Organizacja kolonii hiszpańskich w Nowym Świecie

Pierwsze hiszpańskie instytucje, których funkcją było zarządzanie, a w praktyce eksploatacja i zawłaszczenie koloniikoloniakolonii zamorskich, zaczęły powstawać już po wyprawach Krzysztofa Kolumba. W 1503 r. rozpoczęła działalność Izba Handlowa, która kontrolowała przepływ towarów i ludzi między Hiszpanią a Nowym Światem. Sewilla została ustanowiona jedynym oficjalnym portem obsługującym wymianę handlową z obiema Amerykami, co dało jej status handlowej stolicy świata atlantyckiego.

RT1NUemwk02fs1
Pierwszym gubernatorem, a następnie wicekrólem Indii Zachodnich był syn Krzysztofa Kolumba, Diego Kolumb (Colón). Zwróć uwagę na ubiór, w którym został przedstawiony Diego Kolumb.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

W 1524 r. cesarz Karol V utworzył Radę Indii, reprezentującą jego władzę w Ameryce, ale mającą swoją siedzibę w Hiszpanii. Członkowie Rady sprawowali najwyższą władzę w hiszpańskiej części Ameryki. Ich jurysdykcjijurysdykcjajurysdykcji podlegały cała sfera władzy wykonawczej, sądowej i legislacyjnej oraz wojsko, Kościół i działalność handlowa.

W skład Rady w różnych okresach wchodziło od 9 do 19 członków i wszyscy wywodzili się z najbogatszych rodzin hiszpańskich. Siedzibą Rady był dwór królewski, a do jej głównych zadań należało przygotowywanie wszystkich królewskich aktów prawnych dotyczących kolonii. Ponadto rekomendowała królowi kandydatów na najwyższe stanowiska w koloniach i rozpatrywała apelacje od wyroków wydanych przez sądy działające w Ameryce. Była również odpowiedzialna za wszystkie rachunki i sprawozdania z wszystkich prowincji.

Obszar podbity i bezwzględnie zawłaszczony przez hiszpańskich konkwistadorówkonkwistadorzykonkwistadorów był ogromny, dlatego konieczne było stworzenie dla tych terenów sprawnej administracji. W 1535 r. Karol V utworzył Wicekrólestwo Nowej Hiszpanii. Obejmowało ono obszary od południowych granic dzisiejszych Stanów Zjednoczonych po północne regiony Ameryki Południowej (w 1570 r. dołączono do niego Filipiny). Pięć lat później powstało Wicekrólestwo Peru, którego obszar pokrywał się mniej więcej z granicami dawnego państwa Inków.

Metody zawłaszczania ziem i wyzysku miejscowej ludności opisał Bartolomé de Las Casas:

O Nowym Królestwie Grenady

W roku tysiąc pięćset trzydziestym dziewiątym zeszło się wielu tyranów, którzy z Wenezueli, z Santa Marta i z Kartageny szukali drogi do Peru, a inni opuściwszy Peru pragnęli przeniknąć w głąb lądu, i o trzysta mil za Santa Marta i Kartageną znaleźli szczęśliwe i zachęcające kraje pełne ludzi nadzwyczaj dobrych i łagodnych, podobnie jak pozostałe kraje obfitujące w złoto i drogie kamienie zwane szmaragdami. Nazwali te ziemie Nowym Królestwem Grenady (…).

Opowiem krótko o pewnych spośród niezliczonej ilości popełnionych przez nich w ciągu tych trzech lat zbrodniach, których i dziś nie zaprzestają, a które zaskarżył jeden gubernator (bo tyran, który w Nowym Królestwie Grenady rabował i mordował, nie chciał go dopuścić do współudziału) dowodząc przy pomocy wielu świadków prawdziwości popełnionych i popełnianych krzywd, bezprawi i rzezi. Zeznanie to zostało odczytane i złożone Radzie Indii. Świadkowie zeznają, że podczas gdy w królestwie panował spokój a Hiszpanom służono w ten sposób, że Indianie żywili ich nieustannie własną pracą, uprawiali dla nich rolę i obrządzali gospodarstwo, dostarczali wiele złota i drogich kamieni, szmaragdów, i co tylko mieli i mogli, Hiszpanie rozdzielili między siebie osiedla, panów i ludność indiańską (wszystkiego tego potrzebują jako środków do osiągnięcia swego celu ostatecznego, którym jest złoto) i wtrącili ich w zwykłą tyrańską niewolę. Wówczas główny dowódca, który rządził tą ziemią, pojmał pana i króla całego królestwa i trzymał go sześć czy siedem miesięcy, domagając się bez żadnego powodu i racji złota i szmaragdów. (…)

Wszyscy inni Hiszpanie naśladując swego dobrego wodza, a również dlatego, że nie umieli nic, prócz rąbania na sztuki tych ludzi, robili to samo i każdy dręczył różnymi okrutnymi rodzajami mąk swego kacyka i władcę osady czy osad, które miał sobie powierzone, choć władcy owi służyli wraz z całym ludem Hiszpanom, dając im ile mogli złota i szmaragdów. Męczono ich, żeby dali więcej kamieni i złota, niż dawali. W ten sposób spalili i poćwiartowali wszystkich panów tej ziemi. (…)

Indeks górny Oceń postępowanie konkwistadorów z rdzennymi mieszkańcami podbitych ziem. Indeks górny koniec

p1 Źródło: O Nowym Królestwie Grenady. Cytat za: Bartolomé de Las Casas, Krótka relacja o wyniszczeniu Indian, w przekładzie K. Niklewiczówny, Poznań 1988, str. 114-117.

Obydwoma wicekrólestwami zarządzali wicekrólowie przebywający w Meksyku i Limie. Podlegały im tworzone stopniowo przez króla regionalne jednostki administracyjne, zwane audiencias, administrowane przez 8–10 urzędników. W ich kompetencjach leżało przede wszystkim sądownictwo, ale często przejmowali funkcje czysto administracyjne. Wszystkie urzędy kolonialne były kadencyjne, a sprawujący je dygnitarze podlegali kontroli bieżącej oraz obowiązkowej kontroli po zakończeniu urzędowania. Dopełnieniem hiszpańskiej administracji w obu wicekrólestwach były władze miejskie – rady składające się na ogół z miejscowych notabli: właścicieli ziemskich, duchownych i kupców. To właśnie lokalni radni i sędziowie wywierali bezpośredni wpływ na życie ich mieszkańców, organizując wszelkie sfery życia społecznego – od podziału gruntów po regulacje miar i wag. Jednocześnie duchowni zaczęli tworzyć administrację kościelną. W Meksyku i w Limie powstały arcybiskupstwa, a w kolejnych 22 miastach biskupstwa. Rozwijało się szkolnictwo. W maju 1551 r. założono w Limie Uniwersytet Świętego Marka, a we wrześniu Królewski i Papieski Uniwersytet Meksyku. Hiszpania bardzo się wzbogaciła na podboju Ameryki Południowej, na rozwoju kolonii ucierpiała jednak miejscowa ludność. Zdziesiątkowały ją choroby przywleczone przez Europejczyków, niewolnicza praca, wyzysk i prześladowania. W niektórych miejscach tubylcza populacja zmniejszyła się po przybyciu Hiszpanów nawet o 90 proc.! Ci rdzenni mieszkańcy, którzy przeżyli byli zmuszani do przyjęcia nowej religii i pozbawiani, często podstępem, ziemi i bogactw.

Hiszpańska gospodarka kolonialna

Po burzliwym okresie podbojów i rabunków w hiszpańskich koloniach nastąpił czas tworzenia trwałego systemu gospodarczego. Opierał się on na trzech filarach. Pierwszym były kopalnie złota i srebra, które urosły do rangi zaplecza finansowego imperium hiszpańskiego. Drugim – wielkie majątki ziemskie, produkujące żywność na rynek wewnętrzny oraz artykuły przeznaczone na eksport do Europy. Trzecim – rozbudowany system międzykontynentalnej wymiany handlowej w obrębie imperium.

RjJUTlmDKyH8c1
Czarni niewolnicy pracujący w cukrowni na Hispanioli. Grafika powstała w 1590 r. Dlaczego w swoich koloniach Hiszpanie musieli zatrudniać niewolników sprowadzanych aż z Afryki?
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Właściciele wielkich majątków ziemskich stali na szczycie drabiny społecznej i zmonopolizowali miejscowy aparat władzy. Jednak obok tych latyfundiów funkcjonowały znacznie liczniejsze gospodarstwa średniej i małej wielkości. Ziemia rozdzielana była między kolonizatorów na zasadzie tzw. encomienda nadania ziemi w użytkowanie wraz z zamieszkującą ją ludnością rdzenną w zamian za określone zobowiązania. Encomendero (otrzymujący nadanie) miał obowiązek płacić podatki, bronić ziemi oraz nawracać rdzennych Amerykanów na chrześcijaństwo. Z czasem nadawanie ziemi jedynie w użytkowanie przekształciło się w oddawanie jej na pełną własność.

W związku z masowymi ucieczkami rdzennych mieszkańców w niedostępne góry oraz ogromną śmiertelnością, spowodowaną zarówno eksterminacją ze strony białych przybyszów, jak i sprowadzonymi przez nich chorobami, kolonizatorzy szybko stanęli w obliczu braku rąk do pracy. MetropoliametropoliaMetropolia nie mogła ich zapewnić – rocznie do Nowego Świata emigrowało z Hiszpanii zaledwie ok. 2 tys. ludzi. Początkowo próbowano zaradzić problemowi, przymuszając mieszkańców wiosek rdzennych mieszkańców do dostarczania określonej liczby rąk do pracy, a następnie rozdzielając robotników między właścicieli ziemskich. Właściciele mieli obowiązek wypłacać wynagrodzenie za pracę, na ogół jednak nie wywiązywali się z niego. Gdy okazało się, że i to nie rozwiązuje problemu, zaczęto sprowadzać niewolników z Afryki.

R1EhhidhctDwc1
Wykres liniowy. Zmiany liczny ludności Meksyku w XVI wieku. Lista elementów:
  • 1. zestaw danych:
    • Rok: 1519 r.
    • Liczba ludności (w mln osób): 18
  • 2. zestaw danych:
    • Rok: 1532 r.
    • Liczba ludności (w mln osób): 16.8
  • 3. zestaw danych:
    • Rok: 1548 r.
    • Liczba ludności (w mln osób): 6.3
  • 4. zestaw danych:
    • Rok: 1568 r.
    • Liczba ludności (w mln osób): 2.65
  • 5. zestaw danych:
    • Rok: 1605 r.
    • Liczba ludności (w mln osób): 1.07
RQgZpz9kmOQvn1
Wykres liniowy. Zmiany populacji Majów na obszarze Gwatemali w XVI wieku. Lista elementów:
  • 1. zestaw danych:
    • Rok: 1500 r.
    • Populacja Majów (w mln osób): 1.99
  • 2. zestaw danych:
    • Rok: 1550 r.
    • Populacja Majów (w mln osób): 0.43
  • 3. zestaw danych:
    • Rok: 1600 r.
    • Populacja Majów (w mln osób): 0.13

Indeks górny Źródło wykresów: Wielka historia świata. tom 6, Stanisław Grzybowski Narodziny świata nowożytnego 1453‑1605, str. 169. Indeks górny koniec

Portugalska Brazylia

W pierwszej połowie XVI w. Portugalczycy, skupieni na budowaniu imperium handlowego w Afryce, wybrzeżem Brazylii interesowali się słabo. Pierwsza ekspedycja z zadaniem zbudowania stałych osad wyruszyła dopiero w 1530 r. Osadnicy założyli miasto São Vicente na południu i Pernambuco na północy.

R9M93gjAVu27l1
Mapa Brazylii z 1519 r.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Strategia kolonialna Portugalii różniła się od hiszpańskiej. Polegała na nadawaniu wielkich dóbr lennych jako kapitaniikapitaniakapitanii osobom na tyle majętnym, aby mogły sprostać ogromnym kosztom kolonizacji nowych terenów. Kapitanowie – donatariusze – sprawowali jurysdykcję cywilną i karną oraz administrowali powierzonym im terenem. Jako inwestorom przysługiwało im prawo zakładania miast, pobierania podatków, korzystania z monopoli, ale z uzyskiwanych dochodów jedną piątą musieli oddać królowi.

Pod ciężarem kosztów takiego przedsięwzięcia załamała się niejedna fortuna. Niemniej do 1548 r. powstało 16 miast z kilkoma ufortyfikowanymi portami. Jednak rozwijały się one we wzajemnej izolacji, dlatego król Jan III postanowił zintegrować i ujednolicić kolonie brazylijskie. W 1549 r. ograniczył władzę kapitanów i ustanowił urząd gubernatora generalnego wszystkich kapitanii w Brazylii. Pierwszym generalnym gubernatorem został Tomé de Sousa, który przywiózł ze sobą do Brazylii 1200 nowych osadników i założył stolicę kolonii na północno‑wschodnim wybrzeżu – Salvador (stolica Brazylii do 1763 r.). Warto pamiętać, że tubylcza ludność poniosła jednak niewspółmiernie większe koszty niż koloniści – była prześladowana, przesiedlana, zmuszana do niewolniczej pracy, a często nawet eksterminowana. Szacuje się, że od końca XV wieku do dziś populacja zamieszkująca Amazonię (tereny dzisiejszej Brazylii, Boliwii, Ekwadoru, Gujany, Gujany Francuskiej, Kolumbii, Peru, Surinamu i Wenezueli) zmniejszyła się z 8 milionów do 1 miliona!

Rawprqwcm22ch
Mapa przedstawiająca wymianę towarów między portugalskimi koloniami a metropolią. Zastanów się, dlaczego Portugalczycy musieli sprowadzać ze swojego rodzinnego kraju towary pierwszej potrzeby oraz luksusowe?
Źródło: Contentplus.sp. z o.o. na podstawie Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0.

Wymiana towarów między brazylijskimi koloniami a metropolią odbywała się za pomocą konwojów, a handel prowadziły kompanie monopolistyczne. Z Portugalii do kolonii sprowadzano artykuły luksusowe oraz towary pierwszej potrzeby, ale ich import malał w miarę powstawania rodzimych przedsiębiorstw. Natomiast z kolonii do Portugalii wywożono ryż, cukier, wanilię, indygo, kawę, skóry i łój oraz złoto i diamenty. Produkcja rolna, zwłaszcza trzciny cukrowej, była prowadzona na rozległych plantacjach, wykorzystujących do pracy głównie niewolników sprowadzanych z Afryki.

Kolonizacja północnych obszarów Ameryki Północnej

Systematyczny proces kolonizacji północnych rejonów Ameryki Północnej zaczął się dopiero w drugiej połowie XVI w. Główną rolę odgrywali w nim Anglicy i Francuzi, nieco mniejszą Holendrzy. Anglicy zajmowali południowo‑wschodnie wybrzeże dzisiejszych Stanów Zjednoczonych, Francuzi osiedlali się głównie nad Rzeką Świętego Wawrzyńca, natomiast Holendrzy nad rzeką Hudson.

R1A9v6MKefiVn
Osada rdzennych mieszkańców w Wirginii na ilustracji z 1590 roku. Opisz system obronny osady oraz jej plan.
Źródło: Weltgechichte. Geschichte der neuzeit. Das religiöse Zeitalter 1500-1650, Berlin 1907, tylko do użytku edukacyjnego.

Pierwsza kolonia angielska – Wirginia – powstała w 1584 r., ale pierwszą stałą osadę – Jamestown – udało się założyć dopiero w 1607 r. Przez cały XVII w. trwał duży napływ kolonistów z Anglii, dzięki czemu posiadłości angielskie coraz bardziej się rozrastały. Przyczyniała się do tego sytuacja społeczna w metropolii: w koloniach szczęścia szukali zarówno pozbawieni środków do życia zrujnowani chłopi i rzemieślnicy, jak i prześladowani za poglądy religijne dysydencidysydentdysydenci. Emigracji sprzyjała też polityka państwa i aktywność kompanii handlowych. Celem przybyszów z Europy było zdobycie jak największych połaci ziemi, która stanowiła jedyne bogactwo tych obszarów. Wiązało się to z wysiedlaniem bądź eksterminacjąeksterminacjaeksterminacją ludności autochtonicznejautochtoniludności autochtonicznej.

Francuzi na terenie Nowej Szkocji i Nowej Fundlandii utworzyli kolonię dopiero w 1603 r. Jej centrum administracyjnym został założony w 1608 r. Quebec.

R1Be0AfDV9Vc0
Angielska kolonia Wirginia w latach 1607‑1776. Na jakich zasadach funkcjonowała kolonia Wirginia? Z czym ci się kojarzy jej oryginalna nazwa The Wirginia Company of London?
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o. na podstawie Kmusser, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0.
Fragment relacji z czwartej wyprawy do Wirginii w roku 1587.

(…) Około 16 lipca dotarliśmy do Wirginii, którą Simon Ferdinando wziął za wyspę Croatoan. (…) Dwudziestego drugiego lipca przybyliśmy bezpiecznie do Hatorask, gdzie nasz okręt i pinasa stanęły na kotwicy. Gubernator wszedł na pokład pinasy w towarzystwie czterdziestu swoich najlepszych ludzi, zamierzając płynąć dalej do Roanoak, mając nadzieję zastać tam tych piętnastu Anglików, których Sir Richard Grinvile zostawił poprzedniego roku a z którymi zamierzał prowadzić rozmowy dotyczące owego kraju i dzikich, planując następnie wrócić do flotylli i płynąć wzdłuż brzegu do zatoki Chesepiok, gdzie zamierzaliśmy założyć naszą osadę i fort, zgodnie z pisemnym poleceniem danym nam pośród innych wskazań przez Sir. Waltera Ralegha, lecz gdy tylko przeszliśmy z okrętu na pinasę, jakiś szlachcic za pośrednictwem Ferdinanda, który miał wracać do Anglii, zawołał do marynarzy na pinasie, polecając im nie zabierać ze sobą z powrotem żadnych osadników, lecz zostawić ich na wyspie, z wyjątkiem gubernatora i dwóch lub trzech innych, których wyznaczy, twierdząc, że lato zmierza już ku końcowi i dlatego nie będzie wysadzał osadników w żadnym innym miejscu. Okazało się, że to kapitan namówił do tego wszystkich żeglarzy zarówno z pinasy, jak i z okrętu, toteż nie było sensu, by gubernator się z nimi spierał. Popłynął tedy do Roanoak i tej samej nocy o zachodzie słońca wyszedł na ląd wyspy w miejscu, gdzie zostawiono piętnastu naszych ludzi, ale nie znaleźliśmy żadnego , z nich ani żadnych śladów, że tam byli, poza tym że natrafiliśmy na kości jednego z tych piętnastu, którego dzicy zabili dawno temu. Dwudziestego trzeciego lipca gubernator wraz z ludźmi ze swej kompanii udał się na północny kraniec wyspy, gdzie pan Ralfe Lane miał swój fort, a wokół niego sporo wielce przydatnych i porządnych domów zbudowanych przez jego ludzi rok temu, gdzie mieliśmy nadzieję znaleźć jakieś ślady lub dowiedzieć się czegoś o naszych piętnastu ludziach. Gdy tam przybyliśmy, zobaczyliśmy, że fort został zniszczony, ale wszystkie domy stały nienaruszone, z tym że dolne izby zarówno domów, jak i fortu porośnięte były melonami różnego rodzaju, które to melony spożywały pasące się pośród nich sarny. Wróciliśmy więc do naszej kompanii bez nadziei ujrzenia kiedykolwiek któregoś z tych piętnastu ludzi żywego. (…)

Indeks górny Jaki był los kolonii Roanoak? Indeks górny koniec

Hakluyt Źródło: Fragment relacji z czwartej wyprawy do Wirginii w roku 1587., [w:] Hakluyt R., Wyprawy morskie, podróże i odkrycia Anglików, tłum. M. Adamczyk-Garbowska, wybór H. Zins, Gdańsk 1988, s. 280.

Słownik

autochtoni
autochtoni

(z gr. autos – sam, chthon – ziemia, kraj, lud) ludność autochtoniczna, rdzenna, ludzie należący do rdzennej ludności danego obszaru, np. rdzenni Amerykanie czy Aborygeni australijscy

dysydent
dysydent

(z łac. dissidens – niezgadzający się) odstępca od Kościoła panującego na danym obszarze; apostata

eksterminacja
eksterminacja

(z łac. exterminatio – zniszczenie) wyniszczenie, wymordowanie, masowa zagłada ludzi, ludobójstwo

jurysdykcja
jurysdykcja

(z łac. iurisdictio – sądzenie; ius – prawo, dictio – wysłowienie) prawo sądzenia, posiadane przez daną instytucję uprawnienia do rozpoznawania i rozstrzygania danych spraw

kolonia
kolonia

(z łac. colonia – osada rolnicza) posiadłość jakiegoś państwa (najczęściej zamorska), uzależniona politycznie od tego państwa i będąca obszarem jego eksploatacji gospodarczej

konkwistadorzy
konkwistadorzy

(z hiszp. conquistador) w XVI w. żeglarze i zdobywcy, często poszukujący przygód i bogactw awanturnicy, którzy w służbie Hiszpanii i Portugalii dokonywali podbojów nowo odkrytych terenów Ameryki

notabl
notabl

(łac. notabilis „godny uwag”) znany i szanowany obywatel jakiegoś miasta lub regionu

wicekról
wicekról

(hiszp. virrey, ang. viceroy) urzędnik królewski sprawujący władzę nad danym terytorium w imieniu monarchy

kapitania
kapitania

jednostka terytorialna obowiązująca na terenach zamorskich Portugalii i Hiszpanii; na czele kapitanii stał kapitan generalny

metropolia
metropolia

(z gr. metropolis – miasto macierzyste, stolica) państwo imperialistyczne w stosunku do kolonii

Słowa kluczowe

kolonia, Brazylia, wicekrólestwo, Wicekrólestwo Nowej Hiszpanii, Wicekrólestwo Peru, Ameryka, Indie Zachodnie, odkrycia geograficzne, nowożytny kolonializm europejski

Bibliografia

Eakin M. C., Historia Ameryki Łacińskiej. Zderzenie kultur, Kraków 2009.

Miller Bailey H., Nasatir A. P., Dzieje Ameryki Łacińskiej, przeł. K. Szerer, Warszawa 1965.

Kersten A., Historia powszechna. Wiek XVII, Warszawa 1984.

Mikulski K., Wijaczka J. Historia powszechna. Wiek XVI‑XVIII, Warszawa 2012.

Wielka historia świata. Tom 6. Grzybowski S., Narodziny świata nowożytnego 1453‑1605, Warszawa 2005.

Wójcik Z., Historia powszechna XVI‑XVII w., wyd. XII, Warszawa 2012.

Wyczański A., Historia powszechna. Wiek XVI, Warszawa 1987.

Iwańczak Wojciech, Mapy morskie i ich tajemnice, „Mówią Wieki” 1/1993.

Geremek Bronisław, Pieniądze i władza, „Mówią Wieki” 3/1966.

Geremek Bronisław, Blask złota, „Mówią Wieki” 7/1966.

Skiba Jakub, Misje Nowego Meksyku, „Mówią Wieki” 6/2013.