Przeczytaj
Cisza leśnaJak jednorożec z bajki, piękniejszy nad słowa,
cicho i dumnie –
wybiegłaś na skraj czasu, ty, miłości nowa,
i patrzysz ku mnie.
O, tylko nie zawracaj, płochliwa, niegłodna,
w głąb cienistego boru!
Podbiegnij i krzyknąwszy, wbij mi w serce do dna
tęczowy twój jednoróg!
FatumI
Jak dziki zwierz przyszło Nieszczęście do człowieka
I zatopiło weń fatalne oczy –
– – Czeka – –
Czy człowiek zboczy?
II
Lecz on odejrzał mu – jak gdy artysta
Mierzy swojego kształt modelu -
I spostrzegło, że on patrzy – co? skorzysta
na swym nieprzyjacielu:
I zachwiało się całą postaci wagą
– – I nie ma go!
Charakterystyczny dla poetów sposób pisania, tradycje, które odegrały kluczową rolę w ich poezji, czy wreszcie tematyka – i to nawet nie dominująca w ich twórczości, ale poruszana w obu wymienionych wierszach – są zdecydowanie odmienne. Szukając mimo to podstawy do porównań, można wskazać na widoczne w obu wypadkach tendencje do bardzo skondensowanego i skrótowego ujęcia opisywanych zjawisk.
W przypadku romantycznego poety stanowisko to wyprowadzać należy z jego oryginalnej teorii języka poetyckiego i ciszy, której potrzebuje słowo, aby mogło w pełni wybrzmieć. Skrótowość wierszy Pawlikowskiej wynika zaś raczej z jej skłonności do miniatury, do bliskiego postulatom awangardowym ujmowania „maksimum treści w minimum słów”. Mimo wszystkich istotnych różnic, wiersze Cisza leśna i Fatum już przy pierwszej lekturze ujawnić muszą wiele zbieżności, trudno byłoby bowiem nie zauważyć, że „brzmią” one podobnie. Owo podobieństwo brzmienia wynika przede wszystkim ze sposobu obrazowania, kreślenia sytuacji lirycznej, a także innych aspektów poetyki, jak rytmiczność oraz obecność rymów; oba utwory są zatem nieregularne, choć nie są wolne. Oboje poetów cechuje także minimalizm środków poetyckich.
Należy także zwrócić uwagę na kompozycję utworów. Dwudzielna kompozycja obu wierszy w całości jest podporządkowana takiemu samemu schematowi, który można by przedstawić za pomocą związku frazeologicznego „spotkać na swojej drodze miłość / nieszczęście”. Pierwsza część w obu przypadkach stanowi swoistą ekspozycję, prezentuje moment owego spotkania, druga natomiast przedstawia reakcję człowieka, który z danym zjawiskiem zostaje skonfrontowany. W wierszu Norwida podział ten został wyraźnie oznaczony, utwór Pawlikowskiej (choć pozbawiony odautorskiej numeracji) rozpada się na dwie czterowersowe całości, realizujące powyższy schemat.
Oba utwory wykorzystują ten sam zabieg – animizację pojęć abstrakcyjnych. Różnica pomiędzy zwierzętami, które zostały wybrane do ich upostaciowienia, odpowiada różnicy pomiędzy ożywianymi za ich sprawą zjawiskami. W pierwszym wypadku jest to więc jednorożec z bajki, piękniejszy nad słowa. Jednorożec to fantastyczne, podobne do pięknego białego konia stworzenie, noszące na środku czoła spiralny róg, który – według średniowiecznych wierzeń – miał magiczną moc. Urok, delikatność, ale i podkreślona przez poetkę „baśniowość” zwierzęcia, współgrają z wyjątkowością i subtelnością miłości, która dzięki temu zabiegowi zostaje obdarzona swoistym odautorskim komentarzem. Decydując się na stworzenie mitologiczne i od niego właśnie pożyczając formy dla ucieleśnienia najważniejszego z ludzkich uczuć, poetka wyraźnie wskazuje, że jest to uczucie rzadkie, niezwykłe i wyjątkowe.
Zupełnie inne zwierzę wybiera Norwid, bo też zupełnie inne pojęcie ma się w nim pomieścić. W wierszu Fatum nie znajdziemy wprawdzie precyzyjnego określenia gatunkowego, ale wers: Jak dziki zwierz przyszło Nieszczęście do człowieka
sugeruje, że chodzi tu o zwierzę drapieżne. Siła i umiejętności łowieckie jako podstawowe atrybuty takiego stworzenia, a także fakt, że może ono zagrozić człowiekowi, wydają się doskonale pasować do nieszczęścia, które także atakuje człowieka, a skutki takiego ataku bywają tragiczne.
Mimo zasadniczej różnicy w wymowie obu wierszy (Fatum przynosi bowiem rozważania dotyczące konieczności doświadczania nieszczęść i pokonywania tego typu prób, które są istotnym składnikiem ludzkiego losu, szczególnie ważnym w przypadku artystów czy myślicieli, podczas kiedy utwór Pawlikowskiej jest jedynie pewnego rodzaju pochwałą miłości) nie sposób nie zauważyć istotnych podobieństw w kompozycji obu tekstów. Zastosowanie animizacji i wykorzystanie sytuacji spotkania człowieka z dzikim zwierzęciem jako głównego motywu zaowocowało bardzo podobną strukturą utworów. Niezależnie też od różnicy tematyki struktura ta okazała się skuteczna w przekazywaniu powierzonych jej treści. Oglądane w takim zestawieniu wiersze pozwalają dostrzec element, który przy indywidualnej lekturze każdego z nich mógłby pozostać niezauważony. Jest nim mianowicie specyficzne ujęcie ludzkiego losu, którego istotą jest nieustanne „spotykanie” różnego rodzaju uczuć, zdarzeń czy sytuacji – zarówno tych, których pragnie się doświadczyć, jak i tych, których wolałoby się nigdy nie przeżywać. Z Ciszy leśnej Marii Pawlikowskiej‑Jasnorzewskiej i Fatum Cypriana Norwida wynika jednak niezbicie, że samo spotkanie niczego jeszcze nie przesądza. Spotkanie to chwila zawieszenia, po której musi nastąpić jakaś reakcja.
Słownik
(gr. allēgoría – mówić w przenośni, obrazowo) – postać, idea lub wydarzenie, które poza dosłownym sensem mają również stałe i umowne znaczenie przenośne, w przeciwieństwie do symbolu, przesłanie alegorii jest zazwyczaj jednoznaczne. Odczytanie znaczenia alegorycznego wymaga pewnej erudycji wychodzącej poza prostą znajomość języka, np. kobieta z wagą i przepaską na oczach jest alegorią sprawiedliwości
(łac. animo - ożywiam) rodzaj metafory nadającej przedmiotom martwym lub abstrakcyjnym właściwości istot żywych np. konający dzień
(gr. metaphorá – przeniesienie) – inaczej przenośnia; zespół słów, w których znaczenie jednych zostaje przeniesione na znaczenie pozostałych, na zasadzie dostrzeżonego między nimi pokrewieństwa