Przeczytaj
Świat jako przedstawienie
Trzy z rozstrzygnięć Kanta Schopenhauer cenił szczególnie. Po pierwsze – rozróżnienie zjawiska (fenomenufenomenu) i rzeczy samej w sobie (noumenunoumenu) oraz wykazanie, że jakakolwiek interakcja między nimi możliwa jest tylko w podmiocie poznającym. Po drugie – ostateczne oddzielenie sfery moralności, obszaru prawodawstwa rozumu praktycznego, od sfery praw rządzących światem doświadczenia zmysłowego, światem przyrody. Po trzecie – odrzucenie możliwości uprawiania racjonalnej teologiiteologii, tzn. naukowego dowodu na istnienie Boga jako istoty transcendentnejtranscendentnej, wobec świata i naukowego poznawania boskich przymiotów.
Nawiązując do owego pierwszego Kantowskiego rozstrzygnięcia, Schopenhauer zaczyna wykład swojej filozofii od słów: Świat jest moim przedstawieniem. Co to oznacza? Ano to, że świat dostępny nam w doświadczeniu stanowi w jakimś sensie wytwór naszego umysłu, jest tylko fenomenem pojawiającym się, oczywiście, zgodnie z pewnymi prawidłowościami, ale nieistniejącym poza przedstawieniem.
Samowiedza nie jest możliwa na poziomie poznania teoretycznego, ale okazuje się możliwa jako poznanie motywów działania. Takie poznanie nie ma już jednak charakteru teoretycznego, lecz dociera do samego bytu podmiotu działającego, ma charakter ontologicznyontologiczny. Tym samym jest możliwe przebicie się na „drugą stronę” świata przedstawień i dotarcie do ich ukrytego źródła – bo to siła naszych dążeń prze do uzewnętrznienia się w świecie zjawisk. Owe dążenia, przechodząc przez „filtr” naszych form zmysłowej naoczności (czas i przestrzeń, które są zasadą jednostkowienia), wyrażają się w nieskończonej wielości przedstawień, a ponieważ poddają się działającej w oglądzie zasadzie przyczynowego wiązania ze sobą bodźców, ich wyrazem będzie również niekończąca się zmienność i przemijalność przedstawień. Jest możliwe zatem przejście od świata zjawiskowego, fenomenalnego, do świata noumenów, rzeczy samych w sobie, bo to one są owym ukrytym źródłem. Schopenhauer jednak, tym razem w zgodzie z Kantem, twierdzi, że do samego noumenu metafizykametafizyka jako pewien rodzaj wiedzy dotrzeć nie może – może jedynie, i to byłoby jej prawdziwe zadanie, dotrzeć do sposobów przekształcania się noumenu w fenomen. Potwierdza to właśnie doświadczenie wewnętrzne, jakim dysponujemy, nie docieramy bowiem w nim do woli w ogóle, lecz do konkretnych naszych „chceń” i emocji. Wola zatem w naszym doświadczeniu jest już zawsze wolą uprzedmiotowioną, jakimś konkretnym pragnieniem, ale też tylko taka wola, poddająca się poznaniu, może posłużyć do zrozumienia prawidłowości i relacji występujących w doświadczeniu zewnętrznym, może wytłumaczyć świat.
Świat jako wola
Metafizyka jest możliwa, ale jedynie jako wiedza uzasadniona empirycznieempirycznie, bo to doświadczenie stanowi jedyne źródło wiedzy – wiedzę o warunkach wszelkiego możliwego doświadczenia tylko z doświadczenia można czerpać i dlatego metafizyka musi być wiedzą a posteriori. Przedmiotami tego rodzaju wiedzy metafizycznej są więc ludzkie akty wolicjonalnewolicjonalne, a typem relacji, jaki ta wiedza bada – zależności między ludzkimi zachowaniami w świecie a ich motywami. Ta klasa przedmiotów jest jednak klasą szczególną. O ile bowiem przedmioty pozostałych trzech rodzajów wiedzy są takimi samymi przedmiotami dla każdego podmiotu wyposażonego w odpowiednie władze, to w tym wypadku mamy do czynienia z sytuacją, w której dla każdego podmiotu istnieje tylko jeden przedmiot i jest nim podmiot jego woli. Ta klasa przedmiotów sprowadza się więc dla każdego do jednego, indywidualnego przedmiotu w postaci jego własnego podmiotu jako bytu indywidualnego.
Warto zwrócić uwagę na tę pierwszą w historii nowożytnej myśli filozoficznej tak wyraźną waloryzację statusu ciała ludzkiego. Schopenhauer traktuje człowieka jako istotę biologiczną, która z jednej strony odczuwa od wewnątrz swą jedność z całą przyrodą, z drugiej zaś stanowi klucz do jej zrozumienia. To oznaka swoistego antropocentryzmuantropocentryzmu Schopenhauera. W tym zniesieniu obcości między człowiekiem a przyrodą tkwił jednak pewien problem. Otóż skoro człowiek odczuwa własne pragnienia i popędy jako jednorodne z procesami zachodzącymi w przyrodzie – jako ich analogonanalogon, to nie może nad nimi panować, bo to nie jego świadome zamiary powołują je do życia, tylko odwrotnie – świadomość jednostki stanowi epifenomenepifenomen tych pragnień. Wola, także ta uprzedmiotowiona, nie jest rozporządzalną „własnością” konkretnego osobnika gatunku ludzkiego; to raczej ona nad nim panuje, popychając go do najrozmaitszych, najczęściej bezmyślnych zachowań.
Tak oto dotarliśmy do konieczności wyeksplikowania w systemie myślowym Schopenhauera pojęcia woli, która nie jest władzą psychiczną człowieka – to wola uniwersalna, wola kosmiczna, leżąca u źródła wszystkiego, co istnieje, i tłumacząca dwa oblicza świata: świat woli uprzedmiotowionej i świat przedstawienia.
Wola jako noumen oznacza zatem nieokreślone dążenie, niezróżnicowaną siłę, która prze do uzewnętrznienia się. Nie jest ona jakimś bytem odrębnym od świata, poprzedzającym go, pozaświatowym. Tkwiąc w świecie immanentnieimmanentnie, tłumaczy jego wielopostaciowość i zmienność. Jest dążeniem bez podmiotu i przedmiotu, ślepym pędem bez celu i bez końca, a więc wiecznym, pozaczasowym. Jej działaniem nie rządzą żadne prawa, żadne wartości ani żadne zamiary; nie ma żadnej racji uzasadniającej jej istnienie – jest, bo jest, i jest taka, jaka jest, to znaczy całkowicie nierozumna, działająca na zasadzie kaprysu. Wola nie wie, czego chce, albowiem niczego nie poznaje, tylko właśnie „chce”. A ponieważ świat zjawiskowy jako całość stanowi jej wcielenie, obranie konkretnych kierunków w wielopostaciowym uprzedmiotowianiu się dążeń woli, więc i w tym świecie jako całości nie można odnaleźć żadnego ładu, żadnego scalającego porządku (poza zasadą przyczynowości rządzącą sferą oglądu zmysłowego) i co za tym idzie, żadnego sensu. Świat jako całość jest równie nieracjonalny jak jego metafizyczna zasada. Odkrywając fundament istnienia, filozofia Schopenhauera ukazała swój głęboki metafizyczny irracjonalizm, idący w parze z całkowicie racjonalnymi analizami i z genetycznym empiryzmem.
Podsumowanie
Oryginalność Schopenhauera polegała na tym, że z uogólnień powstałych na bazie empirycznych danych wyprowadził on zakrojoną na wielką skalę hipotezęhipotezę metafizyczną i skonstruował metafizykę indukcyjnąindukcyjną. Również na tym, że wychodząc od Kanta, zanegował prawomocność rozwoju filozofii w kierunku idealizmuidealizmu absolutnego, tak zdawałoby się „naturalnym” dla idealizmu transcendentalnego; że w konsekwencji zanegował prawomocność racjonalistycznego historyzmu, proponując filozofię głoszącą zasadniczą niezmienność rzeczywistości przy zachowaniu jej dynamicznej interpretacji. Oryginalność ta wyraziła się też nie tyle w woluntaryzmie, ile w pesymizmie ontologicznym, pozbawiającym nadziei na trwałą eliminację zła. Paradoks polegał tu na tym, że ów pesymizm sprzęgnięty był ściśle z ideą życia w sensie przede wszystkim biologicznym, wprowadzoną do obiegu filozoficznego właśnie przez Schopenhauera. Inny paradoksparadoks uwidaczniał się też w tym, że antyracjonalistyczne konkluzje filozofa wypływały z bardzo racjonalistycznej argumentacji, a zdroworozsądkowa trzeźwość myślenia, o którą zawsze apelował, krytykując romantyczne złudzenia i automistyfikacje, łączyła się gładko z wybitnie elitarystycznym nastawieniem. Równie gładko w myśleniu Schopenhauera następowało przejście od bardzo instrumentalnego i praktycznego traktowania zadań rozumu do postawy skrajnie kontemplacyjnej. Było zatem w filozofii Schopenhauera nieco niejasności, ale właśnie może dlatego – kiedy w drugiej połowie XIX w. zaczęły w Europie z jednej strony pojawiać się nastroje dekadenckiedekadenckie, a z drugiej strony zaczęła rosnąć wiara w moc nauki obalającej jałowe spekulacje – idee Schopenhauera trafiły na podatny grunt. Wzbudziły one zainteresowanie i empirystycznie nastawionych pozytywistów, i różnej orientacji neokantystów, i artystów takich jak Richard Wagner (koncepcja muzyki jako najwyższej ze sztuk). Przede wszystkim jednak zainspirowały młodego Fryderyka Nietzschego, którego twórczość uznać można za początek nowej epoki w filozofii, z naszej dzisiejszej perspektywy – epoki filozofii współczesnej. Filozofia Schopenhauera była też źródłem dla różnych odmian filozofii życia. Najbardziej bezpośredni wpływ wywarły koncepcje Schopenhauera na twórczość drugoplanowego myśliciela i pisarza – Eduarda von Hartmanna (1842–1906), który przewidywał kosmiczne samobójstwo ludzkości i świata, zapoczątkowując dosyć wpływowy później nurt historiozoficznegohistoriozoficznego katastrofizmukatastrofizmu.
Słownik
(łac. abstractio – oddzielenie, odłączenie, oderwanie) pomijanie cech przedmiotu lub zjawiska uznanych za nieistotne, a wyodrębnianie cech istotnych, na podstawie których tworzy się pojęcia
(gr. analogos — odpowiedni, stosowny) rzecz lub pojęcie odpowiadające innemu
(gr. antropos — człowiek + łac. centrum — punkt środkowy) pogląd, według którego człowiek jest ośrodkiem i celem świata, a wszystko w przyrodzie dzieje się ze względu na niego
(łac. a priori – z góry) uprzedzający fakty, z góry założony
(gr. archḗ – początek + túpos – „typ”) pierwotny wzorzec, np. postaci, motywu, symbolu
(fr. décadence – upadek, schyłek) nurt światopoglądowy i artystyczny, odnajdywany zwłaszcza w literaturze końca XIX i początku XX w. (modernizm francuski, Młoda Polska); wyrażał się w przekonaniu o kryzysie i rychłym końcu cywilizacji, pesymistycznej postawie wobec egzystencji ludzkiej, sceptycyzmie względem ogólnie wyznawanych wartości, zwłaszcza drobnomieszczańskich; na rozwój dekadentyzmu miała wpływ m.in. filozofia Schopenhauera i Nietzschego
(gr. empeiría – doświadczenie) pogląd filozoficzny, według którego źródłem poznania jest wyłącznie doświadczenie zmysłowe
(gr. epí – na + phainómenon – to, co się zjawia, pokazuje) zjawisko (fenomen) wtórne, uboczne, które współwystępując ze zjawiskiem właściwym, nie wywiera na nie istotnego wpływu
(gr. phainómenon — to, co się zjawia, pokazuje) zjawisko fizyczne lub psychiczne będące przedmiotem poznania doświadczalnego
(gr. hypóstasis – podstawa, istota) w filozofii Plotyna termin oznaczający byt wyemanowany z Absolutu; filozofia chrześcijańska przejęła go na oznaczenie każdej z trzech Osób Trójcy Świętej: Ojca, Syna i Ducha Świętego, będącymi przejawami tej samej, jedynej substancji: Boga
(gr. hypothesis — przypuszczenie) założenie oparte na prawdopodobieństwie, wymagające sprawdzenia
(gr. historía – badanie, informacja, opowiadanie + sophía – mądrość) dziedzina, której przedmiotem badań jest proces dziejowy, prawa rządzące historią i jej rozwojem; w starożytności ściśle związana z filozofią, zyskała odrębność dzięki G.W.F. Heglowi (1770–1831)
(łac. idealis, od gr. idea — idea, wyobrażenie) kierunek głoszący, że podstawową realnością są idee, natomiast świat materialny jest bytem wtórnym, pochodnym
(łac. immanens, immanentis — pozostający w czymś) pozostawanie wewnątrz czegoś lub niezależność bytowa od czynnika zewnętrznego
(łac. inductio — wprowadzenie) w logice: wyprowadzanie wniosków ogólnych z przesłanek będących poszczególnymi przypadkami tych wniosków; w naukach empirycznych: metoda badawcza prowadząca do uogólnień na podstawie eksperymentów i obserwacji faktów
(gr. katastrophḗ – punkt zwrotny) XX‑wieczny nurt myśli historiozoficznej o bliskim końcu cywilizacji, szczególnie cywilizacji europejskiej; jego przejawy można znaleźć m.in. w literaturze (dekadentyzm)
(łac. correlatio – wzajemna relacja, związek) współzależność, związek
(gr. tá metá tá physiká — to, co jest po fizyce) dział filozofii zajmujący się bytem jako takim – jego podstawowymi własnościami, leżącymi u podstaw świata, który jest nam dostępny poprzez doświadczenie zmysłowe
(gr. nooúmenon — zrozumiany) rzecz sama w sobie, rzeczywisty, choć niepoznawalny przedmiot istniejący na zewnątrz ludzkiej świadomości, przejawiający się poprzez zjawiska i jedynie w tej postaci dostępny poznaniu
(gr. on, ontos — byt + logos — refleksja, myśl, teoria) najogólniejsza nauka rozważająca pojęcie bytu (ogólna teoria pojęcia bytu), powstała na bazie późnej scholastyki i kartezjańskiego racjonalizmu; od poł. XVIII w. ontologia była wyraźnie oddzielona od metafizyki
(gr. pán – wszystko + logismós – rozumowanie, rozum) założenie o tożsamości bytu i myśli; określenie doktryny G.W.F. Hegla, według której przyroda i społeczeństwo rozwijają się w zgodzie z logicznym rozwojem myśli
(fr. par excellence – przez doskonałość) w całym tego słowa znaczeniu, w najwyższym stopniu
(gr. paradoxos — nieoczekiwany, niepojęty) twierdzenie zaskakująco sprzeczne z przyjętym powszechnie mniemaniem, często ujęte w formę aforyzmu; też: sytuacja pozornie niemożliwa, w której współistnieją dwa całkowicie różne lub wykluczające się fakty; rozumowanie pozornie oczywiste, ale wskutek zawartego w nim błędu prowadzące do wniosków jawnie sprzecznych ze sobą lub z uprzednio przyjętymi założeniami
(łac. discursus – wielokierunkowy ruch, rozmowa, dyskusja) poznanie oparte na logicznym rozumowaniu, składającym się z pośrednich operacji myślowych; przeciwstawia się poznaniu intuicyjnemu
(łac. scientia – wiedza) pogląd ukształtowany w 2 poł. XIX w., według którego tylko poznanie naukowe, oparte na rezultatach nauk szczegółowych, umożliwia uzyskanie pełnej wiedzy o rzeczywistości, a co za tym idzie – wiedzy, jak na tę rzeczywistość wpływać poprzez kierowanie jej rozwojem w pożądanym kierunku
(gr. theos – bóg + logos – słowo, nauka) nauka o Bogu, jego naturze i relacji do świata i ludzi, odrębna dla każdej religii
(łac. transcendens, transcendentis – przekraczający) istnienie poza granicami bytu lub poza granicami ludzkiego poznania
(łac. volo – chcę) zależny od woli