Przeczytaj
Erotyka w poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
W wierszach miłosnych Krzysztofa Kamila Baczyńskiego zderzają się dwie różne, choć w wielu aspektach powiązane ze sobą siły: miłości, symbolizowanej przez Erosa, i śmierci, której antycznym symbolem jest Tanatos. W licznych wierszach poety współistnieje bowiem opis intymnej, czułej miłości z obrazami wojennej grozy. Z tego powodu częstą dominantądominantą kompozycyjną i estetyczną w erotykach autora Białej magii jest kontrast. Miłość staje się ratunkiem, w której podmiot liryczny szuka schronienia. W wielu tekstach Baczyński stosuje czas przyszły bądź umieszcza sytuację liryczną w przestrzeni onirycznej, podkreślając magiczną siłę erosa. Wpływa na to także świadome unikanie konkretu i potoczności w komponowaniu wyznania miłosnego.
Równocześnie adresatka tych wierszy jest biograficznie skonkretyzowana. Jak pisze Jerzy Święch:
WstępAdresatką wierszy miłosnych Baczyńskiego jest oczywiście Barbara Drapczyńska, od czerwca 1942 roku żona poety, muza jego licznych wierszy, które zapewniły autorowi trwałe miejsce w dziejach polskiej poezji miłosnej. Już pierwsze utwory jej poświęcone [...] odbiegają znacznie od popularnej konwencji erotyku, nie mieszczą się w ramach znanych i często eksploatowanych schematów literackich. I tu, i gdzie indziej portret kobiety uległ znacznemu odrealnieniu, bohaterka stanowi jakby integralną część kosmosu, który ją przenika, nie wyodrębnia się na tle natury. Przeciwnie, jest jakby w niej stale roztopiona, współobecna w każdym jej zjawisku i dlatego nietrwała, bo z jednego stanu przechodząca w drugi, ukazana więc w całej serii migotliwych przeobrażeń.
Drugim żywiołem pojawiającym się w erotykach autora Białej magii jest śmierć. Jako żołnierz Baczyński doświadczył grozy II wojny światowej, co miało swój wydźwięk w katastroficznych wizjach obecnych w jego twórczości. W odniesieniu do tego poety można mówić wręcz o katastrofizmiekatastrofizmie generacyjnym wynikającym z doświadczenia pokolenia apokalipsy spełnionej. Żywioły miłości i śmierci, Erosa i Tanatosa, współistnieją w poezji Baczyńskiego i są ze sobą niemal nierozerwalnie związane.
Chwila bez imienia: o poezji Krzysztofa Kamila BaczyńskiegoPrzyjrzawszy się uważniej polu stylistycznemu [...], napotykamy tam: noc, ptasie torty, mroczne muzyki, złoto, białe, modre i różowe demony, mruczące zwierzęta, rośliny, lustra ciszy, ciało, głos. Szczególnie utwór Niebo złote ci otworzę w pierwszym fragmencie jest pełen uroczystego skupienia, zawiera nastrój nieledwie sielanki. Miękkość, okrągłość, płynność emanują z tych słów. Bohater liryczny pozornie odsuwa się daleko od realnego świata, porzuca go i przekreśla. Tymczasem to złudzenie, „jeno wyjmij mi z tych oczu”: bolesne szkło, czaszki, łąki krwi, czas kaleki, groby, pył gniewnych lat. Słownictwo tego pola stylistycznego jest zupełnie inne. W granicach jednego utworu funkcjonują tu dwie płaszczyzny emocjonalne, będące świadectwem odmiennych skrajnie nastawień, pozostających ze sobą w nieustannym dialogu.
Biała magiaStojąc przed lustrem ciszy
Barbara z rękami u włosów
nalewa w szklane ciało
srebrne kropelki głosu.I wtedy jak dzban - światłem
zapełnia się i szkląca
przejmuje w siebie gwiazdy
i biały pył miesiąca.Przez ciała drżący pryzmat
w muzyce białych iskier
łasice się prześlizną
jak snu puszyste listki.Oszronią się w nim niedźwiedzie,
jasne od gwiazd polarnych,
i myszy się strumień przewiedzie
płynąc lawiną gwarną.Aż napełniona mlecznie,
w sen się powoli zapadnie,
a czas melodyjnie osiądzie
kaskadą blasku na dnie.Więc ma Barbara srebrne
ciało. W nim pręży się miękko
biała łasica milczenia
pod niewidzialną ręką.4. I. 42 r., 3 w nocy
***Niebo złote ci otworzęNiebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne
ptasi świt.Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.I powietrza drżące strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
aż zagrają jak wiolonczel
żal – różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne – obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.15 VI 43 r.
O autorze
Krzysztof Kamil Baczyński (1921–1944) – poeta, żołnierz Armii Krajowej, zaliczany ze względu na swój życiorys i charakter twórczości do tzw. pokolenia Kolumbów – pisarzy urodzonych około 1920 roku, których młodość przypadła na czas drugiej wojny światowej i dla których to właśnie wojna stała się dominującym motywem twórczości. Pochodził z rodziny o wielopokoleniowych tradycjach niepodległościowych (ojciec poety walczył w szeregach Legionów Polskich w pierwszej wojnie światowej, a dziadek był powstańcem styczniowym w latach 1863–1864). Ukończył słynne warszawskie Gimnazjum im. Stefana Batorego, gdzie w maju 1939 roku zdał maturę. Pierwsze próby literackie podejmował już jako uczeń gimnazjum. Debiutował w wieku zaledwie 19 lat tomem Zamknięty echem. Ukazało się sześć tomów jego poezji, a także liczne pojedyncze utwory i rysunki. Jednocześnie Baczyński aktywnie działał w podziemiu niepodległościowym i wstąpił w szeregi Armii Krajowej. Zginął w powstaniu warszawskim 4 sierpnia 1944 roku.
W twórczości Baczyńskiego można wyróżnić dwie główne grupy utworów: wiersze miłosne i erotyczne inspirowane osobą żony poety, Barbary z Drapczyńskich, oraz wiersze podejmujące temat wojny. Niektóre utwory – jak wskazane wyżej – łączą w sobie oba pola tematyczne.
Cechą charakterystyczną utworów wojennych jest powracanie do pytania o moralną słuszność wojny, sprzeciw wobec zabijania, przy jednoczesnym głębokim poczuciu obowiązku walki za ojczyznę. Tym samym podmiot liryczny wielu utworów Baczyńskiego jest bohaterem tragicznym, rozdartym pomiędzy niedającymi się pogodzić w sytuacji wojny postawami – patriotyzmem a pacyfizmem.
Słownik
dominujące, najistotniejsze dla danego tekstu środki artystycznego wyrazu, determinujące jego warstwę stylistyczną
jest nurtem poezji cechującym się pesymistyczną wizją historii. Jego cechami są m.in.: podniosły nastrój, wizyjność, hiperbolizacja rzeczywistości.