Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Świat jako przedstawienie

Trzy z rozstrzygnięć Kanta Schopenhauer cenił szczególnie. Po pierwsze – rozróżnienie zjawiska (fenomenufenomenfenomenu) i rzeczy samej w sobie (noumenunoumenonnoumenu) oraz wykazanie, że jakakolwiek interakcja między nimi możliwa jest tylko w podmiocie poznającym. Po drugie – ostateczne oddzielenie sfery moralności, obszaru prawodawstwa rozumu praktycznego, od sfery praw rządzących światem doświadczenia zmysłowego, światem przyrody. Po trzecie – odrzucenie możliwości uprawiania racjonalnej teologiiteologiateologii, tzn. naukowego dowodu na istnienie Boga jako istoty transcendentnejtranscendentnytranscendentnej, wobec świata i naukowego poznawania boskich przymiotów.

bg‑azure

Nawiązując do owego pierwszego Kantowskiego rozstrzygnięcia, Schopenhauer zaczyna wykład swojej filozofii od słów: Świat jest moim przedstawieniem. Co to oznacza? Ano to, że świat dostępny nam w doświadczeniu stanowi w jakimś sensie wytwór naszego umysłu, jest tylko fenomenem pojawiającym się, oczywiście, zgodnie z pewnymi prawidłowościami, ale nieistniejącym poza przedstawieniem.

R1USars0tdTep1
Ilustracja interaktywna. Zdjęcie przedstawia tłum ludzików z klocków Lego. Opisane elementy ilustracji interaktywnej. 1. Już w swojej pracy doktorskiej Poczwórne źródło twierdzenia o podstawie dostatecznej Schopenhauer wyróżnił cztery główne typy relacji między przedmiotami poznania i odpowiednio do tego, cztery klasy przedmiotów. 2. Pierwszy typ to relacja przyczynowości wiążąca ze sobą przedmioty oglądu zmysłowego. Przyczynowość, łącząc wzajemnie elementarne wrażenia dostępne dla nas dzięki apriorycznym formom zmysłowości: czasowi i przestrzeni, umożliwia spójny ogląd przedmiotów; przedmioty te — powiązane ze sobą w czasie i przestrzeni — stanowią materiał badań nauk przyrodniczych. Jak widać, Schopenhauer korzysta tu z pojęć Kantowskich, uznając aprioryczność form czasu i przestrzeni, ale dwanaście kategorii intelektu sprowadza tylko do jednej: jest nią właśnie przyczynowość. Poznawanie przyrody, ustalanie regularności w niej występujących, przewidywanie to zatem sprawa intelektu — ale tu okazuje się, że "intelekt" (Verstand) pojmuje Schopenhauer odmiennie od Kanta. Pamiętamy, że dla Kanta intelekt nie był "zdolnością oglądania", tylko poznawaniem przez pojęcia i prawidła, według których umysł porządkuje przedmioty zmysłów — nie oznaczał więc poznania intuitywnego, lecz dyskursywne. Otóż dla Schopenhauera podstawowa władza intelektu to właśnie intuicyjny ogląd, rodzaj wiedzy bezpośredniej, leżącej u źródeł wszystkich innych form wiedzy — a nie myślenie pojęciowe, abstrakcyjne. "Podstawą dostateczną" wiązania ze sobą przedmiotów zmysłowych w jedno spójne doświadczenie świata jest w działaniu intelektu prawo przyczynowości. Prawo to nie funkcjonuje przy tym w myśleniu teoretycznym o przyczynowych powiązaniach między przedmiotami jako pojęcie przyczyny, lecz jako ogląd relacji przyczynowych między przedmiotami. Ogląd ten, będąc rodzajem intuicji, nie ma jednak nic wspólnego z jakimś "uczuciem", które na przykład kładli u podstaw procesów poznawczych romantycy. Tak jak czas i przestrzeń jako formy zmysłowości różnią się od tradycyjnych pojęć czasu i przestrzeni, tak samo przyczynowość jako forma zmysłowego powiązania zjawisk różni się od teoretycznego pojęcia przyczynowości. Zastąpienie form oglądu przez pojęcia owych form było zdaniem Schopenhauera jednym z błędów Kanta. Dlatego Schopenhauer znosi Kantowski podział na estetykę transcendentalną i logikę transcendentalną, na wiedzę dotyczącą funkcjonowania zmysłów i wiedzę pojęciową, będącą właściwą wiedzą przedmiotową. To właśnie owa absolutyzacja wiedzy pojęciowej otworzyła drogę przed szkodliwymi spekulacjami panlogizmu. Tymczasem każde poznanie zakorzenione jest w intuicyjnym oglądzie. Myślenie dyskursywne — poza nadaniem wiedzy postaci zdolnej do intersubiektywnego (czyli dostępnego więcej niż jednemu podmiotowi poznającemu) przekazu — niczego nowego do niej nie wnosi. Choć myślenie pojęciowe na skutek procesu abstrahowania od naocznych obrazów jest od oglądu uboższe, jednak ów proces — konieczny dla ponadindywidualnego funkcjonowania wiedzy — musi mieć miejsce. Pojęcia biorą jednak swą treść z naoczności — kiedy się od niej odrywają, stają się hipostazami. Niemniej filozofia jest wiedzą wyrażającą się w pojęciach (choć nie z pojęć, lecz z oglądu wysnutą), dlatego też trzeba przeanalizować dalsze formy powiązań między przedmiotami poznania. 3. Drugi typ relacji między przedmiotami poznania to według Schopenhauera sąd logiczny, a przedmiotami są w tym wypadku abstrakcyjne przedstawienia, czyli pojęcia. Człowiek jako podmiot poznający zdolny jest do refleksji, a więc ma zdolność tworzenia "przedstawień o przedstawieniach", inaczej zwaną rozumem (Vernunft). Rozum dokonuje syntezy pojęć właśnie w postaci sądów, których budową rządzą prawa logiki. Dzięki temu, wskutek procesu abstrakcji, możliwe jest przekroczenie jednorazowości i konkretności przedstawień zmysłowych oraz osiągnięcie przez nie ponadindywidualnej ogólności umożliwiającej intersubiektywny przekaz. Zadaniem tej władzy wiązania ze sobą przedstawień nie jest jednak wnikanie przez rozum w jakąś ukrytą ich naturę, docieranie do noumenów (rzeczy samych w sobie) — bo to na poziomie przedstawienia jest niemożliwe. Tym zadaniem okazuje się funkcja praktyczna: użyteczność pojęć ogólnych przy porządkowaniu bogactwa materiału empirycznego, ekonomiczne operowanie tym materiałem i właśnie możliwość przekazywania sprowadzonej do poziomu pojęciowego wiedzy. Podmiotu takiej wiedzy nie stanowi już po prostu indywidualnie niepowtarzalny osobnik ludzki ze swoim wyposażonym w zmysły ciałem i swoją sferą emocjonalną, ale każdy taki podmiot, jeśli jest obdarzony rozumem. Niemniej ostateczny cel rozumu sprawującego funkcje praktyczne to cel par excellence praktyczny: zaspokajanie przez wiedzę potrzeb człowieka przede wszystkim fizycznych, biologicznych, a dopiero potem bardziej rozwiniętych, powstałych w gatunku ludzkim na skutek wyższego niż u zwierząt poziomu rozwoju mózgu i całego organizmu. 4. Dzięki czemu jednak pojawia się na poziomie ludzkiej wiedzy możliwość przejścia od przedstawień konkretnych, oglądowych, do przedstawień abstrakcyjnych, pojęciowych? Schopenhauer rozwiązuje ten problem, wprowadzając koncepcję oglądu ponadindywidualnego. Podmiotem takiego oglądu może być podmiot ludzki, który przekroczył poziom osobniczych cech i stał się niejako reprezentantem całego gatunku. Z kolei przedmiotem takiego oglądu jest idea w sensie Platońskim, jako archetyp każdego konkretnego przedmiotu danego rodzaju (idee, będąc przedmiotami o szczególnym charakterze, należą oczywiście do świata przedstawienia). Otóż, zdaniem Schopenhauera, pozycję takiego podmiotu można osiągnąć dzięki bezinteresownej kontemplacji estetycznej (dostępnej zarówno twórcy, jak i odbiorcy), a obiektem takiej kontemplacji mogą być oczywiście dzieła sztuki, choć mogą też nim być obiekty natury. To sztuka przedstawia ponadindywidualną, wieczną istotę danego rodzaju przedmiotów, osiągając w idei piękna poziom idei najogólniejszej. Dzięki temu pojęcia używane na szczeblu wiedzy abstrakcyjnej, choć wywodzą się z konkretnego oglądu zmysłowego, swą ogólność zawdzięczają "oglądowi czystemu", odniesionemu do idei, które jako ogólne, ponadczasowe wzorce empirycznych przedmiotów przypominają idee Platona. Między pojęciami a ideami zachodzi zatem ścisła korelacja, ale o ile wiedza pojęciowa jest dostępna dla każdego obdarzonego rozumem, o tyle czysty ogląd idei poprzez sztukę, choć niezbędny do ufundowania ogólności pojęć, dany jest tylko niektórym, wyposażonym w szczególne zdolności. Do tego tematu powrócimy jeszcze później, jednak już teraz zaznaczmy, że zaczyna się tu uwidaczniać swoisty elitaryzm Schopenhauera. Niezależnie od tego wypada jednak skonstatować, że sztuka jest dla niego pewną formą wiedzy, odmienną od nauki, ale jednak wiedzą. Rozpoznawać prawdę i fałsz można nie tylko formułując sądy, lecz także obcując z dziełami sztuki. 5. Trzeci wyróżniony przez Schopenhauera typ relacji między przedstawieniami to sfera czystych stosunków przestrzennych i czasowych, dostępna dzięki apriorycznym formom zmysłowości, przestrzeni i czasowi, w jakie "wyposażony" jest podmiot ludzki. Przestrzeń i czas oprócz tego, że stanowią aprioryczne, formalne warunki pojawiania się świata zjawiskowego, są także dane w naoczności, a więc można wiązać ze sobą ich części lub odnosić je do siebie nawzajem. W wyniku tych operacji powstają przedmioty należące do matematyki, czyli stosunki liczbowe, figury i bryły. Arytmetyka formułuje prawa rządzące relacjami pomiędzy "częściami" czasu, a geometria prawa rządzące relacjami pomiędzy "częściami" przestrzeni. Wiedza o tego rodzaju przedstawieniach, choć wywodzi się z warunków zmysłowego postrzegania rzeczy w świecie, jest jednak wiedzą wysoce abstrakcyjną, dostępną dla podmiotów wyposażonych w rozum. 6. Chcąc uniknąć niejasności, trzeba wyraźnie wskazać, dla jakich podmiotów dostępne są wyróżnione dotąd trzy typy wiedzy dotyczące trzech klas przedmiotów. Dwa ostatnie typy, a więc wiedza pojęciowa i wiedza matematyczna, dostępne są dla istot obdarzonych rozumem, czyli zdolnością refleksji i abstrahowania; zwierzęta więc nie mają w tego rodzaju wiedzy udziału. Ale jeśli chodzi o wiedzę odwołującą się do intuicyjnego oglądu zmysłowego i operującą intelektualną formą wiązania przedstawień, jaką jest przyczynowość, to sprawa przedstawia się inaczej: zwierzęta (przynajmniej te najbardziej w rozwoju gatunkowym zaawansowane), jako istoty dysponujące zmysłami i podstawowymi mechanizmami zapamiętywania, dostęp do niej mieć muszą. I Schopenhauer nie waha się tak twierdzić, podając śmiałe rozwiązanie tego zagadnienia: ponieważ zwierzęta postrzegają rzeczy w przestrzeni i czasie, dysponują zatem intelektem, tzn. pewnym rodzajem wiedzy, który pozwala im spostrzegać konkretne związki przyczynowe i przewidywać najbliższe zdarzenia. To zaś oznacza, że — choć nie potrafią myśleć abstrakcyjnie o przestrzeni, czasie i przyczynowości, a więc uprawiać nauki (ani sztuki) — świat również dla nich istnieje jako przestrzenno-czasowe przedstawienie rządzone prawem przyczynowości. Jak widać, niezachwiana sympatia Schopenhauera do psów ma swoje teoretyczne uzasadnienie. 7. Przechodząc do czwartego typu relacji między przedmiotami ludzkiej wiedzy, Schopenhauer zaczyna od usunięcia kolejnego "błędu", jakiego jego zdaniem dopuścił się Kant. Otóż Kant, sugerując się poniekąd źródłosłowem słowa "metafizyka", przyjął, że nie może się ona opierać na doświadczeniu; następnie z definicji metafizyki jako wiedzy nieodwołującej się do doświadczenia wyprowadził dowód niemożności oparcia metafizyki na doświadczeniu — czyli popełnił błąd "błędnego koła". Tymczasem oprócz doświadczenia zewnętrznego — które dostarcza nam przedstawień i nie wyprowadza poza sferę zjawiskową (czyli nie umożliwia metafizyki) — dysponujemy jeszcze doświadczeniem wewnętrznym (rodzajem introspekcji), mogącym nas wyprowadzić poza korelację podmiotowo-przedmiotową, a więc czysto teoriopoznawczą. Otóż wprawdzie podmiot poznający nie może stać się przedmiotem poznania, ale takim przedmiotem będzie podmiot woli (pragnień, emocji).
W procesie poznania występują dwie strony: przedmiot poznawany i podmiot poznający. Między podmiotem i przedmiotem zachodzi ścisła korelacja, ale nie oznacza ona stosunku przyczyny i skutku, lecz stosunek formy i treści. Żadna z tych stron nie istnieje samodzielnie, bo być przedmiotem to dokładnie tyle, co zostać poznanym, a być podmiotem to dokładnie tyle, co mieć przedmiot. Łącznie zatem obie te strony stanowią świat jako przedstawienie, są nierozerwalną jednością i istnieją tylko relatywnie wobec siebie. Oznaczają więc, jak mówi Schopenhauer, coś wtórnego, co musi mieć jakieś swoje absolutne źródło. W owej jedności są one jednak różnymi stronami procesu poznania i nie mogą się zamieniać miejscami — podmiot poznania nie może być przedmiotem poznania i odwrotnie: nie istnieje zatem poznanie poznania. W tym pierwszym wniosku tkwi już zalążek zasadniczej Schopenhauerowskiej krytyki absolutnego idealizmu: nie ma takiej możliwości, by podmiot poznający, jakieś Ja poznające, poznawało samo siebie jako poznające; samowiedza jako czynność poznawcza nie istnieje, wiedza jest zawsze tylko wiedzą o zjawiskach, o przedstawieniach. Jako taka więc stanowi przede wszystkim wiedzę o relacjach, bo nie istnieje jakiś przedmiot bezwzględny, sam w sobie, tylko zawsze w odniesieniu do podmiotu i do innych przedmiotów. Treścią wiedzy nie są zatem oderwane przedstawienia, lecz różne sposoby wiązania ze sobą przedmiotów w naszych przedstawieniach — i to te powiązania, relacje są poznawanymi faktami, a nie ukryta natura czy istota owych przedstawień. Różne sposoby wiązania ze sobą przedmiotów w poznaniu wyznaczają różne szczeble wiedzy, a nauka jest całościowym systemem obejmującym te różne szczeble poznania. Na marginesie zauważmy, że w poruszanych tu kwestiach występuje pewne podobieństwo między ujęciem ich przez Schopenhauera a ujęciami empirystów czy późniejszych pozytywistycznych scjentystów.
Źródło: Pixabay, domena publiczna.

Samowiedza nie jest możliwa na poziomie poznania teoretycznego, ale okazuje się możliwa jako poznanie motywów działania. Takie poznanie nie ma już jednak charakteru teoretycznego, lecz dociera do samego bytu podmiotu działającego, ma charakter ontologicznyontologiaontologiczny. Tym samym jest możliwe przebicie się na „drugą stronę” świata przedstawień i dotarcie do ich ukrytego źródła – bo to siła naszych dążeń prze do uzewnętrznienia się w świecie zjawisk. Owe dążenia, przechodząc przez „filtr” naszych form zmysłowej naoczności (czas i przestrzeń, które są zasadą jednostkowienia), wyrażają się w nieskończonej wielości przedstawień, a ponieważ poddają się działającej w oglądzie zasadzie przyczynowego wiązania ze sobą bodźców, ich wyrazem będzie również niekończąca się zmienność i przemijalność przedstawień. Jest możliwe zatem przejście od świata zjawiskowego, fenomenalnego, do świata noumenów, rzeczy samych w sobie, bo to one są owym ukrytym źródłem. Schopenhauer jednak, tym razem w zgodzie z Kantem, twierdzi, że do samego noumenu metafizykametafizykametafizyka jako pewien rodzaj wiedzy dotrzeć nie może – może jedynie, i to byłoby jej prawdziwe zadanie, dotrzeć do sposobów przekształcania się noumenu w fenomen. Potwierdza to właśnie doświadczenie wewnętrzne, jakim dysponujemy, nie docieramy bowiem w nim do woli w ogóle, lecz do konkretnych naszych „chceń” i emocji. Wola zatem w naszym doświadczeniu jest już zawsze wolą uprzedmiotowioną, jakimś konkretnym pragnieniem, ale też tylko taka wola, poddająca się poznaniu, może posłużyć do zrozumienia prawidłowości i relacji występujących w doświadczeniu zewnętrznym, może wytłumaczyć świat.

Świat jako wola

Metafizyka jest możliwa, ale jedynie jako wiedza uzasadniona empirycznieempiryzmempirycznie, bo to doświadczenie stanowi jedyne źródło wiedzy – wiedzę o warunkach wszelkiego możliwego doświadczenia tylko z doświadczenia można czerpać i dlatego metafizyka musi być wiedzą a posteriori. Przedmiotami tego rodzaju wiedzy metafizycznej są więc ludzkie akty wolicjonalnewolicjonalnywolicjonalne, a typem relacji, jaki ta wiedza bada – zależności między ludzkimi zachowaniami w świecie a ich motywami. Ta klasa przedmiotów jest jednak klasą szczególną. O ile bowiem przedmioty pozostałych trzech rodzajów wiedzy są takimi samymi przedmiotami dla każdego podmiotu wyposażonego w odpowiednie władze, to w tym wypadku mamy do czynienia z sytuacją, w której dla każdego podmiotu istnieje tylko jeden przedmiot i jest nim podmiot jego woli. Ta klasa przedmiotów sprowadza się więc dla każdego do jednego, indywidualnego przedmiotu w postaci jego własnego podmiotu jako bytu indywidualnego.

ROXMYOxjPdJat
Ów byt jest uprzedmiotowiony. Podstawową formę woli uprzedmiotowionej stanowi ludzkie ciało, bo to w nim wyrażają się najpierwotniejsze pragnienia i dążenia. Ciało jest również fundamentem struktury świata przedstawienia (przyrody), stanowiącego przedmiot nauki. Zajmuje zatem centralną pozycję w ontologicznej strukturze bytu, będąc łącznikiem między dwoma sposobami jego przejawiania się.
Źródło: Pixabay, domena publiczna.

Warto zwrócić uwagę na tę pierwszą w historii nowożytnej myśli filozoficznej tak wyraźną waloryzację statusu ciała ludzkiego. Schopenhauer traktuje człowieka jako istotę biologiczną, która z jednej strony odczuwa od wewnątrz swą jedność z całą przyrodą, z drugiej zaś stanowi klucz do jej zrozumienia. To oznaka swoistego antropocentryzmuantropocentryzmantropocentryzmu Schopenhauera. W tym zniesieniu obcości między człowiekiem a przyrodą tkwił jednak pewien problem. Otóż skoro człowiek odczuwa własne pragnienia i popędy jako jednorodne z procesami zachodzącymi w przyrodzie – jako ich analogonanalogonanalogon, to nie może nad nimi panować, bo to nie jego świadome zamiary powołują je do życia, tylko odwrotnie – świadomość jednostki stanowi epifenomenepifenomenepifenomen tych pragnień. Wola, także ta uprzedmiotowiona, nie jest rozporządzalną „własnością” konkretnego osobnika gatunku ludzkiego; to raczej ona nad nim panuje, popychając go do najrozmaitszych, najczęściej bezmyślnych zachowań.

RNbkqsMzhn1E61
Pojęcie woli opatruje Schopenhauer ważnymi zastrzeżeniami. Przede wszystkim podkreśla, że traktowanie jej w kategoriach jakiejś transcendencji nie jest uprawnione. W sposób odpowiedzialny można mówić tylko o tym, co daje się wykazać w doświadczeniu. Postulat ten zgadza się z zastrzeżeniem Schopenhauera, że metafizyka nie może docierać poznawczo do samego noumenu, tylko do zasad jego przekształcania się w fenomen, ostatecznie więc musi być metafizyką doświadczalną. Zastrzeżenie to w odniesieniu do pojęcia woli uniwersalnej filozof wzmacnia, odwołując się do koncepcji zaczerpniętej z myśli indyjskiej: rzeczywistą naturę owej woli przesłania zasłona Mai (słowo pochodzące z sanskrytu) — kosmicznej siły wytwarzającej ułudę prawdziwego bytu. Świat przedmiotowy, zjawiskowy, ma naturę zbliżoną właściwie do natury snu, jest jedynie odpryskiem prawdziwej rzeczywistości. Zatem woli kosmicznej poznać i zrozumieć właściwie nie można, trzeba jednak przyjąć jej istnienie, gdyż tłumaczy ono istnienie wszystkiego, co składa się na dwa oblicza świata. Mimo tych zastrzeżeń — ale też właśnie w związku z nimi — Schopenhauer mówi sporo o właściwościach tej woli. To natomiast, że ową siłę kosmiczną nazywa ciągle wolą, bierze się zapewne antropocentryzmu i z przekonania, że punktem wyjścia wiedzy o czymkolwiek może być jedynie doświadczenie, w tym wypadku doświadczenie woli uprzedmiotowionej.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Tak oto dotarliśmy do konieczności wyeksplikowania w systemie myślowym Schopenhauera pojęcia woli, która nie jest władzą psychiczną człowieka – to wola uniwersalna, wola kosmiczna, leżąca u źródła wszystkiego, co istnieje, i tłumacząca dwa oblicza świata: świat woli uprzedmiotowionej i świat przedstawienia.

Wola jako noumen oznacza zatem nieokreślone dążenie, niezróżnicowaną siłę, która prze do uzewnętrznienia się. Nie jest ona jakimś bytem odrębnym od świata, poprzedzającym go, pozaświatowym. Tkwiąc w świecie immanentnieimmanencjaimmanentnie, tłumaczy jego wielopostaciowość i zmienność. Jest dążeniem bez podmiotu i przedmiotu, ślepym pędem bez celu i bez końca, a więc wiecznym, pozaczasowym. Jej działaniem nie rządzą żadne prawa, żadne wartości ani żadne zamiary; nie ma żadnej racji uzasadniającej jej istnienie – jest, bo jest, i jest taka, jaka jest, to znaczy całkowicie nierozumna, działająca na zasadzie kaprysu. Wola nie wie, czego chce, albowiem niczego nie poznaje, tylko właśnie „chce”. A ponieważ świat zjawiskowy jako całość stanowi jej wcielenie, obranie konkretnych kierunków w wielopostaciowym uprzedmiotowianiu się dążeń woli, więc i w tym świecie jako całości nie można odnaleźć żadnego ładu, żadnego scalającego porządku (poza zasadą przyczynowości rządzącą sferą oglądu zmysłowego) i co za tym idzie, żadnego sensu. Świat jako całość jest równie nieracjonalny jak jego metafizyczna zasada. Odkrywając fundament istnienia, filozofia Schopenhauera ukazała swój głęboki metafizyczny irracjonalizm, idący w parze z całkowicie racjonalnymi analizami i z genetycznym empiryzmem.

Podsumowanie

Oryginalność Schopenhauera polegała na tym, że z uogólnień powstałych na bazie empirycznych danych wyprowadził on zakrojoną na wielką skalę hipotezęhipotezahipotezę metafizyczną i skonstruował metafizykę indukcyjnąindukcjaindukcyjną. Również na tym, że wychodząc od Kanta, zanegował prawomocność rozwoju filozofii w kierunku idealizmuidealizmidealizmu absolutnego, tak zdawałoby się „naturalnym” dla idealizmu transcendentalnego; że w konsekwencji zanegował prawomocność racjonalistycznego historyzmu, proponując filozofię głoszącą zasadniczą niezmienność rzeczywistości przy zachowaniu jej dynamicznej interpretacji. Oryginalność ta wyraziła się też nie tyle w woluntaryzmie, ile w pesymizmie ontologicznym, pozbawiającym nadziei na trwałą eliminację zła. Paradoks polegał tu na tym, że ów pesymizm sprzęgnięty był ściśle z ideą życia w sensie przede wszystkim biologicznym, wprowadzoną do obiegu filozoficznego właśnie przez Schopenhauera. Inny paradoksparadoksparadoks uwidaczniał się też w tym, że antyracjonalistyczne konkluzje filozofa wypływały z bardzo racjonalistycznej argumentacji, a zdroworozsądkowa trzeźwość myślenia, o którą zawsze apelował, krytykując romantyczne złudzenia i automistyfikacje, łączyła się gładko z wybitnie elitarystycznym nastawieniem. Równie gładko w myśleniu Schopenhauera następowało przejście od bardzo instrumentalnego i praktycznego traktowania zadań rozumu do postawy skrajnie kontemplacyjnej. Było zatem w filozofii Schopenhauera nieco niejasności, ale właśnie może dlatego – kiedy w drugiej połowie XIX w. zaczęły w Europie z jednej strony pojawiać się nastroje dekadenckiedekadentyzmdekadenckie, a z drugiej strony  zaczęła rosnąć wiara w moc nauki obalającej jałowe spekulacje – idee Schopenhauera trafiły na podatny grunt. Wzbudziły one zainteresowanie i empirystycznie nastawionych pozytywistów, i różnej orientacji neokantystów, i artystów takich jak Richard Wagner (koncepcja muzyki jako najwyższej ze sztuk). Przede wszystkim jednak zainspirowały młodego Fryderyka Nietzschego, którego twórczość uznać można za początek nowej epoki w filozofii, z naszej dzisiejszej perspektywy – epoki filozofii współczesnej. Filozofia Schopenhauera była też źródłem dla różnych odmian filozofii życia. Najbardziej bezpośredni wpływ wywarły koncepcje Schopenhauera na twórczość drugoplanowego myśliciela i pisarza – Eduarda von Hartmanna (1842–1906), który przewidywał kosmiczne samobójstwo ludzkości i świata, zapoczątkowując dosyć wpływowy później nurt historiozoficznegohistoriozofiahistoriozoficznego katastrofizmukatastrofizmkatastrofizmu.

Słownik

abstrahowanie
abstrahowanie

(łac. abstractio – oddzielenie, odłączenie, oderwanie) pomijanie cech przedmiotu lub zjawiska uznanych za nieistotne, a wyodrębnianie cech istotnych, na podstawie których tworzy się pojęcia

analogon
analogon

(gr. analogos — odpowiedni, stosowny) rzecz lub pojęcie odpowiadające innemu

antropocentryzm
antropocentryzm

(gr. antropos — człowiek + łac. centrum — punkt środkowy) pogląd, według którego człowiek jest ośrodkiem i celem świata, a wszystko w przyrodzie dzieje się ze względu na niego

aprioryczny
aprioryczny

(łac. a priori – z góry) uprzedzający fakty, z góry założony

archetyp
archetyp

(gr. archḗ – początek + túpos – „typ”) pierwotny wzorzec, np. postaci, motywu, symbolu

dekadentyzm
dekadentyzm

(fr. décadence – upadek, schyłek) nurt światopoglądowy i artystyczny, odnajdywany zwłaszcza w literaturze końca XIX i początku XX w. (modernizm francuski, Młoda Polska); wyrażał się w przekonaniu o kryzysie i rychłym końcu cywilizacji, pesymistycznej postawie wobec egzystencji ludzkiej, sceptycyzmie względem ogólnie wyznawanych wartości, zwłaszcza drobnomieszczańskich; na rozwój dekadentyzmu miała wpływ m.in. filozofia Schopenhauera i Nietzschego

empiryzm
empiryzm

(gr. empeiría – doświadczenie) pogląd filozoficzny, według którego źródłem poznania jest wyłącznie doświadczenie zmysłowe

epifenomen
epifenomen

(gr. epí – na + phainómenon – to, co się zjawia, pokazuje) zjawisko (fenomen) wtórne, uboczne, które współwystępując ze zjawiskiem właściwym, nie wywiera na nie istotnego wpływu

fenomen
fenomen

(gr. phainómenon — to, co się zjawia, pokazuje) zjawisko fizyczne lub psychiczne będące przedmiotem poznania doświadczalnego

hipostaza
hipostaza

(gr. hypóstasis – podstawa, istota) w filozofii Plotyna termin oznaczający byt wyemanowany z Absolutu; filozofia chrześcijańska przejęła go na oznaczenie każdej z trzech Osób Trójcy Świętej: Ojca, Syna i Ducha Świętego, będącymi przejawami tej samej, jedynej substancji: Boga

hipoteza
hipoteza

(gr. hypothesis — przypuszczenie) założenie oparte na prawdopodobieństwie, wymagające sprawdzenia

historiozofia
historiozofia

(gr. historía – badanie, informacja, opowiadanie + sophía – mądrość) dziedzina, której przedmiotem badań jest proces dziejowy, prawa rządzące historią i jej rozwojem; w starożytności ściśle związana z filozofią, zyskała odrębność dzięki G.W.F. Heglowi (1770–1831)

idealizm
idealizm

(łac. idealis, od gr. idea — idea, wyobrażenie) kierunek głoszący, że podstawową realnością są idee, natomiast świat materialny jest bytem wtórnym, pochodnym

immanencja
immanencja

(łac. immanens, immanentis — pozostający w czymś) pozostawanie wewnątrz czegoś lub niezależność bytowa od czynnika zewnętrznego

indukcja
indukcja

(łac. inductio — wprowadzenie) w logice: wyprowadzanie wniosków ogólnych z przesłanek będących poszczególnymi przypadkami tych wniosków; w naukach empirycznych: metoda badawcza prowadząca do uogólnień na podstawie eksperymentów i obserwacji faktów

katastrofizm
katastrofizm

(gr. katastrophḗ – punkt zwrotny) XX‑wieczny nurt myśli historiozoficznej o bliskim końcu cywilizacji, szczególnie cywilizacji europejskiej; jego przejawy można znaleźć m.in. w literaturze (dekadentyzm)

korelacja
korelacja

(łac. correlatio – wzajemna relacja, związek) współzależność, związek

metafizyka
metafizyka

(gr. tá metá tá physiká — to, co jest po fizyce) dział filozofii zajmujący się bytem jako takim – jego podstawowymi własnościami, leżącymi u podstaw świata, który jest nam dostępny poprzez doświadczenie zmysłowe

noumenon
noumenon

(gr. nooúmenon — zrozumiany) rzecz sama w sobie, rzeczywisty, choć niepoznawalny przedmiot istniejący na zewnątrz ludzkiej świadomości, przejawiający się poprzez zjawiska i jedynie w tej postaci dostępny poznaniu

ontologia
ontologia

(gr. on, ontos — byt + logos — refleksja, myśl, teoria) najogólniejsza nauka rozważająca pojęcie bytu (ogólna teoria pojęcia bytu), powstała na bazie późnej scholastyki i kartezjańskiego racjonalizmu; od poł. XVIII w. ontologia była wyraźnie oddzielona od metafizyki

panlogizm
panlogizm

(gr. pán – wszystko + logismós – rozumowanie, rozum) założenie o tożsamości bytu i myśli; określenie doktryny G.W.F. Hegla, według której przyroda i społeczeństwo rozwijają się w zgodzie z logicznym rozwojem myśli

par excellence
par excellence

(fr. par excellence – przez doskonałość) w całym tego słowa znaczeniu, w najwyższym stopniu

paradoks
paradoks

(gr. paradoxos — nieoczekiwany, niepojęty) twierdzenie zaskakująco sprzeczne z przyjętym powszechnie mniemaniem, często ujęte w formę aforyzmu; też: sytuacja pozornie niemożliwa, w której współistnieją dwa całkowicie różne lub wykluczające się fakty; rozumowanie pozornie oczywiste, ale wskutek zawartego w nim błędu prowadzące do wniosków jawnie sprzecznych ze sobą lub z uprzednio przyjętymi założeniami

poznanie dyskursywne
poznanie dyskursywne

(łac. discursus – wielokierunkowy ruch, rozmowa, dyskusja) poznanie oparte na logicznym rozumowaniu, składającym się z pośrednich operacji myślowych; przeciwstawia się poznaniu intuicyjnemu

scjentyzm
scjentyzm

(łac. scientia – wiedza) pogląd ukształtowany w 2 poł. XIX w., według którego tylko poznanie naukowe, oparte na rezultatach nauk szczegółowych, umożliwia uzyskanie pełnej wiedzy o rzeczywistości, a co za tym idzie – wiedzy, jak na tę rzeczywistość wpływać poprzez kierowanie jej rozwojem w pożądanym kierunku

teologia
teologia

(gr. theos – bóg + logos – słowo, nauka) nauka o Bogu, jego naturze i relacji do świata i ludzi, odrębna dla każdej religii

transcendentny
transcendentny

(łac. transcendens, transcendentis – przekraczający) istnienie poza granicami bytu lub poza granicami ludzkiego poznania

wolicjonalny
wolicjonalny

(łac. volo – chcę) zależny od woli