
Bo chciał dać i zasługę.
Życie nie miód, a świat nie ul…
Lecz diabeł dał kolczugę,
Od której się odbija cios,
Co godzi w pierś nierzadko.
Bóg ci zgotował twardy los,
Czart zrobił cię wariatką.

Krysto spod płota! Wielką bies
Wyrządził tobie szkodę:
Nie możesz cierpieć ni lać łez,
Więc jak ci wziąć nagrodę?
A był już gotów rzadki szlak,
Co wieść miał do zapłaty,
Lecz ty jak leśny śpiewasz ptak,
Bezwiedna jako kwiaty.

Krysto spod płota! Łachman twój
Już zgniłą trąci pleśnią.
Lecz ciebie twój nie razi strój,
O innym myśli nie śnią.
Czy rów, czy więzień ciemny kąt,
Ty śmiejesz się bezmyślnie
I szczerzysz białych zębów rząd,
I usta masz jak wiśnie.

[...]

Krysto spod płota! Których Pan
Miłuje, tych doświadcza.
Chce pić spragniony? Zbij mu dzban,
To serca myśl doradcza.
Gdy do więzienia wiódł cię stróż
– Wszak winnaś, boś bezdomna –
Ty w tej najlepszej chwili – cóż? –
Upadłaś nieprzytomna.

Krysto spod płota! Źle to, źle!
Umartwiać trzeba ciało.
Śmiałaś się wstawszy – zgrzyt po szkle! –
I tak już pozostało.
Z wdzięcznością trzeba było lec,
Gdzie cię rzuciła dola,
A oszalałaś zamiast rzec:
Niechaj się dzieje wola...

[...]  

Krysto spod płota! Jasna rzecz! 
Śmiech z piersi się wyrywa!
Dopiero teraz zgadłem, przecz
Ty jesteś tak cnotliwa.
Odkryłem cnoty tajną nić:
Gdy męka rządzi światem,
Aby cnotliwym jak ty być,
Potrzeba być wariatem!

[...]

2 Źródło: Leopold Staff, Krysta spod płota, [w:] Wybór poezji, wybór M. Jastrun, Wrocław 1963, s. 81–86.

Ironiczny ton wiersza nie przeczy jednak fascynacji Staffa franciszkanizmem. Biedaczyna z Asyżu był dla niego jednym z tych autorytetów, które uczyły wyzwolenia z pesymizmu i znajdowania sensowności w cierpieniu. Podobna postawa przyjmowana względem przeciwności losu inspirowała rzesze innych młodopolskich twórców, wśród których był także brat autora Deszczu jesiennego – Ludwik Maria Staff (1890–1914). Świadectwem młodopolskiego zainteresowania ideałami świętego dostrzegalna jest także powieść Wacława Berenta (1878–1940) Żywe kamienie (1918), opowiadająca o losach średniowiecznych wędrownych artystów.

Słownik

cyganeria (bohema)
cyganeria (bohema)

określenie środowiska artystycznego charakteryzującego się niekonwencjonalnym stylem życia, pogardą dla obyczajowości ogółu społeczeństwa, spędzającego czas na tworzeniu sztuki oraz zabawach

dekadentyzm
dekadentyzm

(fr. décadence – chylenie się ku upadkowi, łac. decadentia – schyłek) – postawa, która ukształtowała się pod koniec XIX wieku, charakteryzująca się pesymistycznym podejściem do rzeczywistości, przekonaniem o zmierzchu kultury i poszukiwaniem sposobów na zapełnienie odczuwanej pustki. Duży wpływ na rozwój dekadentyzmu miały filozofia Artura Schopenhauera oraz powieść Jorisa‑Karla Huysmansa Na wspak nazywana przez współczesnych „biblią dekadentyzmu”

ekspresjonizm
ekspresjonizm

(łac. expressio – wyraz, wyrażenie) – kierunek w sztuce, który rozwinął się na początku XX wieku, zainspirowany głównie twórczością artystów niemieckich. Skupiał się na poszukiwaniu wyrazu dla silnych wewnętrznych przeżyć emocjonalnych, poruszał tematykę duchową, metafizyczną. Utwory ekspresjonistyczne charakteryzował indywidualizm, hiperboliczny styl, radykalne rozdzielenie sfery ducha i materii

gnoza
gnoza

(gr. gnṓsis – wiedza, poznanie) – swoisty rodzaj wiedzy uzyskanej z poznania opartego na intuicji i kontemplacji w odróżnieniu od wiedzy wynikającej z uczenia się i doświadczenia zmysłowego. Pojęcie oznaczające wiedzę mającą pochodzić z pozaintelektualnej intuicji uzyskiwanej przez wewnętrzne oświecenie lub wtajemniczenie. Według gnostyków gnoza zastępuje zarówno wiarę religijną, jak i naturalne poznanie ludzkie

hiperbola
hiperbola

(stgr. piepsilonrhobetaomicronlambdaή, łac. superlatio) – środek stylistyczny polegający na zamierzonym wyolbrzymieniu w opisie jakiejś rzeczy, zjawiska

metafizyka
metafizyka

(gr. ta meta ta physika – to, co ponad fizyką) – jedna z głównych dyscyplin filozofii rozważająca ogólne własności bytu i ostateczne przyczyny rzeczy; w potocznym rozumieniu oznacza wszystko to, co wybiega poza możliwość naukowego wyjaśnienia

naturalizm
naturalizm

(fr. naturalisme < łac. naturalis – przyrodniczy, naturalny, wrodzony) – prąd literacki powstały w 2. poł. XIX w., wykorzystujący osiągnięcia nauk przyrodniczych, związany z poglądami deterministycznymi i ewolucjonistycznymi, często operujący silnymi środkami wyrazu, niestroniący od szczegółowego opisywania scen drastycznych, ukazujący ludzi jako organizmy biologiczne. Utwory naturalistyczne były zbliżone do konwencji dokumentu, ich narracja fabularna sprowadzała się najczęściej do przedstawienia kwestii społecznych poruszanej w utworze. Naturaliści opisywali zazwyczaj życie niższych warstw społecznych w ich codziennym środowisku, ukazując takie problemy, jak brak higieny, edukacji, ucisk wyższych klas i niesprawiedliwość losu

symbolizm
symbolizm

(gr. sýmbolon – symbol) – kierunek w sztuce zapoczątkowany przez poetów francuskich w II połowie XIX wieku, zakładający rezygnację z bezpośredniego opisu emocji, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, operujący wieloznacznymi symbolami w celu wyrażenia treści, które nie mają jednoznacznego określenia w systemie językowym