Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Zapoznaj się z poniższą mapą, a następnie wykonaj polecenia.

R1X9fA6SX3hYT1
Mapa przedstawia rozwój terytorialny Rzymu w latach od 500 do 218 roku przed naszą erą. Na mapie zaznaczono niewielki obszar Rzymu na zachodnim wybrzeżu około 500 roku przed naszą erą. Zdobycze Rzymu w latach 500 do 327 p.n.e. obszary na północ, na południe i na wschód od Rzymu. Zdobycze Rzymu w latach 327 do 280 p.n.e. tereny Etrusków oraz zamieszkiwanych Umbrów na północ oraz na wschód od Rzymu. Zdobycze Rzymu 280 do 264 p.n.e. to południowa część Włoch zamieszkiwana przez Samnitów wraz z miejscowościami Tarent, Brundisjum (Brindisi). W latach 264-218 p.n.e. to Korsyka, Sardynia, Sycylia bez południowo-wschodniej części (Syrakuzy) oraz obszary na północy współczesnych Włoch aż po Mediolan, południowe obszary dzisiejszej Chorwacji. Ziemie utracone przez Kartaginę po pierwszej wojnie punickiej to Korsyka, Sardynia i Sycylia. Najważniejsze bitwy zaznaczono w następujących miejscach Sentinum 295 rok p.n.e., Allia 386 rok p.n.e., Ausculum 279 rok p.n.e., Maleventum (Benewent) 275 rok p.n.e., Herakleja 280 rok p.n.e., wyspy Egadzkie 241 rok przed naszą erą. Opisano: Rzym ok. 500 r. p.n.e.
  • Zdobycze Rzymu w latach:
  • 500-327 p.n.e.: Traktat między Rzymianami a Latynami z 493 r. p.n.e.

    Zawarty został nowy układ z wszystkimi miastami latyńskimi w sprawie pokoju i wojny. Treść układu była następująca: „Między Rzymianami a wszystkimi miastami latyńskimi ma istnieć pokój, dopóki ziemia i niebo istnieją; nie będą ani sami przeciw sobie wojny prowadzili, ani skądinąd nie sprowadzą nieprzyjaciół, ani też wydającym wojnę nie wskażą drogi bezpiecznej, przeciwnie, stronie wojującej pospieszą na pomoc z wszystkimi siłami, a łupami i zdobyczą ze wspólnej wojny podzielą się obie strony do równości […]”.
    Indeks dolny Dionizjusz z Halikarnasu, Starożytność rzymska, ks. VI, 95


    Najazd Galów na Italię w 386 r. p.n.e.

    Galowie mieszkający za Alpami, przeszedłszy przełęcze, zajęli wielkimi siłami kraj między Apeninami a Alpami, po wyrzuceniu mieszkających tam wówczas Etrusków.
    […] [Po przegranej bitwie z Galami nad Tybrem] większość Rzymian, którzy się uratowali z tej klęski, zajęła miasto Weje, niedawno przez nich zdobyte, obwarowali tę miejscowość, jak się dało, i przyjmowali ocalałych z pogromu. […] Wobec tak strasznego nieszczęścia wszystkich, którzy pozostali w mieście, ogarnęła rozpacz. Jednak władze miasta, dodając otuchy ludowi, poleciły szybko przenieść na Kapitol żywność i inne niezbędne rzeczy. Tak też się stało. Zamek i Kapitol był pełny nie tylko środków żywności, ale i złota, i srebra, i kosztownych szat, ponieważ na jednym miejscu zgromadzono tu z całego miasta wszystko, co cenne. Trzy dni czasu mieli na przeniesienie ruchomego mienia […]. Czwartego dnia, poznawszy prawdę, [Galowie] wyłamali bramy i zniszczyli miasto z wyjątkiem kilku domów na Palatynie. Potem zaś dzień po dniu przypuszczali szturmy do obwarowanego miejsca […]. [Po siedmiu miesiącach], kiedy Rzymianie wysłali posłów z prośbą o układ pokojowy, zgodzili się za cenę 1000 funtów złota opuścić miasto i usunąć się z kraju rzymskiego.

    Indeks dolny Diodor Sycylijski, Biblioteka historyczna, cyt. za: S. Sprawski, G. Chomicki, Starożytność. Teksty źródłowe, komentarze i zagadnienia do historii w szkole średniej, Kraków 2001, s. 198–199.
  • 327-280 p.n.e.: Wojny Rzymu z Samnitami w II poł. IV w. p.n.e. i na początku III w. p.n.e.

    Spośród wszystkich okolic nie tylko Italii, lecz całego świata najpiękniejsza jest Kampania. Nie ma nigdzie łagodniejszego klimatu: przeto dwa razy w roku zakwita wiosna. Nie ma żyźniejszej ziemi: dlatego zwie się terenem współzawodnictwa Bakchusa [boga wina] i Cerery [bogini urodzaju]. Nie ma gościnniejszego morza; tutaj leżą sławne porty, jak Kajeta, Misenus i Baje z ciepłymi źródłami, jeziora Lukrinus i Awernus, niczym ciche przystanie morskie. Tutaj wznoszą się oplecione winną latoroślą góry: Gaurus, Falernus, Massikus i najwspanialsza z wszystkich — Wezuwiusz, ziejący ogniem jak Etna. Nad morzem znajdują się miasta: Formie, Kume, Puteoli, Neapol, Herkulanum, Pompeje i ich stolica Kapua, zaliczana niegdyś do trzech największych miast. W obronie tego miasta i tych okolic wystąpił naród rzymski przeciw Samnitom, plemieniu, które aż do próżności, jeżeli pytać będziesz o bogactwo, zbroi się w złoty i srebrny oręż oraz ubiera się w różnobarwne szaty; jeśli o przebiegłość, uderzył [Rzym] na plemię, które zwykle włóczy się po zarośniętych i zdradliwych wąwozach górskich; jeśli ciekawi cię jego zaciekłość i szaleństwo, plemię to pchają do zagłady […] zbrodnicze ustawy i ofiary z ludzi; jeśli o upór, jest ono aż nadto zuchwałe przez sześciokrotne łamanie przymierza, a nawet przez swoje własne klęski. Naród rzymski jednak, dzięki Fabiuszom i Papiriuszom, zarówno ojcom, jak i synom, w ciągu pięćdziesięciu lat tak podbił i ujarzmił Samnitów, a nawet ruiny miast tak zrównał z ziemią, że dzisiaj w środku Samnium trzeba pytać o Samnium i niełatwo można znaleźć przedmiot dwudziestu czterech triumfów.
    Indeks dolny Lucjusz Anneusz Florus, Zarys dziejów rzymskich, ks. I, 11.
  • 280-264 p.n.e.: Wojna na południu i zjednoczenie Italii (280–275 r. p.n.e.)

    Na wieść, że Tarentyjczycy i inni przygotowują wojnę przeciwko nim, Rzymianie wybrali Fabrycjusza jako posła do miast sprzymierzonych, aby zapobiec buntom z ich strony. Ale ich mieszkańcy uwięzili go, co więcej, wyprawili poselstwa do Etrusków, Umbryjczyków i Galów. Wielu z nich skłonili do zbuntowania się, jednych zaraz, drugich później. Tarentyjczycy przygotowywali wojnę, ale na razie nie odczuwali jej grozy. Rzymianie bowiem pojmowali ich kroki, ale udawali, że o tym nie wiedzą z powodu bieżących kłopotów. Dlatego Tarentyjczycy sądzili, że sprawa ujdzie im bezkarnie lub też z pewnością nie ściągną na siebie uwagi, gdyż nie spotkali się z żadnym zarzutem. Dlatego postępowali coraz bardziej zuchwale i zmusili Rzymian do wojny nawet wbrew ich woli.
    Indeks dolny Kasjusz Dion, Historia rzymska, ks. IX, 39.

    Pyrrus [władca Epiru] […], podobnie jak Achilles, nie umiał znosić bezczynności […]. Szukając więc okazji do nowych wystąpień — znalazł ją Pyrrus w wojnie Rzymu z Tarentem. Tarent, nie będąc w stanie podołać tej wojnie ani jej przerwać z powodu zgubnej akcji i zuchwałości przywódców ludu, postanowił zaprosić Pyrrusa do wojny i oddać mu w niej główne dowództwo; bo był on w tym czasie najmniej ze wszystkich władców zajęty, a miał sławę najlepszego stratega.
    Indeks dolny Plutarch, Żywoty sławnych mężów, Pyrrus, 13–14.

    [Pyrrus] ruszył ze swym wojskiem naprzód i spotkał się z Rzymianami w pobliżu miejscowości Askulum. Wyparty jednak na teren dla konnicy niedogodny, na porośnięty krzakami brzeg rwącej rzeki, gdzie znów słonie nie mogły znaleźć drogi, by się połączyć z piechotą, poniósł wiele strat w rannych i zabitych i na razie wycofał się z walki, trwającej aż do północy.
    Następnego dnia powziął plan przeniesienia bitwy na teren równy, by słonie mogły dostać się między szeregi nieprzyjaciela. Obsadził więc najpierw punkty niebezpieczne dla siebie, a między słoniami ustawił silne oddziały miotających włócznie i łuczników i z tak ustawioną i zwartą armią rozpoczął gwałtowne natarcie. Rzymianie nie mogli już, jak dnia poprzedniego, przesunąć uderzenia na skrzydło i zaatakować wroga z boku, lecz byli zmuszeni przyjąć atak głównego frontu na równym terenie. Najważniejszym ich zadaniem było odeprzeć uderzenie piechoty ciężkozbrojnej, zanim nadejdą słonie. Toteż przystąpili z mieczami do strasznej bitwy przeciw długim sarisom [tj. włóczniom] i, gardząc życiem, jeden mieli cel: ranić i walić wroga bez względu na własne niebezpieczeństwo. Dopiero po dłuższym czasie, jak piszą, naprzeciw odcinka kierowanego przez samego Pyrrusa, nastąpiło pierwsze załamanie linii rzymskiej pod wzmożonym natarciem króla. Najwięcej jednak dokonała przemoc olbrzymich słoni. Wobec nich Rzymianie z samym swym męstwem byli bezradni. Ustępowali przed nimi, jak przed powodzią lub trzęsieniem ziemi, uważając, że nie trzeba czekać, aż zginą bezczynnie przez narażenie się na najstraszniejsze niebezpieczeństwo w sytuacji bez wyjścia. Odwrót ich nie trwał długo, bo obóz mieli niedaleko od placu boju.
    Straty w ludziach wynosiły po stronie Rzymian, według [historyka] Hieronima, sześć tysięcy zabitych; po stronie Pyrrusa, według „Pamiętników” króla, trzy tysiące pięćset poległych. Natomiast Dionizjusz pisze, że ani dwóch bitew nie było pod Askulum, ani klęska Rzymian nie jest całkiem pewna. Po jednej zaciętej bitwie, trwającej do zachodu słońca, miano ustąpić z pola walki, ponieważ Pyrrus został ranny w ramię pociskiem, a Dauniowie zaczęli zagarniać jego tabory. Zginąć zaś miało, zarówno po stronie Rzymian, jak i po stronie króla, po przeszło piętnaście tysięcy żołnierzy. I działania wojenne przerwali jedni i drudzy. Pyrrus zaś miał potem powiedzieć do kogoś z gratulujących mu tej bitwy: „Jeszcze jedno takie zwycięstwo nad Rzymem, a zginiemy bez śladu”.

    Indeks dolny Plutarch, Żywoty sławnych mężów, Pyrrus, 21.
  • Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.
    Polecenie 2

    Na podstawie tekstów źródłowych oraz mapy opisz rozwój terytorialny Rzymu między VI a III wiekiem p.n.e. Podziel go na najważniejsze etapy i wymień ludy, z jakimi Rzymianie toczyli wojny.

    R12yMX14nWEMr
    Uzasadnij odpowiedź, odwołując się do cytowanych materiałów. (Uzupełnij).
    Polecenie 3

    Odnosząc się do ostatniego z cytowanych powyżej źródeł, wytłumacz znaczenie powiedzenia „pyrrusowe zwycięstwo”.

    R189bx8ftogvA
    Odnosząc się do ostatniego z cytowanych powyżej źródeł, wytłumacz znaczenie przysłowia „pyrrusowe zwycięstwo”. (Uzupełnij).