Przeczytaj
Historia idei jako terapia kultury
Należy podkreślić, że podstawowym orężem walki politycznej i ideowejideowej jest właśnie historia idei. Okazuje się, że ta dalece niedoceniana sztuka, odpowiednio uprawiana, posiada wielką i zadziwiającą moc. Nie trzeba oto przeciwstawiać różnym ideologiom i systemom szczególnie wyrafinowanej krytyki − zazwyczaj wystarczy poddać analizie ich założenia filozoficzne, przesłanki. Wnet okazuje się, że pełne są luk, nieuprawnionych założeń, domysłów, stereotypówstereotypów czy po prostu złej woli.
Jako historyk idei Kołakowski oddał się więc z pasją śledzeniu, badaniu i punktowaniu tych luk w wielu intelektualnych przedsięwzięciach zachodniej kultury. Okazało się, że nawet jej najszlachetniejsze, zdawałoby się, przejawy i aspiracje, jak niektóre postaci myśli pozytywistycznej, pragnącej przecież jedynie odnaleźć prawdę i pewność, naznaczone są nieusuwalnymi sprzecznościami i przeskokami myślowymi.
Swego rodzaju wyznaniem wiary praktykującego historyka idei stała się książka Horror metaphysicus, w której autor, w duchu mocno egzystencjalistycznymegzystencjalistycznym, ujawnił fundamentalną niemoc ludzkiego rozumu wobec najważniejszych pytań, jakie sobie człowiek stawia. Czytamy więc na przykład:
Horror metaphysicusSkoro pogoń za Prawdą i Rzeczywistością, pisanymi z dużej litery, przyjmuje się jako strukturalną część kultury bądź ludzkich umysłów, łatwo dostrzec, że nic jej zaspokoić nie może prócz Absolutu. Żadna poszczególna prawda, empiryczna czy matematyczna − a więc żadna prawda leżąca w naszym zasięgu − nie może być na wieki pewna i bezsporna, jeśli nie jest częścią prawdy całej. Po pierwsze bowiem nigdy nie możemy być pewni, jak owa cała prawda mogłaby zmienić sens prawdy szczegółowej bądź ograniczyć zakres jej ważności. Po drugie zaś dlatego, że nigdy nie dochodzimy do jakiejkolwiek szczegółowej prawdy bez odwoływania się do pewnych założeń bądź reguł, które zawiadują naszym rozumowaniem lub sposobem wyrażania naszego doświadczenia, a te z kolei, choćby nawet mogły sprawić wrażenie niepodważalnych, nie są same przez się ugruntowane; zawsze można pytać o stojące za nimi racje i pytanie o to biegnie w nieskończoność.
Tę starą sceptyckąsceptycką zasadę, choć w nowej filozoficznie szacie, Kołakowski praktykował jako sposób wyleczenia kultury i filozofii z „uroszczeń rozumu”, które zdawały się gnębić człowieka w XX w. bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Patrząc z tej perspektywy, można powiedzieć, że filozofia Kołakowskiego to przede wszystkim wielka lekcja pokory.
Zło
I właśnie ten brak pokory ludzkiego rozumu wydaje się jednym z najoczywistszych źródeł zła. Można powiedzieć, że zdaniem Kołakowskiego, „ludzie ludziom gotują ten los”, bo wiedzą lepiej, jak ich wybawić z nieszczęść. Być może jednym z najważniejszych zdań pracy o marksizmie jest to:
Główne nurty marksizmu. Powstanie − rozwój − rozkładMarks nie wierzył w fundamentalną skończoność i ograniczoność człowieka, nie wierzył w zasadnicze granice jego twórczości. Zło i cierpienie pojawiają się jako dźwignie przyszłego wyzwolenia, nie mają własnego sensu, nie są koniecznymi składnikami życia, są bez reszty faktami społecznymi.
Kołakowski zwracał uwagę, że historia kultury zachodniej poucza bardziej niż dobitnie o pluralizmiepluralizmie ludzkich ideałów i wartości, pluralizmie, który wykazuje zadziwiającą odporność na wszelkie próby syntezy i ujednolicenia.
Mała etykaSkłócenia dotyczące celów, ostatecznych wartości i miar słuszności są rzeczywiste, a ludzka skłonność do narzucania innym, środkami przemocy, jeśli inaczej nie można, własnych systemów wartości jest tak potężna, że nadzieja na moralną harmonię ludzkości wynikłą z postępów edukacji ma nadzwyczaj wątłe podstawy.
Takimi wypowiedziami Kołakowski wpisał się w nurt pesymistycznypesymistyczny. Gdzie indziej pisał nawet:
Bóg nam nic nie jest dłużny. Krótka uwaga o religii Pascala i o duchu jansenizmuWypada nam raczej uznać, że nie ma takiej idei, jakkolwiek by była ponętna i obiecująca, którą sama jej treść uodporniłaby na działanie zła i która nie mogłaby paść łupem mrocznych stron ludzkiej natury. Odnosi się to do pelagiańskiego humanizmuIndeks górny 1 Indeks górny koniec1 w stopniu nie mniejszym niż do konserwatywnej, pesymistycznej mądrości AugustyńskiejIndeks górny 2 Indeks górny koniec2. Moce piekielne mogą zawładnąć wszystkim, co wielkie, święte i szlachetne.
Te „moce piekielne” czają się więc w samej naturze ludzkiej, a mianowicie w pragnieniu przezwyciężenia przygodności i niedoskonałości ludzkiej egzystencji. Konstatacja ta sprawiła, że Kołakowski zaczął sympatyzować z filozofami takimi jak Blaise Pascal, który podkreślał niedoskonałość ludzkiego rozumu. Wydaje się więc, że o złu Kołakowski mówił na trzech różnych poziomach:
zło przygodności – życie ludzkie jest przemijające, narażone na cierpienia, niepewność i niespełnienie;
zło jako zaślepiona wiara w rozum, niosąca oszukańcze złudzenie wyzwolenia mocą własnych działań;
zło jako narzucanie (przymus, przemoc i tego okrutne konsekwencje) swojej wiary innym.
Odpowiedz na pytanie, gdzie, według Leszka Kołakowskiego, leży źródło zła?
Słownik
(fr. existentialisme < łc. existere z ex — na zewnątrz + sistere — stać, znajdować się) kierunek filozoficzny oraz prąd literacki podkreślający znaczenie człowieka jako jednostki wolnej
(gr. idéa — wyobrażenie, wzór) myśl przewodnia wyznaczająca cel i kierunek działania, twórczości naukowej, artystycznej itp.
ruch reformatorski w Kościele katolickim w XVII i XVIII w.
(łac. pessimus — najgorszy) pogląd filozoficzny głoszący, że na świecie jest więcej zła niż dobra, a życie ludzkie jest bezustannym cierpieniem
(łac. pluralis — mnogi) w ontologii: pogląd głoszący, że istnieje wiele rodzajów substancji lub zasad rzeczywistości
(gr. skeptikos — wątpiący, krytykujący) stanowisko filozoficzne odrzucające możliwość uzyskania wiedzy wiarygodnej i ostatecznie uzasadnionej
(gr. stereos — stężały, twardy + typos — odcisk) funkcjonujący w świadomości społecznej uproszczony i zabarwiony wartościująco obraz rzeczywistości