Przeczytaj
Religia – czym jest, a czym nie jest?
Każdy z nas intuicyjnie wie, czym jest religia, jednak trudno byłoby podać jakąś jej ścisłą definicję. Najogólniej rzecz ujmując, za religię powinniśmy uważać zwarty system wierzeń i wartości, które wzajemnie odnoszą się do siebie i które dotyczą metafizycznych zagadnień istnienia świata.
Religia opiera się zawsze na dogmatach, a więc prawdach wiary, które należy przyjmować, aby czuć się jej pełnoprawnym reprezentantem. W tym znaczeniu obok sfery czysto teoretycznej pojawia się sfera praktyczna, zawsze polegająca na pewnego rodzaju kulcie czy rytuałach. Religia spaja pewną grupę (lub grupy) wyznawców, czyli wspólnotę społeczno‑organizacyjną. Wierzenia i towarzyszące im rytuały stanowią przy tym sferę sacrum, a więc świętość wymagającą szanowania, pielęgnacji i kultywowania.
Tak rozumiana religia podlega różnorodnym podziałom. Wyróżniamy bowiem religie politeistyczne (wielobóstwo) i i monoteistyczne (wiara w jednego boga), religie pierwotne (proste wierzenia jak animizmanimizm i animatyzmanimatyzm) i religie o bardziej złożonym charakterze (jak trzy wielkie religie monoteistyczne: judaizm, chrześcijaństwo, islam). Są to jednak podziały wtórne. W tej lekcji skupimy się najbardziej na religii chrześcijańskiej.
Głównym pojęciem religii jest więc pojęcie wiary. Wiara wymaga dogmatu, a dogmat jest gotową odpowiedzią na kwestie intelektualnie trudne. Przyjęcie pewnej wiary wiąże się zatem z uznaniem swoistych dla tej wiary odpowiedzi na podstawowe pytania o naszą egzystencję, moralność i sens istnienia świata. Właśnie to odróżnia religię od filozofii i nauki, z którymi jednak musi ona pozostawać w określonych relacjach.
Filozofia – czym jest, a czym nie jest?
Stary żart historyków filozofii głosi, że najtrudniejszą kwestią filozoficzną jest podanie definicji terminu „filozofia”. Dla jej poprawnego zrozumienia podajmy więc dwie definicje: systematyczną (ogólnie opisującą, czym jest filozofia) i historyczną (skupiającą się na kontekście jej powstania).
Filozofia w najogólniejszym rozumieniu jest całościowym namysłem nad rzeczywistością, który w założeniu ma zaowocować spójnym, logicznym i zrozumiałym obrazem świata, aby wyznaczyć w nim miejsce i rolę człowieka.
Przy takiej definicji rozumiemy, ile racji miał Arystoteles, gdy stwierdził, że filozofia bierze się ze zdziwienia. Świat otaczający człowieka dziwi go nieustannie. Człowiek, chcąc świat zrozumieć, a przez to oswoić i uczynić własnym, dąży do pełnego poznania jego istoty. Dzięki temu lepiej pojmuje samego siebie i jest w stanie wyznaczyć sobie miejsce w świecie, przyjmując odpowiednią postawę względem jego elementów (rzeczy, zwierząt, innych ludzi, a nawet – siebie samego).
W ujęciu historycznym filozofia była próbą racjonalnego i całościowego poznania świata w czasach, kiedy panująca religia i mitologia przestały zaspokajać intelektualne potrzeby człowieka, a nauka jeszcze nie zaistniała. Każda znana nam nauka bezpośrednio lub pośrednio wynika z filozofii. Innymi słowy, każda nauka była początkowo integralną częścią filozoficznych rozważań, z czasem zaś zyskiwała na autonomii, by w końcu wyodrębnić się jako pełnoprawna dziedzina ludzkiej wiedzy. Jeżeli nie możemy powiedzieć, że jakaś nauka wynika bezpośrednio z historycznego rozwoju filozofii, to zawsze wynika ona z innej nauki, która przeszła ten proces. Nie można tego powiedzieć jedynie o sześciu tzw. klasycznych dyscyplinach filozoficznych, które do dziś pozostają jej dziedzinami i współtworzą filozofię ogólnie rozumianą.
Mamy tu oczywiście na myśli filozofię Zachodu, obejmującą swym zasięgiem przede wszystkim Europę i Amerykę, a nie filozofię Wschodu czy też wierzenia indyjskie. Na Wschodzie zasadniczo nie ma różnicy między filozofią, religią, nauką moralną czy światopoglądem.
Głównym pojęciem filozofii, do którego zresztą odnosi się jej nazwa, jest mądrość. Filozofia nie jest religią; nie opiera się na wierze, a żeby cokolwiek przyjąć za pewnik, musi to wcześniej zweryfikować. Z tego samego powodu nie jest także ideologią; ideologii znacznie bliżej do wiary, bo opiera się na słabych rozumowaniach i miałkich wnioskach. Filozofia nie jest też nauką; nauka bowiem pogłębia ludzką wiedzę, tymczasem filozofia jedynie wykorzystuje wiedzę, aby zgłębiać mądrość. Można to ująć w ten sposób, że nauka jest czymś szczegółowym, a filozofia – ogólnym. Jeśli bowiem posiadamy wiedzę, to jest to zawsze wiedza na pewien temat. Natomiast jeśli jesteśmy mądrzy, to jesteśmy takimi niezależnie od materii, w obrębie której się poruszamy.
Relacje między religią a filozofią
Wyjściowym punktem stycznym religii i filozofii jest zadawanie tych samych pytań ogólnych. Wszystkie spośród wymienionych we wstępie do niniejszej lekcji są tematami rozważań zarówno pierwszej, jak i drugiej z nich. Pamiętajmy jednak, że głównym pojęciem pierwszej jest wiara, odwołuje się więc do treści objawień i do tradycji, druga zaś zasadza się na pojęciu mądrości, a zatem odwołuje się przede wszystkim do racjonalizmu (dociekań czysto rozumowych) i empirii (badań opartych na doświadczeniach).
Wynotowane tutaj spostrzeżenia są powodem, dla którego relacje między religią a filozofią są bardzo złożone. Na przestrzeni wieków układały się skrajnie różnie.
U zarania filozofia była postrzegana jako przeciwieństwo mitu. Obowiązywał stary, mitologiczny sposób opisu rzeczywistości oraz powstawał nowy, „przednaukowy” sposób jej badania. Tak rozumiana filozofia wypracowała w swoich pierwszych wiekach takie zagadnienia, jak dualizm świata (podział na materię i niematerialne, odwieczne idee), dualizm człowieka (ciała i duszy), pierwsze dowody na nieśmiertelność duszy ludzkiej czy koncepcja boskiego Rzemieślnika, rozumianego jako budowniczy świata.
Były to więc idee mocno ugruntowane filozoficznie na kilka wieków przed narodzinami chrześcijaństwa. Kiedy nowa religia się pojawiła, zasadniczo posiadała w swym dorobku intelektualnym tylko Stary Testament i naukę moralną, którą pozostawił po sobie Chrystus. Może się wydawać, że nic prostszego, jak sięgnąć po spuściznę myśli greckiej, aby solidnie opracować dogmaty nowej wiary, ale w praktyce rzecz była nieco bardziej skomplikowana.
Myśliciele pokroju Tertuliana mocno dystansowali się od myśli greckiej, niejednokrotnie okazując jej wręcz wrogość. Ta bowiem była w ich mniemaniu „pogańska”. Z drugiej strony inni wybitni myśliciele chrześcijańscy, tacy jak Orygenes, doceniali wielkie osiągnięcia filozofii i starali się pogodzić cały szereg jej wątków z treścią Pisma Świętego. Było to zresztą oparte na założeniu, że przecież Bóg musiał intelektualnie przygotować ludzkość na nadejście Chrystusa i poprawne zrozumienie jego nauki, stąd niejako przed nim musieli zaistnieć Sokrates, Platon czy Arystoteles.
Aż do początku średniowiecza trwało pełne zbliżenie religii i filozofii. Właśnie w tej epoce chrześcijaństwo zdominowało całą Europę i potrzebowało intelektualnego zaplecza, które ugruntowywałoby dogmaty i starało się tłumaczyć treść objawień i Pisma w sposób logiczny i racjonalny. Przez całą epokę na uniwersytetach będzie niepodzielnie królować scholastyka, a więc nurt filozofii średniowiecznej, która odwołuje się do głównych założeń Arystotelesa ze Stagiry i dzięki nim tłumaczy całą rzeczywistość w duchu wiary chrześcijańskiej. Jest to też epoka, w której na styku religii i filozofii rozwijają się dwie dziedziny wiedzy: teologiateologia (filozoficznie tłumacząca relację Boga do świata) i filozofia religiifilozofia religii (analizująca na gruncie filozofii terminy z zakresu religii).
Oczywiście wraz z początkiem renesansu postępuje proces sekularyzacji uniwersytetów, dynamiczny rozwój nauk oraz emancypacja filozofii z roli służebnicy religii. Nie oznacza to jednak, że ich wzajemne relacje się rozwiązały – nieco słabsza więź nie oznacza wszak zerwania stosunków. Filozofia (zwłaszcza filozofia religii) do dziś operuje pojęciami, które zdają się terminami jedynie religijnymi, teologia zaś wciąż może sięgać po metody badawcze, zaplecze terminologiczne i dorobek filozoficzny naszej kultury.
Zdarzały się oczywiście postawy skrajnej nienawiści, jaką filozofowie wykazywali się względem religii. Można tu wspomnieć chociażby naszego rodaka, księdza Stanisława Staszica, który uważał religię za „zabobon” stworzony tylko po to, aby ogłupiać biedny lud i sankcjonować jego feudalny wyzysk. Z kolei niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche przeprowadził głęboką krytykę kultury europejskiej, której głównym fundamentem miała być tak znienawidzona przez niego religia chrześcijańska, odpowiedzialna według niego za czynienie człowieka słabym, bezrozumnym i potulnym. Z podobnych pobudek o religii krytycznie będzie się wypowiadał Marks, który w swej wizji społeczeństwa idealnego uzna, że musi ono być ateistyczne.
Przykłady rozważań podejmowanych zarówno przez religię, jak i przez filozofię
Doskonałym przykładem zagadnień, które są zarówno przedmiotem badań religii, jak i filozofii, jest poszukiwanie dowodów na istnienie AbsolutuAbsolutu (Boga). Z historii filozofii możemy wynotować cztery główne spośród nich: dowód ontologiczny, dowód teleologicznyteleologiczny, dowód kosmologiczny, dowód moralny. Każdy z nich przedstawia odmienny sposób rozumowania, ale też spotyka się z zupełnie odmienną krytyką i próbami obalenia. Innym zagadnieniem typowym dla teologii i filozofii jest kwestia tego, w jaki sposób człowiek ustosunkowuje się do sporu o istnienie lub nieistnienie Boga. W zależności od przyjętego rozwiązania możemy bowiem przyjąć jedną z trzech postaw, którymi są: ateizmateizm, deizmdeizm i agnostycyzmagnostycyzm.
Słownik
(łac. absolutus – bezwarunkowy, nieuwarunkowany, niezwiązany) jedno z podstawowych pojęć metafizyki, określające byt niczym nieuwarunkowany, pierwszą przyczynę i podstawę istnienia świata, bez której nie mógłby on powstać i istnieć; w znaczeniu teologicznym i religijnym Absolut utożsamiany jest z Bogiem
(gr. agnostos – powstrzymanie osądu, od a- oznaczającego zaprzeczenie i gnosis – wiedza, mniemanie) postawa wynikająca z przekonania, że w obliczu niemożliwości udowodnienia istnienia Boga, jak i niemożliwości zaprzeczenia Jego istnieniu, należy powstrzymać się od osądu w tej sprawie
rodzaj wiary w uduchowienie przyrody bez wyobrażeń bogów lub duchów
często występujący w pierwotnych wierzeniach pogląd, według którego zwierzęta, przedmioty i zjawiska mają duszę
(gr. atheos – bezbożność, od a- oznaczającego zaprzeczenie i theos – bóg) pogląd głoszący niewiarę w Boga, siły nadprzyrodzone lub dla nauki niepojęte; często wysuwa argument nienaukowości, logicznej sprzeczności i bezzasadności twierdzeń religijnych; ateizm jest więc przeciwieństwem teizmu, czyli wiary w Boga lub bogów
(łac. deus – bóg) przekonanie, że Bóg stworzył świat, lecz nie ingeruje w jego losy; deiści podzielają normy moralne głoszone przez religię, starają się uznawać dogmaty dla niej niezbędne, jednak wątpią w to, że Bóg przejawia zainteresowanie naszym ziemskim losem; częstą przyczyną przyjęcia postawy deistycznej jest niemożliwość pogodzenia istnienia ogromu zła moralnego na świecie z przekonaniem o dobrym Bogu, który ma nas w opiece i nad nami czuwa
poszczególne domeny filozofii, składające się na filozofię ogólnie rozumianą; historycznie pierwszą parcelację dyscyplin filozoficznych przedstawił Arystoteles, choć już w jego czasach znany był inny podział, zaproponowany przez szkoły hellenistyczne (stoików, epikurejczyków i sceptyków), dzielący filozofię na: etykę, logikę i fizykę; obecnie mówi się o sześciu klasycznych dyscyplinach filozoficznych, a więc tych dziedzinach wiedzy, które nie stały się niezależnymi naukami (są to: etyka, estetyka, epistemologia, aksjologia, metafizyka, ontologia); oprócz nich uprawiane są filozofie nauk szczegółowych (np. filozofia prawa, filozofia historii itp.) oraz konkretne dziedziny filozoficzne związane z różnymi naukami (np. etyka lekarska, moralność medycyny itp.)
dziedzina filozoficzna, która za przedmiot namysłu i badań obiera pojęcia ściśle związane z religią
(gr. telos – cel, kres, spełnienie) metoda celowego wyjaśniania zjawisk zachodzących w rzeczywistości; w ujęciu teleologicznym tłumaczymy zjawiska nie w sposób przyczynowy czy przyczynowo‑skutkowy, lecz celowy; oznacza to, że każde zjawisko analizujemy nie z perspektywy przyczyn jego zaistnienia, lecz skutku, jaki wywołało; jej inicjatorem był Arystoteles, który za jej pomocą tłumaczył zjawiska fizyczne
(gr. theos – bóg i logos – nauka) dziedzina wiedzy badająca zagadnienia z obszaru religii za pomocą metodologii i terminologii filozoficznej; nie jest nauką w pełnym znaczeniu tego słowa, gdyż jako pewnik przyjmuje kwestie, które pozostają w sferze wiary; stara się jednak w sposób racjonalny uzasadnić twierdzenia, które dla religii chrześcijańskiej mają kluczowe znaczenie