Przeczytaj
Skutki kolonializmu
Współczesne afrykańskie konflikty zbrojne najczęściej wynikają ze sztucznego poprowadzenia granic po rozpadzie kolonii. Podziały te nie uwzględniały różnic religijnych i etnicznych wewnątrz danego państwa. Dlatego w Afryce najczęściej mamy do czynienia z konfliktami wewnątrzpaństwowymi, ponieważ na terenie jednego kraju znalazły się przynajmniej dwie grupy o sprzecznych interesach, odmiennej historii, religii, kulturze, obyczajach itp. Podłożem konfliktów często też były (i nadal są) głód i bieda, a także nierównomierny dostęp do surowców naturalnych, w tym wody.
Walka o władzę była przyczyną wojen między grupami etnicznymi m.in. w Sierra Leone (w latach 1991–2001) i Rwandzie (1990–1993). Ostatnio nasiliły się konflikty wywołane działaniami terrorystycznymiterrorystycznymi, dotyczyła ich m.in. interwencja Etiopii na terenie Somalii w 2006 roku.
Najkrwawsza wojna – Rwanda
Konflikty między plemionami Tutsi i Hutu na terenie Rwandy trwały od czasów kolonialnych. Panujący tu do I wojny światowej Niemcy, a potem Belgowie faworyzowali wysokich, rzekomo bardziej przypominających Europejczyków członków plemienia Tutsi. Po odzyskaniu niepodległości w 1962 r. władzę w większości regionów zdobyli liczniejsi Hutu. Tutsi chcieli odzyskać wpływy i w 1990 r. zaatakowali rywali z terytorium Ugandy.

Po trzech latach walk doszło do porozumienia pod egidą ONZ, jednak śmierć prezydenta Juvénala Habyarimana (z plemienia Hutu) w katastrofie lotniczej, o którą obwiniano Tutsi, stała się pretekstem do masakry tej mniejszości etnicznej. W ciągu stu dni w okrutny sposób (m.in. maczetami) zostało zamordowanych ponad 1 mln przedstawicieli plemienia Tutsi. Wojna domowa w Rwandzie jest uważana za najbardziej krwawy konflikt po II wojnie światowej.
Obecnie kraj ten jest stosunkowo spokojny i stabilny, a jednym z efektów wojny pozostał zakaz dzielenia obywateli według dawnej przynależności plemiennej (oficjalnie wszyscy są jedynie Rwandyjczykami).
Machali maczetami, prawie ręce połamaliW Nyamacie od wieków żyją obok siebie dwa ludy: Tutsi i Hutu. Tutsi lepiej znają się na krowach, Hutu na uprawie roli. Żyją ze sobą całkiem dobrze, handlują, świadczą sobie przysługi, piją razem w barze, a ich dzieci chodzą do tej samej szkoły. Tylko co jakiś czas, mniej więcej raz na 20‑30 lat, Hutu łapią maczety i zaczynają ganiać Tutsi, obcinając im ręce, nogi, piersi, głowy. Ostatni raz w 1994 r.
„Kiedy znaleźli jakichś nieszczęśników, wrzeszczeli: 'Karaluchy, tutaj, prędko!', i koledzy przybiegali. Machali maczetami do utraty tchu, mało nie połamali rąk” - mówi Hatzfeldowi miejscowy wesołek i pijaczek Englebert. Wszystko trwało raptem cztery tygodnie. Nagle ucichło. Dzisiaj sąsiedzi znów żyją razem. Mordercy wrócili z więzień do domów. Mówią „dzień dobry” rodzinom swych ofiar. A co innego można było zrobić? Kto będzie uprawiał rolę? Czy można zamknąć w więzieniu pół narodu?
Źródło: Machali maczetami, prawie ręce połamali. Cytat za: Artykuł "Englebert z rwandyjskich wzgórz": nowy reportaż Jeana Hatzfelda. Czy można zamknąć w więzieniu pół narodu?, Katarzyna Surmiak-Domańska, 2015; [dostęp: wyborcza.pl, 8.03.2022].
Wojna domowa w Sierra Leone stała się tłem filmu Krwawy diament z 2006 r. w reżyserii Edwarda Zwicka z Leonardem DiCaprio w roli głównej. Tytuł nawiązuje do zjawiska obserwowanego na afrykańskich terenach objętych wojną, gdzie wydobywane diamenty służą do finansowania walk. Konflikt w Sierra Leone i Liberii przedstawiony został również w filmie Jej twarz w reżyserii Seana Penna.

Wyjaśnij, jakie mogą być skutki popularności w świecie zachodnim filmów nagłaśniających problemy Afryki i Azji.
Najdłuższe konflikty – Afryka Zachodnia, Sudan, Somalia
Patrząc na mapę polityczną północno‑zachodniej części Afryki, zauważyć można obszar zbliżony wielkością do Polski, którego przynależność państwowa jest od wielu lat kwestią sporną. Sąsiadujące od północy Maroko uważa ten słabo zaludniony, pustynny teren za swoje prowincje południowe i faktycznie nad nim panuje. Z drugiej strony tzw. Front PolisarioFront Polisario proklamował tam niepodległe państwo o nazwie Sahara Zachodnia. W rzeczywistości sprawuje władzę jedynie na skrawku tego obszaru, graniczącym z Algierią i Mauretanią, który funkcjonuje pod nazwą Saharyjska Arabska Republika Demokratyczna, z oficjalnymi władzami urzędującymi na uchodźstwie, czyli w mieście Tinduf w Algierii.
Konflikt, w którym dotychczas górą jest Maroko, trwa od 1976 r. i pochłonął już 20 tys. ofiar. Strony są oddzielone zbudowanym na pustyni przez Marokańczyków murem, walki wybuchają sporadycznie, a o przyszłości terytorium ma zdecydować referendum.
Niewiele krócej, bo 18 lat, trwała wojna domowa w Sudanie, zakończona podpisaniem rozejmu w 2005 r. w Nairobi. Niektórzy historycy uważają ją za kontynuację konfliktu wewnętrznego w tym kraju z lat 1955–1972. Sudański spór miał swe źródła w wielowiekowych walkach pomiędzy południowym Sudanem, w większości zamieszkanym przez ludność wyznającą chrześcijaństwo lub animalizmanimalizm, a islamską północą. Konflikt ten był jedną z najdłużej trwających i najbardziej krwawych wojen XX wieku. W południowym Sudanie zginęło ok. 1,5 mln cywilów, a ponad 4 mln zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Rozwiązaniem miało być przyznanie szerokiej autonomii południowemu Sudanowi, który w 2011 r. ogłosił niepodległość.
Podział kraju nie przyniósł jednak pokoju, wkrótce w samym Sudanie Południowym wybuchły walki na tle międzyplemiennych waśni. Doprowadziło to do głębokiego kryzysu w tym najmłodszym państwie świata. W lutym 2017 r. ONZ ogłosił na części terytorium Sudanu Południowego najwyższy, piąty stopień zagrożenia głodem.

Wojny zdewastowały też cały wschodni skrawek kontynentu – tzw. Róg Afryki, czyli południowo‑wschodnią Etiopię, Somalię i północną Kenię. Szacuje się, że blisko 12 mln ludzi cierpi tam z powodu głodu. W Somalii od 1991 r. trwa wojna domowa, a kraj ten jest w stanie faktycznego rozpadu (rząd kontroluje tylko niewielkie skrawki jego terytorium). W 2011 r. Somalia zajęła czwarty rok z rzędu pierwsze miejsce w rankingu państw o najtrudniejszych warunkach życia.
Była połowa lat siedemdziesiątych. Afryka wkroczyła właśnie w swoje najbardziej mroczne dwudziestolecie. Wojny domowe, rewolty, zamachy stanu, rzezie i razem z tym głód, który zaczęły cierpieć miliony ludzi mieszkających na obszarze Sahelu (Afryka Zachodnia) i w Afryce Wschodniej (zwłaszcza w Sudanie, Czadzie, Etiopii i Somalii) - oto były niektóre objawy kryzysu. Skończyła się pełna obietnic i nadziei epoka lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. W czasie jej trwania większość krajów kontynentu wyzwoliła się z kolonializmu i zaczęła niepodległy byt państwowy. W naukach politycznych i ekonomicznych tamtych lat dominował na świecie pogląd, że wolność niejako automatycznie przyniesie dobrobyt, że wolność od razu, od ręki, przemieni dawną biedę w świat mlekiem i miodem płynący. Tak utrzymywali najwięksi mędrcy ówczesnych lat i zdawało się, że nie ma powodów, aby im nie wierzyć, tym bardziej że proroctwa te brzmiały tak kusząco! Tymczasem stało się inaczej. W nowych państwach Afryki rozpętała się walka o władzę, w której wykorzystano wszystko: konflikty plemienne i etniczne, siłę armii, pokusy korupcji, groźbę morderstwa. Zarazem państwa te okazały się słabe, niezdolne do wypełniania swoich podstawowych funkcji. A wszystko to działo się w warunkach, kiedy na świecie trwała zimna wojna, którą Wschód i Zachód przeniosły także na teren Afryki. Jedną z cech charakterystycznych tej wojny było zupełne ignorowanie problemów i interesów krajów słabych i zależnych, traktowanie ich spraw i dramatów wyłącznie jako funkcji własnych, wielkomocarstwowych interesów, odmawianie im jakiegokolwiek niezależnego znaczenia i wagi. Na to nakładała się tradycyjna już europocentryczna pyszałkowatość i arogancja w stosunku do kultur i społeczeństw nie‑Białych. Stąd też ilekroć wracałem z Afryki, nie pytano mnie: „A jak tam Tanzańczycy w Tanzanii?”, tylko: „A jak tam Rosjanie w Tanzanii?”. I zamiast spytać o Liberyjczyków w Liberii, pytano: „A jak tam Amerykanie w Liberii?”. (To zresztą i tak lepiej niż w przypadku niemieckiego podróżnika H.Ch. Bucha, który żalił mi się, że po morderczej wyprawie do najbardziej odległych społeczeństw Oceanii słyszał zawsze tylko jedno pytanie: „A co tam jadłeś?”). Nic nie sprawia Afrykańczykom większej przykrości niż takie przedmiotowe, instrumentalne ich traktowanie. Odbierają to jako poniżenie, degradację, policzek
Cytat za: R. Kapuściński, Heban, Warszawa, 1998, str. 58-59.
Najbliższa Europy rebelia – Libia
Słysząc w ostatnich latach o uchodźcach przepływających na łodziach czy pontonach z Afryki do Europy, najczęściej dowiadujemy się, że wypłynęli z terytorium Libii. Kraj ten na skutek trwającej od 2011 r. wojny domowej popadł w taki chaos, że praktycznie nie działają żadne służby porządkowe, a granice – zarówno lądowe (m.in. od strony Nigru i Czadu), jak i morskie – nie są chronione.

Wskaż kraje, w których doszło do konfliktów po odzyskaniu przez nie niepodległości.
Wojna domowa w Libii wybuchła w czasie tzw. arabskiej Wiosny Ludów. Nazwą tą określa się trwające w latach 2010–2012 protesty społeczne w krajach arabskich, które doprowadziły do licznych konfliktów zbrojnych. Mieszkańcy tych państw domagali się poprawy warunków życia, walki z bezrobociem i rosnącymi cenami żywności, wyrażali również niezadowolenie z nepotyzmunepotyzmu i korupcji władz oraz ograniczania swobód obywatelskich przez rządzące reżimy.
Do pierwszych wystąpień doszło w Tunezji po tym, jak 17 grudnia 2010 r. sprzedawca uliczny Mohamed Bouazizi podpalił się w proteście przeciwko brakowi perspektyw na poprawę sytuacji życiowej. Demonstracje doprowadziły do starć ze służbami bezpieczeństwa, a w konsekwencji do upadku panującego w kraju reżimu. Wydarzenia w Tunezji stanowiły inspirację dla mieszkańców pozostałych państw regionu. Rewolucje wybuchły w Egipcie, gdzie ustąpił urzędujący od 30 lat prezydent Hosni Mubarak, w Algierii, Jordanii, Jemenie, Bahrajnie i Libii. W tym ostatnim kraju antyrządowe protesty przerodziły się w rebelię zakończoną obaleniem rządzącego od ponad 40 lat dyktatora Mu’ammara al‑Kaddafiego.

Od 2014 r. w Libii panuje faktyczna dwuwładza – z ośrodkami w Trypolisie (Powszechny Kongres Narodowy, zdominowany przez islamistów, którzy nie uznali ważności demokratycznych wyborów) i w Bengazi (Zgromadzenie Konstytucyjne, mające poparcie międzynarodowe). W rzeczywistości w wielu miejscach rządzą lokalni watażkowiewatażkowie, czasem powiązani z islamistami, a Libia uznawana jest za jedno z najniebezpieczniejszych państw na świecie.
Najbardziej zapomniane konflikty – Czad, Nigeria
Konflikt zbrojny w Czadzie związany jest z ciągnącą się od 2003 r. wojną domową w Darfurze – zachodniej prowincji sąsiedniego Sudanu. Trwające tam walki oddziałów arabskich z lokalną, czarnoskórą ludnością są – ze względu na dużą liczbę ofiar po stronie tej ostatniej oraz znaczącą liczbę uchodźców – określane przez organizacje humanitarne jako ludobójstwo i czystki etniczneczystki etniczne. Zdominowany przez arabskich muzułmanów rząd Sudanu jest oskarżany o podsycanie i inspirowanie konfliktu.
Rebelia przekroczyła w 2005 r. granicę i przeniosła się do Czadu. Znaleźli tam schronienie darfurscy partyzanci, którzy ponosili porażki w bitwach z wojskiem sudańskim. Wówczas sudański dyktator Omar al‑Baszir oskarżył Czad o zbrojenie wrogich mu oddziałów i zapowiedział zemstę, zrywając stosunki między oboma krajami. Przerodziło się to w wojnę, która została zakończona w 2008 roku. Pokoju strzegły tam potem siły stabilizacyjne, wśród których był 500‑osobowy kontyngent polski.
Jednym z najbardziej zapomnianych konfliktów początków XXI w. jest tzw. wojna naftowa w Nigerii z 2008 roku. Miejscowa ludność zamieszkała w delcie rzeki Niger (głównie z plemion Ijaw i Ogoni) żądała sprawiedliwego podziału dochodów, jakie państwo czerpało z wydobywania ropy naftowej. Sprzeciwiła się też rabunkowej gospodarce prowadzonej przez koncerny naftowe, która miała wywoływać fatalne skutki ekologiczne. Atakom motywowanym politycznie towarzyszyły rozkwit piractwa i fala przemocy na tle rabunkowym. Miejscowi rebelianci zainicjowali ataki na instalacje przemysłu naftowego w delcie i porywali pracowników (do 2008 r. było to blisko 200 osób, większość wypuszczono po zapłaceniu okupu, wśród nich znalazło się także kilku Polaków). W wyniku ataków rebeliantów na platformy naftowe wydobycie nigeryjskiej ropy spadło, a Nigeria przestała być liderem w produkcji ropy naftowej w Afryce, ustępując miejsca Angoli.
Poniedziałek - przyczyny zamachuNa ulicach ogromna radość. Moi nigeryjscy znajomi, spotykając mnie, klepią po ramieniu, śmieją się, są w świetnych nastrojach. Idę przez rynek - tłumy tańczą, jakiś chłopak wystukuje rytm na blaszanej beczce. Przed miesiącem byłem świadkiem podobnego coup d 'etat w Dahomeju -tam również ulica wiwatowała na cześć armii. Ostatnia seria przewrotów wojskowych jest w Afryce bardzo popularna, wywołuje entuzjazm. Do Lagos napływaj ą pierwsze rezolucje poparcia i lojalności dla nowej władzy: „Dzień 15 stycznia, mówi rezolucja jednej z tutejszych partii - UPGA (United Progressive Grand Alliance), przejdzie do historii naszej wielkiej republiki jako dzień, w którym po raz pierwszy zdobyliśmy prawdziwą wolność, choć już od pięciu lat Nigeria jest niepodległa. Obłędny pęd naszych polityków do bogacenia się hańbił imię Nigerii za granicą... W naszym kraju wyrosła kasta rządząca, która opierała swoją władzę na sianiu wzajemnej nienawiści, pchaniu brata przeciw bratu, na wykańczaniu wszystkich, którzy byli innego zdania niż oni... Witamy nową władzę tak, jakby była zesłana przez Boga, aby uwolnić naród od czarnych imperialistów, od tyranii i nietolerancji, od oszustw i zgubnych ambicji tych, którzy uważali, że reprezentuj ą Nigerię... Nasza Ojczyzna nie może być miejscem dla wilków politycznych, którzy grabili kraj”. „Powszechna anarchia i rozczarowanie mas - stwierdza rezolucja organizacji młodzieżowej Zikist Movement -uczyniła ten przewrót koniecznym. W latach niepodległości podstawowe prawa człowieka były przez rząd brutalnie gwałcone. Ludziom odmawiano prawa do życia w wolności i we wzajemnym poszanowaniu. Nie wolno im było mieć własnych opinii. Zorganizowany gangsteryzm polityczny i polityka fałszerstw zamieniły wszelkie wybory w farsę. Zamiast służyć narodowi, politycy zajmowali się rozkradaniem pieniędzy. Rosło bezrobocie i wyzysk, a mała klika stojących u władzy feudalnych faszystów nie znała granic w znęcaniu się nad ludnością”. Tak w swojej krótkiej, powojennej historii wiele krajów Afryki przeżywa już drugi etap. Etap pierwszy to była szybka dekolonizacja, zdobywanie niepodległości. Panował powszechny optymizm, entuzjazm, euforia. Ludzie byli przekonani, że wolność oznacza lepszy dach nad głową, większą miskę, ryżu, pierwsze w życiu buty. Że nastąpi cud -rozmnożenie chleba, ryb i wina. Nic takiego nie nastąpiło. Przeciwnie - gwałtownie przybyło ludności, dla której zabrakło jedzenia, szkół i pracy. Szybko miejsce optymizmu zajęły rozczarowanie i pesymizm. Cała gorycz, wściekłość i nienawiść zwróciły się przeciw własnym elitom, które zajmowały się szybkim i zachłannym napychaniem kiesy. W kraju, w którym nie ma wielkiego prywatnego przemysłu, plantacje należą do cudzoziemców, a banki są własnością obcego kapitału, jedyną drogą zrobienia fortuny jest kariera polityczna. W sumie - bieda i rozczarowanie tych na dole, chciwość i żarłoczność tych na górze tworzą zatrutą, podminowaną atmosferę, którą wyczuwa wojsko; podając się za obrońcę skrzywdzonych i poniżonych, wychodzi z koszar i sięga po władzę.
Źródło: Poniedziałek - przyczyny zamachu. Cytat za: R. Kapuściński, Heban, Warszawa, 1998, str. 46.

Nieprzewidywalna Azja
Azja jest kontynentem znacznie bogatszym i na pozór stabilniejszym od Afryki. Jednak z powodu mocarstw atomowych, które są skonfliktowane z sąsiadami (takich jak Izrael, Indie, Pakistan), czy krajów, w których istotne wpływy mają islamscy fundamentaliści (np. w Afganistanie, Iranie i Syrii), tamtejsze wojny z lokalnych łatwo mogą się przekształcić w regionalne, a nawet globalne.
Część konfliktów ma wciąż podłoże historyczne, postkolonialne (np. Irak, Kurdystan, Mjanma), związane ze zróżnicowaniem etnicznym i religijnym oraz celami separatystycznymi. Ważną przyczyną sporów jest także dążenie niektórych państw do osiągnięcia dominacji w regionie (np. Iran, Turcja). Do Azji należy najbardziej zapalny obszar na świecie – Bliski Wschód, na którym współwystępują niemal wszystkie z wymienionych przyczyn konfliktów.
Najtrwalszy konflikt – Afganistan
W Afganistanie, wieloetnicznym kraju w Azji Środkowej, wojna trwa z krótkimi przerwami od… dwóch stuleci. O tereny te rywalizowały w XIX w. Wielka Brytania i Rosja, a ponieważ żadne z nich nie osiągnęło wystarczającej przewagi, kraj ten – co było w owych czasach wyjątkiem – nie został skolonizowany.
Ostatni etap wojen domowych rozpoczął się w 1978 r. od prokomunistycznego zamachu stanu, który doprowadził do zbrojnej interwencji Związku Sowieckiego w roku następnym. Wojna trwała 10 lat, a walczących z wojskami sowieckimi mudżahedinówmudżahedinów wspierały Stany Zjednoczone. W 1989 r. Sowieci ostatecznie wycofali się z Afganistanu, a w 1992 r. kontrolę nad państwem przejęli mudżahedini. Dość szybko jednak nastąpił rozłam – po zaciętych walkach umocniły się oddziały talibów (ekstremistów muzułmańskich) wspieranych przez fundamentalistów z Pakistanu, Iranu i Arabii Saudyjskiej.

Opisz warunki panujące na misji w Afganistanie.
W 1996 r. talibowie zajęli Kabul i proklamowali utworzenie państwa opartego na zasadach islamu. Ogarnięty wojną domową Afganistan pogrążył się w chaosie. Mimo posiadanej przewagi talibowie do 1999 r. nie zdołali ustanowić w kraju władzy. Wyjątkową walecznością wykazał się wtedy występujący przeciwko talibom Sojusz PółnocnySojusz Północny, dowodzony przez Ahmeda Szaha Masuda. Afgański przywódca został zamordowany 9 września 2001 r., dwa dni przed atakami terrorystycznymi w Nowym Jorku i Waszyngtonie zorganizowanymi przez Al‑Kaidę, którą kierował Osama bin Laden. 11 września 2001 r. Stany Zjednoczone ogłosiły wojnę z terroryzmem i rozpoczęły operację militarną przeciwko bin Ladenowi oraz popierającym go afgańskim talibom. Wojska amerykańskie i – szerzej – siły NATO wkroczyły do Afganistanu, aby pozostać tam przez 20 lat (Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie pełnił misję od 2002 do 2021 roku). Po ogłoszeniu przez Amerykanów w kwietniu 2021 r. woli opuszczenia Afganistanu nastąpiła ponowna eskalacja konfliktu. Amerykańskie siły zbrojne miały wycofać się do 11 września 2021 r., ale już na początku sierpnia tego roku talibowie nadzorowali ponad 200 z 407 afgańskich dystryktów, a 15 sierpnia przejęli stolicę Kabul i kontrolowali większą część kraju.
Afgańczycy obcują z Bogiem w sposób naturalny i ufny. Wiara jest dla nich tożsama z fizyczną egzystencją. Modlitwa jest czynnością niemal fizjologiczną, jak oddychanie czy sen. Choć setki razy byłem świadkiem ich modłów, za każdym razem ogarniało mnie przemożne przekonanie, że dopiero tam ludzie wierzą w Boga naprawdę. Może dlatego, że poza wiarą w Niego i w zbawienie tak niewiele im jeszcze pozostało.
Pomysł talibów i przewodzących im wiejskich mułłów, by na wojennych zgliszczach zbudować państwo na wzór muzułmańskiej wspólnoty z czasów proroka Mahometa i pierwszych kalifów, światu wydał się szaleństwem. W Europie nikt przecież, nawet najbardziej rozczarowany do życia, nie wzywa do cofnięcia się do czasów Chrystusa i apostołów. Afgańczykom zaś pomysł ten, przynajmniej na początku, wydał się nie tylko ciekawy, ale zbawienny.
Cytat za: W. Jagielski, Modlitwa o deszcz, Kraków, 2016, str. 28.
Najodleglejsza wojna – Timor Wschodni
Przez kilka wieków Timor Wschodni był kolonią portugalską, która czerpała zyski z handlu przyprawami korzennymi. Po rewolucji goździkówrewolucji goździków w 1974 r., gdy Portugalczycy dali prawo swoim koloniom do samostanowienia, zwyciężyło tam stronnictwo pragnące przyłączenia do muzułmańskiej Indonezji. Znaczna część ludności, w większości katolickiej, nie pogodziła się z wkroczeniem armii indonezyjskiej i stawiła opór zbrojny. W pierwszych latach walki były bardzo krwawe, zginęła blisko jedna trzecia ludności kraju (z 650 tys. osób przy życiu pozostało 420 tys.).
Dopiero w 1999 r. udało się w Timorze Wschodnim zorganizować referendum, w którym ogromna część mieszkańców opowiedziała się za niepodległością. Dało to władzom okupacyjnym Indonezji pretekst do nasilenia terroru i dalszych wypędzeń. Z 800 tys. mieszkańców ponad połowa utraciła swoje domy, 300 tys. musiało opuścić kraj, a 140 tys. trafiło do Timoru Zachodniego, do wcześniej przygotowanych przez władze miejsc wysiedlenia. Kres przemocy położyła misja wojskowa ONZ; w 2002 r. Timor Wschodni odzyskał pełną niepodległość i stał się pierwszym suwerennym państwem powstałym w XXI wieku.
Najbardziej złożony konflikt etniczny – Mjanma
Federacja zamieszkała przez 130 narodów i grup etnicznych nie należy do organizmów politycznych łatwych do rządzenia. Stąd w 50‑milionowej Mjanmie, czyli dawnej Birmie, konflikty tlą się nieprzerwanie od uzyskania przez nią niepodległości od Wielkiej Brytanii w 1948 roku.
Na początku lat 90. XX w. kraj ten pozostawał pod rządami jednej z najbrutalniejszych w świecie dyktatur wojskowych, za co ONZ nakładał nań rozmaite sankcjesankcje. Mimo pewnych reform rynkowych i zapewnień o modernizacji Mjanma jest nadal pogrążona w głębokim kryzysie politycznym. Toczą się tu walki z dążącymi do niezależności lub autonomii mniejszościami narodowymi (m.in. Karenami). We wrześniu 2007 r. wybuchła tzw. szafranowa rewolucja (od koloru stroju mnichów buddyjskich), krwawo stłumiona przez reżim wojskowy.

Czy coś wskazuje na to, że na zdjęciu ukazani są muzułmanie? Uzasadnij odpowiedź.
W ostatnich latach głośno było o prześladowaniach muzułmanów z grupy etnicznej Rohingja. Ta milionowa społeczność pozbawiona jest jakichkolwiek praw, co sprawia, że jest atakowana przez ekstremistów buddyjskich bez żadnych konsekwencji. Gwałtowne zamieszki między muzułmanami a buddystami wybuchły m.in. w 2012 r., zginęły wówczas 192 osoby, 265 zostało rannych, spalono ponad 8,5 tys. domostw, a ponad 100 tys. ludzi znalazło się bez dachu nad głową. Ponowne fale przemocy wybuchały też w kolejnych latach. Według ONZ Rohingjowie są jedną z najbardziej prześladowanych mniejszości na świecie.
Najgroźniejszy spór mocarstw – Kaszmir
W konflikcie między Indiami a Pakistanem o Kaszmir najgroźniejsze jest to, że oba kraje dysponują bronią atomową. Jednocześnie od 1947 r. pozostają one w nieustannym sporze granicznym. Źródła tego konfliktu tkwią w podziale dawnych Indii Brytyjskich na część z większością hinduistyczną (Indie) oraz część z większością muzułmańską (Pakistan, w 1971 r. wyodrębniono zeń Bangladesz).

Szacuje się, że na skutek wojen zginęło w tym konflikcie ponad 1 mln ludzi. Dodatkowo co najmniej 10 mln osób było zmuszonych opuścić swoje domy. Obie strony nie są jednak skłonne do kompromisu i roszczą sobie prawa do całości górzystego terytorium Dżammu i Kaszmiru. Obecnie większą część spornego terytorium (zamieszkiwaną w ok. 30 proc. przez mniejszość muzułmańską) zajmują Indie, nieco mniejszą, a praktycznie w całości muzułmańską – Pakistan, natomiast jedną piątą i najsłabiej zaludnioną – Chiny.
W Kaszmirze cały czas trwa islamska rebelia, a bojownicy regularnie atakują wojska indyjskie. Na przykład w 2012 r. w Kaszmirze odnotowano 75 incydentów zbrojnych, w których zginęło ośmiu żołnierzy indyjskich, w kolejnym roku w 81 starciach śmierć poniosło 25 pakistańskich i 16 indyjskich żołnierzy.
W 2019 r., po raz pierwszy od 50 lat, Indie dokonały nalotu na terytorium Pakistanu. Celem były obozy Armii MahometaArmii Mahometa – ugrupowania, które miało przeprowadzić zamach terrorystyczny w indyjskiej części Kaszmiru. W odwecie Pakistan strącił indyjski samolot wojskowy i aresztował jego pilota Abhinandana Varthamana, który zdołał się katapultować. Uwolniony po 60 godzinach pilot wyrósł na bohatera narodowego Indii, a jego powrót do ojczyzny stał się patriotycznym świętem.
Najwięcej wojen – Irak
Irak, który jeszcze pół wieku temu uchodził za zasobne państwo, po licznych wojnach znalazł się na krawędzi rozpadu. W latach 80. XX w. spustoszył go długoletni konflikt zbrojny z Iranem (doszło wówczas do ludobójczych ataków chemicznych na Kurdów). Pierwsza wojna w Zatoce Perskiej z lat 1990–1991 miała wzmocnić kraj dzięki aneksji zamożnego, bogatego w ropę naftową Kuwejtu, a zakończyła się sromotną klęską podczas międzynarodowej operacji „Pustynna burza” (po stronie sił koalicji antyirackiej brało w niej udział również ok. 300 Polaków).
ONZ nałożył na Irak bolesne sankcje, m.in. drastycznie obniżono poziom sprzedaży tamtejszej ropy naftowej, która była głównym źródłem dochodu tego kraju arabskiego. Do tego doszły odszkodowania za zniszczenia w Kuwejcie, a także konieczność pozbycia się broni masowego rażenia i zorganizowanie stref chronionych, zapewniających bezpieczeństwo Kurdom i szyitomszyitom.
W 2003 r. wybuchła II wojna w Zatoce Perskiej, spowodowana częściowo nierealizowaniem postanowień I wojny w Zatoce Perskiej (trwającej w latach 1990–1991). Interwencja zbrojna, przeprowadzona przez koalicję antyterrorystyczną skupioną wokół Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii (również z udziałem Polski), zakończyła się po trzech tygodniach upadkiem reżimu Saddama Husajna. Wojska amerykańskie stacjonowały w Iraku do 2021 roku. Był to okres ciągłych starć wewnętrznych, przemocy i bezprawia, z którego korzystali rabusie, doszczętnie grabiąc bezcenne zasoby Narodowego Muzeum Iraku i niszcząc inne pamiątki kultury. W czasie działań wojennych i późniejszego „procesu normalizacji” zginęło 28 żołnierzy polskich.
Do kolejnego konfliktu zbrojnego w Iraku doszło w latach 2014–2017, a jego głównymi stronami były rząd Iraku, Kurdowie oraz DaeszDaesz, czyli Państwo Islamskie (ISIS). Nastąpił niespotykany wcześniej wybuch przemocy, liczba ofiar znacząco przekroczyła 100 tys. (większość stanowiła ludność cywilna), a kraj praktycznie rozpadł się na trzy części: tereny kontrolowane przez władze centralne, autonomiczny Region Kurdystanu oraz ISIS (od 2019 r. w większości pod kontrolą Kurdów).
Najbrutalniejsza wojna – Syria
Udane rewolucje w Tunezji czy Egipcie w czasie tzw. arabskiej Wiosny Ludów 2011 r. skłoniły syryjską opozycję, przeciwną dyktatorskim rządom Baszara Hafiz al‑Asada, do wystąpień. W ciągu kilku miesięcy ten świecki i stosunkowo stabilny kraj stał się areną krwawej wojny domowej, w którą zaangażowały się światowe mocarstwa.
Szacuje się, że w dotychczasowych walkach zginęło blisko 0,5 mln ludzi, a 13 mln straciło rodzinny dom. Syria w 40 proc. została zrównana z ziemią. Zniszczenia materialne ocenia się na większe niż te dokonane w Polsce w czasie II wojny światowej. Ponad 6 mln Syryjczyków uciekło przed wojną za granicę, do krajów takich jak Turcja, Liban czy Jordania, a także do Europy. Ci, którzy zostali, najczęściej koczują w obozach i pustostanach, żyjąc w ekstremalnej biedzie.
Syria pozostaje podzielona na części kontrolowane przez siły rządowe oraz różne odłamy rebeliantów. Choć Daesz (ISIS) zostało w 2019 r. rozbite, to jego niedobitki w dalszym ciągu stanowią zagrożenie, wykorzystując bezludne obszary przygraniczne – w szczególności pustynne – jako bazę wypadową dla działań terrorystów.
Słownik
(z łac. animal – zwierzę) zespół wierzeń występujący w pierwotnych religiach (np. Egiptu), połączony z kultem zwierząt, w których mają wcielać się bogowie
(z gr. antagonisma – opór, spór) wzajemna niechęć lub wrogość, wynikające ze sprzeczności interesów lub różnicy poglądów
(Dżaisz‑e-Mohammed) radykalne islamistyczne ugrupowanie z siedzibą w Pakistanie, które dąży do przyłączenia Kaszmiru do Pakistanu; jego członkowie oprócz atakowania celów w Indiach zorganizowali też m.in. atak na amerykański niszczyciel USS „Cole” i ambasadę brytyjską w Jemenie w 2000 roku
działania podejmowane przez grupę ludzi lub państwo, mające na celu usunięcie z danego terenu konkretnej zbiorowości etnicznej czy narodowej (np. przez deportację, masowe wypędzanie osób z ich domów)
(inaczej: Państwo Islamskie, ISIS od ang. Islamic State of Iraq and Syria – Państwo Islamskie w Iraku i Syrii) samozwańczy kalifat, ogłoszony w 2014 r. na terytorium Iraku i Syrii. Celem tego quasi‑państwa było ustanowienie hierokracji (formy rządów, w której władzę w państwie sprawują kapłani) opartej na zasadach szariatu (prawa koranicznego) na wszystkich terytoriach zamieszkanych bądź rządzonych przez muzułmanów. Daesz dysponowało w 2014 r. ok. 80 tys. bojówkarzy (50 tys. walczących w Syrii i 30 tys. w Iraku); odpowiedzialne za liczne zbrodnie na cywilach. W październiku 2019 r. siły specjalne USA zlokalizowały przywódcę i założyciela ISIS Abu Bakra al‑Baghdadiego, a następnie go zabiły
(z łac. de – od, z + colonia – osada, osiedle) powojenny proces wyzwalania się narodów z zależności kolonialnej i tworzenia niepodległych państw w dawnych terytoriach zależnych
założona w 1973 r. na terenie Algierii polityczno‑wojskowa organizacja niepodległościowa, której celem najpierw była walka z kolonizacją hiszpańską (do 1975 r.), a następnie wystąpienia rebeliantów przeciwko Maroku i Mauretanii, które po wycofaniu się Hiszpanii zajęły tereny Sahary Zachodniej
(po arabsku dosł. bojownicy – liczba mnoga od słowa mudżahid – bojownik) mężczyzna uczestniczący w ruchu religijnym, społecznym lub wyzwoleńczym w krajach muzułmańskich lub zamieszkanych przez muzułmanów. Mudżahedini, zwani bojownikami, w wielu krajach prowadzą walkę partyzancką przeciwko okupantom lub przeciw nieakceptowanej władzy
(z łac. nepos, D. nepotis – wnuk, potomek) faworyzowanie krewnych przy obsadzie godności i urzędów
przewrót wojskowy dokonany 25 kwietnia 1974 r. w Portugalii; w jego wyniku upadł autorytarny system władzy stworzony przez Antónia Salazara, a Portugalia stopniowo przeszła do rządów cywilnych i parlamentarnych; jej efektem był również proces dekolonizacji portugalskich posiadłości w Afryce i Azji
(z łac. sanctio – klauzula, przepis, nałożenie kary) w stosunkach międzynarodowych kara, represja stosowana wobec państwa, któremu zarzuca się naruszenie prawa
zawiązany po raz pierwszy w 1992 r. sojusz polityczno‑militarny różnych afgańskich ugrupowań, stawiających sobie za cel walkę z talibami o kontrolę nad Afganistanem
(z arab. sunna – zwyczaj, tradycja) jeden z trzech wielkich odłamów współczesnego islamu; sunnici po śmierci Mahometa uważali, że władzę po nim powinien przejąć najszlachetniejszy z jego towarzyszów; uznają tradycję muzułmańską (Sunnę) za źródło wiary; obecnie stanowią większość w islamie (ok. 85−90 proc.)
(z arab. szi'a – stronnictwo [Alego]) jeden z trzech, obok sunnizmu i charydżyzmu, wielkich odłamów islamu, który powstał w wyniku konfliktu związanego z sukcesją po śmierci Mahometa; szyici wierzyli, że prawa do władzy mają tylko potomkowie Mahometa, czyli jego córki Fatimy i jej męża Alego
(z arab. talib – uczeń, student) fundamentalistyczne ugrupowanie islamskie (sunnickie) powstałe we wrześniu 1994 r. w Kandaharze w Afganistanie
(z łac. terror – strach, groza) różnie umotywowane, najczęściej ideologicznie, planowane i zorganizowane działania pojedynczych osób lub grup, podejmowane z naruszeniem istniejącego prawa w celu wymuszenia od władz państwowych i społeczeństwa określonych zachowań i świadczeń, często naruszające dobra osób postronnych. Działania te są realizowane z całą bezwzględnością, za pomocą różnych środków (nacisk psychiczny, przemoc fizyczna, użycie broni i ładunków wybuchowych), w warunkach specjalnie nadanego im rozgłosu i celowo wytworzonego w społeczeństwie lęku
(z ukr. watażok) samozwańczy przywódca watahy, zbrojnej grupy osób
Słowa kluczowe
dekolonizacja, terroryzm, wojna domowa, świat na przełomie tysiącleci, wojna w Zatoce Perskiej, konflikty zbrojne, arabska wiosna
Bibliografia
J. Tyszkiewicz, E. Czapiewski, Historia powszechna. Wiek XX, Warszawa 2010.
Wielka Historia Świata, t. 1–12 (praca pod patronatem Polskiej Akademii Umiejętności), Świat Książki 2004–2006.
Zarys dziejów Afryki i Azji. Historia konfliktów, pod red. A. Bartnickiego, Warszawa 1996.
W. Jagielski, Modlitwa o deszcz, Kraków, 2016.
R. Kapuściński, Heban, Warszawa, 1998.