Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Chochoł malarski i literacki

Chochoł w Weselu

20 listopada 1900 r. w Bronowicach Małych pod Krakowem odbyło się wesele literata Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną. Uroczystość ściągnęła do wsi wielu przedstawicieli krakowskiego życia artystyczno‑literackiego. Stają się także kanwą Wesela Stanisława Wyspiańskiego. W dramacie motyw chochoła został  powtórzony kilka razy i odgrywa bardzo ważną rolę.

RAmXObnXgChoP1
Lucjan Rydel z żoną Jadwigą i dziećmi. Fotografia z ok. 1910 r.
Źródło: domena publiczna.

W didaskaliach dramatu Wyspiańskiego pojawia się informacja o tym, że w sadzie, w mroku, deszczu i słocie stoi krzew róży okryty słomą przed zimowym chłodem. Chochoł pojawia się w ważnych punktach każdego aktu, puentując je. Słomiana postać otwiera korowód gości z zaświatów, zamyka również akcję Wesela. Jego postać jest wieloznaczna. Dopatrywano się w nim przede wszystkim symbolusymbolsymbolu niemocy i bezwładu narodu niezdolnego do czynu, ale jednocześnie widziano zapowiedź lepszej przyszłości i odrodzenia. Nie należy zapominać, że chochoł pod swoim słomianym odzieniem skrywa krzak róży, który każdego roku odradza się do nowego życia.

Sensację wzbudził kostium teatralny Chochoła z przedstawienia premierowego w Krakowie. Składał się z dwóch części: z długiego, zakrywającego nogi żupana z rękawami ze zgrzebnego płótna, na który ponaszywano luźne źdźbła słomy oraz z peleryny z wysoką spiczastą kapuzą na głowę, również pokrytą słomą. Nieprzypadkowo jednym z najlepiej rozpoznawalnych zdjęć z tego przedstawienia pozostaje do dziś fotografia przedstawiająca małą Isię (w jej roli Bronisława Janikowska) odganiającą Chochoła (w tej roli Józef Popławski).

RQITj7UYd875O1
Na zdjęciu: Bronisława Janikowska, Józef Popławski. Z realizacji: Wesele, 16 marca 1901 – Teatr Miejski (Kraków). Fot. Atelier „Zofia”.
Źródło: domena publiczna.
Stanisław Wyspiański Wesele [fragmenty]

AKT I, SCENA 36

RACHEL
Patrz pan różę na ogrodzie
owitą w chochoł ze słomy;
przed tą pałubą słomianą
poskarżę się mej poezji;
wyznam, jakich się herezji
nasłuchałam;
jak się jęto kąsać, gryźć
mnie, com przyszła zakochana! –
Zmówię chochoł, każę przyść
do izb, na wesele, tu –
może uwierzycie mu,
że prawda, co mówi Rachela.

POETA
Pani na imię Rachela –

RACHEL
Czy to postać rzeczy zmienia?

POETA
Ach, pani się zarumienia; –
cieszę się pani imieniem –
sproś pani, jakich chcesz gości –
imię pani tak liryczne…

RACHEL
Prawda, śliczne – 
– a teraz proszę Miłości
wysłuchać. –
Chcę poetyczności
dla was i chcę ją rozdmuchać;
zaproście tu na Wesele
wszystkie dziwy, kwiaty, krzewy,
pioruny, brzęczenia, śpiewy…

SCENA 37

POETA
Panno młoda, myślę sobie,
że co zechcesz, to się stanie:
miłość płonie z lic.

PANNA MŁODA
Jako, jo nie umiem nic;
niby na moje zawołanie?

POETA
Na prośbę i rozkaz twój:
żeś to dzisiaj panna młoda,
jak jaśminy, jak jagoda…

PANNA MŁODA
I o cóz się to rozchodzi,
że pon tylo się spodziwo
po mnie?

POETA
Ty dzisiaj jesteś szczęśliwą,
panno młoda – zaproś gości
tych, którym gdzie złe wciórności
dopiekają – którym źle –
których bieda, Piekło dręczy,
których duch się strachem męczy,
a do wyzwoleństwa się rwie.

PANNA MŁODA
I po cóż te z Piekła duchy?

POETA
Niechaj przyjdą na podsłuchy,
na Wesele, gdzie muzyka…

SCENA 38

POETA
Ach! pan młody! – ty pan młody!
Słuchaj, przecie ty poeta
i ty dzisiaj sprawiasz Gody!

PAN MŁODY
Ja szczęśliwy, do gospody
sprosiłbym tu cały świat:
takim rad, takim rad.

POETA
Zaprośże tego chochoła;
tam za oknem skrył się w sad.

PAN MŁODY
Cha cha cha – cha cha cha,
przyjdź, chochole,
na Wesele,
zapraszam cię ja, pan młody,
wraz na gody
do gospody!

PANNA MŁODA
Jest na tyle jeść i pić,
mozes sobie z nami kpić!

PAN MŁODY
Dla nas samych dość za wiele;
przyjdź, chochole,
na Wesele!

PANNA MŁODA
Przyjdze, przyjdze, jak mos wole!

POETA
Cha cha cha…

PANNA MŁODA
Cha cha cha!
Skoro północ zacznie bić,
do nas tu na izbę przydź.

PAN MŁODY
Cha cha cha!

POETA
Cha cha cha…

PANNA MŁODA
Cy on nos tyz posłucha,
bo to głucho psiajucha.

PAN MŁODY
Sprowadź jeszcze, kogo chcesz,
ciesz się z nami,
ciesz Godami!

PANNA MŁODA
Ciesz się, ciesz!

PAN MŁODY
Cha cha cha,
czy on nas też posłucha – ?

AKT II, SCENA 3

CHOCHOŁ
I. Kto mnie wołał,
czego chciał –
zebrałem się,
w com ta miał:
jestem, jestem
na Wesele,
przyjedzie tu
gości wiele,
żeby ino wicher wiał.
II. Co się w duszy komu gra,
co kto w swoich widzi snach:
czy to grzech,
czy to śmiech,
czy to kapcan, czy to pan,
na Wesele przyjdzie w tan.

ISIA
Aj, aj, aj – aj, aj, aj,
a cóz to za śmieć?!
[…]
Huś ha, na pole,
głupi śmieciu, chochole!
[…]

CHOCHOŁ
Kto mnie wołał,
czego chciał…

ISIA
A, słomiany nygusie,
wynocha, paralusie!

CHOCHOŁ
Ubrałem się, w com ta miał […]

AKT III, SCENA 37

CHOCHOŁ
To ich Lęk i Strach tak wzion,
posłyszeli Ducha głos:
rozpion się nad nimi Los.

JASIEK
Tak się męcą, pot z nich ścieko,
bladość lica przyobleko; –
jak ich zwolnić od tych mąk?

CHOCHOŁ
Powyjmuj im kosy z rąk,
poodpasuj szable z pęt,
zaraz ich odejdzie Smęt.
Na czołach im kółka zrób,
skrzypki mi do ręki daj;
ja muzykę zacznę sam,
tęgo gram, tęgo gram.

JASIEK
który był uczynił rzecz Ka te kosy złożyć – – ?

CHOCHOŁ
W kąt.

JASIEK
ciska za piec drzewca Nik ich ta nie najdzie stąd.

CHOCHOŁ
Ze skałek postrzepuj proch
i ciś je w piwniczny loch.
Lewą nogę wyciąg w zad,
zakreśl butem wielki krąg;
ręce im pozałóż tak:
niech się po dwóch chycą w bok;
odmów pacierz, ale wspak.
Ja muzykę zacznę sam,
tęgo gram, tęgo gram:
będą tańczyć cały rok.
[…]

JASIEK
jest teraz kontent a dziwuje się Tyle par, tyle par!

CHOCHOŁ
Tańcuj, tańczy cała szopka,
a cyś to ty za parobka?

JASIEK
ręką do czoła, jakby se chciał na ucho nasunąć czapki
Kajsi mi się zbyła copka –
przeciem druzba, przeciem druzba,
a druzbie to w copce słuzba.

CHOCHOŁ 
w takt się chyla a przygrywa
Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci sie ino sznur,
ostał ci sie ino sznur.

Kogut pieje

M191_1 Źródło: Stanisław Wyspiański, Wesele [fragmenty], oprac. Jan Nowakowski, Wrocław 1981, s. 84–257.

Chochoł w Szewcach

Po wielu latach Chochoł, zapożyczony bezpośrednio z Wesela, powróci w innej sztuce dramatycznej – w Szewcach Stanisława Ignacego Witkiewicza. W spisie osób tego dramatu widnieje precyzyjne określenie typu postaci‑osoby: „Chochoł z Wesela Wyspiańskiego”. Jest to typowy przykład aluzji literackiejaluzja literackaaluzji literackiej, którą zwykle stosuje się w celu artystycznego bądź znaczeniowego sfunkcjonalizowania wybranego motywu, obrazu, pojęcia lub postaci literackiej w nowej strukturze utworu. Tak definiowana aluzja literacka jest również przejawem stylizacji. Przywołana w Szewcach postać Chochoła osadza sztukę w nowym kontekście i tworzy napięcie między sensami obu utworów.

Wobec wzajemnego oddziaływania Wesela Stanisława Wyspiańskiego oraz Szewców Stanisława Ignacego Witkiewicza konieczna staje się zarówno reinterpretacjareinterpretacjareinterpretacja Chochoła z symbolicznego dramatu Wyspiańskiego, jak również nowe ukształtowanie się znaczenia semantycznego dramatu groteskowegogroteskagroteskowego Witkiewicza. Oba dzieła są również dowodem ogromnej żywotności tego motywu w polskim dramacie XX w.

WeseleSzewców łączą także – obok postaci chochoła – zaskakujące okoliczności związane z ich teatralnymi prapremierami. Wesele Wyspiańskiego po raz pierwszy odegrano przed publicznością 16 marca 1901 r. w Teatrze Miejskim w Krakowie. Spektakl rozpoczynał się o godzinie 19, a kończył znacznie po 22. We wspomnieniach naocznych świadków tych wydarzeń pozostały chwile kończące całe przedstawienie, gdy wszyscy siedzieli w teatrze jak skamieniali. Dopiero kilka chwil później rozległy się głośne, zbiorowe oklaski i owacje. Równie zaskakująco zakończyła się prapremiera Szewców Witkiewicza z 12 października 1957 r. w reżyserii Zygmunta Hübnera. Dramat grany na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie na trwałe wpisał się w dzieje polskiej sceny teatralnej. Szewcy zostali zdjęci przez cenzurę zaraz po pierwszej publicznej prezentacji i do dziś toczy się dyskusja, czy była to właściwa prapremiera dramatu Witkiewicza, czy raczej próba generalna, na którą po prostu zaproszono publiczność.

Stanisław Ignacy Witkiewicz Szewcy

AKT III

KSIĘŻNA
woła, mówiąc po rosyjsku, „nieistowym” głosem
Oto wołam was „nieistowym”, jak mówią Rosjanie – polskiego słowa na to nie ma – głosem mych nad‑bebechów i krużganków ducha przeszłego i zatraconego, w tych bebechach wylęgłego: ukorzcie się przed symbolem wszechmatry – czyli raczej suprapanbabojarchatu! On wybuchnie lada chwila. Bo wy, mężczyźni, możecie zgnić nagle: zamienić się w kupkę płynnej zgnilizny, jak pan Waldemar w nowelce tego nieszczęśnika Edgara Poe. Wy pykniczejeciepyknikpykniczejecie: wasi schizoidzischizoidschizoidzi wymierają – wasze schizoidki mnożą się. O – dowód, że Sajetanowi dali po łbie, a Puczymorda będzie żarł langusty – to symbol – póki będzie ruszał usty i żołądka władał spusty. Mężczyźni babieją – kobiety en masse mężczyźnieją. Przyjdzie czas, że może zaczniemy się dzielić jak komórki, w nieświadomości metafizycznejmetafizykametafizycznej dziwności Bytu! Hurra, hurra, hurra!

Czeladnicy i Puczymorda pełzną ku niej na brzuchach. Scurvy rwie się z łańcucha, jak wściekły, wśród brzęku i skowytów. Sajetan wstaje i ku niej się też obraca, jak Wernyhora jaki. Nagle chochoł wstaje i staje nieruchomo. Lekka konsternacja wśród pełznących: wszyscy, nie wstając, oglądają się na chochoła.

PUCZYMORDA
tubalnym głosem
My, pełznący, jesteśmy z lekka skonsternowani, że chochoł wstał. Co to znaczy? Nie chodzi o rzeczywistość – jechał ją sęk – ale co to znaczy w wymiarach wieszczych, powyspiańskich, w tym powyspiańskim gmachu myśli narodowej zaludnionym przez tłumy szalbierzy i wykładaczy pism, które nic nie znaczą i są tylko artystyczną fantazją: napięciem dynamicznym dla Czystej Formy w teatrze – czy ja mówię bez sensu?

Chochoł podchodzi do piedestału. Spada z niego strój chocholi i okazuje się, że to jest Bubek we fraku.

BUBEK‑CHOCHOŁ mizdrząc się do Księżnej.
Pani Ireno: pani się tak ślicznie śmieje – ta chodźmy na dancing – ta chwila, co nigdy nie wróci, i to urocze, bajkowe tango – ta słowo daję…

SAJETAN
Jak Wernyhora jaki bede gadał jeszcze długo dość. Ale gdzie ta. Oto staje wszechbabio – trochę z ruska; z akcentem na ostatnią głoseczkę najmilejszą – nawet ona mi się podoba – jeśli nie zdążę skonać przed zapadnięciem nocy i kurtyny, to wiedzcie, że nim palta w waszych zachranych garderobach odebrać zdążycie, ja już żyć nie będę – to jest więcej niż pewne. Mam dziurę od siekiery we łbie i dziury od kul w brzuchu i mózgu poprzez ucho…
Bełkot jego trwa dalej.

M191_2 Źródło: Stanisław Ignacy Witkiewicz, Szewcy, [w:] tegoż, Dramaty, wybór Konstanty Puzyna, Warszawa 1979, s. 438–439.

Słownik

aluzja literacka
aluzja literacka

(fr. allusion < łac. alludere – aluzja)  – odwołanie w tekście literackim do innego tekstu lub stylistyki zasygnalizowane tak, aby mogło zostać zidentyfikowane przez czytelnika

groteska
groteska

(wł. grottesca) – estetyka oparta na połączeniu w obrębie jednego dzieła elementów sprzecznych, np. komizmu i tragizmu i przejaskrawieniu elementów świata przedstawionego

matriarchat
matriarchat

(gr. matēr – matka, arche – władza, początek) – ustrój polityczny i społeczny, w którym władza sprawowana jest przez kobiety; pojęcie używane najczęściej w badaniach nad strukturą pierwotnych społeczeństw

metafizyka
metafizyka

(gr. taualfa muepsilontaualfa taualfa phiupsilonsigmaiotakappaά, ta meta ta physika – to, co ponad fizyką) – jedna z głównych dyscyplin filozofii rozważająca ogólne własności bytu i ostateczne przyczyny rzeczy; w potocznym rozumieniu oznacza wszystko to, co wybiega poza możliwość naukowego wyjaśnienia

parodia
parodia

(gr. parōidía – komiczna przeróbka poważnego utworu) – świadome naśladowanie danego wzorca literackiego (dzieła, stylu, gatunku), które dzięki celowemu wyostrzeniu jego cech formalno‑stylistycznych oraz zmianie tematycznej i ideowej (parafraza) prowadzi do efektów ludycznych, satyrycznych lub polemicznych. Parodia jako odmiana stylizacji, tzn. jako komiczne (lub tylko krytyczne) naśladowanie wyrazistych i rozpoznawalnych wzorców stylistycznego ukształtowania wypowiedzi jest ważną techniką artystyczną, występującą w całych dziejach nowożytnej literatury (na podstawie PWN)

pyknik
pyknik

w typologii budowy ciała niemieckiego psychiatry Ernsta Kretschmera osoba otyła, niskiego lub średniego wzrostu, skłonna do czasowych wahań nastroju

realizm
realizm

(fr. réalisme) – w literaturze prąd spopularyzowany w prozie II połowy XIX wieku, dążący do jak najwierniejszego odzwierciedlenia świata znanego czytelnikowi z codzienności. Realiści opisywali wydarzenia, bohaterów i ich egzystencję w sposób reprezentatywny dla przedstawianej w utworze grupy społecznej

reinterpretacja
reinterpretacja

(łac. re – przedrostek oznaczający „znowu”, „ponownie”;  interpretatio – interpretacja) – ponowna interpretacja tekstu literackiego lub dzieła sztuki, odmienna od tradycyjnej, zakorzenionej w kulturze

reminiscencja
reminiscencja

(łac. reminiscentia) –  wspomnienie rzeczy, spraw minionych i refleksje z nimi związane, także motyw lub scena nawiązujące do motywów lub scen już istniejących w innych dziełach

schizoid
schizoid

w typologii budowy ciała niemieckiego psychiatry Ernsta Kretschmera osoba o wątłej budowie ciała ze skłonnościami do koncentrowania się na sobie

symbol
symbol

(gr. sýmbolon) – wieloznaczny, postrzegany zmysłowo odpowiednik jakości niemających określenia w systemie językowym, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, w przeciwieństwie do alegorii nie posiadający utrwalonego w kulturze znaczenia

symbolizm
symbolizm

(gr. sigmaύmubetaomicronlambdaomicronnu, sýmbolon – symbol)– kierunek w sztuce zapoczątkowany przez poetów francuskich w II połowie XIX wieku, zakładający rezygnację z bezpośredniego opisu emocji, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, operujący wieloznacznymi symbolami w celu wyrażenia treści, które nie mają określenia w systemie językowym