Czy istnieje fundament wiedzy?

Wyjściowe pytanie, które zadajemy w tej lekcji dotyczy tego, czy możliwe jest uzasadnienie twierdzeń naukowych. Na pierwszy rzut oka odpowiedź może wydawać się oczywista, bo przecież bez uzasadnienia nie ma twierdzeń naukowych – dopóki twierdzenie, że światło ma naturę korpuskularno‑falowądualizm korpuskularno‑falowykorpuskularno‑falową nie zostało dowiedzione za pomocą eksperymentów, które z kolei zostały matematycznie wyjaśnione, dualizm korpuskularno‑falowy był jedynie hipotezą, nie twierdzeniem.

Jeśli jednak zejdziemy w naszym badaniu uzasadnień odpowiednio głęboko, okaże się, że istnieją pewne założenia, które przyjmujemy bez uzasadnienia. Jesteśmy na ogół przekonani, że nie żyjemy w symulacji komputerowej, która steruje naszymi umysłami – w takim przypadku cała nasza wiedza naukowa okazałaby się przecież fikcją. Oczywiście twierdzenie jest tak zdroworozsądkowe i oczywiste, że trudno domagać się dla niego uzasadnienia. Nie zmienia to jednak faktu, że go nie posiadamy.

René Descartes uważał jednak, że nasza wiedza nie będzie nigdy absolutnie pewna, jeśli jej fundamentem będą jakiekolwiek dogmatydogmatdogmaty.

Rk57TDnNgSQ6e
Filozof i duchowny katolicki, św. Anzelm z Canterbury (1033–1109), autor maksymy „wiara poszukująca zrozumienia” jest uznawany za jednego z twórców filozofii scholastycznej. Scholastyka, racjonalna filozofia przyjmująca za punkt wyjścia wiarę chrześcijańską, stanowi klasyczny przykład filozofii dogmatycznej.
Źródło: domena publiczna.

Pierwszym zadaniem swojej filozofii uczynił w związku z tym znalezienie racjonalnego fundamentu poznania, na którym mogłaby oprzeć się zarówno filozofia, jak i nauka.

dualizm korpuskularno‑falowy

Sceptycyzm metodyczny

Jeśli istnieje fundament wszelkiego poznania, to musi być on czymś pewnym, czyli niewątpliwym. Z tego powodu Kartezjusz obrał specyficzną metodę poszukiwania absolutnej pewności – polegała ona na metodycznym wątpieniu (sceptycyzm metodyczny). Jeśli znajdzie się twierdzenie, które oprze się wątpieniu, będzie ono zarazem pewnym punktem oparcia dla dalszego rozumowania.

R18iTgygkHMad
Sceptycyzm starożytny był szkołą etyczną, która za warunek szczęścia uważała powstrzymywanie się od wydawania sądu (gr. epoché). Sceptycy kwestionowali bowiem istnienie pewnej i prawdziwej wiedzy w jakiejkolwiek kwestii. Twierdzenia tego dowodzili, podając szereg argumentów przeciwko możliwości poznania – zarówno zmysłowego, jak i rozumowego. Sceptycyzm Kartezjusza, choć posługuje argumentami sceptyków, nie jest punktem dojścia, lecz wyjścia – metodą mającą na celu osiągnięcie pewności.
Źródło: domena publiczna.

Kartezjusz posłużył się trzema pochodzącymi od sceptyków argumentami:

Złudzenia zmysłów

Zmysły nie dostarczają nam rzetelnej wiedzy o otaczającym świecie, lecz złudzeń. Przykładem mogą być złudzenia optyczne, takie jak refrakcja.

RUhqWYTCpih18
W wyniku załamania się przechodzącej przez szkło fali światła, kredki wydają się mieć inny kształt niż w rzeczywistości.
Źródło: Ivicabrlic, dostępny w internecie: Wikimedia Commons, dokonane zmiany: poszerzenie czarnego tła, licencja: CC BY-SA 4.0.
Jawa i sen

Argument z nierozróżnialności jawy i snu – skoro śpiąc, nie zdajemy sobie sprawy, że śnimy, jaką mamy pewność, że nasze życie nie jest snem, a obraz rzeczywistości, który posiadamy – senną fantazją?

R15i5lyAF4uJ8
Taoistyczny mędrzec Zhuāngzǐ (369–298 p.n.e.) sformułował ten argument w jednej ze swoich paraboli. Przyśniło mu się mianowicie, że jest motylem. Czy jednak po przebudzeniu jest sobą, który śnił o byciu motylem, czy motylem, który śni o byciu człowiekiem?
Źródło: Lu Zhi, Zhuāngzǐ śniący o motylu, XVI w, domena publiczna.
Złośliwy zwodziciel

Wyobraźmy sobie, że całe nasze życie jest eksperymentem naukowym, o którym nie mamy pojęcia. Ktoś, kto nas kontroluje – Kartezjusz nazywał go „zwodzicielem złośliwym” – nieustannie nas zwodzi, czyli sprawia, że bierzemy fikcję za prawdę.

R13faeZvN2gnz
Według jednego z krążących w popkulturze scenariuszy spiskowych, ludzie mogą być tak naprawdę hodowani w laboratorium, zaś cała treść naszego istnienia – nasza tożsamość, aktywność, myśli – są jedynie iluzją generowaną przez program komputerowy – współczesny odpowiednik „złośliwego zwodziciela”.
Źródło: IAEA Imagebank, dostępny w internecie: flickr.com, licencja: CC BY 2.0.

Konsekwencje sceptycyzmu metodycznego

Pierwszy argument doprowadził Kartezjusza do zwątpienia w istnienie otaczającej go rzeczywistości. Wszystko, co odbieramy bowiem za pomocą zmysłów, może okazać się złudzeniem. Nie wiemy, czy świat jest taki, jakim go sobie przedstawiamy, czy zupełnie inny, nie wiemy też, czy w ogóle istnieje.

Drugi argument dotyczy samego poznającego podmiotu. Nasze życie i jego wszelkie przejawy mogą okazać nie bardziej realne niż sny.

Wreszcie trzeci argument prowadzi do ogólnego zwątpienia w posiadaną przez nas wiedzę, zarówno tę, która pochodzi z doświadczenia, jak i tę, która jest od niego niezależna. Nie możemy bowiem mieć pewności, czy to, co myślimy na temat świata, ma jakikolwiek związek z rzeczywistością

Przezwyciężenie sceptycyzmu

Kartezjusz zwrócił jednak uwagę na jedną rzecz, w którą nie sposób zwątpić – czynność myślenia. Aby można było w ogóle w cokolwiek zwątpić, musi istnieć samo myślenie, czyli – inaczej mówiąc – musi istnieć jakaś myśląca rzecz, która powątpiewa. Nawet jeśli treść samych myśli nie odpowiada rzeczywistości, nawet jeśli jest fikcją stworzoną przez złośliwego zwodziciela, to sama czynność myślenia jest niewątpliwa. Samowiedza poznającego podmiotu okazała się niewątpliwym fundamentem poznania, który przezwyciężył sceptycyzm. Droga metodycznego wątpienia, po której Kartezjusz doszedł do owego rozpoznania, miała konsekwencje dla wszystkich jego poglądów filozoficznych.

Teoria poznania

Fundamentem poznania okazał się u Kartezjusza rozum, dlatego też cała filozofia jest racjonalistyczna. W myślenie nie sposób zwątpić, ponieważ narzuca się naszemu rozumowi w sposób oczywisty – jasno i wyraźnie. Pewna wiedza o rzeczywistości okazuje się w związku z tym niezależna od doświadczenia (racjonalizm metodologicznyracjonalizm metodologicznyracjonalizm metodologiczny), jawi się ona rozumowi w sposób jasny i wyraźny.

Rzecz myśląca – fundament metafizyki Kartezjusza

R1Yt2gMBdYn8X1
Ugruntowanie poznania w tym, co bezpośrednio dane – czyli aktach świadomości – było również punktem wyjścia współczesnego kierunku filozoficznego – fenomenologii (zdjęcie przedstawia jej twórcę, Edmunda Husserla). Jedną z jego konsekwencji było pytanie o status ontologiczny znajdujących się poza świadomością rzeczy. Stało się ono jednym z głównych przedmiotów dociekań ucznia Husserla, Romana Ingardena
Źródło: domena publiczna.

Co sprawia, że myślenie jest oczywiste i niewątpliwe? Zauważ, że Kartezjusz bierze za przedmiot analiz własne akty myślowe – zwraca się niejako w poznaniu ku sobie samemu. Nie sposób zwątpić w myślenie, ponieważ jest czymś danym w sposób najbardziej bezpośredni. Skoro zaś istnieje myślenie, musi istnieć coś, co myśli. Fundament poznania okazuje się zarazem fundamentem metafizykimetafizykametafizyki Kartezjusza. Zgodnie z formułą „myślę, więc jestem” wywodzi on z pewności myślenia istnienie myślącej substancjisubstancjasubstancji, które nazwał rzeczą myślącą (łac. res cogitans).

Jednakże, poza samym myśleniem, nic nie jest bezpośrednio dane naszemu poznaniu. W konsekwencji istnienie czegokolwiek poza samą rzeczą myślącą okazuje się wątpliwe. Może być bowiem dane naszemu poznaniu tylko pośrednio. Zapoczątkowując tradycję filozoficzną, która uzasadnia poznanie poprzez istnienie poznającego podmiotu, Kartezjusz sprawia tym samym, że istnienie świata zewnętrznego wobec tego podmiotu wymaga dowodu.

Bóg i świat

Kartezjusz dowodził istnienia, uzasadniając je poprzez istnienia Boga. W tej ostatniej kwestii odwoływał się do dowodu ontologicznego, którego klasyczną postać sformułował Anzelm z Canterbury (zobacz: Dowód ontologiczny Anzelma z CanterburyPJn64E6t4Dowód ontologiczny Anzelma z Canterbury).

ReHohf6C4goUm
Dowód ontologiczny wyprowadza istnienie Boga z jego pojęcia. W wersji przedstawionej przez Kartezjusza przybrał on następującą postać: skoro posiadamy ideę Boga jako istoty najdoskonalszej, to sam Bóg musi być przyczyną jej istnienia. Skutek nie może być bowiem doskonalszy od przyczyny, a taka sytuacja miałaby miejsce, gdyby przyczyną idei Boga był człowiek.
Źródło: Leonard J. Matthews, dostępny w internecie: flickr.com, licencja: CC BY-ND 2.0.

Dopiero po udowodnieniu, że istnieje Bóg, możliwe staje się udowodnienie istnienia świata złożonego z ciał. Jest faktem, że mamy naturalną skłonność do uznawania, że otaczają nas realnie istniejące ciała. Sceptycyzm metodyczny postawił jednak ich istnienie pod znakiem zapytania – nie wiem tak naprawdę, czy nasz obraz świata nie jest złudzeniem. Skoro jednak żyjemy w świecie, którego twórcą jest Bóg, oznaczałoby to, że okazuje się On kimś na kształt złośliwego zwodziciela. Tymczasem Bóg jest istotą najdoskonalszą – nie może wiec wprowadzać nas w błąd .

Na gruncie skrajnego racjonalizmuracjonalizm metodologicznyracjonalizmu Kartezjusza nie ma żadnego powiązania między podmiotem a otaczającym go światem. By uzasadnić twierdzenie, że nasz obraz świata składającego się z ciał nie jest fikcją, Kartezjusz odwołuje się więc do „wyższej instancji”, która jest przyczyną zarówno istnienia rzeczy myślących, jak i drugiego rodzaju substancjiSubstancjasubstancji – rzeczy rozciągłych.

Dualizm psychofizyczny

Kluczową kwestią, o której należy pamiętać, aby właściwie zrozumieć metafizykęmetafizykametafizykę Kartezjusza jest to, aby nie utożsamiać rzeczy myślącej z człowiekiem. Dwie istniejące w przyrodzie substancjesubstancjasubstancje – myślącą (łac. res cogitans) i rozciągłą (łac. res extensa), trzeba potraktować abstrakcyjnie. Istnieją więc substancje, które mają świadomość własnego myślenia oraz te, które zajmują pewną przestrzeń – czyli są rozciągłe (dualizmdualizmdualizm).

RUpZ5Hd6yXBfd
Starożytny dualizm psychofizyczny, ugruntowany w filozofii Platona i Arystotelesa, rozróżniał martwy (materię) i ożywiony (duszę) składnik ludzkiego bytu. Dusza odpowiadała więc zarówno za myślenie, jak i funkcje biologiczne ludzkiego organizmu. Dualizm Kartezjusza stosuje inne kryterium podziału – radykalnie oddziela myślenie od biologii, dzieląc byt na substancję myślącą i uwarunkowane biologicznie ciało.
Źródło: Mike MacKenzie, dostępny w internecie: flickr.com, licencja: CC BY 2.0.
R1LFOVzw4RgrK1
Kartezjusz uważał zwierzęta za mechanizmy pozbawione możliwości myślenia, podejmowania decyzji oraz odczuwania bólu. Źródłem tego poglądu, utrzymującego się w nauce do XX wieku, było radykalne oddzielenie świadomości (substancji myślącej) od biologii (substancji rozciągłej).
Źródło: William H. Calvin, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 4.0.

Skoro rzeczy rozciągłe nie myślą, ich działanie – fakt, że żyją, poruszają się, wydają odgłosy – zdeterminowany jest całkowicie przez prawa mechaniki (mechanicyzmmechanicyzmmechanicyzm). Rzeczy myśląca jest od nich tymczasem całkowicie niezależna.

Ten skrajny dualizmdualizmdualizm, dopatrujący się w rzeczywistości istnienia dwu niezależnych od siebie substancji, odniósł Kartezjusz również do koncepcji człowieka. Człowiek składa się mianowicie z substancji rozciągłej (ciała) oraz substancji myślącej. Pierwsza – ciało – odpowiada za jego funkcje życiowe i jest zdeterminowanym przez przyrodę mechanistycznie. Druga jest od ciała całkowicie niezależna i odpowiada za myślenie, czucie oraz posiada wolę.

Dualizm psychofizycznydualizm psychofizycznyDualizm psychofizyczny w radykalny sposób oddzielił od siebie intelektualny (myślenie) oraz biologiczny (życie) aspekt istnienia człowieka. Był z jednej strony konsekwencją przyjętego przez Kartezjusza punktu wyjścia (sceptycyzm metodyczny). Z drugiej strony prowadził do istotnych trudności. Jak mianowicie można wytłumaczyć, że pewne ruchy ciała są reakcją na myśli, jeśli te dwie sfery ludzkiej egzystencji mają być od siebie całkowicie niezależne?

R2DVjyhuDLq0M
Poglądy biologiczne Kartezjusza były bezpośrednią konsekwencją jego metafizyki. Ruchy ciała nie zależały od myślenia, lecz były reakcją na bodziec zmysłowy, przekazywany za pośrednictwem szyszynki do mięśni.
Źródło: dostępny w internecie: wellcomecollection.org, dokonane zmiany: dodanie rozmytego tła, licencja: CC BY 4.0.

Problem związku myśli i ciała – wynikający z założeń metafizyki Kartezjusza – stał się jednym z głównych problemów filozofii XVII wieku.

R7MIIfXNnxhdX
Nie jest możliwe, aby rzeczy rozciągłe oddziaływały na myśl. Jeśli więc widzę na niebie kometę, to moje wrażenia zmysłowe nie mogą wywołać u mnie myśli o komecie. Jednym z rozwiązań tego problemu był XVII-wieczny okazjonalizm (łac. occasio – sposobność), według którego pośrednikiem miedzy obiema substancjami jest Bóg. Tworzy On w moim umyślę ideę komety, a jednocześnie („przy okazji”) wprowadza zmianę w zewnętrznym wobec mnie świecie (powoduje, że kometa pojawia się na niebie). Skoro jest On przyczyną obu tych „zdarzeń”, są one zarazem wobec siebie całkowicie niezależne.
Źródło: domena publiczna.

Słownik

dogmat
dogmat

(gr. dogma – pogląd, mniemanie, postanowienie) pogląd przyjmowany bezkrytycznie, na mocy autorytetu; dogmaty były niepodważalnymi, narzucającymi się w oczywisty sposób założeniami obowiązującymi w niektórych szkołach filozoficznych

dualizm
dualizm

(łac. dualis - dotyczący dwóch, podwójny) pogląd przyjmujący istnienie dwóch niezależnych od siebie czynników; w metafizyce (dualizm metafizyczny): pogląd zakładający, że istnieją dwie zasady lub dwa składniki bytu (np. duch i materia, idee i zjawiska), a wszystko, co istnieje, jest ich przejawem

dualizm psychofizyczny
dualizm psychofizyczny

(łac. dualis - dotyczący dwóch, podwójny; gr. psyche – dusza; gr. physis – natura, przyroda) koncepcja człowieka zakładająca, że jest on złożony z dwóch substancji – duszy/świadomości oraz ciała; w skrajnej wersji dualizmu (R. Descartes) są one od siebie całkowicie niezależne

fenomenologia
fenomenologia

(gr. phainomenon – to, co się zjawia; logos – słowo, nauka) współczesny kierunek filozoficzny zainicjowany przez Edmunda Husserla; dążył do ugruntowania obiektywnego poznania rzeczywistości poprzez opis czystej, czyli wyłączonej z empirycznego kontekstu, świadomości

mechanicyzm
mechanicyzm

(gr. mechane – przyrząd) pogląd filozoficzny i naukowy, który wyjaśnia całość (lub część) istniejących w przyrodzie zjawisk za pomocą praw mechaniki

metafizyka
metafizyka

(gr. tá metá tá physiká - to, co jest po fizyce) nazwa „pierwszej filozofii” Arystotelesa, oznaczająca najogólniejszą teorię bytu, zajmującą się pierwszymi zasadami, przyczynami i strukturą bytu; Descartes rozumiał ją jako naukę o tym, co nie podlega zmysłom, lecz poznaniu rozumowemu

racjonalizm metodologiczny
racjonalizm metodologiczny

(łac. rationalis – rozsądny) stanowisko uznające możliwość uzasadnienia poznania bez odwoływania się do doświadczenia

substancja
substancja

(łac. substare - znajdować się pod czymś) termin wieloznaczny, oznaczający byt samodzielny i niezależny, u Kartezjusza zróżnicowany ze względu na posiadanie samoświadomości (rzecz myśląca lub rzecz rozciągła – dualizm)