Przeczytaj
O autorce
Urodziła się w 1945 roku w Krakowie, gdzie w latach 60. ukończyła studia malarskie w Akademii Sztuk Pięknych. Jak sama mówi, tak naprawdę bardziej interesowała ją historia sztuki niż sam proces tworzenia. Dzięki studiom nauczyła się odczytywać i interpretować sztukę, sama jednak nie maluje.
Jako zbuntowana nastolatka Lipska zaczęła pisać już w liceum. Jak wspomina, wygrała nawet konkurs literacki:
Olśnienia w nocy są najmniej praktyczneByło mi łatwo wygrać, bo mój tekst był jedyny. Pisałam wtedy powieści: Splątane sieci, Wcześniak. Splątane sieci pisałam czytając równocześnie opowiadanie Hemingwaya Stary człowiek i morze. Moja powieść też była o morzu, którego nigdy przedtem nie widziałam. Czytałam Sartre’a i czułam się „skazana na wolność”.
Twórczość literacka
Prawdziwy debiut literacki miał miejsce w 1961 roku, gdy na łamach „Gazety Krakowskiej” opublikowano wiersze Smutek, Van Gogh i Krakowska noc. Publikowała także w „Życiu Literackim” i „Dzienniku Polskim”. W latach 70. kierowała działem poezji Wydawnictwa Literackiego, współpracowała także z czasopismami „Arka”, „Dekada Literacka” i „Pismo”. W 1975 roku wyjechała na kilka miesięcy do USA jako stypendystka International Writing Program Uniwersytetu Iowa. W latach 80. spędziła również parę miesięcy w Berlinie Zachodnim na stypendium dla literatów.
Od 1991 roku pracowała w polskiej ambasadzie w Wiedniu, gdzie kierowała również Polskim Instytutem Kultury. Do Polski wróciła w 1997 roku i zamieszkała w swoim rodzinnym Krakowie.
Wiersz My jako manifest pokolenia powojennego
Ewę Lipską zalicza się do Nowej FaliNowej Fali albo inaczej Pokolenia '68, chociaż współcześnie przynależność do tego nurtu nie jest już wspólnym mianownikiem dla twórczości byłych nowofalowców, takich jak Stanisław Barańczak, Ryszard Krynicki czy Adam Zagajewski. Sama Lipska każdym nowym tomikiem wierszy podkreśla swoją niezależność poetycką. Jej wiersze były tłumaczone na co najmniej 15 języków.
Poetka jest laureatką wielu prestiżowych nagród literackich, m.in. Fundacji im. Kościelskich, Alfreda Jurzykowskiego, Polskiego PEN Clubu oraz nagrody im. Andrzeja Bursy.
Poezja Ewy Lipskiej nie jest łatwa w odbiorze. Jej wiersze są raczej surowe, zwięzłe i rzeczowe. Siła ich wyrazu polega na ironii i mnożeniu paradoksów. Utwór otwierający debiutancki tomik Wiersze nosi tytuł My i był odczytywany jako manifestmanifest pokolenia powojennego, którego narodziny oddano w hołdzie ofiarom wojny. Urodzeni po wyzwoleniu nie pamiętają walk ani okupacji, ale będą na zawsze nosić piętno trudnej pamięci. Nieprzypadkowo w wielu wierszach z wczesnego okresu twórczości poetka unika „ja” lirycznego, zastępując je zaimkiem „my” bądź używając suchej formy sprawozdania.
MyMy - rocznik powojenny otwarty na oścież -
w pełnokomfortowym stanie swojego ciała
czytamy Sartre’a i książki telefoniczne.
Rozważamy uważnie wszelkie trzęsienia ziemi.
My. Rocznik powojenny ze spokojnych doniczek.
Wyprowadzony z bezspornych statystycznych wyliczeń.
Nie dosłyszany w hałasie początku.
Cierpiący na bezsenność i do ćmy podobny.
Powołany do koncentracji nad.Do naszych dni prowadzą zardzewiałe drzwi.
Schody które przeżyły hodowcę kanarków.
Wodospad kroków. Pogrzeb z orkiestrą. I krzyk tłuczonych garnków.Schodzimy powoli. Bardzo powoli. Z powagą drzewa.
Jest może siódma rano. Dzień zbyt dokładnie dojrzewa
i niekiedy przyjmuje smak gniejącego jabłka.
Najrozmaitsi ludzie gwałtownie wybiegają.
Ze schodów. Z bram. Z hoteli. Z ust. Tu i tam.
Obłąkani po łokcie pensjonariusze świata.
Przeklinają. Przystają opłaceni na parkingach.My zazdrościmy tym
którzy w wysokich sznurowanych butach
przeszli przez wojnę.
Zazdrościmy
nocy oszczędnie po małym kawałeczku
rozdzielanym między hełmy znużone.
Strzałów jak ognie sztuczne do ust podniesionych.
Wulgarnych wzruszeń nagłego ocalenia.O tamtym świecie
z miasta lęk wywożono na taczkach
i wymiatano kule.
Choć w twarzach jeszcze nie wystygło drżenie
pozalepiano hejnałem gruzy i wyzwolenie
i poranione mury do hymnu wstawały.
Ludzie na wolność klaskali. Bramy się otwierały.
W bramach kobiety rodziły dzieci:
nas. Jakże odświętnych. Powołanych jeszcze przed świtem.
Odpornych na ciało. Otrząśniętych z chrzęstu broni.Oddano narodzeniem naszym cześć - zabitym.
A pamięć przestrzeloną dźwigamy
już my.
Poetyka osobistego wyznania rozwija się w twórczości Ewy Lipskiej stopniowo, osiągając najwyższą formę w jednym z jej ostatnich tomików - Ja.
Jednym z tematów poruszanych przez poetkę jest śmierć, która we wczesnej twórczości Lipskiej objawia się przede wszystkim w strachu przed nieuleczalną chorobą i w konsekwencji w walce o życie. W najnowszych utworach poetki śmierć jest już z kolei oswojona, traktowana ze stoicyzmem. Lipska chętnie podejmuje również tematy społeczne, ocierając się nieraz o problemy polityczne i dramat jednostki uwikłanej w historię. Podczas gdy wiersze z lat 70. opisują przede wszystkim szarą rzeczywistość PRL, fałsz władzy i zakłamanie nowomowy, utwory z lat ostatnich skupiają się raczej na portretowaniu cywilizacji u progu XXI wieku i pokazywaniu człowieka wobec wyzwań współczesności.
Słownik
to grupa poetycka działająca w Polsce pod koniec lat 60. i do połowy lat 70. XX wieku. W związku z faktem, że za przeżycie generacyjne tej formacji uznaje się Marzec 1968, czyli kryzys polityczny, który wiązał się z brutalnie tłumionymi protestami studentów, nazywa się ich niekiedy Pokoleniem 68. Do najważniejszych przedstawicieli pokolenia należeli Stanisław Barańczak, Julian Kornhauser, Adam Zagajewski, Ryszard Krynicki i Ewa Lipska
(łac. manifestus – jawny) - deklaracja publiczna jakiejś organizacji społecznej, partii politycznej, grupy literackiej, zawierająca jej program działania