Przeczytaj
Republika rzymska
Najwyższą władzę sprawowali dwaj urzędnicy, których z czasem zaczęto nazywać konsulamikonsulami. Dowodzili oni wojskiem i pełnili funkcje sędziów, a wybierało ich na okres jednego roku zgromadzenie obywatelskie, zwane komicjami centurialnymikomicjami centurialnymi. Miało ono charakter wojskowy. Obywatele zbierali się za miastem, na Polu Marsowym, czyli w miejscu poświęconym bogu wojny Marsowi. Zgromadzenie podzielone było na centurie (setki), tak jak armia rzymska. Każda centuria dysponowała jednym głosem. Najbogatsi obywatele wystawiali najwięcej centurii i w związku z tym mieli przewagę na komicjach.
W sytuacjach nadzwyczajnego zagrożenia jeden z konsulów powoływał dyktatora – urzędnika, który przez pół roku sprawował najwyższą władzę w Rzymie. Państwowy kult bogów nadzorował obieralny najwyższy kapłan (łac. pontifex maximus).
Duże znaczenie w państwie miał senat (łac. senatus – dosł. rada starców). Według tradycji była to rada powołana do życia przez Romulusa, złożona z przywódców rodów arystokratycznych. Nazywano ich ojcami (łac. patres) i stąd wzięło się określenie arystokracji rzymskiej – patrycjusze.patrycjusze.
Wraz z wprowadzeniem republikańskiej formy rządów w Rzymie wykształciło się poczucie wolności podobne do greckiego. Obalenie ostatniego, złego, króla i wprowadzenie republiki uznano za akt wyzwolenia ludu rzymskiego. Rzymianie czuli wstręt do królestwa i gardzili ludami żyjącymi pod władzą królów, uważając je za zniewolone. W społeczeństwie rzymskim ważną rolę odgrywał etos obywatelski. Kluczowym dla niego pojęciem była cnota (łac. virtus). W określeniu tym mieściły się postulowane cechy prawdziwego Rzymianina: męstwo, skromność, pracowitość i surowość obyczajów, poświęcenie dla dobra publicznego. Zewnętrznym znakiem przynależności do wspólnoty obywatelskiej był specjalny strój – toga.
Cyncynat
Opowieść o dyktatorze Cyncynacie, której autorem jest Tytus Liwiusz, ukazuje rzymski wzorzec cnót obywatelskich. W chwili śmiertelnego zagrożenia państwa, wynikającego zarówno z najazdu Sabinów, jak i konfliktu między plebejuszami a konsulami, potrzebny był wódz o wyjątkowo wysokim autorytecie moralnym.
Dzieje Rzymu od założenia miastaOgromna moc Sabinów, pustosząc kraj, podstąpiła prawie pod mury miasta. Wsie poniszczono, w mieście zapanowała panika. Wtedy lud chętnie chwycił za broń i mimo sprzeciwów trybuńskich, całkiem bezskutecznych, zaciągnięto dwa wielkie wojska. […]
Spostrzegł to nieprzyjaciel i widząc strach drugiego, sam, jak to zwykle bywa, nabrał odwagi. W nocy uderzył na obóz przeciwnika. Ponieważ jednak bezpośredni szturm się nie powiódł, w następnym dniu zaczął otaczać obóz rzymski szańcami. Ale zanim je ukończono i zamknięto wszelki dostęp, pięciu jeźdźców przemknęło się między posterunkami nieprzyjacielskimi i przyniosło wieść do Rzymu, że konsul i jego wojsko jest w oblężeniu. Było to coś tak nieoczekiwanego i niespodzianego, że powstało tu takie przerażenie i popłoch, jakby nieprzyjaciel nie obóz, ale samo miasto oblegał. […] Uchwalono więc mianować dyktatora, żeby tak zagrożoną sytuację ratował. Za zgodą powszechną dyktatorem został mianowany Lucjusz Kwinkcjusz Cyncynnatus.
Warto, by teraz posłuchali tego ci, którzy nade wszystko, co ludzkie, wyżej stawiają bogactwa; którzy sądzą, że ani dla godności wysokiej, ani dla cnoty nie ma miejsca tam, gdzie nie ma w nadmiarze bogactwa. Otóż jedyna nadzieja panowania narodu rzymskiego, Lucjusz Kwinkcjusz, uprawiał poza Tybrem, gdzie obecnie są warsztaty okrętowe, cztery morgi ziemi, dzisiaj zwane Łąkami Kwinkcjusza. Tam go zastali posłowie, jak wsparty na łopacie kopał rów czy też orał. W każdym razie pewną jest rzeczą, że wykonywał jakąś pracę wieśniaczą. Po wzajemnej wymianie pozdrowień prosili go, żeby ku szczęściu własnemu i rzeczypospolitej włożył togę i wysłuchał poleceń senatu.
Liwiusz jako najważniejsze składniki surowości obyczajów Cyncynata wymienia ubóstwo, połączone z pogardą dla bogactw, i skromność, polegającą na samodzielnym wykonywaniu ciężkiej pracy fizycznej. Dzięki takim kwalifikacjom moralnym Cyncynat odniósł świetne zwycięstwo, odbył wspaniały triumf, a następnie złożył urząd dyktatora i powrócił do domu uprawiać rolę.
Patrycjusze i plebejusze – ewolucja ustroju republikańskiego
Po obaleniu monarchii większość religijnych prerogatyw (praw i przywilejów) przejęli od królów patrycjusze, przede wszystkim przeprowadzanie auspicjów. Zarówno funkcje kapłańskie, jak i liczna klientela oraz majątek pozwalały im monopolizować władzę w państwie. Wywołało to sprzeciw tych, którzy nie zaliczali się do elitarnego grona rodów patrycjuszowskich. W 494 r. p.n.e. niezadowoleni obywatele opuścili miasto i zawiązali święte sprzysiężenie nazwane później pierwszą secesją plebsu (plebsplebs - słowo o niejasnym znaczeniu, prawdopodobnie urobione od populus – lud). Spośród swojego grona wybrali dwóch przedstawicieli – trybunówtrybunów. Mieli oni bronić sprzysiężonych przed samowolą i nadużyciami konsulów. Trybuni zostali uznani za świętych i nietykalnych. Tym, którzy ośmieliliby się naruszyć ich nietykalność, uczestnicy sprzysiężenia grozili śmiercią. Patrycjusze starali się zwalczać plebejuszy, organizacja plebejska stała się bowiem czymś w rodzaju państwa w państwie, sprzysiężeniem bojkotującym albo czynnie zwalczającym niewygodne dla siebie przedsięwzięcia urzędników państwowych.
W pierwszej połowie V w. p.n.e. w Rzymie toczyły się krwawe walki wewnętrzne. Kompromis został osiągnięty w latach 451–449 p.n.e. dzięki zupełnie nadzwyczajnym działaniom. Specjalna komisja, złożona z dziesięciu mężów, dokonała pierwszego spisu prawa rzymskiego (na 12 tablicach – stąd nazwa: Prawo dwunastu tablic; zobacz ilustrację interaktywną poniżej). Drobiazgowo określało ono procedury sądowe, żeby położyć kres samowoli patrycjuszowskich sędziów. W prawie rzymskim ukształtowała się zasada nadrzędności prawa w życiu publicznym i prywatnym. Rządzący, podobnie jak rządzeni, powinni działać w ramach prawa i sami musieli mu się podporządkować. Rzymianie stworzyli stosowany do dziś wzorzec postępowania sądowego. Funkcje oskarżyciela, sędziego i obrońcy zostały konsekwentnie rozdzielone. Zasadą prawa rzymskiego było również domniemanie niewinności oskarżonego. Dopiero racjonalne i bezstronne rozważenie dowodów winy i uznanie ich za przekonujące mogły prowadzić do zasądzenia wyroku skazującego.
Republika zaakceptowała świętą nietykalność trybunów plebejskich (zwanych po polsku ludowymi) oraz uznała legalność podejmowanych przez plebejuszy uchwał, czyli plebiscytów (plebis scita). Rozpoczęła się ewolucja ustrojowa zmierzająca do poszerzenia elity władzy. Wprawdzie w ciągu kolejnych 80 lat jeszcze kilkakrotnie dochodziło do ostrych konfliktów między patrycjuszami a plebsem, ale proces przemian doprowadził do dopuszczenia plebejuszy do najwyższych urzędów w państwie. Od 367 r. p.n.e. mogli oni sprawować konsulat, a już wcześniej – zasiadać w senacie. Trybuni plebejscy stali się urzędnikami państwowymi dysponującymi prawem weta wobec decyzji innych dostojników i instytucji kolegialnych.
W ciągu III w. p.n.e. plebejusze zyskali możliwość sprawowania godności kapłańskich i wówczas podział na patrycjat i plebs stracił swój formalny charakter.
Podboje republiki rzymskiej
Na przełomie V i IV w. p.n.e. w Italii pojawiły się nowe ludy (np. Celtowie - Galowie), które zaczęły zagrażać Latynom. Miasta latyńskie powołały do życia związek, aby bronić się wspólnymi siłami. W ciągu IV w. p.n.e. Rzym podporządkował sobie Związek Latyński i przyłączył do swego terytorium znaczną część Lacjum. Po tym sukcesie celem Rzymian stał się podbój całej Italii. W pierwszej połowie III w. p.n.e., po długim okresie ciężkich wojen z Italikami, Rzym zapanował nad całym Półwyspem Apenińskim. Do tego sukcesu w istotny sposób przyczyniła się reforma systemu dowodzenia armią – aby nie zmieniać co roku dowódcy, konsulom po upływie kadencji przedłużano uprawnienia wodzowskie. Byłych konsulów dowodzących wojskiem nazywano prokonsulami.
Zwyciężone miasta i ludy Italii otrzymywały samorząd i były zobowiązane do zawarcia przymierza z republiką, co wyrażało się przysyłaniem posiłków wojskowych. Od wojny ze Związkiem Latyńskim sojusznicy Rzymu nie mogli zawierać między sobą przymierzy. Republika zabierała pokonanym przeciwnikom część ziemi. Rzymianie zakładali na nich swoje kolonie, będące fragmentem państwa rzymskiego. Obywatele rzymscy aż do połowy II w. p.n.e. byli przede wszystkim rolnikami. Z praw i obowiązków wobec państwa, takich jak służba wojskowa, musieli wywiązywać się ci, którzy posiadali ziemię na własność. Ponieważ bezrolni dotąd obywatele otrzymywali w koloniach działki ziemi, dzięki podbojom wzrastały też możliwości mobilizacyjne armii rzymskiej. Po opanowaniu Italii spis obywateli wykazał 287 tys. mężczyzn zobowiązanych do służby wojskowej. Zwycięskie wojny bardzo wzbogacały państwo rzymskie. Republika mogła wystawiać liczniejsze armie i rzucać wyzwanie coraz bogatszym i silniejszym przeciwnikom. Rozbudowa imperium stała się głównym wyznacznikiem polityki rzymskiej.
Zwycięscy wodzowie rzymscy otrzymywali prawo do triumfu, czyli wyjątkowo uroczystego wjazdu do Rzymu na rydwanie, przy którym kroczyli pojmani w niewolę wodzowie nieprzyjacielskiej armii. Odbycie triumfu było marzeniem każdego z dowódców. Począwszy od II w. p.n.e., zwłaszcza zaś w okresie cesarstwa, dla uświetnienia, a zarazem uwiecznienia triumfu, wznoszono również łuki triumfalne.
Na drodze do dalszych podbojów, wykraczających już poza Italię, stanęła Kartagina – wielkie miasto kupieckie i mocarstwo morskie, kolonia Fenicjan. Rzymianie stoczyli z nią trzy wojny punickie. Najcięższa okazała się druga z nich (218–201 r. p.n.e.), w trakcie której genialny wódz kartagiński Hannibal postanowił przenieść działania wojenne do Italii i śmiertelnie zagroził samemu Rzymowi. W tej sytuacji uwidoczniła się organizacyjna spoistość państwa i determinacja społeczeństwa.
Pomimo druzgocących klęsk w bitwach z wojskami Hannibala Rzym wystawiał armię za armią. Siła republiki brała się z jej wielkiego potencjału demograficznego – ogromnej, jak na warunki starożytne, liczby obywateli.
Po pokonaniu Kartaginy Rzymianie stali się niekwestionowanymi panami
zachodniej części basenu Morza Śródziemnego. Na wyspach (Sycylii, Sardynii i innych), w Afryce, Hiszpanii i Galii zorganizowali prowincje swojego państwa. Do końca I w. n.e. także hellenistyczny Wschód padł ofiarą Rzymian. Morze Śródziemne stało się wewnętrznym morzem Imperium Romanum.
Słownik
zgromadzenie obywatelskie, w trakcie którego wybierano dwóch konsulów; komicja stanowiły prawo (głosowanie ustaw) i osądzały w sprawach najwyższych i natury politycznej
w starożytnym Rzymie: jeden z dwu najwyższych urzędników republiki sprawujących władzę cywilną i wojskową
(z łac. patricii – posiadający ojców) najwyższa warstwa społeczna w starożytnym Rzymie
w starożytnym Rzymie: warstwa obywateli wolnych, ale niemających pełni praw politycznych
(z łac. res publica – rzecz publiczna, wspólna) ustrój polityczny starożytnego Rzymu; przystosowany do współczesnych warunków funkcjonuje dziś w wielu państwach, władza jest w nim sprawowana przez organ wyłoniony spośród obywateli w wyniku wyborów na określony czas
w starożytnym Rzymie: każdy z sześciu najwyższych oficerów w legionie; też: urzędnik będący przedstawicielem i obrońcą praw plebsu
Słowa kluczowe
republika rzymska, starożytny Rzym, Tarkwiniusz Pyszny, wojny punickie, prawo rzymskie, Hannibal, kultura starożytnego Rzymu, społeczeństwo starożytnego Rzymu, podboje rzymskie
Bibliografia
G. Alföldy, Historia społeczna starożytnego Rzymu, tłum. A. Gierlińska, Poznań 1991.
M. Cary, H.H. Scullard, Dzieje Rzymu. Od czasów najdawniejszych do Konstantyna, t. 1–2, tłum. J. Schwakopf, Warszawa 1992.
A. Ziółkowski, Historia Rzymu, Poznań 2004.
J. Ciechanowicz, Rzym – ludzie i budowle, Warszawa 1989.
M. Kuryłowicz, Prawo i obyczaje w starożytnym Rzymie, Lublin 1994.
J. Heurgon, Rzym i świat śródziemnomorski, tłum. E. Bąkowska, Warszawa 1973.