Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
R1bItUD2mIYXY11
Tadeusz Konwicki w Galerii Osobowości Warszawy
Źródło: dostępny w internecie: Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0.

Tadeusz Konwicki (ur. 1926) – prozaik, scenarzysta i reżyser filmowy, współtwórca polskiego kina autorskiego. Urodził się i wychował na Wileńszczyźnie, tam też w latach 1944–1945 był partyzantem AK. Po wojnie studiował polonistykę w Krakowie i w Warszawie, a następnie ukończył kurs pisania scenariuszy filmowych przy powstającej wówczas Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi. Współpracował z wieloma pismami jako dziennikarz, publicysta i krytyk filmowy, przez wiele lat był także kierownikiem literackim zespołów filmowych: „Kadr”, „Kraj” i „Pryzmat”. Jako reżyser zadebiutował w 1958 r. filmem Ostatni dzień lata (wspólnie z Janem Laskowskim). Za scenariusz do filmu Jak daleko stąd, jak blisko (1972) otrzymał Nagrodę Specjalną na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Autorskich w San Remo. Filmy Konwickiego powstały na podstawie jego własnych oryginalnych scenariuszy. Ich bohaterami są często ludzie obciążeni wojenną przeszłością, którzy nie potrafią uwolnić się od dramatycznych wspomnień. W swojej twórczości (także literackiej) Konwicki łączy poetykę realizmu i oniryzmu, elementy liryczne i refleksyjne zestawia z groteską i ironią. Wyreżyserowane przez niego adaptacje dzieł literackich – Dolina Issy (1982) i Lawa (1989) według Dziadów Mickiewicza – także noszą wyraźne piętno jego kina autorskiego. Konwicki jest twórcą scenariuszy do wielu filmów innych reżyserów, m.in. Jerzego Kawalerowicza (Matka Joanna od Aniołów, Faraon, Austeria). Dla Andrzeja Wajdy napisał scenariusz na postawie własnej powieści Kronika wypadków miłosnych z 1974 r., która podobnie jak Sennik współczesny (1963), Kompleks polski (1977), Mała apokalipsa (1979) czy Bohiń (1987) zajmuje istotne miejsce w historii polskiej literatury.

R1JX5rmSVujPY
Nagranie dźwiękowe Podróż do kraju lat dziecinnych.

Podróż do kraju lat dziecinnych

Kiedy Miłosz na początku lat 50. zaczął pisać Dolinę Issy, miał za sobą dzieciństwo spędzone w szlacheckim dworku na Litwie, lata uniwersyteckie w Wilnie, debiut poetycki w dwudziestoleciu międzywojennym, przeżycia z czasu okupacji w Warszawie. Po wojnie pracował w służbie dyplomatycznej PRL‑u w okresie najcięższego stalinizmu. W 1951 r., będąc attaché kulturalnym w polskiej ambasadzie w Paryżu, zwrócił się do władz francuskich o azyl polityczny. Wtedy rozpoczęła się na niego nagonka skupiająca pretensje różnych środowisk. Jako były dyplomata komunistycznego państwa był wykluczony ze środowisk polskiej emigracji, a jako oskarżyciel i demaskator marksistowskiego systemu (był już wtedy autorem Zniewolonego umysłu i powieści Zdobycie władzy) sprzeniewierzył się francuskiej inteligencji, która ciągle ulegała lewicowym nastrojom. Nie powróciwszy do kraju z misji dyplomatycznej, skazał się także na literacki niebyt w ojczyźnie. W Polsce w oficjalnym obiegu nie drukowano go przez trzy następne dziesięciolecia. Czuł się odtrącony i samotny. W drukowanym w paryskiej „Kulturze” liście otwartym do Gombrowicza pisał o sobie, że jest lirycznym poetą, który został wtrącony w dziwaczną studnię. Praca nad Doliną Issy, będąca powrotem do czasów dzieciństwa, okazała się dla pisarza prawdziwą autoterapią, która pomogła mu wyrwać się z twórczego zastoju. Skończoną powieść wydrukował paryski Instytut Literacki w 1955 r. W Polsce Dolina Issy została wydana po raz pierwszy dopiero po tym, jak w roku 1980 nad Wisłę dotarła wiadomość o przyznaniu Miłoszowi literackiej Nagrody Nobla. Rok później inny kresowy twórca – pisarz, reżyser i scenarzysta Tadeusz Konwicki – zrealizował film inspirowany Doliną Issy.

Nawet dla tak wytrawnego twórcy powieść Miłosza to olbrzymie wyzwanie. Przedstawiony w niej czas dorastania nastoletniego chłopca nie jest serią linearnie uszeregowanych zdarzeń, którymi rządziłaby tradycyjna fabuła, łatwa do przetransponowania na język filmu. Na pierwszy plan wysuwają się emocje, wrażenia, skojarzenia, strzępy wspomnień. Powieść tę pozornie można by więc uznać za skrajnie niefilmową. Mogłoby się wydawać, że kino potrzebuje perypetii o wyraźnym zawiązaniu, rozwinięciu i zakończeniu akcji, konsekwentnych, wyrazistych bohaterów, dążących do określonego celu, i antagonistów, którzy dążenia te utrudniają. Tymczasem Tadeusz Konwicki pokazał, że język filmu można wykorzystywać w bardzo twórczy sposób. Sam będąc przede wszystkim pisarzem, tworząc scenariusze do swoich własnych filmów, zdradzał słabość do kompozycji czysto literackiej. Dzięki temu stworzył oryginalne kino autorskiekino autorskiekino autorskie. W jego filmach – począwszy od debiutanckiego Ostatniego dnia lata, którego nowatorstwo wyprzedziło francuską Nową Falę, poprzez Salto, wykorzystujące konwencję języka ezopowego, a skończywszy na filmie Jak daleko stąd, jak blisko, opartym na narracji surrealistycznej, przypominającej poetykę snu – konsekwentnie powracają te same motywy przewodnie, charakterystyczne dla jego prozy symbole i metafory. Wśród nich – najbardziej interesujący nas w tej analizie – arkadyjski topostopos arkadiiarkadyjski topos kraju dzieciństwa.

Twórca filmu często podejmuje się adaptacji dzieła literackiego, gdy odnajduje w nim bliskie sobie treści. Literatura staje się wtedy dla niego inspiracją do sfilmowania swojej własnej historii. Nic dziwnego, że to właśnie Konwicki sięgnął po Dolinę Issy Miłosza. Podobieństwo losów obu twórców sprawiło, że tematyka ich twórczości jest tak zbliżona. Konwicki, młodszy od poety o dziesięć lat, również urodzony na Wileńszczyźnie, ziemie litewskie traktował z taką samą nostalgią i sentymentem. Jego system wartości i postawę głębokiego humanizmu ukształtowały – podobnie jak u Miłosza – przeżycia wojenne. Twórczość każdego z nich była dla kilku pokoleń Polaków wyrazem moralnego niepokoju, buntu wobec zniewolenia narodu i ludzkiego cierpienia pod jarzmem totalitaryzmów XX w. Kluczem do przełożenia Doliny Issy na język filmu stało się dla Konwickiego własne, autorskie odczytanie powieści Miłosza i bardzo osobisty odbiór przedstawionego w niej świata.

Kiedy Tadeusz Konwicki filmował Dolinę Issy, był rok 1982. W Polsce – środek stanu wojennego. Czas trudny, smutny i nieciekawy. Czas, w którym pisarze, artyści i filmowcy wybierali różne drogi. Ich ówczesna twórczość albo hołdowała wymogom oficjalnej propagandy, albo uciekała w bezpieczne rejony wspomnień, w duchowe krainy nierealnych, wykreowanych światów, stanowiące dla nich rodzaj wewnętrznej emigracji. Dla Konwickiego i Miłosza takim światem była Litwa – kraina, do której podróż jest podróżą w głąb własnej pamięci. To świat, do którego się tęskni z bolesnym poczuciem, że istnieje on już tylko we wspomnieniach. Taki obraz Litwy stanowi głęboko zakorzeniony w polskiej literaturze topos, znany z twórczości Adama Mickiewicza i Elizy Orzeszkowej. Dla Miłosza i Konwickiego zapamiętany z dzieciństwa świat kresów spełniał funkcję przestrzeni, w którą można uciec przed koszmarem współczesnej rzeczywistości. Ten wewnętrzny, utkany z dziecięcych wspomnień świat, został ponownie wykreowany na kartach powieści i na taśmie filmowej.

Rro4xm1q6F8l91
Dolina Issy nie jest więc miejscem w sensie geograficznym, lecz krainą mityczną, żyjącą wyłącznie w pamięci. Wspomnienie o niej jest tak nierzeczywiste, że czasem nie wiadomo już, czy istniała naprawdę, czy tylko się przyśniła. Odwiedzić ją, znaczy powrócić do niepokojów dorastania, do bolesnego momentu, w którym dziecięca beztroska i radość życia powoli zamieniają się w niepokój odkrywania skomplikowanych prawideł rządzących światem.
Źródło: Jan Frans van Bloemen, Krajobraz Arkadii, Wikimedia Commons, tylko do użytku edukacyjnego.

Słownik

kino autorskie
kino autorskie

twórczość filmowa wyrażająca indywidualny styl i wizję artystyczną reżysera

topos arkadii
topos arkadii

Arkadia (gr. Arkadía) – kraina grecka leżąca na Peloponezie, uznana przez poetów starożytnych za przysłowiowy kraj szczęśliwości; taką jej wizję przedstawił Wergiliusz w Bukolikach; topos arkadii pojawia się w literaturze i filmie jako motyw życia w harmonii z naturą w krainie ładu i spokoju, oddzielonej od gorszej reszty świata; toposem arkadyjskim jest na przykład obraz Kresów i Wileńszczyzny w twórczości Adama Mickiewicza, Czesława Miłosza czy Tadeusza Konwickiego (pisarza i reżysera filmowego); w poezji Jana Kochanowskiego krainą arkadyjską był sławiony w Pieśniach Czarnolas