Przeczytaj
Już w początkach istnienia pieniądza dało się zauważyć, że nie zawsze ma on taką samą wartość. Było to związane ze zjawiskiem rynku. Jeżeli np. rok był urodzajny, to ceny żywności były niskie, a w przypadku nieurodzaju – wysokie.
Wahania cen
Już w starożytnej Grecji zauważono, że pieniądz zarówno traci, jak i zyskuje na wartości. Traci, gdy na rynku ceny rosną, czyli pojawia się inflacja, a zyskuje, gdy ceny spadają, czyli za tą samą kwotę można kupić więcej niż wczeeśniej (to zjawisko zostało nazwane deflacją). W starożytnej Grecji deflacja byłą zjawiskiem dosyć częstym, a związanym z otwieraniem się coraz to nowych rynków: wóczas ceny zboża, wina czy niewolników spadały i za tę samą cenę można było nabyć więcej towaru. Jednocześnie pieniądza było ciągle za mało, gdyż ówczesne złoża surowców nie zaspokajały zapotrzebowania (popytu) – nie dostarczały wystarczająco dużo kruszcu w stosunku do wzrostu ilości towarów na rynku, czyli podaży.
Odwrotne zjawisko – inflacja – wystąpiło, kiedy wartość samego pieniądza spadała na skutek napływu większej ilości kruszcu, np. w czasach panowania Aleksandra Wielkiego, który zdobył perskie zasoby metali szlachetnych i nakazał wybić z nich monety, które posłużyły jako żołd dla żołnierzy. Nie spowodowało to katastrofy, a wręcz przeciwnie – zwiększenie koniunktury, bo wzrost ilości pieniądza na rynku był chwilowy.
Zupełnie inaczej działo się, gdy władza, gwarantująca przecież wartość pieniądza, zaczynała wybijać go więcej, niż posiadała kruszcu. Zjawiska takie nabrały szczególnego tempa w starożytnym Rzymie.
Powstałe w I w. p.n.e. cesarstwo rzymskie potrzebowało coraz większych ilości pieniądza. Rozrastającej się administracji, coraz potężniejszej armii i zapewniającym bezpieczeństwo władcy pretorianom wpływy z podatków przestawały wystarczać. Skąd wziąć więcej pieniądza? Odpowiedź wydawała się prosta – wybić więcej. Jednak ilość kruszców nie przyrastała tak szybko jak potrzeby cesarstwa. Trzeba było więc z tej samej ilości kruszcu wybić więcej monet. Następowała dewaluacjadewaluacja. W czasach Oktawiana (I w. p.n.e./I w. n.e.) z 1 funta złota bito 42 aureusy, za Nerona (w 64 r.) – 45, za Karakalli (211–217 r.) – 50, a pół wieku później już 72. Powszechniej od złotego stosowany pieniądz srebrny – denar – również zmniejszył wagę – za Nerona z 3,8 g do 3,14. Rynek zareagował wzrostem cen. W tej sytuacji zaprzestano zmniejszania wagi, ale zmniejszano zawartość srebra (co doprowadziło do deprecjacjideprecjacji monety), dodając do stopu miedzi lub ołowiu. Zawartość srebra potrafiła spaść nawet do 47% wagi monety.
Rynek reagował podwyżkami cen. Żołnierze chcieli wyższych zarobków. Żeby spełnić ich żądania, cesarze wymieniali pieniądz na jeszcze bardziej „zepsuty”. Wzrastała podaż pieniądza i rosły ceny. Pieniądz był więc coraz mniej wart, czyli ulegał inflacji. Zjawisko to początkowo nie wyglądało groźnie – władza uzyskiwała fundusze, rynek reagował z opóźnieniem, kolejni cesarze osłabiali pieniądz na przemian z podwyższaniem podatków.
Na rzymskich monetach często są przedstawiane uroczystości, sceny gier sportowych lub mitologiczne, jak założenie Rzymu czy porwanie Sabinek. Dzięki nim możemy poznać elementy stylu życia i religii Rzymian. Rewersy monet z okresu republiki ukazują wizerunki bóstw, a na awersie umieszczano statek lub dzioby okrętów. W związku z tym gra nazywana przez nas orzeł czy reszka, u Rzymian nosiła nazwę caput–navis, czyli głowa–okręt.
Pod koniec III w. rozpoczął się jednak proces spadku zaufania do pieniądza, którego nadmiar widoczny był na rynku. Coraz więcej wynagrodzeń wypłacano w towarze, a nie w pieniądzu. Miasta pustoszały. Rzemieślnicy zaczęli przenosić się do wielkich majątków, których właściciele żywili ich w zamian za wykonywane usługi. Pieniądz przestał być najważniejszym przelicznikiem wartości.
Z kolei we wschodniej części cesarstwa, gdzie wpływy z handlu były większe, zachowała się gospodarka towarowo‑pieniężna. To w niej przyniosła skutki reforma monetarna podjęta w IV w. i oparta na monecie złotej (solid). Srebrna i miedziana moneta nadal podlegały deprecjacji, ale złota pozostała trwałym miernikiem wartości. Przejęła ciężar rozliczeń w Bizancjum do XI w. i stała się prawdziwą międzynarodową walutą.
Przykład starożytnego Rzymu i Bizancjum wskazał większość do dziś spotykanych funkcji, jakie pieniądz pełni we współczesnej gospodarce.
Funkcje pieniądza
Pieniądz nie jest tylko środkiem płatniczym, dla społeczeństwa i gospodarki pełni różnorodne funkcje:
Zjawiska monetarne w późniejszych epokach
Zjawiska deflacyjne i inflacyjne powtórzą się jeszcze wielokrotnie w historii – albo będą skutkami kryzysów, albo do nich doprowadzą. Znany był kryzys związany z głodem pieniądza podczas powstawania nowocześnie rządzonych państw (np. we Francji w XIV w.). Król Filip IV Piękny nie tylko zastosował radykalne zwiększanie podatków czy wręcz rabunek niektórych grup społecznych (Żydzi, templariusze), ale także rozkręcił „presję inflacyjną” – powodując masowo psucie monety srebrnej. Inflację i wręcz „przewrót cen” spowodował niekontrolowany napływ srebra z Nowego Świata w XVI w. Spadek ceny srebra wobec złota i pięciokrotny wzrost cen towarów rolnych spowodowały poważny kryzys w XVI i na początku XVII w. Najbardziej poszkodowana była Hiszpania – w XV i XVII w. kilkakrotnie ogłosiła bankructwobankructwo. W XVIII w. inflacja papierowych pieniędzy doprowadziła do upadku gospodarek Szwecji i Francji.
Zjawisko odwrotne – deflacja – ograniczała sprzedaż produktów przemysłowych w XIX w. Stały kurs walut przeliczanych na złoto powodował wzrost ich wartości. Ciągle brakowało pieniędzy, a cykliczne kryzysy nadprodukcji hamowały dynamiczny rozwój przemysłu. Tuż po I wojnie światowej okazało się jednak, że inflacja może być groźniejsza, choć nie od razu, bo początkowo rozpędzała koniunkturę.
W wyniku odkrycia Ameryki przez Kolumba w 1492 r. Hiszpanie uzyskali dostęp do wielkich pokładów srebra wydobywanych w Potosí (Peru, 1545) i Zacatecas (Meksyk, 1546). Uznaje się, że kopalnia w Potosí dawała w drugiej połowie XVI w. połowę światowej produkcji tego kruszcu. Jednak Hiszpania pogrążała się w kryzysie. Dwie główne przyczyny to finansowa, wywołana głównie przez inflację i spowodowaną nią drożyznę, i kulturowa, w tym wojny religijne oraz roztrwonienie bogactwa w wyniku konsumpcyjnego stylu życia – kupowania przez Hiszpanów zagranicznych produktów zamiast rozwijania własnego rzemiosła; doszło też do kryzysu rolnictwa na skutek niskich cen za produkty rolne. W XVI i XVII w. Hiszpania ogłosiła bankructwo aż sześć razy, choć po podbiciu Azteków i Inków była najbogatszym państwem w Europie. Przyczyny były najrozmaitsze. Bankructwo w 1628 r. zostało spowodowane zdobyciem przez Holendrów Srebrnej Floty, która przewoziła srebro i złoto z kolonii w Ameryce do Kadyksu. Z czasem dostawy srebra i złota wyschły, a długów hiszpańskiego imperium nie można było spłacić.
Zjawisko kontrolowanej inflacji wielu ekonomistów uznało nawet za korzystne. Również dziś uważa się, że niewielka inflacja służy gospodarce (rozpędza inwestycje, generuje szybsze zakupy, pojawia się zjawisko premii inflacyjnej przy eksporcieeksporcie). Jednak jest tak tylko wtedy, kiedy inflacja sięga kilku procent rocznie. Możliwość swobodnego drukowania pieniądza fiducjarnego spowodowała jednak, że rządy chętnie sięgały po tzw. podatek inflacyjnypodatek inflacyjny – na inflacji wszyscy tracą oprócz władz, które ją wprowadziły. Z czasem jednak tracą i władze – głównie autorytet, w momencie gdy pojawia się zjawisko hiperinflacjihiperinflacji. Jest to zwykle skutek nadmiernego deficytu budżetowegodeficytu budżetowego, finansowanego dodrukiem pieniędzy. Rozpadają się wówczas więzi rynkowe. Tak stało się m.in. na skutek kryzysu po I wojnie światowej w Niemczech w 1923 r., kiedy inflacja sięgnęła 300% miesięcznie, co sprawiało, że ceny na końcu tego roku były miliard razy wyższe niż na jego początku!
Premia inflacyjna to zysk osiągany przez przedsiębiorstwo przy eksporcie. Jeżeli inflacja wynosi np. 7% rocznie, a producent eksportuje towar do kraju z inflacją równą np. 0 lub 1%, to może być konkurencyjny cenowo. Producent zainwestował w produkcję 100 jednostek monetarnych wartych w styczniu 33 jednostki innej waluty (np. franków szwajcarskich). Produkcja trwała 3 miesiące, po kwartale producent sprzedał produkt za 40 franków. Konkurencja przegrała, bo jej cena wynosiła 43 franki. Można było dać niższą cenę, bo waluta w kraju producenta po pół roku straciła 3,5%, a frank nie. Można było więc zadowolić się niższą marżą, bo po wymianie na naszą walutę i tak wychodził zysk (oblicz, ile). Przy wyższej inflacji można zaoferować jeszcze niższą cenę w twardej walucie. Premia inflacyjna jest najwyższa w sytuacji, gdy inflacja jest wysoka, ale kiedy można jeszcze otrzymaną premię zainwestować.
W Polsce hiperinflacja wystąpiła kilkaktrotnie. Dwa okresy hiperinflacji są często wymienian:
w latach 1921–1923 (kurs marki polskiej z 1918 r. wynosił 9 marek polskich za 1 dolara, kurs z 1923 r. to 6 375 000 za 1 dolara)
w 1989–1990 (w ciągu roku ok. 600%, ale nie pokazuje to całości obrazu – w niektórych miesiącach znacznie przekraczała 100% w skali miesiąca).
Największą hiperinflację przeżyły Węgry w 1946 r., 41 900 000 000 000 000% miesięcznie, co oznacza, że ceny podwajały się co 15 godzin. Ostatecznie zamiast waluty pengö wprowadzono forinta w przeliczeniu 1 : 400 000 000 000 000 000 000 000 000 000 (1 do 400 tysięcy kwadrylionów). Drugie mało zaszczytne miejsce zajmuje szalejąca w latach 1998– 2015 inflacja w Zimbabwe (13,2 miliarda % miesięcznie).
Czynniki wpływające współcześnie na zmianę wartości pieniądza w czasie
Jak widać na powyższych przykładach wartość pieniądza zmienia się w czasie. Współcześnie przyjmuje się, że wpływają na to zarówno czynniki makroekonomiczne, jak i mikroekonomiczne.
Do pierwszych zalicza się zjawiska – opisane wyżej – inflacji i deflacji oraz kursy walut. W sytuacji, gdy kurs waluty narodowej jest mocny w stosunku do do walut zagranicznych mówi się o zjawisku aprecjacjiaprecjacji. Natomiast gdy spada kurs waluty narodowej a umacnia się waluta zagraniczna, zachodzi deprecjacjadeprecjacja. Przykładowo: dziś (grudzień 2020), aby mieć 100 EUR należy wymienić 453 PLN, rok temu wystarczyło zaś 430 PLN – w związku z tym wartość polskiej złotówki spadła, czyli uległa deprecjacji.
Wśród czynników mikroekonomicznych wymienia się preferencje dotyczące konsumpcji, koszt utraconych możliwości oraz ryzyko związane ze zmieniającą się sytuacją gospodarczą i polityczną. Ludzie zazwyczaj nie chcą zbyt długo czekać na możliwość posiadania dóbr, których potrzebują. W związku z tym korzystają z kredytów umożliwiających im zaspokajanie potrzeb (konsumpcję) teraz, a nie w przyszłości. Ponadto chcą kupować produkty dla nich ważne w danym momencie, ponieważ w przyszłości mogą być one niedostępne lub mieć niesatysfakcjonującą ceną. W miarę możliwości nie wydają też wszystkich posiadanych pieniędzy, ale oszczędzają czy na przyszłość, czy „na czarną godzinę” obawiając się, że sytuacja może zmienić się na gorszą np. z powodu zapaści gospodarczej lub niedotrzymania obietnic np. przez polityków.
Wydawanie lub gromadzenie pieniędzy przez ludzi skutkuje większą lub mniejszą ich ilością w obiegu. To z kolei rzutuje na wysokość cen, a przez to na samą wartość pieniądza.
Na koniec należy zwrócić uwagę także na wspomnianą wyżej rolę polityki. Przykłady wpływu decyzji rządów czy władców na wartość pieniądza zostały już omówione na historycznych przykłądach. Ponadto decyzje rządzących są obserowane przez potencjalnych inwestorów, którzy chętniej lokują swoje pieniądze w państwach o stabilnej walucie i systemie politycznym.
Dbałość o wartość pieniądza
Współcześnie czy państwa czy całe organizacje międzynarodowe (jak Unia Europejska) dbają o stabilność swojej waluty, a przez to jej wartość. Najczęściej odpowiedzialnym za to są banki centralne: w przypadku Polski jest to Narodowy Bank Polski, a UE – Europejski Bank Centralny.
Podstawowym narzędziem służącym do tego jest polityka monetarna (pieniężna). Polega ona na określaniu przez bank centralny stopy wzrostu podaży pieniądza w gospodarce. Jej zadaniem jest zapewnić odpowiednią ilość pieniądza w obiegu. Jeśli jest go za dużo – pojawia się zjawisko inflacji, jeśli za mało – wzrasta ryzyko stagnacji, a nawet recesji. W przypadku wysokiej inflacji zwykle polityka ta ma charakter restrykcyjny (twardy), natomiast w celu pobudzenia popytu, a przez to inwestycji i wzrostu zatrudnienia – charakter ekspansywny (miękki).
Słownik
wzrost wartości waluty
sądownie ogłoszona upadłość orzeczona wówczas, gdy podmiot gospodarczy zaprzestał płacenia długów; od 2009 r. w Polsce zdolność upadłościową mają także osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej (tzw. upadłość konsumencka)
sytuacja, gdy państwo wydaje więcej, niż uzyskuje w formie podatków i innych wpływów
spadek wartości waluty
ustawowe obniżenie wartości waluty względem innych walut
wywóz za granicę towarów, usług, kapitałów
bardzo wysoka inflacja, co najmniej 50% w skali roku
przywóz z zagranicy towarów, usług, kapitałów
dochód, jaki rząd otrzymuje, dodrukowując pieniądze, czyli wywołując inflację w celu pokrycia deficytu budżetowego, co następuje na skutek zmniejszenia wartości gotówki