Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Metamorfozy diabła

R5xO7Uh6LuoQg
Nagranie dźwiękowe Zbigniew Herbert, Diabeł.
Zbigniew Herbert Diabeł

To jest zupełnie nieudany diabeł. Choćby ogon. Nie długi, mięsisty z czarnym pędzlem włosów na końcu, ale mały, puszysty i zabawnie sterczący jak u zajączka. Skórę ma różową, tylko pod lewą łopatką znamię wielkości dukata. Ale najgorsze są rogi. Nie rosną na zewnątrz jak u innych diabłów, ale wewnątrz, w mózgu. Dlatego tak często cierpi na ból głowy. Jest smutny. Całe dnie śpi. Nie pociąga go ani zło, ani dobro. Kiedy idzie ulicą, widać wyraźnie, jak poruszają się jego różowe skrzydła płuc.

di Źródło: Zbigniew Herbert, Diabeł, [w:] tegoż, Wybór poezji, Wrocław 2018.

To jest zupełnie nieudany diabeł – pisze Zbigniew Herbert. Nieudany, a zatem nie taki, jaki być powinien, niekorzystnie różniący się od obowiązującego wzorca. Musimy zatem zacząć od pytania: Jaki powinien być diabeł? Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, najbardziej pomocne okazać się mogą ludowe podania. Wyłania się z nich obraz człekopodobnego stwora z długim ogonem, parą rogów i kopytami zamiast stóp. 
O jego charakterze i misji w świecie najpełniej informuje nas tradycja chrześcijańska. Diabeł jest w niej uosobieniem i sprawcą wszelkiego zła. Jak mówi Ewangelia według św. Jana, Bóg daje swojemu stworzeniu życie, objawia prawdę oraz obdarza łaską, podczas gdy czyny złego ducha są dokładnie odwrotne. Diabeł nazwany został „ojcem kłamstwa”, a także tym, który podstępnie zakrada się nocą do owczarni, aby kraść i zabijać.

R9JqFirRBCCbp1
Diabeł Herberta do takiego wzoru nie pasuje. Przede wszystkim nie ma ogona, a jedynie puszystą, podobną do zajęczej, kitkę. Wygląda to zabawnie i wywołuje raczej ciepłe uczucia, trudno przecież wyobrazić sobie zwierzątko mniej złowrogie i krwiożercze niż zajączek („zajączek” pisze Herbert, nawet nie „zając”).
Gustave Doré, Diabeł, król piekieł
Źródło: domena publiczna.

Różowa skóra diabła także kojarzyć się musi pozytywnie – ze skórą niemowlęcia. Różowiutki diabeł ma w sobie coś dziecięcego i bezbronnego, z pewnością w niczym nie przypomina starego, brzydkiego i chytrego diabła z baśni i podań. Jest młody i niedoświadczony, z dalszej części tekstu dowiemy się przecież, że nawet rogi dopiero mu rosną. Tylko znamię brzmi tutaj odrobinę niepokojąco, a to dlatego, że jest ono wielkości dukata. Tutaj również można wskazać na pewne skojarzenia biblijne. Pisma Nowego Testamentu przedstawiają bowiem diabła jako kogoś, kto jawi się człowiekowi pod pozorem „anioła światłości”. Podstępem przychodzi jako dobroczyńca i przyjaciel, ktoś z pozoru niegroźny, a tylko drobne szczegóły jego zachowania zdradzają jego prawdziwe intencje.

W ludowych podaniach to właśnie dukaty były narzędziem niezbędnym do wykonywania diabelskiego rzemiosła. To za ich pomocą diabeł kusił człowieka. Wizja bogactw, które wysłannik piekieł miał do zaoferowania, sprowadzała na manowce ludzi słabych, niektórzy za dukaty sprzedawali swą duszę. Nie mamy w tekście Herberta wzmianki o kształcie tego znamienia, samo określenie wielkości za pomocą porównania z dukatem sprawia jednak, że przestaje być ono zwykłą skazą na skórze, 
a staje się niewielkim – i zapewne niezauważalnym na pierwszy rzut oka – śladem diabelskiej misji na ziemi. Może nawet nie prywatnej piekielnej przeszłości tego konkretnego osobnika, ale straszliwej „pracy” całego rodu, do którego i ten diabeł 
o różowej skórze i puszystym ogonku należy. Wreszcie wspomniane już rogi. Rosną wewnątrz czaszki. Twarde rogi wbijające się w delikatną materię mózgu, stające się przyczyną częstego bólu głowy – ten obraz nie wywołuje już sympatii, jak puszysty ogonek czy różowa skóra. Wywołuje współczucie.

R1ZagY9OZeKi81
Rzeźba przy kościele Mariackim w Lubece. Współcześnie diabeł często przedstawiany jest jako sympatyczny stworek z rogami.
Źródło: domena publiczna.

Wspólną cechą tych wszystkich odstępstw od przewidzianego w tradycji wizerunku diabła jest to, że pomniejszają one niejako diabelskie atrybutyatrybutatrybuty. Ogonek nie tylko staje się bardziej estetyczny i wywołuje przyjemniejsze skojarzenia, jest też znacznie mniejszy i łatwiejszy do ukrycia. Wielkość znamienia wprawdzie nieprzyjemnie się kojarzy, jest jednak w gruncie rzeczy nieznaczna (a lokalizacja pod lewą łopatką nie sprzyja jego wyeksponowaniu). Rogów natomiast nie widać wcale, co może sprawiać, że osobom niewtajemniczonym ów niezwykły osobnik wcale diabła nie przypomina.

To jest zupełnie nieudany diabeł – napisał Herbert. Jeśli określenie nieudany miałoby tutaj oznaczać uchybienie wobec wzorca, to o jaki wzór właściwie mogłoby chodzić?

Słownik

atrybut
atrybut

(łac. attributum < tribuere - przydzielać, przyznawać) - przedmiot lub symbol pozwalający zidentyfikować przedstawioną postać, dodany jako jej znak rozpoznawczy