Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Pierwszy rozdział Granicy Zofii Nałkowskiej to swoista ekspozycja treści dzieła. Wprowadza on czytelnika w świat przedstawionyświat przedstawionyświat przedstawiony - prezentuje głównych bohaterów i ważne, a nawet symboliczne miejsca oraz związane z nimi środowiska społeczne, informuje o wydarzeniach będących główną materią utworu i o podejmowanych w nim problemach.

RIp8dX71MLoPY
Wojciech Weiss, Pogrzeb, 1904
Źródło: domena publiczna.

Pierwsze zdanie powieści, które przynosi informację o zakończeniu życia głównego bohatera, w istocie niczego nie wyjaśnia, natomiast ukierunkowuje ciekawość i uwagę czytelnika nie na to, co się stało, lecz na to, dlaczego tak się stało. Zobowiązuje także do wnikliwej oceny postępowania głównego bohatera. Pytanie: „dlaczego” dotyczy wewnętrznych i zewnętrznych uwarunkowań decyzji człowieka, meandrów jego psychiki i motywów działania.

Zofia Nałkowska Granica

Krótka i piękna kariera Zenona Ziembiewicza, zakończona tak groteskowo i tragicznie, dała się teraz od strony tego niedorzecznego finału rozważać całkiem na nowo. Jego powszechnie znana sylwetka, trochę pochylona, przemykająca prawie co dnia długim, odkrytym autem przez ulice miasta, jego twarz o garbatym profilu i ascetycznie wydłużonej dolnej szczęce, dla jednych przyjemna i nawet rasowa, dla innych jezuicka i nienawistna, jego zachowanie się w różnych poszczególnych sytuacjach, jego niektóre zapamiętane słowa - to wszystko otrzymało teraz zupełnie inne kwalifikacje.

Katastrofa, która zwaliła się na dom Ziembiewiczów, wydawała się niczym nie przygotowana, jak spadająca na głowę z otwartego okna doniczka z pelargonią. Nie wyjaśniała sytuacji, raczej zaciemniała ją do reszty. Istotne przyczyny wypadku nie dały się łatwo wyrozumieć - zwłaszcza jeżeli wziąć pod uwagę, że Ziembiewicz prowadził życie spokojne i dobrze zorganizowane, nie zdawał się poszukiwać żadnych przygód, a w lepszych kołach towarzyskich uchodził nawet za człowieka bardzo pod każdym względem przyzwoitego - mimo poglądów nowoczesnych i przynależności politycznej raczej nieprzyjemnej.

Umiera się w byle jakim miejscu życia. I dzieje człowieka zawarte między urodzeniem jego a śmiercią wyglądają niekiedy jak nonsens. Któż bowiem jest w możności o każdej chwili przemijającej pamiętać, by mogła ona być na wszelki wypadek jego gestem ostatnim? Śmierć nieraz chwyta człowieka in flagrantiflagrantiin flagranti, zanim zdążył przedsięwziąć jakiekolwiek środki ostrożności. Najbardziej logiczny plan życia, najściślej wyprowadzona formuła jego wartości rozpada się nagle, gdy ujawniona zostanie ostatnia niewiadoma.

W wypadku Zenona Ziembiewicza było to może tylko zobiektywizowanie. Bo póki żył - od strony siebie, umieszczony pośrodku swego życia, zabezpieczony swą świadomością i nią jakoś usprawiedliwiony - wyglądał na pewno inaczej. Miał swoje zasady, racje i motywy postępowania w taki właśnie sposób, nie inny. Nawet stosunek do może przystojnej, ale ostatecznie całkiem pospolitej dziewczyny musiał mieć jakiś sens w jego rozumieniu. Teraz wszelkie przesłanki subiektywne, motywy, konieczności, wszelkie imponderabiliaimponderabiliaimponderabilia zapadły się wraz z nim. Był widziany już tylko od zewnątrz, od strony tej ulicy, która go sądziła z jego czynów, z jego publicznych słów, która znała tylko fakty. Nie było już czego temu przeciwstawić. Sprawa była taka, jak wyglądała: pospolity skandal, ujawnienie się romansu z wychowanką czy protegowaną własnej żony, rzecz niesmaczna, której nie umiał przyzwoicie ani dorzecznie, po męsku, załatwić.

wstep Źródło: Zofia Nałkowska, Granica.
flagranti

RelatywizmrelatywizmRelatywizm moralny

R94eMolBdnFZD1
Wojciech Weiss, Autoportret z maskami, 1900
Źródło: domena publiczna.

W powieści wielokrotnie pojawiają się stwierdzenia, że ważny jest osąd społeczny, jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, a moralność jest wynikiem życia w społeczeństwie i poza społeczeństwem jej nie ma. Wchodząc na drogę kompromisów, Zenon ma wątpliwości, czy życie w porządku ze sobą nie jest zaprzeczeniem moralności, mającej przecież wymiar społeczny. Przyjęcie propozycji Czechlińskiego i niemal równoczesne rozpoczęcie romansu z Justyną sprawiają, że bohater zaczyna budować system samousprawiedliwień. Ich złudność będzie się odsłaniać tym dramatyczniej, im silniej Zenon będzie jej przeciwstawiał swój punkt widzenia.

Ewa Frąckowiak O poszukiwaniu światopoglądu: interpretacja „Granicy” Zofii Nałkowskiej

U samego początku tkwi tam zagadnienie schematu. Człowiek widziany z zewnątrz – w działaniu swoim daje się zawsze sprowadzić do jakiegoś gotowego i powtarzającego się układu stosunków, elementy jego charakteru dają się określić pewnym typem, konflikty, w które wchodzi, wydają się już przewidziane w gotowych schematach i można go na ich podstawie jakoś zakwalifikować. Bohater Granicy usiłował się wyłamać z tego prawa i to jest przyczyną jego upadku. [...] Wydaje mi się, że początkiem istotnej moralności byłoby widzenie siebie oczyma innych.

1 Źródło: Ewa Frąckowiak, O poszukiwaniu światopoglądu: interpretacja „Granicy” Zofii Nałkowskiej, „Pamiętnik Literacki” 1973, nr 1, t. 64, s. 75.

Słownik

relatywizm
relatywizm

(łac. relativus – względny) – pogląd, zgodnie z którym wartości (moralne, poznawcze, estetyczne) są względne, a zatem nie mają absolutnego, niezmiennego i powszechnego charakteru

świat przedstawiony
świat przedstawiony

fikcyjny konstrukt obejmujący wszystkie zaprezentowane w dziele wydarzenia i łączące je związki przyczynowo‑skutkowe, a także czas i miejsce akcji, bohaterów oraz ich wzajemne powiązania

imponderabilia