Przeczytaj
Francuski filozof przede wszystkim odznaczał się przekonaniem, że możliwa jest wiedza pewna, osiągana poprzez pracę autonomicznego rozumu, tzn. nieuznającego żadnych zewnętrznych autorytetów. Przekonanie to nie było bynajmniej w jego czasach oczywiste – nie sprzyjał mu zmierzch poznawczych ambicji scholastykischolastyki oraz rozproszone i niejednoznaczne efekty pracy filozofów Odrodzenia. Kartezjusz podjął jednak dzieło stworzenia nowej metody poznania oraz nowego systemu wiedzy i wytrwał przy swoich tezach, mimo wielu zarzutów, których nie szczędzili mu współcześni. W wiedzy cenił ścisłość, porządek, który ujmował na wzór matematyki, oraz praktyczną stosowalność, dzięki czemu torował drogę wielkiemu nowożytnemu projektowi dominacji człowieka nad naturą. Prócz zdobyczy filozoficznych zawdzięczamy Kartezjuszowi niebagatelne osiągnięcia w algebrze, geometrii, fizjologii, fizyce i innych naukach.
Budowanie nowej wiedzy wymagało nowych podstaw. Pierwszym intelektualnym aktem Kartezjusza było zwątpienie w całość wiedzy, w tym w istnienie świata zewnętrznego, istnienie Boga, nawet wiedzę matematyczną. Trzeba raz w życiu z gruntu wszystko obalić i na nowo rozpocząć od pierwszych podstaw
- o tym radykalnym zamiarze Kartezjusz pisał w swoim podstawowym dziele Medytacje o pierwszej filozofii. Metodycznie pokazując nieprawomocność wszelkich sądów, Kartezjusz poszukiwał owej pierwszej podstawy, czyli tezy, w którą zwątpić się nie da. Posługiwał się na tej drodze trzema najbardziej w swoim przekonaniu radykalnymi argumentami sceptycznymi. Dwa pierwsze, ujęte w Rozprawie, sprowadzają się do tego, że poszukiwana przez filozofa teza nie może pochodzić z postrzeżeń zmysłowych oraz musi być prawdziwa i we śnie, i na jawie. Najciekawszy natomiast i najbardziej oryginalny był argument trzeci, zwany argumentem z demona zwodziciela, niestety nieobecny w Rozprawie. Argument ten nakładał na poszukiwaną przez filozofa tezę swoisty rygor – teza ta musiała być prawdziwa nawet w sytuacji istnienia potężniejszego od człowieka demona, który potrafiłby narzucać nam dowolne myśli i dlatego można za jego pomocą podważyć także sądy matematyczne i logiczne. Kartezjusz rozwiązał problem za pomocą swojego słynnego cogito ergo sum (myślę, więc jestem), która to teza jego zdaniem przezwycięża i ten, i pozostałe argumenty sceptyczne. Nawet jeżeli demon mnie zwodzi, nawet jeżeli w myśleniu błądzę, to – utrzymywał Kartezjusz – akt myślenia jest niepowątpiewalny, a zatem musi istnieć coś, co myśli, czyli rozum lub inaczej – substancja myśląca albo dusza. Cóż to jednak znaczy – myśleć? Kartezjusz to pojęcie ujmował szeroko, jako oznaczające wszystkie akty psychiczne.
Przyjęcie cogito jako „archimedesowego punktuarchimedesowego punktu” procesu tworzenia systemu wiedzy miało znaczące konsekwencje. Filozofia późniejsza jako oczywisty punkt wyjścia przyjmować będzie za Kartezjuszem właśnie istnienie tego, co myśli. To rozwiązanie zasadniczo różni filozofię nowożytną od średniowiecznej i starożytnej, gdzie pierwszym i oczywistym założeniem było istnienie tego, co jest poznawane – bytu.
Kartezjusz postawił znak zapytania przy jednym z naturalnych i codziennych przeświadczeń człowieka – że poza nami istnieje świat - otwierając sytuację trudną do zaakceptowania, choć logicznie możliwą – że poza umysłem nic nie istnieje, a przynajmniej nie da się tego rozstrzygnąć. Nie zamierzał jednak pozostać w tym miejscu i podjął trud skonstruowania dowodu na to, że treściom umysłu (ideom) odpowiadają realne przedmioty realnego świata. Problem okazał się niełatwy i Kartezjusz sięgnął ostatecznie po pośrednictwo Boga, konstruując dowód na jego istnienie. Dowód kartezjański przyjmuje przesłankę natywistycznąnatywistyczną, mówiącą, że w umyśle istnieją wrodzone pojęcia doskonałości i nieskończoności, których twórcą mógł być tylko Bóg. Dopiero mając ten dowód, filozof znajduje w doskonałości istniejącego Boga gwarancję tego, że pojęcia umysłu dotyczą realnego świata.
W swoim mniemaniu Kartezjusz uprawomocnił jednak możliwość zdobycia na gruncie rozumu wiedzy pewnej i dotyczącej rzeczywistości. Umysłowi przyznał więc rolę źródła i miary prawdy. Oznaczało to porzucenie wartości wiedzy postrzeżeniowej oraz przekonanie, że kryteria prawdziwości to jasność i wyraźność, z jaką rozpoznajemy sądy w naszym umyśle.
Rozstrzygnąwszy kwestie poznawcze, Kartezjusz przeszedł do problemów metafizycznych. Metafizyka w jego ujęciu była dualistyczna i mechanistyczna. Oznaczało to radykalne oddzielenie myślenia od materii (przyrody), traktowanych jako dwie różne istotowo substancje, przyznanie im odrębnych zasad funkcjonowania oraz odrębnych zasad ich wyjaśniania (fizyki mechanistycznej w przypadku przyrody oraz psychologii w przypadku umysłu). W perspektywie dualistycznej Kartezjusz starał się interpretować również relację duszy i ciała, otwierając tzw. problem psychofizycznyproblem psychofizyczny, który był później jednym z zasadniczych problemów filozofii, a dzisiaj jest przedmiotem dociekań powstałej w XX wieku dyscypliny filozoficznej – filozofii umysłufilozofii umysłu.
Co Kartezjusz wniósł do tworzącego się nowożytnego obrazu rzeczywistości? Po pierwsze wizję człowieka rozumnego, stojącego ponad mechanistyczną (i nieożywioną, według Kartezjusza) przyrodą, mogącego nie tylko poznawać jej prawa ściśle i bez ograniczeń, ale też stosować owoce tego poznania w praktyce. Po drugie – przekonanie, że skuteczne poznanie może być dziełem autonomicznego, a więc nieskrępowanego dogmatami wiary, rozumu, wzorem poznania zaś jest matematyka. Po trzecie – obraz przyrody (w tym człowieczego ciała) jako materialnych i nieożywionych rzeczy, poruszających się wedle praw mechaniki, a więc poznawalnych i przewidywalnych w swoim zachowaniu.
Słownik
w terminologii kartezjańskiej i późniejszej idee oznaczają treści umysłu; warto zwrócić uwagę na fundamentalną różnicę między tym a platońskim znaczeniem tego słowa – dla Platona idee są realnymi bytami pozaumysłowymi
(łac. nativus - wrodzony) stanowisko filozoficzne dotyczące źródeł poznania, zgodnie z którym w umyśle człowieka istnieją wrodzone treści poznawcze
problem stosunku ciała i duszy w szczególności pytanie czy są to substancje odrębne i czy istnieje ich wzajemne oddziaływanie na siebie; Kartezjusz dał odpowiedź pozytywną na pytanie pierwsze i negatywną na drugie
przywołując znane powiedzenie Archimedesa, Kartezjusz pisał: Aby całą ziemię poruszyć z miejsca, żądał Archimedes tylko punktu, który by był stały i nieruchomy; należy więc oczekiwać wielkich rzeczy, jeżeli znajdę choćby coś najmniejszego, co byłoby pewne i niewzruszone
; chodziło oczywiście o niepodważalną tezę, która mogłaby służyć jako dźwignia całego systemu wiedzy
zespół nurtów filozofii średniowiecznej, a także metoda w tych szkołach używana; cechą główną scholastyki było filozofowanie w horyzoncie treści objawienia
dyscyplina filozofii powstała w XX wieku i zajmująca się naturą umysłu, badaniem funkcji i stanów mentalnych oraz ich relacji z ciałem