Przeczytaj
Pierwsze próby adaptacji wspomnień Władysława Szpilmana
Próby sfilmowania pamiętnika Władysława Szpilmana były podejmowane już w roku 1945. Powstał wówczas scenariusz autorstwa Jerzego Andrzejewskiego i Czesława Miłosza do filmu Robinson Warszawski. Film ten – analogicznie do powieści Daniela Defoe – miał traktować o samotności, o całkowitej bezbronności i bezradności, jakie odczuwa człowiek w obliczu śmiertelnego zagrożenia, i zarazem o ogromnej woli przetrwania, która może być źródłem ponadludzkiej siły. Bohater filmu miał być świadkiem zagłady cywilizacji. Na jego oczach ginęła społeczność żydowska, a tętniąca życiem i wielobarwną kulturą wielkomiejska Warszawa uległa unicestwieniu.
Niestety, cenzura wprowadziła do scenariusza wiele zmian, przez co relacja Szpilmana została fatalnie zniekształcona. Dlaczego? Pamiętajmy, że koniec lat 40. (kiedy reżyser Jerzy Zarzycki pracował nad tym filmem) był okresem burzliwych zmian politycznych – w Polsce sankcjonowano właśnie komunizmkomunizm, a jedynym słusznym i bezwzględnie obowiązującym wzorcem sztuki miał być socrealizmsocrealizm. Był to więc czas, gdy niezwykle trudno było dać świadectwo prawdzie. Relacja z Zagłady musiała wówczas służyć politycznym celom innego systemu totalitarnego, jakim był komunizm. Dlatego też po ingerencji cenzury powstał zupełnie odbiegający od pierwowzoru scenariusz, który po wielu zmianach i przeróbkach został zrealizowany w 1950 r. Film nosił tytuł Miasto nieujarzmione i nie miał już zupełnie nic wspólnego z relacją Władysława Szpilmana. Czesław Miłosz wycofał swoje nazwisko z czołówki filmu.
Największą moralną wartością Szpilmanowskich wspomnień jest to, że autor nie nawołuje w nich do zemsty i nienawiści. Wskazuje na to choćby sposób, w jaki opisał postać Hosenfelda, kapitana Wermachtu, który nie tylko pomagał mu się ukrywać, ale odczuwał ciężar odpowiedzialności za zło Holokaustu. Kiedy po wojnie podejmowano prace nad adaptacją książki, postać dobrego Niemca była nie do przyjęcia dla komunistycznej propagandypropagandy. Zastąpiono ją więc postacią Austriaka, a potem zupełnie z niej zrezygnowano. W zamian pojawił się radziecki telegrafista, który bohatersko oddał życie za walczących w powstaniu Polaków. Tak oto całkowicie apolityczna i bezinteresowna relacja Szpilmana, pozbawiona jakichkolwiek uprzedzeń i stereotypów, będąca opowieścią o niezwykłej sile muzyki i woli życia, stała się plakatem propagandy sowieckiej, przekłamującym fakty historyczne.
Świat wstrzymał oddech
Film na podstawie nieocenzurowanych wspomnień Władysława Szpilmana (1911–2000) zrealizował dopiero Roman Polański w roku 2001 (światowa premiera odbyła się we wrześniu 2002 r.). To, że sięgnął po nie właśnie ten reżyser, jest jednocześnie zaskakujące i zrozumiałe. Zaskakujące dlatego, że wcześniejsze dzieła Polańskiego, mimo iż nie brakowało wśród nich filmów trudnych tematycznie i cechujących się wyrafinowaną artystycznie formą, były majstersztykami kreacji i fabularyzacji, a przedstawiona rzeczywistość była w hollywoodzki sposób umowna. Choć Polański uchodził wcześniej za mistrza kina psychologicznego, to nie było dotychczas w jego twórczości obrazu tak głęboko zanurzonego w realiach ani tak pieczołowicie dokumentującego prawdę wydarzeń. Jego wcześniejsze filmy zgłębiały mroczne zakamarki ludzkiej duszy, ale stroniły od konkretu historycznego.
Z drugiej jednak strony to, że właśnie Roman Polański podjął się ekranizacji wspomnień Szpilmana, było w pewien sposób oczywiste, trudne dzieje rodzinne reżysera. Kiedy wybuchła II wojna światowa, miał sześć lat. Wraz z rodziną został umieszczony w krakowskim getcie, z którego uciekł w dniu jego likwidacji. Przetrwał wojnę, ukrywając się u chłopskiej rodziny, lecz jgo matka zginęła w obozie koncentracyjnym. Polański czytał więc Szpilmana przez pryzmat swoich własnych traumatycznych wspomnień. Któż zatem lepiej pokazałby Holokaust i koszmar życia w getcie niż człowiek, który sam je przeżył?
Słownik
(łac. communis – wspólne, powszechne) – ideologia postulująca zbudowanie społeczeństwa bezklasowego, opartego na społecznej własności i równym podziale dóbr; także nazwa ustroju totalitarnego ZSRS, narzuconego po II wojnie światowej krajom Europy Środkowej i Wschodniej, którego głównym celem było koncentrowanie władzy w ręku jednej partii
(łac. prōpāgāre – rozszerzać, rozciągać, krzewić) – sterowanie poglądami ludzi w celu pozyskania zwolenników, maipulowanie, wpajanie określonych przekonań
(ros. socjalistycznyj realizm – realizm socjalistyczny) – kierunek w literaturze, filmie i sztukach plastycznych, ściśle związany z doktryną stalinizmu, głoszący zaangażowanie polityczne i ideowe sztuki; propagandowe narzędzie partii komunistycznej