Stanisław Korab‑Brzozowski (1876–1901) był twórcą zagadkowym – jego zakończone samobójstwem krótkie życie owiane jest tajemnicą. Wiadomo, że pochodził z artystycznej rodziny – ojciec był poetą romantycznym, liryką zajmował się także brat, Wincenty. Stanisław uczestniczył w życiu młodopolskiej cyganerii artystycznej, pozostając pod wpływem charyzmy Stanisława Przybyszewskiego. Część swoich utworów publikował w czasopiśmie „Chimera”, zajmował się też tłumaczeniem poezji francuskich i belgijskich symbolistów. Do targnięcia się na własne życie skłonił go prawdopodobnie zawód miłosny. Za życia nie opublikował żadnego tomu poetyckiego – jego utwory zebrano później w pośmiertnym wydawnictwie Nim serce ucichło opublikowanym w 1910 roku.

Stanisław Korab-Brzozowski O przyjdź!

O przyjdź, jesienią –
Wdziej szatę lekką, białą, zwiewną,
Pajęczą;
Rzuć na hebanowe swoje włosy
Perły rosy,
Lśniące zimnych barw
Tęczą.

O przyjdź, jesienią –
Owiana skargą tęskną, rzewną
Żurawi,
W dal płynących szarą niebios tonią,
Tchnąca wonią
Kwiatów, które mróz
Krwawi.

O przyjdź, jesienią –
W chwilę zmierzchu senną, niepewną –
I dłonie
Twe przejrzyste, miękkie, woniejące
Na cierpiące
Połóż mi skronie –
O Śmierci!…

cyt1 Źródło: Stanisław Korab-Brzozowski, O przyjdź!, [w:] Justyna Bajda, Poezja drugiej połowy XIX wieku (pozytywizm – Młoda Polska). Antologia, Wrocław 2007, s. 435.

Piękno śmierci

Żyjemy w czasie pięknych śmierci – pisała w swoim dzienniku francuska pisarka Coraly do Gaïx, wyrażając w pełni pogląd twórców końca XIX w., dla których śmierć była upragnioną i długo wyczekiwaną przystanią, jedynym pewnym szczęściem, jakie może spotkać człowieka na ziemi. Wiersz Stanisława Koraba‑Brzozowskiego jest tego przykładem. Śmierć w tym utworze jest bohaterką ambiwalentną – podobnie jak XIX‑wieczna femme fatalefemme fatalefemme fatale przynosi jednocześnie upojenie i zatracenie.

R1D80ydp74kP21
Stanisław Korab‑Brzozowski
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Swoistość tego erotyku polega przede wszystkim na zaskakującej koncepcji ujawniającej się w zakończeniu: upragnioną i wyczekiwaną kochanką okazuje się śmierć. To do niej podmiot liryczny przemawia w sposób intymny. Wyznania nie kojarzą się ze śmiercią i powodują, że wiersz może wydać się przerażający właśnie ze względu na płynące z niego ciche szczęście. Mimo bliskości śmierci podmiot liryczny nie odczuwa strachu, lecz przyjemność czerpaną z oczekiwania na przyjście ukochanej. To zachowanie odmienne od wcześniejszych wyobrażeń spotkania ze śmiercią. Osoba mówiąca w wierszu nie traci rozumu jak bohater średniowiecznego dialogu Rozmowy Mistrza Polikarpa ze Śmiercią. Sama śmierć została przedstawiona w inny sposób – bez typowych atrybutów i fizjologicznych szczegółów. Mimo pozornych odniesień do cielesnego wyglądu, mimo doznań zmysłowych samego podmiotu, śmierć w wierszu pozostaje w sferze imaginacji.

Stanisław Korab‑Brzozowski nie przedstawia jednak tylko urzekającego oblicza kochanki‑śmierci. Pisze o szacie białej, pajęczej, zimnych barwach, skardze, tęsknocie, kwiatach, które mróz krwawi, chwili zmierzchu sennej. Mimo radości ze spotkania z ukochaną z wiersza wyzierają ból i cierpienie, które rozpaczliwie szukają ukojenia. Już pierwszy wers, anaforycznie powtarzający się na początku każdej strofy, wprowadza przygnębiającą atmosferę jesieni. Aby zrozumieć, co ta pora roku znaczyła dla poety, warto przyjrzeć się innemu jego wierszowi - Kiedy wiosna… Drzewa stają się w tym utworze uosobieniem ludzi, liście zaś – ich wrażliwości:

Stanisław Korab‑Brzozowski Kiedy wiosna...

[wiosną] bole, które wiatr im śpiewa,
One czują liści swoich drżeniem.
[…]
Lecz gdy jesień liście im pozwiewa,
I otuli smutnym śmierci cieniem,
Choć wichr jęczy i płacze ulewa,
One zimnym darzą je milczeniem.

1 Źródło: Stanisław Korab‑Brzozowski, Kiedy wiosna..., [w:] tegoż.

Jesień przynosi ukojenie, cierpiących obdarza zapomnieniem. Za takim stanem tęsknili dekadencidekadentyzmdekadenci. Nie widząc sensu życia, szukali jesieni, czasu, w którym wszystko oddala się powoli w nicość. Odsuwali się od sprawiającej im ból rzeczywistości. Zatapiali się w sobie. Przygotowywali się w ten sposób na przyjęcie śmierci, która nie była dla nich złem, a najwyższym dobrem przynoszącym prawdziwe i wieczne zapomnienie.

Śmierć jako wybawicielka

Kazimierz Wyka w Modernizmie polskim zwraca uwagę, że:

Kazimierz Wyka Modernizm polski

Nieliczni poeci, zwracający się do śmierci‑lekarki, pojmowali ją w podobnie hedonistyczny sposób, jak Tetmajer nirwanę. Podobnymi zwrotami przemawia do niej Stanisław Brzozowski w głośnym wierszu O przyjdź jesienią, u innych znowuż liryków śmierć musi posiadać przyjemny sztafaż, nie w każdym otoczeniu zgadza się na nią poeta. Musi budzić wdzięk melancholijnego estetyzmu.

3 Źródło: Kazimierz Wyka, Modernizm polski.

Zachód słońca, chwila zmierzchu nie funkcjonują jednak tylko jako piękne tło spotkania. Epatując ciszą i spokojem, przekształcają samą śmierć w jedyne dobrodziejstwo dla człowieka znużonego życiem. Przykładem takiego postrzegania zakończenia życia jest litania do śmierci pochodząca z poematu prozą Pieśń triumfującej miłości Tadeusza Micińskiego:

Tadeusz Miciński Pieśń triumfującej miłości

Śmierci – królowo niebieska –
ratuj mnie –
Śmierci – zwiastunko miłosierdzia –
wspomóż mnie –
Śmierci – lekarko nieuleczalnych –
uzdrów mnie –
Śmierci – tęsknoto żyjących –
porwij mnie –
Śmierci – furto niebieska –
wypuść mnie –
Śmierci – gwiazdo zaranna –
zabij mnie

4 Źródło: Tadeusz Miciński, Pieśń triumfującej miłości, [w:] tegoż, Nietota. Księga tajemna Tatr, Warszawa 2004, s. 73.

Śmierć jawi się tutaj jako lekarstwo na każdą chorobę, jest pięknym snem w błogiej niepamięci, o tyle lepszym od innych dróg ucieczki od życia typowych dla poezji Młodej Polski (sztuka, erotyka, nirwana), że nigdy nieprzemijającym. Podmiot liryczny wiersza Stanisława Koraba‑Brzozowskiego również osuwa się w stan onirycznyoniryzmoniryczny. Prosi śmierć o zamknięcie jego oczu:

I dłonie
Twe przejrzyste, miękkie, woniejące
Na cierpiące
Połóż mi skronie –
O Śmierci!…

Śmierć kładąca dłonie na skroniach człowieka może przypominać inne młodopolskie realizacje tego tematu. Tak jest u Staffa w wierszu Sen na skrzydłach zmierzchu:

Leopold Staff Sen na skrzydłach zmierzchu

Znużone zmierzchy, świateł łkające agonią,
Przykryły oczy moje bladą, szarą dłonią

6 Źródło: Leopold Staff, Sen na skrzydłach zmierzchu.
RfFDuRtQfx2lo1
Jacek Malczewski, Śmierć, 1917
Źródło: domena publiczna.

Tak jest również w obrazie Jacka Malczewskiego Śmierć. Na płótnie widać czarnowłosą dziewczynę, młodą i piękną, z więdnącymi anemonami (zawilcami) przy fioletowej jednak, nie białej, jak w wierszu, sukni. Brzozowski pominął tradycyjny atrybut śmierci – kosę, która na obrazie znajduje się niemal na pierwszym planie. Śmierć Malczewskiego jest poza tym ucieleśniona, nie ma zwiewności dziewczyny z wiersza O przyjdź! W wierszu Brzozowskiego zmiana wywołana nadejściem śmierci zachodzi na gruncie psychiki.

Młodopolscy twórcy pozostawili wiele wizji śmierci. Możliwe jest stwierdzenie istnienia ówczesnej wersji makabry, czyli śmierci uosobionej. W XV i XVI w. wyobrażano sobie śmierć jako szkielet, w Młodej Polsce zaś pojawiła się piękna kobieta. Ta epoka „oswoiła” śmierć przez jej estetyczną kontemplację oraz przez stworzenie młodopolskiego, konwencjonalnego, upersonifikowanego wyobrażenia śmierci – femme fatale, a jednocześnie piastunki, matki, dziewczyny.

Śmierć poety

Wiersz O przyjdź! jest niezwykły także ze względu na osobę samego twórcy. Stanisław Korab‑Brzozowski w wieku zaledwie 25 lat popełnił samobójstwo. Śmierć tę przyspieszyła nieszczęśliwa miłość do Dagny Przybyszewskiej. Tak zgasł wielki talent polskiej poezji, poeta, który w zasadzie dopiero nabierał wprawy w pisaniu.

Słownik

dekadentyzm
dekadentyzm

(fr. décadence – chylenie się ku upadkowi, łac. decadentia – schyłek) – postawa, która ukształtowała się pod koniec XIX wieku, charakteryzująca się pesymistycznym podejściem do rzeczywistości, przekonaniem o zmierzchu kultury i poszukiwaniem sposobów na zapełnienie odczuwanej pustki. Duży wpływ na rozwój dekadentyzmu miały filozofia Artura Schopenhauera oraz powieść Jorisa‑Karla Huysmansa Na wspak nazywana przez współczesnych „biblią dekadentyzmu”

femme fatale
femme fatale

(fr., kobieta fatalna) – termin określający kobietę doprowadzającą mężczyznę do zguby, wykorzystującą swój urok lub pozycję społeczną do manipulowania nim; częsty motyw w sztuce modernizmu

oniryzm
oniryzm

(gr. nuepsiloniotarhoomicronς, óneiros – sen) – tendencja w literaturze, sztukach plastycznych i filmie polegająca na kreowaniu rzeczywistości na wzór snu i nawiązywaniu w budowie utworu do reguł rządzących marzeniem sennym. Bodźcem do bujnego rozwoju literatury o charakterze onirycznym w XX w. było zainteresowanie snem jako narzędziem poznania człowieka. Oniryzm w swej programowej postaci, określanej mianem poetyki snu, posługuje się charakterystycznymi metodami i technikami artystycznymi polegającymi na swobodnej grze skojarzeń czy zapisie przypadkowych zdań lub ciągów zdań

symbol
symbol

(gr. sýmbolon) – wieloznaczny, postrzegany zmysłowo odpowiednik jakości niemających określenia w systemie językowym, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, w przeciwieństwie do alegorii nieposiadający utrwalonego w kulturze znaczenia

symbolizm
symbolizm

(gr. sigmaύmubetaomicronlambdaomicronnu, sýmbolon – symbol) – kierunek w sztuce zapoczątkowany przez poetów francuskich w II połowie XIX wieku, zakładający rezygnację z bezpośredniego opisu emocji, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, operujący wieloznacznymi symbolami w celu wyrażenia treści, które nie mają określenia w systemie językowym